Kącik Rekreanta cz. V (rok 2012)

deborah   koń by się uśmiał...
30 maja 2012 08:48
milusia, naprawdę szacun za dojrzałe myślenie i decyzje. Trzymam kciuki żeby poszło po Twojej myśli.
Ja też przerobiłam rozstanie z koniem mojego życia. najlepszym przyjacielem. a teraz ma się świetnie i ja też ;]
wątek zamknięty
Nirv tak wracając do wędzidła to pisanie, że to taki króciutki pelham wcale nie oznacza, że leżejszy, wręcz przeciwnie, zasada jest taka sama jak przy haku - im dłuższe czanki tym delikatniejsze działanie, ponieważ jest dłuższa amplituda ruchu. Na chłopski rozum, to samo maximum nacisku uzyskasz szybciej na krótkiej czance niz na długiej, więc  jest mocniejszy. Poza tym, ładowanie czegoś takiego na konia tak przewalonego na przód to strzał we własną bramkę. Przemyśl dobrze, czy na pewno to jest dobra decyzja, lepiej mieć konia poza pionem z łbem na długiej szyi nawet niesionej wysoko, ale mieć za to tempo i impuls plus podniesiony kłąb niż zganaszowanego konia z odstawionym krzyżem...

Co do wagi to wygląda ze faktycznie jesteś trochę za duża, ja bym się nie odważyła wsiadać na tak małego konia z problemami plecowymi. Sama teraz walczę, aby odciążyć konia, co prawda ma zdrowe plecy, budowane od 3 latka ( kładliśmy na to szczególny nacisk ze wzglęcu na karpiowaty odcinek lędźwiowy i słabą więź krzyża) i od 3 lat żadnych problemów nie było mimo to, że ważyłam nawet 80 kg. Dużo lepiej pracuje mi się z nią teraz kiedy ważę 69, a docelowo chciałabym ważyc 60, aby mieć pewność, że jej nie zaszkodzę. Wierzysz tak ślepo osobie z ziemi? Podziwiam.
wątek zamknięty
Milusia jestem pod wrazeniem decyzji, naprawde. Zwiastun na wszystkich nas robi ogromne wrazenie, mysle ze znajdziesz mu dobry dom bez problemow.
Jasnowata koniecznie konsultuj, tez slyszalam o wyjsciu z takich przypadkow, trzymam bardzo kciuki, bo swietna z was para🙂
Gillian o masz... zdrowka! tez trzymam kciuki, szkoda ze w takim momencie sie kontuzja pokazala, zlosliwosc losu:/
Amnestria   kurcze, wez moze temu swojemu Duszkowi nagadaj porzadnie, ze Kacik Rekreanta uprzejmie prosi o zdrowienie i jakies fotki z roboty koniecznie! 😉

A u nas byla w niedziele Naciol i pocykala taaaaakie  💘 fotki za co dziekuje bardzo 😀 i probeczki bo jeszcze nie mam wszystkich😉

wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
30 maja 2012 09:26
Nirv tak wracając do wędzidła to pisanie, że to taki króciutki pelham wcale nie oznacza, że leżejszy, wręcz przeciwnie, zasada jest taka sama jak przy haku - im dłuższe czanki tym delikatniejsze działanie, ponieważ jest dłuższa amplituda ruchu. Na chłopski rozum, to samo maximum nacisku uzyskasz szybciej na krótkiej czance niz na długiej, więc  jest mocniejszy. Poza tym, ładowanie czegoś takiego na konia tak przewalonego na przód to strzał we własną bramkę. Przemyśl dobrze, czy na pewno to jest dobra decyzja, lepiej mieć konia poza pionem z łbem na długiej szyi nawet niesionej wysoko, ale mieć za to tempo i impuls plus podniesiony kłąb niż zganaszowanego konia z odstawionym krzyżem...

Im dłuższa dźwignia, tym mniejsza siła potrzebna do uzyskania takiego samego nacisku.
wątek zamknięty
escada, ma dużo racji. Waga bardzo przekłada się na to jak pracujemy i jak to koń odbiera. Sama po sobie to widzę teraz, kiedy moja waga mocno skoczyła w górę i widzę to nawet po koniu, który waży 580kg i ma ponad 170cm i jest koniem dość mocnej budowy. Poza tym takie zawinięcie konia nie oznacza wcale uwypuklonego grzbietu - niestety 🙁. Oczywiście rób jak uważasz, ale też bym się mocno zastanowiła czy akurat to jest takie dobre, jak mówi ktoś z dołu - a przynajmniej bym to skonsultowała. Żebyś się sama nie zapędziła w kozi róg.

Milusia, trzymam kciuki za powodzenie spraw i trafne decyzje! Ja też kiedyś rozstałam się z koniem, który kompletnie do mnie nie pasował - ani tym co chciał robić (hihi) ani charakterem - i z perspektywy czasu uważam to za moją najlepszą decyzję - obecna właścicielka Marsa uwielbia a ja mam mojego rudego - który daje mi mnóstwo radości i wydaje się być koniem mojego życia 🙂
wątek zamknięty
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
30 maja 2012 09:47
milusia- oby ułozyło się Wam wszystko pomyślnie i aby znalazła się odpowiednia osoba, która wykażę chęć podjęcia się opieki nad rudym i będzie miała radość z pracy z nim🙂🙂 i powodzenia dla Ciebie w dalszej karierze🙂
wendetta- nie ma za co🙂 chyba zasłynęłam już z tego, że zawsze mówię, co myślę zarówno pozytywnie jak i negatywnie 😁 i jak siodło?jest ok?
Jasnowata-trzymam kciuki, abyś znalazła kogoś kto pomoże wam rozwiązać problem🙂
Gillian- powrotu do zdrowia :kwiatek:
wątek zamknięty
cieciorka - ale na krótszej mniejszy ruch powoduje to samo co na dłuższej długi i w skutek wykonując taki sam ruch czanką krótką i czanką długą szybszy i mocniejszy nacisk będzie na krótkiej, poszukam i wrzucę skany z rozpisanymi siłami działania wielokrążka, opracowanie wykonał mój ojciec który z wykształcenia jest fizykiem, czynnym w zawodzie. Rozpisywał to dla mnie kiedy jezdziłam na wielokrążku i zastanawiałam się, czemu zapięty na pierwsze kółko działa mocniej niż zapięty na drugie najniższe.


epk nie wiem jak u Ciebie ale mi w pracy najbardziej przeszkadzają bułkowate tłuste uda - siedzi się jak na poduszkach między nogami  👿
wątek zamknięty
escada, dokładnie, dokładnie - uda 😉. Od jakiegoś czasu nie mogłam usiąść w siodło - kompletnie mnie w siodle pokręciło. Nie wiedziałam o co chodzi do momentu, gdy wsiadałam w zupełnie inne i okazało się, że znowu siedzę dość głęboko i i poprawnie w miarę. I co wyszło? Po prostu przytyłam, uda mi zgrubły i klocki w siodle są zbyt duże - nie mieści mi się udo co powoduje wypchanie ciała do tyłu, tyłek ląduje na tylnym łęku, nie siedzę głęboko i przestałam mieć równowagę. Mogę zmienić siodło albo schudnąć - pierwsze da się wprowadzić szybciej 😉, ale drugie właśnie też próbuję ogarnąć. 10kg temu siedziałam w siodle spoooro lepiej i lepiej też działałam na konia. I to nie nawet kwestia samej wagi, tylko ciała nie tak reagującego całego - takiego trochę pod mniejszą kontrolą 😉
wątek zamknięty
Dziękuję dziewczyny jeszcze raz. W poniedziałek może przyjedzie do nas ortopeda. Już chyba chciałabym, żeby miał tą operację. Wyciągniemy te przeklęte rysiki i będziemy śmigać. O, tego chcę. Skądś wynajdę pieniądze.

Milusia, szacun za podjęcie takiej decyzji. Ja sobie kiedyś obiecałam, że co by się nie działo, to J zostaje ze mną. Nawet jeśli miałby zakończyć karierę, to będzie chodził po moim ogrodzie, a nie cudzym. Wiele ludzi twierdzi, że głupia jestem i kłopotów sobie robię, ale ja tak nie potrafię 😉
wątek zamknięty
milusia naprawdę podziwiam Cię za taka decyzję. W szoku byłam jak zobaczyłam ogłoszenie ale skoro jest tak jak mówisz, to może faktycznie lepiej sprawdzi się w skokach. A co planujesz? Gdyby udało się sprzedać Zwiastuna to kupujesz jakiegoś konia do ujeżdżenia? 😉
wątek zamknięty
Jasnowata znałam konia, który był po pęknięciu i chyba samoistnym zrośnięciu kości rysikowej i śmigał zawody zaprzęgowe aż miło  🏇
wątek zamknięty
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
30 maja 2012 11:29
Dziewczyny-z całego serca dziękuję za wsparcie i zrozumienie  :kwiatek:
Sama siebie podziwiam za tą decyzję, za trzeźwe myślenie i że nie przeżywam tego jakoś szczególnie. Rudy zmieni dom pod warunkiem,że znajdzie się osoba której ten koń przypadnie do gustu, nie tylko pod względem urody. Na razie pracujemy normalnie, będziemy jeździć na zawody i treningi, a reszta w rękach losu, opatrzności czy jak to tam zwał. Zrobiłam krok, teraz muszę zrobić następne (nakręcić filmik, tylko operatora na razie brak, wystawić ogłoszenie jeszcze na innych portalach i czekać)

Cieciorka-tak, kiedy kupowałam Rudego to myślałam o skokach, takie były plany, po to ten koń min był wyhodowany, ale po drodze spotkałam b. fajną trenerkę i zaraziłam się ujeżdżeniem. Na początku chciałam pogodzić te dwie dyscypliny. Teraz to raczej nie możliwe, a ja chcę się rozwijać i mieć z tego maksimum przyjemności, ale żeby tak było koń też musi mieć radość z pracy, a żebyście widziały Zwiastuna i jaką radość sprawia mu skakanie, jak chętnie podejmuje wyzwania, mierzy się z trudnościami. to zupełnie inny koń niż podczas pracy typowo ujeżdżeniowej. On uwielbia prace na drągach, koziołkach, przeszkodach i uwielbia las  😜 i pokonywanie zwalonych drzew, pni  🙂 I żałuję z całego serca, że nie stać mnie na kupienie sobie maszynki ujeżdzeniowej i na utrzymanie, trenowanie i startowanie na dwóch koniach i w obu dyscyplinach...
Jasnowata-jasne, fajne to co piszesz i ja to rozumiem, ale ja juz mam na utrzymaniu jedną kosiarkę- mojego pierwszego konia. Etna w tej chwili ma 20 lat i ma zapewnione dożywocie. w obecnej chwili nie stać mnie na trzymanie dwóch kosiarek w imię zasady, zresztą po co? Zwiastun to młody, zdrowy, fajny koń i może dać komuś cała masę radości. Nie chcę go oglądać w wersji nic-nie-robiącej, bo to koń który lubi być aktywny  😉
Neśka- tak, wtedy będę szukać jakiegoś młodziaka, ale tak jak już pisałam-zobaczymy co przyniesie los, na razie nic nie planuję. No... mam na oku jednego pisklaczka jeszcze nieopierzonego, ale to też nic pewnego  😉
Sankaritarina- moja podopieczna ma bardzo fajnego, niesamowicie miłego konia, na którego też oczywiście wsiadam kilka razy w tygodniu  😉

No a co do Zwiastuna to wczoraj gad nadepnął mi na stopę i mam sinego palucha  😵 a dziś na lonży pracował tak  😜 😍
wątek zamknięty
amnestria   no excuses ;)
30 maja 2012 11:35
Ja mam schizy ostatnio (wcale nie związane z Nirv i jej koniem; ot, pojawiły się jakiś czas temu), że właśnie ja jestem za duża na swojego konia 🙁
Koniczek jest delikatnej budowy, mały (161 cm), a ja mam 170 cm i 60-parę kg.

Fakt, że teraz jest marność nad marnościami, bo pół mięśnia nie uświadczysz przez tę kontuzję, ale i tak zawsze będzie laleczką porcelanową.
Zaczęłam się odchudzać, ale nie mogę się przestać zamartwiać. Heh, rychło w czas... Było myśleć przy kupnie konia 🤬
wątek zamknięty
sei   . let's grow old together & die at the same time .
30 maja 2012 11:36
milusia, jakkolwiek by ci się poukładało - powodzenia 🙂 
wątek zamknięty
milusia, szkoda by było dzionkowego braciszka, ale też rozumiem i szanuję twoją decyzję. Oby więc znalazł dobry, ambitne ręce!

amnestria, głupiaś czy co 🙂? Zwykłe szczupłe z ciebie dziewczę, opanuj się! Mi kiedyś Jurek Krukowski powiedział, że mam farta że Dzionek to taki babski konik, bo NORMALNY koń by takim chuchrem jak ja pomiatał 😀 To oczywiście były czasy mojej zacnej chudości, ale i tak mu to zapamiętałam 🙂
wątek zamknięty
sei   . let's grow old together & die at the same time .
30 maja 2012 12:34
amnestria, jak ty jeszcze schudniesz to tyłkiem przez siodło będziesz go kuła w grzbiet 😂
wątek zamknięty
amnestria   no excuses ;)
30 maja 2012 12:40
Sei - kurka o tym nie pomyślałam 😂

ej no, ale ja tu serio serio piszę 😀. Zwłaszcza, że wątek się rozwinął o dopasowaniu konia do jeźdźca (wagowo i wzrostowo) i jakoś tak to na mnie podziałało.
Nie chcę sobie konia "spsuć" 😉 Już mi starczy jego wagarowania 😵

Dzionka, a co tam u Was w ogóle? Po sesji się chyba do Was wproszę (mam 13 egzaminów, więc przed to raczej odpuszczam...) bo dawno się z Waszą dwójką nie widziałam :kwiatek:
wątek zamknięty
Amnestria Ty niedopasowana wzrostowo? Moja kumpela ma konia 159 cm a sama ma ponad 180  😁 Laski mają racje- przesadzasz z tą swoją wagą  😀 przecież Ty szczupaczek jesteś
xxMalinaxx to chyba nie foty z tego weekendu?  👀  ale fajne, fajne  😀
Milusia szkoda by było nie oglądać już Waszej zgranej pary. Ale w takim razie ide szukać bogatego męża, bo Zwiacha chętnie przygarne  😀
wątek zamknięty
mogę?mogę? Polinezja zdała w niedzielę próbę dzielności dla klaczy trakeńskich i...załapała się bonitacją do licencji,wpisu do księgi itp. 😅 🏇 Polunia pokazała, że nawet olimpijczyk jak ją złapie za ryj to nidy rydy 😎 i dostała 3 najgorszą ocenę za jezdność, by już następnego dnia po jeźdźcem zakładowym śmigać jak stara 😎 mamy najlepszy galop luzem, 3  ocenę za skoki luzem, no i meeeeeeega stęp🙂😉 utarliśmy nosa wielu osobom mimo że punktowo słabo, ale...no jakby takie stawki koni były na próbach pzhk... 😁
normalnie jestem dumna i blada
i ...dostaliśmy grant na dalsze badania na koniach sportowych nad gamma oryzanolem i HMB 😍 😅
Dziękuję Deb za późną herbatę i podtrzymywanie mnie na duchu przed próbą🙂 ta próba pokazała na kogo na prawdę mogę z koniarzy liczyć, dzięki temu szykują się spore zmiany w moim końskim życiu...
wątek zamknięty
amnestria   no excuses ;)
30 maja 2012 13:35
Karla, wierzyłam w Polkę 😍 Pokaż zdjęcia gwiazdeczki 😀
Uśmiałam się z tej jezdności, prawdziwa baba z Poli 😀

baffinka, haha dawno nie wstawiałam swoich zdjęć 😂
Zarzuciłabyś jakimś zdjęciem Rudziny, uwielbiam ją 💘
wątek zamknięty
sei   . let's grow old together & die at the same time .
30 maja 2012 13:36
Karla 🙂, wielkie gratulacje dla ciebie i kobyła! ale wiesz co... zdjęcia!!! 🙂
wątek zamknięty
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
30 maja 2012 13:38
Karla🙂, zdjęcia!
wątek zamknięty
Jasnowata, to nie jest diagnoza na emeryturę. Trochę czasu i zapomnicie w ogóle, że był taki temat. Szkoda by było się poddawać, ja bardzo lubię Waszą parę, jestem pod wrażeniem fajnej jazdy, i tego, jak się konik super zmienia.

milusia, bardzo rozsądne podejście i rozumiem Cię w 100%. Ja po Skwarkowym szalonym starcie w 6-latkach też podjęłam decyzję, że się rozstajemy. Z tego samego powodu - bo my tu sobie dłubiemy jakieś ujeżdżenie, chcemy mieć skupienie, opanowanie, współpracę, a ten koń ma w sobie tyle napięcia, ogromne oko, pełne ekspresji nafukady (czytaj, zapomnij o rozluźnieniu, jak koń coś zobaczył - a widzi wszystko, konie, narożniki - wszystkie narożniki, bramy, wejścia, nawet ludzi gdzieś tam hen stojących, plamy słońca na podłożu, inny kolor piasku, zbyt gładki piasek, plamę wilgoci, podejrzaną kępę trawy albo mchu itd. itd. itd.). Każde takie zagapienie, mimo, że pewnie większości nie widać nawet z ziemi, to jest napięcie, kiepskie odczucia w siodle i to, co Skwarkowi podpowiada natura - koszmarne odgięcie pleców i najlepiej ucieczka. Jak z takim koniem pracować? Wsiadasz na inne dresiażowe konie, zaczynasz jeździć, i prawie słyszysz w głowie "Dzień dobry, co możemy dzisiaj razem zrobić?". Ze Skwarem to jest raczej tak "A co to jest? Deeeeeeerka? Jesu tam jest pajęczyna w krzakach? Ło Jesu mordują! Ratuj się kto może! To nara!!!" Ze dwa dni temu coś mi poszło w plecach, po tym, jak zasuwaliśmy przepysznym kontrgalopem, z dobrym podstawieniem, z dobrym niesieniem i mijając otwartą bramę na hali Skwar wyspotował jednym okiem... ptaszka. Takiego miniaturowego ptaszka, który siedział sobie na środku placyku z kostki brukowej koło hali. Jak smyrnął w ułamku sekundy w bok, to ledwo się z nim zabrałam. Oczywiście podnieta na całego, więc znowu musimy czekać, aż emocje opadną i wracać do takiej banalnej rzeczy, jak poruszanie się przed siebie na pomocach.
Da się z tym żyć, Skwar ma mimo tej wady dużo innych zalet 🙂 ale jest to na maksa upierdliwe, niepotrzebne, utrudniające życie etc. Niedawno w sumie pisałam, że Skwarunio zobaczył "coś" niewidzialnego na solarium i tak się poprzestawiał i powykręcał, że zdjął sobie podkowę? Fffffuuuuuuu...

Między takim Skwarkiem, a moim najmłodszym jest po prostu przepaść. Na młodym się jeździ bezstresowo, wykorzystując tylko to, co mu dała natura i pozwalając mu instynktownie współpracować z jeźdźcem. Jest subtelny, super wrażliwy, a równocześnie bezpieczny, równy - nawet jak się nafuka, to idzie to jedynie w ruch. Praca ze Skwarkiem to jest zupełnie inna bajka - nie mam na myśli kwestii bezpieczeństwa, bo na Skwara wsadzam nawet mojego niejeżdżącego faceta 😉 Jedziesz galopem i pilnujesz każdego kroku, w sumie wymagając od konia tego, żeby zachowywał się zupełnie inaczej, niż chciało by samo pracować jego ciało. Skróć się, nie odginaj pleców, rozwiń tą swoja kilometrową szyję... Aktywnie, jeszcze aktywniej, ale bez pędzenia... Można, oczywiście, wszystko można, a Skwar się coraz bardziej ujeżdża i niesamowicie mnie cieszą efekty pracy. Niektórych rzeczy bym się kompletnie nie spodziewała, że on jest w ogóle w stanie je zrobić 😜
Tylko... po co aż tak? Nie lepiej będzie prościej, efektywniej, z naprawdę giga frajdą dla siebie... i dla konia?

Ja pewnie za rok, maks dwa podejdę do tematu sprzedaży Skwarka. Młode rosną i ujeżdżają się, ja też się cały czas ujeżdżam 😉 Kiedyś tam, docelowo, chciałabym zostać przy dwóch szkapkach i ani sztuce więcej. Ciężka strasznie decyzja, ale będzie się trzeba w nią powgryzać, bo chociażby czasowo w pewnym momencie przyjdzie limit (trzylatek naprawdę nie wymaga wiele zachodu... ale 5-6 latek już tak).

amnestria, 60 kg, no chyba żartujesz, Ty za ciężka? 🤔wirek:

Pozdrowienia od Karolka 🙂


wątek zamknięty
zdj jak sie kobity zlituja to dostane w czwartek, bo nawet Deb potwierdzi, ze taki nerw byl,ze nie bylo jak i kiedy wlasnemu koniowi zrobic foty. I bedzie zaskok-Pola w koreczkach😀 no  i wiem, ze sie nie pomylilam, a to co mowil i Kuchejda i Ola Szulc potwierdzili trakeniarze 😎 a reszta sie nie zna 😁
wątek zamknięty
Anderia   Całe życie gniade
30 maja 2012 14:06
amnestria nie przesadzaj, te 60 kg to ważę ja, przy wzroście 164 (to dopiero tłuścioch  :wysmiewa🙂, a jeździłam przecież na delikatnych laleczkach jak Twój Ducho i cierpieć z tego powodu nie cierpiały  😉
milusia faktycznie, jeśli on skoczek, a Ty ujeżdżeniowiec, to sprzedaż będzie dobrym wyborem... Ale i tak szkoda, mnie też się zakodował Wasz duet, i to trochę niepojęte dla mnie że możecie się rozdzielić... Trzymam kciuki za nowy dobry dom  🙂 Miałby go u mnie gdyby ktoś zasponsorował mi zakup, łożył miliony na utrzymanie i umiał mnie rozdzielić, tak żebym była na raz w dwóch miejscach  😁
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
30 maja 2012 14:07
amnestria, powiem Ci tak... mi do dzis niektorzy mowia ze na moim koniu wygladam jak na psie i ze jest dla mnie za maly... jak sama wiesz ma ~170 cm, ja mam 180 i nie jestem juz taka chuda jak kiedys. serio, uwazasz ze powinnam sie tym przejac?
U Was roznica jest podobna, dodatkowo na plus dziala to, ze Duch ma dobre, dosc krotkie plecy (Gilowi jego kobylasta dlugosc na pewno nie pomaga).
Pamietaj, ze jak sie Dziad-wagarowicz wezmie do pracy i ladnie rozbuduje, to juz w ogole nie bedzie widac, ze jest Pigmejem takim 😁

EDIT: A Z RESZTA... Dalas mi go jakos bez wiekszych ALE do zajazdki i nie dosc, ze przezyl to jeszcze mu sie nic po drodze nie sypnelo. Nie cuduj  🤬

quantanamera, a jezdziliscie juz z Czarlsem na zewnatrz? Gad, jakby byl jeszcze skarogniady/ciemnogniady - to bylby koniem idealnym!  😎

Karla gratuluje! co teraz z Polka, wraca do Ciebie i jezdzisz, czy dalej sie bedzie treningowala pod kims? Jaka w ogole planujesz dla niej przyszlosc?
wątek zamknięty
kujka- grant trochę wymusił pewne posunięcia,koń najbliższe dwa lata będzie śmigał tylko pode mną i pewnie tylko ambitna rekreacja i pojedyncze starty, w międzyczasie  embriotransfer i ze dwa źrebole,a po obronie jak już będzie mnie stać na porządną stajnie,trenera i starty to pomyślimy🙂😉
na razie Pola ma włączony tryb-mamo zabierz mnie ze sobą do domu, mamo nie zostawiaj mnie tylko miziaj,pójdę tam  z tobą mimo że się boję, mamo ja z tym panem nie będę rozmawiać wolę z tobą, a na  to czekałam równo rok 💘
wątek zamknięty
Amnestria chwilowo nie mam nic nowego. Teraz tylko wlatuje do stajni, szybko ogarniam gniadą i wsiadam żeby zdążyć przed zachodem słońca, więc Ruda dostaje tylko kostke cukru i buziaka. Na nic więcej mi nie starcza czasu i siły.
Ale może w weekend się w końcu ogarnę i wsiąde na nią, bo już 2 miesiące nic nie robi  😁
wątek zamknięty
Karla🙂, sorki, że tutaj, ale wysłałam do Ciebie pw, doszło??
wątek zamknięty
kujka, od słońca płowieje jak szalony, w tej chwili ma zaiste uroczy wiśniowy odcień, stawiam na to, że za chwilę będę miała ciemnogniadka 😁 Po cichu na to liczę, kare mnie nie kręcą tak bardzo 😡
Stępujemy normalnie na zewnątrz, na kłus też już jest gotowy, jeszcze mu chwilę dam na lepsze ogarnięcie galopu i przyklejenie go w tym chodzie do bandy 😉 Plac mamy gi-gan-ty-czny, więc z galopadami to musimy zdecydowanie mieć precyzję sterów i zmianę chodów, tym bardziej że chłopak jest zdecydowanie do przodu 😁

Karla🙂,  koniecznie zdjęcia! 😀 Super Wam poszło!
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.