Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

Hermes aleś mnie zdemotywowała  😵 Właśnie miałam się pochwalić że przełamałam swój lęk po wypadku i skoczyłam szalonego 50cm oksera, a Ty tu takie wagony wstawiasz  😁
jesteśmy do usług, nine  😉

dla takich zdjęć warto się starać.




i bardzo się cieszę, że w końcu Jotek zrobił na Tobie pozytywne wrażenie. teraz może częściej uda mi się Ciebie na niego wpakować 😉
nine, dla mnie jesteś foto mistrzem 🙂 tyle ode mnie 🙂 najlepsze zdjęcia jeździeckie jakie istnieją 😍
Nine ooooo jakie piekne foty! dluga mialas przerwe od jezdzenia? a czy ty takie sesje robisz tez poza domem, w sensie czy dojezdzasz w rozne czesci polski? 🙂
Hermes gratulacjeeeeeeeeee! widze ze blyskawicznie wracasz do formy, super!! 😅
panijantarowa 😍 ale smok z tego twojego zwierza, wyjatkowo okazaly! z ciekawosci - jak sie odnajdujesz na takim duzym? ja zawsze mam problem z ogarnieciem ilosci konia, dlatego teraz na takiej malej popierdolce pomykam😉))

No to my mialysmy dzis kolorowo 
Pogoda paskudna, ale na szczescie nie padalo, za to wialo jak skurczybyk.
Mala cholera mial wyjatkowo ciezki dzien:P Czapraka sie bala, siodla sie bala, za to wszystkie manipulacje przy oglowiu znosila ze stoickim spokojem, co to jest za sciemniacz na milosc boska...
Potem 10 min krecila sie z siodlem i nie dala mi nawet wsadzic nogi w strzemie, dziamdziak jeden. Ale kolorowo zaczelo sie jak wsiadlam😉 kon mial ewidentnego focha, poruszal sie tylko do tylu albo w kolko jak baczek zapierajac sie w losowych kierunkach, do tego przygryzaa wedzidlo i usilowala mi wyciagnac wodze.
Wzielam 3 glebokie wdechy, zsiadlam, zapielam lonze i dalam wycisk.
po 30 min przejsc co 5 krokow step/klus stwierdzila ze chyba nie warto i wyluzowala, bosz...
No i wsiadlam jeszcze kontrolnie, mozna? sie okazalo ze mozna😉 dostalam finalnie calkiem ladny step, klus, ladne przejscia w gore i w dol i ostatecznie klus w niskim ustawieniu z dobrymi przejsciami😉
Wykoncza mnie te muchy w tylku i fochy:P
Zachcialo mi sie arabki 4 letniej!😉
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 listopada 2013 07:06
Dżastin, ja w czwartek jak pierdyknęłam po okserze ja wiem tam stało może z 115cm jak znaleźliśmy konia i trenerka kazała mi dalej skakać to dla mnie cavaletti już było wyzwaniem, a potem zamknęłam na koniec takiego oksera ze 120cm 😁 bałam się panicznie, a na zawodach te LL jechało mi się gorzej, a to L-P to po prosu jechałam 🙂
faith, :kwiatek: jak to się mówi: never give up! 🙂 pokazuj tego arabka, bo ja coś nie na czasie jestem 🙂
dzionka, junona dzięki za wskazówki co do hanowera. Teraz dopiero robię nachrapnik robiony na miarę na niego. Ten jest z drugiej ręki, kupiony niedawno "na próbe" może dlatego nie mogę go dopasować? mogłabym go podciągnąć, ale wtedy wedzidło przeszkadza tzn wędzidło tez musiałoby podejść wyżej, a wydaje mi się, że teraz jest ok. No nic dziś spróbuję podnieść wyżej i wędzidło i nachrapnik. dzięki  :kwiatek:

Hermes, to duży chłopak, w kłębie jest ciut wyższy ode mnie, a ja mam 175 cm
faith dużo lepiej niż na małych.. Mniejszy koń mi się "za szybko kończy"  podziwiam pracę z arabkiem, na nich nie odnajduję się kompletnie
Dzionka, pokazuj Dziona, a dobra stajenna ekipa to podstawa 😉 My w Rasztowie też mamy teraz taki team, że aż nie chce się ze stajni wychodzić 🙂
nine, fenomenalne zdjęcia! Sesje Kapturek i Halloween wymiatają, regularnie podziwiam na FP 😉
kujka, kciuki są!
zduśka, dobrze rudzik wygląda 😀
edyta, ulala, jacy wy eleganccy!

Atea, bardzo mocno trzymam kciuki!!!

A my się powolutku rozkręcamy. Wiozłam na towarzyskie zawody mojego kolegę ze stajni i zostałam namówiona, żeby zabrać też Pamira. No i wzięłam 😁 Pojechaliśmy sobie LL dwa razy, raz z moim zatrzymaniem, a raz z jedną zrzutką. Jestem bardzo zadowolona, bo Pamir prawie dwa miesiące nie skakał - jeździliśmy sobie ostatnio jedynie po drągach, no i przed tym zapoprężeniem na jednej jeździe kilka razy coś sobie skoczyliśmy i tyle z naszych przygotowań. Pamir skakał bardzo dobrze, zatrzymanie było moje - pierwszy człon szeregu był OK, ale za słabo w niego weszliśmy, więc Pams stwierdził, że nie musi skakać drugiej przeszkody 😁 W drugim przejeździe wszystko było ok, jedynie na jednej przeszkodzie Pamirski pociągnął drąg zadem, chyba też za słabo galopowaliśmy. Jestem bardzo zadowolona z mojego konia 💘

Wczoraj za to poujeżdżaliśmy się - wsiadłam go trochę rozruszać po niedzieli i wyszła nam jedna z fajniejszych jazd. Zaczęliśmy w stępie od ustępowań i łopatek, później moooocno się rozkłusowaliśmy do przodu w dole, w dodatku bardzo pod kontrolą, a zawsze w takich kłusach Mireczek starał się wieźć mnie coraz szybciej i 'przypadkiem' wpadać w galop. Wczoraj był za to super pod kontrolą. Galopy też bardzo dobre, zmiany nóg przez kłus, delikatne dodania i skrócenia, a później pierwsze próby łopatek i ustępowań w galopie, wszystko działało bardzo dobrze (o ile ja się nie posypałam). Fenomenalny ten mój koń.

W sobotę wybieramy się do Aromeru, na parkury szkoleniowe.

Mireczek z foszkiem oddalający się od koni (i swojej narzeczonej), w stronę sędziów:


I wiozący mnie w siną dal 😁


(i tak, widzę ten nachrapnik - przepinałam na szybko ogłowie i też za nisko miałam hanowera, wczoraj poszedł do góry)
Nirv, ale podciągałas tez wędzidło?
Fajnego macie irokeza 🤣
edyta, aaa weź, my tego irokeza zapuszczamy, właśnie wchodzi w najgorszy stan, bo zaczyna się kłaść i denerwuje strasznie! Natomiast ja wczoraj zmieniłam wędzidło, bo wielokrążek zostawiamy na wyjazdy i skoki, a w domu chce pojeździć na delikatniejszym. Natomiast w niedziele przepinałam całe ogłowie, wędzidło było ok, ale sam hanower troszkę za nisko. I problem z nim też mam taki, że ma dość krótką część nosową.
mnie się podoba taka grzywa  🙂
no nic potestuje ten nachrapnik dziś
mam jeszcze takie:
Dzionka, Nirv zazdroszczę Wam ekipy w stajni. Mi na początku strasznie brakowało towarzystwa jak poszłam na swoje.
Atea i co z kobyłką? Strasznie mi jej szkoda i Was zresztą też.
Dziewczyny, wybaczcie, że zbiorowo, ale mój mózg nie funkcjonuje najlepiej i nie spamiętam wszystkich nicków, którym powinnam podziękować  :kwiatek: Jeszcze raz powtórzę: bardzo Wam dziękuję za wsparcie, nie wiedziałam, że to daje tyle siły 🙂

Dobrze, że nie napisałam posta wczoraj wieczorem bo sprawa nie wyglądała najlepiej. Pojechałam z mężem po konia w trening i w drodze tata zadzwonił, że nie są w stanie podnieść Wygranej w trzech chłopa (na podnośniku!). Całą drogę powrotną łzy leciały mi ciurkiem, że znowu kaszana, że nic z tego nie wyjdzie, a my wyczerpani do granic. Gdy dojechaliśmy "ulepszyliśmy" nieco nasz podnośnik. Pierwsze dwie próby nie były najlepsze, Wysia nie mogła podrzucić zadu, wisiała na podnośniku utrzymując się tylko na przodzie (paradoks, biorąc pod uwagę, że ma złamaną przednią nogę). Za trzecim razem się udało, z pomocą bata po tylnych pęcinach  🤔 Ale wstała! Moja teściowa wzięła syna na noc, więc mogłam chłopakom trochę pomóc i zostałam z Wysią na "dyżurze" do 4.00, a chłopaki mogli chociaż na kilka godzin zamknąć oczy.

Szczerze powiedziawszy dotychczas nie spędzałam z tą klaczą za wiele czasu, bo jest ona u nas głównie do hodowli, a ja mam dosyć roboty z końmi pod siodło. Wiedziałam, że jest mądra, ale jej zachowanie dzisiaj w nocy sprawiło, że jestem po prostu zakochana. Niesamowicie mądra i rozważna. Pokazuje wyraźnie wszystko, czego jej trzeba. Na podnośniku zachowuje się idealnie, kręci się w kółko, ale nie szarpie, tylko na spokojnie sięga i do wody i do jedzenia. Gdy szła spać szukała oparcia na murze, więc robiłam wszystko, żeby było jej wygodnie:



😁 Później "konstrukcję" polepszyłam, i pianka wylądowała pod kołdrą, tylko musiałam ją cały czas trzymać. Wyspała się na tym murze, spała naprawdę głęboko i od około 3.00 była bardzo żywa, skubała sobie sianko, jadła granulat, popijała wodę. Co jakiś czas uwieszała się na podnośniku, żeby odpocząć i jadła dalej. No, ideał.

No a teraz kilka ciekawostek. Tak wygląda podnośnik hand-made (oczywiście sam dźwig kupiony):


Tak wygląda przystojniaczek, który wczoraj przyjechał do nas w trening:


A tak, zamontowany dzisiaj rano "monitoring". Mamy bazę poglądową w domu.


Znów jestem dobrej myśli. To takie etapy: katastrofa - światełko nadziei - znowu katastrofa - światełko nadziei... I weź pozostań zdrowym na umyśle.
Ważne, aby nie tracić wiary i walczyć póki jeszcze sił nie brak. Widać, że kobyła dzielna.
Atea, jesteście niesamowici.
Atea dajecie przykład wspaniałej postawy względem choroby zwierzęcia. Bardzo wielki szacun dla Was!! Trzymam kciuki

edyta jak użytkowałam hanowera, to zawsze pilnowałam, żeby górna część nachrapnika leżała na kości - Ty też możesz, jak mi się wydaje, podciągnąć oczywiscie dziurki, ale też układać pasek na nosie nieco wyżej, nie żeby tak opadał, a ten pod spodem normalnie w odpowiednim miejscu, tak jak się układa. Na zdj wygląda, że wędzidło nie jest za nisko..
kujka   new better life mode: on
05 listopada 2013 10:25
Atea, jestescie wszyscy super dzielni, oczywiscie tez trzymam kciuki za kobysie!
edyta, junona, kujka Dziękujemy za wsparcie  :kwiatek:

Przepraszam Was za stan ścian, wiem, że powinny zostać wybiałkowane, no ale nie możemy, gdy Wygrana stoi w boksie, zwłaszcza, że na ogół zamawiamy firmę, która robi to opryskowo. Jak będzie trochę więcej czasu będziemy musieli machnąć wszystko pędzlami, a i tak boksu Wygranej pewnie przez kilka miesięcy nie będziemy mogli ruszyć...
Atea, raany, aż się wzruszyłam - jacy dobrzy z was ludzie!! Super, oby więcej takich jak wy wszyscy, BRAWO!!

edyta, wcale nie musisz podciągać wędzidła - to się tylko tak wydaje. jak wodze wiszą, że nachrapnik będzie leżał na wędzidle. Potem jak zbierzesz wodze, jest kupa miejsca z nachrapnikiem wyżej. Tak jak junona pisze, u ciebie leży on za bardzo na miękkiej części nosa, może nawet konia podduszać :/ Powinien leżeć na kości.

Tak na szybko:
Mój nachrapnik przy luźnych wodzach


I w czasie jazdy:

junona, Dzionka,
dzięki za rady. Podciągnę dziś.
Dzionka, ale z tego co widzę, to w takim układzie nachrapnik jest bardzo luźno zapięty. Spełnia w ogóle swoją funkcję?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 listopada 2013 10:42
Atea, jestem pełna podziwu Waszej siły i zaparcia. Wygrana wyjdzie z tego przy takiej opiece na pewno! Trzymajcie się i kciuki ciągle są!
edyta, faktycznie, na tym pierwszym jest za luźno, to pewnie po jeździe było, więc zły przykład. Ale normalnie jest zapięty na tej wysokości, na której jest na drugim zdjęciu mocno i jak widzisz nie koliduje z wędzidłem 🙂
Atea, kciuki mi już sinieją, ale nie puszczam!
Wielki 👍 za Waszą postawę, musi być dobrze!

Kujka, kciukaski za giloczko oczywiście też są :kwiatek: ale Ty wiesz :kwiatek:

Nirv, wstaw więcej Pamsa! Co to w ogóle jest za stajnia teraz? Przyznaję, że już się gubię 😁



Duszko coraz fajniejszy, ach jaki to dobry koń jest 😍 Tak się staaara! Aż zsiadłam wczoraj wcześniej, bo bałam się popsuć. Jak dobrze pójdzie to od grudnia wznowimy treningi, ale wolę nie zapeszać 👀 Jeszcze D. przeczyta 😉
OK przetestuje :kwiatek:
Atea, jesteście niesamowici!!! Podziwiam wolę walki zarówno Twoją jak i konia.  🙇

Z czego jest ten materiał na którym podciągacie zwierzaka do góry i te kolorowe pasy?
Wiesz może ile ina na tej konstrukcji powinna wisieć nim ją spuścicie?
Atea ja też dołączam się do trzymania kciuków. Dacie radę!
Atea i od nas wysyłam dużo ciepła i pozytywnych wibracji. Jesteście niesamowici  :kwiatek:
Atea od początku trzymam kciuki za Wygraną. Będzie dobrze, musi być.  :kwiatek:
kujka trzymam kciuki za Gilka, co się dzieje z tym oczkiem??  😡
amnestria , Dzionka  czekam na zdjęcia.  🙂 Piszecie, że konie chodzą jak złotka i żadnej fotorelacji w kąciku.  🤬
Hermes gratulacje, widziałam filmiki na fejsie. Super przejazdy!  🙂
nine, panijantarowa, zduśka, Mąka piękne zdjęcia, świetne pomysły na sesje!!  👍
anai jestem fanką twojego konia, super zdjęcia.  🙂

Regularnie czytam kącik, ale tak naprawdę nie mam o czym pisać. Wykorzystam okazję, bo akurat jest u nas super.
Szronka chodzi coraz lepiej, stara się jak może. Chociaż jeszcze czasami kombinuje, ale nie ma co się dziwić w końcu to kucyk. Skaczę mi się już dużo lepiej i pewniej, ale to akurat zasługa trenera. Wstawiam jedno zdjęcie treningowe:



Ale też pochwale się zdjęciami autorstwa forumowej Atamaanki:







Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 listopada 2013 11:57
Minosia, :kwiatek: btw. czy mi się zdaje czy mamy ten sam kask? 😁
Atea, jesteście wielcy!!! Trzymam kciuki!!!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się