"Nie ogarniam jak..."
Może dostanę dofinansowanie na karawan? 👀
umieranie też, padło coś o łowcach skór, ale tu już trzeba mieć na start większą kasę 🙂 sorry, mam dziś wisielczy humor.
Gillian, i walizę pavulonów i innych takich. A żeby nie było jednotorowo, to i na mopa, bo czasem może się nabrudzić 😉
ogłaszam kasting na workowych! 🏇
Serio sprzątanie klatek schodowych to jest "jak można upaść tak nisko?" ? Ja uważam, że lepsze to niż podcieranie komus tyłka i sprzątanie rzygowin.
Pracowałam jako administrator budynku i była to spoko robota, 3h pracy dziennie, od 5-8 za 1200zł. Tak upadać to ja mogę.
No ba!
Ej, są agencje sprzątające po wypadkach, zabójstwach itp., można połączyć oba zawody :P
o tak! robota w trudnych warunkach za to ekstra płatna!! i jakie cuda można przy okazji znaleźć! serio, serio 🙂
[quote author=budyń link=topic=95120.msg2465887#msg2465887 date=1450112760]
Ej, są agencje sprzątające po wypadkach, zabójstwach itp., można połączyć oba zawody :P
[/quote]
A jak zleceń mało, to można je zorganizować.
Coś czuję, że nam tu zaraz takie firmy jak grzyby po deszczu zaczną wyskakiwać.
Gillian, trzymam kciuki za robotę. Żeby się znalazła.
cavaletti, faktycznie, same przekleństwa się cisną na usta
A ja od pewnego czasu nie rozumiem mody wstawiania na fb statusów po angielsku. Takie niby mądre myśli, filozofia i psychologia razem wzięte. Szczególnie na profilach nastolatek (tych młodszych 😉). Na serio język ojczysty nie wystarcza?
anai nie wiem jak jest "w ogóle", ale ja często wstawiam po angielsku bo mam dużo zagranicznych znajomych i po "lajkach" pod zdjęciami itp widzę, że w głównej mierze to właśnie oni interesują się co tam u mnie 😉 Czasem lubią też polskie statusy i wtedy zastanawiam się, czy robią to na chybił-trafił czy korzystają z translatora 😁
Ja nie ogarniam wciągania koksu z czyjegoś penisa, chwalenia się w sieci jak to "z tym się je*ałam, z tym się je*ałam, a temu ciągnęłam" i ogólnie całej
afery z tymi pannami... Świat upada.
No właściciel penisa też nie bardzo co ma w internetach pokazywać 😁
Pursat, - właśnie miałam tu to wstawić. "Nie ogarniam" to chyba najlepszy komentarz, jakiego można użyć, szczękę z podłogi zbierałam dobre 10 minut.
Ciekawe co na to rodzice tych lasek...
Dziewczynka na filmie ma 18 lat tak baj de łej 😁
budyń, - myślę, że tu wiek nie ma nic do rzeczy... taka mentalność. Ocenianie po patologicznym przypadku i takie filmiki tylko krzywdzą większość młodych.
Sama święta nigdy nie byłam, ale ten filmik przekracza wszelkie możliwe granice.
Ciekawe co na to rodzice tych lasek...
nic,
albo nie wiedzą, albo olewają
albo się cieszą, że mają zaradne dzieci...
rodzice galerianek jakoś sie cieszą często że dziecko zaradne i zarobi na dzinsy czy szminkę...
są różne rodzaje ludzi
smarcik, jasne, są ludzie mający mnóstwo znajomych zagranicą. Nie o tym piszę.
szczerze mowiac poziom znajomosci jezyka angielskiego jest tak zenujacy ze to chyba jakas droga przez mode do poznania tego jezyka troche lepiej... Dla mnie na plus 🙂
Pijany kierowca autobusu i fragment tekstu "nie jest to pierwszy raz, kiedy przyłapano go na jeździe po alkoholu" 🤔
Ja nie ogarniam wciągania koksu z czyjegoś penisa, chwalenia się w sieci jak to "z tym się je*ałam, z tym się je*ałam, a temu ciągnęłam" i ogólnie całej afery z tymi pannami... Świat upada.
że co????? rodzice wiedzą??
Nie ogarniam pieszych, którzy w imię pierwszeństwa narażają swoje życie. Ja też chodzę pieszo i nawet na pasach, mając pierwszeństwo czekam aż kierowcy się zatrzymają / machną mi żebym szła, a nie pcham się jak bydło. Naprawdę tak ciężko zrozumieć, że kierowcy nie zawsze zdążą zahamować, że mogą nie zauważyć, bądź wpaść w poślizg? I nie ma tu znaczenia kto ma pierwszeństwo, bo to zawsze pieszy ma gorzej, kierowcę chroni blacha, a blachę można naprawić... zdrowie nie zawsze. A już totalnie nie ogarniam jak baba z wózkiem się pcha na drogę, bo naraża nie tylko siebie, ale i dziecko, a jako matka powinna być odpowiedzialna.
dodam, że po ciemku, w czarnych ciuchach, bez odblasków i bez rozejrzenia się, bo przecież tu się zawsze auta zatrzymują :/ no jak widzą, to się zatrzymują. ludzie chyba nie wiedzą, jaka jest beznadziejna widoczność, kiedy zapada zmrok, lampy jeszcze nie świecą, a do tego pada deszcz :/
Jakby kierowcy jeździ według przepisów to i mogli by wyhamować i zatrzymywaliby się na przejściach. 😉
JARA, ja akurat pisałam o konkretnym przypadku, gdzie właściwie toczyłam się powoli, a i tak czarną mambę zobaczyłam w ostatniej chwili 😉 jeśli kierowcy muszą zawsze włączać światła, to czemu piesi nie muszą mieć odblasków? 😉
A ja napisałam post totalnie nie związany z Twoim.
a to musiałam źle zrozumieć, sorki 😉
JARA ale nie jeżdżą. Można to sobie na nagrobku napisać: "Miałam pierwszeństwo, a kierowca by wyhamował gdyby jechał zgodnie z przepisami, była lepsza widoczność, lepsza przyczepność...". Ja przechodząc przez ulicę mam w dupie czy ktoś jedzie zgodnie z przepisami, interesuje mnie czy mnie widzi i zwalnia. Jeśli tego nie robi, bądź nie mam pewności to nie lezę na pałę, bo cenię sobie swoje życie i zdrowie. ,
edit: Jak widzę ludzi czekających przy pasach to się zatrzymuję. Chyba, że nie widzę. Raz się nie zatrzymałam z premedytacją jak zobaczyłam babkę w ostatniej chwili, a ta jeszcze wymachiwała łapami upominając się aż ktoś się zatrzyma. Chyba długo tam stała... Pani która grzecznie czekała na następnych pasach przeszła bez problemu 🙂
Jakby kierowcy jeździ według przepisów to i mogli by wyhamować i zatrzymywaliby się na przejściach. 😉
Nawet jak mi się zdarzy jechać zgodnie z przepisami ( 😉) to po zmierzchu, gdy z naprzeciwka auta oślepiają mnie światłami nie widzę przechodzącego pieszego przez przejście dla pieszych, jeśli jest ubrany na ciemno. I tak, jestem w stanie wtedy w niego wjechać bez żadnego hamowania, bo go po prostu nie widać.