"Nie ogarniam jak..."

busch   Mad god's blessing.
12 listopada 2016 21:00
[quote author=Murat-Gazon link=topic=95120.msg2614221#msg2614221 date=1478850189]
A tu amerykański punkt widzenia ze strony tych zadowolonych z wyników wyborów.
http://www.frontpagemag.com/fpm/264771/american-uprising-daniel-greenfield#.WCSB6gEm71Q.facebook
[/quote]

Dzięki że to podlinkowałaś  :kwiatek: Myślę, że obecnie najważniejsze jest to, żeby przestać odcinać się od ludzi 'po drugiej stronie barykady', warto jest też wiedzieć, jak oni patrzą na to, co się teraz dzieje.
Akurat dziś czytałam ten artykuł, z maja tego roku: http://nymag.com/daily/intelligencer/2016/04/america-tyranny-donald-trump.html?mid=fb-share-di i ten Twój artykuł wywołał we mnie nieprzyjemne dreszcze...  🤔
Nie oto chodzi, żeby się odcinać od ludzi , tylko o to, ze prawy człowiek ma obowiązek odciąć się od ideologi wyznawanych  przez tzw  ludzi . 🏇
Facella - współczuję sytuacji, też miałam na studiach kilka osób w grupie którym "podłość" było na imię. Szkoda tylko, że musiałaś lecieć do Wrocka i tracić czas i pieniądze, bo ktoś chciał być wredny :/ I masz rację, nie warto pomagać tym co na to nie zasługują.
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 listopada 2016 20:29
Okazuje się, że dziewczynie, która ze mną trzyma, też nic nie powiedzieli  🤔wirek: dobrze, że jej coś pilnego wypadło i i tak nie mogła przyjechać, bo też ma daleko i jeszcze pociągiem jedzie...
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
13 listopada 2016 21:22
Facella, a masz jakieś podejrzenia, dlaczego Was nie lubią? Za dobrze się uczycie? U nas w grupie działał łańcuszek i wiecznie nawalała jedna i ta sama osoba. W końcu koleżanka się wkurzyła i puściła maila, że jeszcze jedna taka akcja i rzeczona osoba zostanie wywalona z łańcuszka. I rzeczywiście w końcu zaczęliśmy delikwenta pomijać.
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 listopada 2016 21:29
Koleżanka to chyba przez to, że trzyma ze mną 🙁 mnie nie lubi największa krzykaczka, bo uczę się lepiej i parę razy nie dałam jej od siebie ściągać, więc niby przeze mnie nie zaliczyła jakichś tam testów. Dzisiaj się okazało, że powiedziała grupie, że ona poinformuje wszystkich i jej uwierzyli. Nie wiem, czy to jest szukanie kozła ofiarnego, czy faktycznie tak było, ale takie dzisiaj usłyszałam wyjaśnienia od paru osób, przy czym głównej sprawczyni nie było. Babka lubi przejmować inicjatywę w wielu sprawach (nie jest typem lidera tylko zagłuszacza) i ona zawsze pierwsza do takich akcji, typu przekaż materiały grupie, załatw coś dla grupy itd., to już któryś raz z kolei, jak coś wyszło inaczej niż w założeniu miało.
Edit: podsumowując, to chyba tylko ta jedna osoba nawaliła, a nie cała grupa, jak mi się wczoraj wydawało.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
13 listopada 2016 21:32
Strasznie to słabe. :/ Pozostaje mieć nadzieję, że skoro grupa już wie, że tamta specjalnie Was pominęła, to teraz jednak ktoś się wychyli i da Wam znać w takiej sytuacji.
W przedszkolu u Oli jest jutro dzień otwarty. Idziemy do grupy i oglądamy jak dzieci pracują.
Akurat w tym dniu Agata ma ną 12.35 do szkoły i zapytałam panią czy może że mną przyjść, bo nie mam gdzie jej zostawić.
Pani się nie zgodziła ...
Więc Ola zostaje ze mną w domu i z Agatą.
Nie pójdzie w ogóle, bo co mam zrobić.
....
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 listopada 2016 07:46
Galop no to fajnie 🤔
Nawet mogłaby stać albo na podłodze siedzieć.
Nie musi zabierać krzesła innym rodzicom.
Po prostu tak się złożyło, że nie mam Agaty gdzie zostawić, a sama w domu się boi.
Dodam tylko, że jak potrzebowali sponsora na imprezę przedszkolna to było git.

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 listopada 2016 08:04
Jeszcze mogłabym jakoś zrozumieć, gdyby było na odwrót- że młodszej nie chcą bo młodsze dziecko może(może! ale nie musi!) nabroić czy przeszkadzać- ale starsze? 🤔 W moim przedszkolu wręcz zachęca się rodziców żeby zabierali starsze i młodsze dzieci jak nie mają co z nimi zrobić, a nawet jak mają niech zabierają, nikt nie robi z tego afery. A później pewnie będzie pytanie i gadanie czemu Oli nie było :/
galop irracjonalna sytuacja. Niepotrzebnie pytałaś, trzeba było iść tak jak zaplanowałaś i tyle. Nie wpadłabym na to, że to może być problem.
Facella zawsze jakiś podlec się trafi, czy to w życiu czy na forum. Takie życie, trzeba robić swoje.

Ja miałam w pracy takiego faceta, tak zawistnego, że to nie mieściło się w głowie. Z zazdrości gotowy był zaszkodzić każdemu i w każdy dostępny sposób. Zastanawiam się czasem jak jemu się żyje z tą wieczną zgryzotą, jak jego musi życie męczyć, gdy patrzy na innych ludzi. Przecież on wszystkim, wszystkiego zazdrości. To musi być bardzo męczące i frustrujące życie. Dlatego żal mi takich ludzi, którzy wszędzie szukają okazji by komuś dowalić, zepsuć nastrój, trochę jadu upuścić. Taka poza wynika z wielu kompleksów, dlatego jak słucham/czytam takie zawistne komentarze  to trochę mi ich żal, bo życie jest tylko jedno, a oni na to kąsanie tyle pary marnują. Oczywiście nie ogarniam tego nadal i staram się takich ludzi ze swego otoczenia wykluczać, bądź ignorować - dosłownie 🙂

Tacy ludzie w końcu sami na siebie bata ukręcą.

jagoda1966, karma wraca, może nie każdy wierzy, ale potrafi zaskoczyć i dać w kość.
Milla coś w tym jest. Wiara, że taki padalec kiedyś dostanie za swoje trochę pomaga.
A to nie jest tak, że myśląc w taki sposób upodabniamy się do... padalca?

Co do zakazu zabierania starszych dzieci do przedszkola - ja to w sumie rozumiem. Jakby każdy sobie zabrał dodatkową pociechę, czy dwie - sytuacja mogłaby się wymknąć spod kontroli. Kto by teoretycznie odpowiadał za ewentualne wypadki z udziałem starszych pociech? A co jeśli ktoś chciałby zabrać niemowlę? Albo pięć?
Pewnie uznacie to za brak empatii z mojej strony, ale ja w sytuacji galop, wyprawiłabym starsze dziecko do szkoły a do przedszkola poszłabym po prostu sporo później i po kłopocie.
[quote author=_Gaga link=topic=95120.msg2615375#msg2615375 date=1479212395]
A to nie jest tak, że myśląc w taki sposób upodabniamy się do... padalca?
[/quote]
A zależy 🙂 Jeśli to po prostu wiara w działanie prawa karmy, to nie. Ale jeśli to mściwe oczekiwanie, że "jeszcze ci życie pokaże, małpo jedna, a żebyś cierpiał draniu ty" - to jest. I za taką postawę karma też odpłaci 😉
_Gaga no zupełnie nie, bo ja mu źle nie życzę. Żyj i daj żyć innym - staram się tak postępować. A że karma podobno wraca, to już ode mnie nie zależy 😉
A w sprawie zakazu przyprowadzania innych dzieci, to ja też to zrozumiem, gdyby to była sytuacja permanentna, a nie wyjątkowa. Czasem takie rzeczy się zdarzają i tylko od przychylności drugiego człowieka zależy jak problem się rozwiąże. Wystarczy trochę serdeczności, empatii i można wszystko załatwić. Powiedzieć: - nie, jest najłatwiej.
ushia   It's a kind o'magic
15 listopada 2016 13:50
hmmm - moja mama uczy zerowki od miliona lat i czesto na wystepy, dni otwarte itp rodzice przychodza ze starszymi/mlodsyzmi dziecmi
czasem jest to niezauwazalne, czasem nie do zniesienia
wszystko zalezy od dziecka i rodzica

tu chyba braklo dobrej woli i checi porozumienia
busch   Mad god's blessing.
15 listopada 2016 16:26
[quote author=_Gaga link=topic=95120.msg2615375#msg2615375 date=1479212395]
Co do zakazu zabierania starszych dzieci do przedszkola - ja to w sumie rozumiem. Jakby każdy sobie zabrał dodatkową pociechę, czy dwie - sytuacja mogłaby się wymknąć spod kontroli. Kto by teoretycznie odpowiadał za ewentualne wypadki z udziałem starszych pociech? A co jeśli ktoś chciałby zabrać niemowlę? Albo pięć?
Pewnie uznacie to za brak empatii z mojej strony, ale ja w sytuacji galop, wyprawiłabym starsze dziecko do szkoły a do przedszkola poszłabym po prostu sporo później i po kłopocie.
[/quote]

No nie wiem czy ta logika się broni biorąc pod uwagę że dzietność Polek nie jest tajemnicą i chociażby z tego powodu nie ma takiego 'ryzyka' że każda matka sobie dokooptuje dodatkowego dzieciaka, bo większość nawet tego drugiego nie ma i mieć nie będzie. Już pomijając że spośród tego odsetka mającego dzieci 2 lub więcej, tylko jakaś tam część nie ma zajęć dla reszty dzieci. Więc mówimy tutaj o jakichś wyjątkach, w dodatku w środowisku gdzie dzieci mają wolne prawo wstępu  😉

Co do odpowiadania za wypadki, przecież rodzic też jest na tym dniu otwartym, więc nie widzę też tutaj problemu.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
15 listopada 2016 19:09
_Gaga, niemowlaki? taka np. ja 😉 zabiera wszedzie 2. I w przedszkolu mojego syna mowia- oczywiscie, niech pani przychodzi, my jeszcze z maluchami pomozemy!
dea   primum non nocere
15 listopada 2016 19:40
Nie ogarniam jak stajnia wolnowybiegowa może ograniczać siano w zimie do absurdalnej ilości poniżej 10kg na dobę, zadawanego jednorazowo. Nie ogarniam, jak na moją sugestię, że po trzech tygodniach zapowiedzianej mojej nieobecności, folblut wygląda jak wieszak, można odpowiedzieć, że to wina moich grubych kobył!! bo zeżarły mu siano!! rok temu siana było 2x więcej i starczało dla wszystkich  🤔 Planowania odchudzania półzimnioków metodą głodówki, nie ogarniam... no nie ogarniam, cały czas od soboty, próbuję ogarnąć i nie mogę. Transport już oczywiście umówiony - mam nadzieję, że się folblut wtoczy o własnych siłach. Przecież nowa stajnia będzie wiedzieć skąd przyjechał. Odmówić większej ilości siana, nie wstyd? nie ogarniam, no nie... 🙁 Pięć lat prawie w pensjonacie, zamiast ,,dziękuję'' mamy na do widzenia wtf...
Ircia   Olsztyn Różnowo
15 listopada 2016 19:54
dea współczuję  😵 nie mam co prawda stajni wolnowybiegowej, ale moje i nie moje konie topią się w  sianie, bo tak, bo chcę i nie potrafiłabym spać jak by im choć garści siana rano zabrakło zanim przyjdę, słomy czy owsa też. 
Nie ogarniam jak ludzie biorąc czyjegoś konia nie zadbają o niego dużo lepiej niż swojego, jest zimno, mokro i zastanawia mnie jak by taki człowiek sie poczuł na takim zimnie na ... hmm kromce chleba  🤔
Dla mnie to jest po prostu chore, bo jak cię nie stać, to nie bierz i nie męcz biednego zwierzaka.
Ircia, jeżeli człowiek jest zdolny do sprzedaży/wymiany konia, który nie jest jego własnością a ma go tylko w opiece to tym bardziej nie zadawanie siana należy do zadań łatwiejszych i szybszych... Wiem, tak być nie powinno, ale nie na wszystko wynaleziono lekarstwo. Na głupotę tym bardziej.
dea współczuje, bo jednak staż w tamtej stajni był dość długi, patrząc jak inni wynoszą się po roku (nie mówię o Waszej stajni, ogólnie jak się patrzy na rotację np. na RV) to tutaj było dość stabilnie czyli mniej więcej dobrze. Wygląda na to, że jak właściciela nie ma to myszy harcują.
Już tak kończąc temat. Ten dzień otwarty był na określoną godzinę,  A starsze dziecko w tym czasie nie ma szkoły.
Gdybym wiedziała, że tak mi wychowawczyni odpowie to chyba bym nie spytała, tylko po prostu przyszła z Agatą. Tak zwyczajnie. A chciałam być taką więcej w porządku...
Agatka chodzi ze mną i po Ole i zaprowadzi ze mną Ole. Panie Agatę znają, bo niedawno też chodziła do tego przedszkola.
Szkoda gadać. Przykro.
Inni raczej nie mają takich potrzeb.
Samo to że  moje dziecko jest często ostatnie z przedszkola dobierane.
My długo w pracy. Babcia i dziadek w pracy i nie ma jak szybciej odebrać.
Dziękuję za taki odzew. Jesteście Kochane :*
Ojej...strasznie przykro. Zrobili z rozumnej 9cio latki, i to jeszcze absolwentki, niechcianego gościa 🙁 to nie tak powinno być,  bardzo bardzo niefajnie... 🙁
Mam nadzieje ze tego tak nie zostawiłas. Albo że karma zrobi swoje.
BASZNIA   mleczna i deserowa
17 listopada 2016 05:08
galop, sytuacja absurdalna.  Serio.  Jeszcze absolwentka... Dla mnie niepojęte.  Współczuję.
Dzięki. Przynajmniej wiemy z kim mamy doczynienia.  :kwiatek:
Nie pojmuję. Jak można wypominać komuś, że się pomogło? I wygląda na to, że pomoc traktuje się jak transakcję kupna tylko pozytywnych wypowiedzi na swój temat.
Zapłaciłam, to teraz masz na mój temat albo milczeć albo chwalić. Raziło mnie kiedyś bardzo, jak pewna użytkowniczka w różnych wątkach pisała, że pomogła temu czy owemu. Ale to nic w porównaniu z tym przypadkiem.

Żenada.

Zabolala mnie krytyka, od osoby, ktora wspomoglam w potrzebie sprzetem wartosci kilkuset dolarow. Tak szczerze.

Gaga ostatnio zaczela odpisywac agresywnie i chamsko na wiekszosc moich postow, stad nie wytrzymalam i napisalam, nawiazujac do tego, ze karmiacej reki nie powinno sie gryzc, i byc moze Kaira znowu bedzie potrzebowac pomocy finansowej. Ja juz nie pomoge, bo Gaga mi dokuczyla wystarczajaco, a inni..niech poczytaja sobie i wyrobia sobie wlasne zdanie nt jej zachowania.

Jak ty bys sie poczula, gdybys zebrala spora czesc swojego sprzetu, ktory moglam spokojnie sama uzywac lub sprzedac na eBay na swoje potrzeby, zaplacila 100$ za wysylke i w ten sposob zostala potraktowana przez osobe, ktora to odstala? Nie czulabys goryczy?


Nawet gdyby faktycznie post miał jakieś osobiste obraźliwe podteksty (a nie miał, zwykłe neutralne pytanie, żadna krytyka), jak można wyciągać takie argumenty? Nie pojmuję.
Moon   #kulistyzajebisty
19 listopada 2016 19:36
trusia, napiszę szczerze - mowę mi odjęło jak to przeczytałam, ale stwierdziłam że to nie moja sprawa, a ja nie lubię się wtryniać między wódkę a zakąskę.
Ale tak - prawie z krzesła spadłam jak to przeczytałam. O.o Zwłaszcza że to nie był przytyk do konkretnej osoby, tylko luźne stwierdzenie, pytanie ogólne. Abstrakcja jak dla mnie. Na miejscu osoby, która pomoc otrzymała, odesłałabym wszystkie sprezentowane dary w piiiiiiiiip.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się