Akcja dla koni z Morskiego Oka

Podpisana petycja, oby to coś dało.Nie pojmuję skoro jedzie się w góry to na własnych nogach powinno się dotrzeć w zaplanowane miejsca, nie zaś dupsko wozić na cierpieniu zwierząt.
ktoś pomyślał co będzie z końmi z Morskiego Oka jak górale przesiądą się na Melexy?
[quote author=pawel_asola link=topic=95695.msg2164737#msg2164737 date=1408574011]
ktoś pomyślał co będzie z końmi z Morskiego Oka jak górale przesiądą się na Melexy?

[/quote]

To teraz trzeba wybrać, czy lepsze jest krótkie i ciężkie życie, czy od razu wywózka do Rawicza?

Bez przesady, nie wszystkie konie pójdą na rzeź. Część na pewno, ale cały czas konina jest produkowana...
Plusem jest tylko to, że to będą być może jedne z ostatnich koni, które z MO trafią do ubojni.
Koszmarek zostanie przerwany.
koni jest 300 (nie pamiętam dobrze)? 600?
Większość z nich na pewno będzie się nadawać do dalszej, normalnej pracy, choćby w rekreacji.

Uważam, że kompromisem byłoby kilka/naście bryczek lekkich, na 4-6 osób, konie w trasie raz dziennie, dla reszty melexy/(a może większe - solarisy?).
[quote author=pawel_asola link=topic=95695.msg2164737#msg2164737 date=1408574011]
ktoś pomyślał co będzie z końmi z Morskiego Oka jak górale przesiądą się na Melexy?

[/quote]
To samo, co z każdym naszym koniem. To będzie. Górale deklarowali przecież ogromną miłość i dbałość o ich los.
To zadbają dalej.
[quote author=pawel_asola link=topic=95695.msg2164737#msg2164737 date=1408574011]
ktoś pomyślał co będzie z końmi z Morskiego Oka jak górale przesiądą się na Melexy?

[/quote]

tak, przez kilka stron tego wątku - mozesz poczytac, nie sa ukryte
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 sierpnia 2014 21:55

Większość z nich na pewno będzie się nadawać do dalszej, normalnej pracy, choćby w rekreacji.



Pojawia się to już w wątku chyba po raz pięćdziesiąty. A przecież te konie chodzą w bryczce, a nie pod siodłem!  Wątpię, żeby którykolwiek był ujeżdżony, większość pewnie jakoś kiedyś ktoś zajeździł na zasadzie "siodło na grzbiet i heja", jak takie konie mają iść do rekreacji?
Prenumerata... :/
Jestem miłośniczka koni, posiadam uprawnienia instruktora jeździectwa i  hipoterapii oraz własnego konia, który jest traktowany od wielu lat jako członek mojej rodziny. Jestem przeciwna znęcaniu się nad zwierzętami oraz użytkowaniu ich przez niekompetentne osoby. Uważam, że znaczna większość koni pracująca na drodze do Morskiego Oka ma zapewniony dobrostan a wykonywana przez nie praca nie jest dla nich niebezpieczna czy powodująca cierpienie.
W związku z szeroką skalą kampanii przeciw wozom konnym jadącym do Morskiego Oka poniżej przedstawiam kilka argumentów za tym, że w/w nagonka na Górali jest błędna.
Jeśli konie pociągowe przestaną na siebie zarabiać to zostaną sprzedane do rzeźni.
W związku z tym, że utrzymanie konia jest drogie i pracochłonne osoby które posiadają konie czysto dla zysku (np. woźnicy) można przypuszczać, że nie będą płacić za utrzymanie tych koni jeśli one przestaną na siebie zarabiać. Konie pociągowe coraz rzadziej pracują w polu gdyż są wypierane przez maszyny, unika się też użytkowania ich pod siodłem gdyż są do tego bardziej predysponowane konie o lżejszej budowie ciała. W związku z powyższym  do sprzedaży koni z Morskiego Oka innej niż na rzeź raczej nie ma co liczyć.
Hodowla koni pociągowych przechodzi w hodowle koni mięsnych.
Obecnie coraz mniej się hoduje koni z przeznaczeniem pociągowym, jako konie do pracy w polu czy do ciągnięcia wozu, jeśli nie będzie „miejsc pracy” dla takich koni to konie w typie pociągowym całkowicie znikną z polskich gospodarstw a zastąpią je konie rzeźne, na które popyt w naszym kraju jest bardzo duży.
Koń jest dużo bardziej ekologiczny niż melex.
Koń nie dość, że dużo ładniej się wtapia w krajobraz Parku Narodowego to jest dużo bardziej ekologiczny od pojazdu typu Melex. Zwierzę, żywi się produktami rolniczymi (owies, siano) a jego odchody mogą być stosowane pod uprawy, podczas gdy pojazd elektryczny napędzany jest energią pochodzącą z elektrowni.  Do jej wytworzenia spala się węgiel, co powoduje zanieczyszczenie środowiska i konieczność dokonywania opłat środowiskowych.
Kto na tym wszystkim zarobi?
Jeśli wprowadzi się obowiązek transportowania turystów pojazdami elektrycznymi, to jednocześnie zmusi się Górali do zakupu tych pojazdów. Ktoś na pewno na tej decyzji dużo zarobi… Do tego dojdą opłaty za kursy nadające uprawnienia do świadczenia usługi przewozu i koszty związane z serwisem pojazdu. Pieniądze które dotychczas, przepływały przez lokalny rynek (zakłady robiące i naprawiające wozy, hodowców koni, dostawców siana, słomy i  owsa, kowali i weterynarzy) powędrują do kieszeni międzynarodowych koncernów pojazdów elektrycznych i osób faworyzujących te koncerny.
Okrucieństwo w stosunku do zwierząt.
Śmierć koni spowodowana użytkowaniem ich przez ludzi niestety nie jest aż tak rzadkim zjawiskiem jak się może wydawać. Np. w 2011 roku w Gałkowie w trakcie zawodów z okazji urodzin Piotra Kraśki zginął koń. W 2008 roku na parkurze kończącym zawody WKKW o tytuł MP Seniorów na drugiej przeszkodzie przewraca się koń łamiąc kręgosłup. Jednak nie ma protestów przeciwko uprawianiu sportów jeździeckich.
 
 

Jest to straszne gdy czyjaś niewiedza, zaniedbanie lub niekompetencja doprowadza do cierpienia lub śmierci zwierzęcia. Wszyscy użytkownicy i hodowcy koni powinni dołożyć wszelkich starań by konie miały zapewniony dobrostan na którego składa się wiele czynników: jedzenie, regularny ruch, kontakt z innymi końmi, dbanie o kopyta, zęby i szczepienia oraz zapewnienie bezpiecznego otoczenia i odpowiedniego użytkowania. Jednak użytkowanie konia zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem wypadku, kontuzji czy nawet śmierci nie zależnie od tego czy dany koń  pracuje  w rekreacji, sporcie czy w zaprzęgu . Można porównać to do jazdy samochodem, którymi codziennie jeździmy choć ryzykujemy, że zdarzy się niebezpieczny wypadek. Jednocześnie należy pamiętać, że konie hoduje się po to by nam służyły. Jeśli  zabroni się rekreacji konnej, sportów hipicznych czy w końcu ciągnięcia wozów przez konie nikt nie będzie kupowała tych zwierząt, hodowla przestanie być opłacalna więc ludzie przestaną je hodować.
Dobrze by było gdyby np. na dolnej stacji powozów konnych jadących do Morskiego Oka był dyżurny weterynarz, który kontrolował stan zmęczeni czy ewentualnego przemęczenia koni. Trzeba pamiętać o zapewnieniu koniom wody i elektrolitów oraz dbanie o to by uprząż koni była dobrze dopasowana i w dobrym stanie. Warto zwrócić uwagę na stan kopyt i ogólny stan zdrowia koni. Zabronienie Góralom by konie ciągnęły wozy do Morskiego Oka jest bardzo niekorzystne dla koni dla Górali jak i dla turystów. Spowoduje straty ekonomiczne, ekologiczne jak i kulturalne.
W dobie globalizacji, dbajmy o swoją kulturę, tradycje i atrakcyjność regionu a nie gońmy ślepo za najmodniejszymi gadżetami w dziedzinie elektroniki.
mam taka propozycję aby każda z osób która podpisuje petycje za całkowitą likwidacją transportu końskiego do morskiego oka wzięła na siebie odpowiedzialność za znalezienie nowego domu, a następnie pilnowała żeby po miesiącu czy dwóch koń nie trafił do rzeźni, ktoś liczył że koni jest 600 a tyle osób już się tam pewnie podpisało.

Można zmienić zasady tak aby jeździły tylko bryczki, albo mniej osób na wozie całkowita likwidacja odbije się na pewno ze szkoda dla koni.



Ania4, sory, ale pierdolisz...

Koń nie dość, że dużo ładniej się wtapia w krajobraz Parku Narodowego to jest dużo bardziej ekologiczny od pojazdu typu Melex.


Tak, w dobrej kondycji, zadowolone, nie z żyłami na wierzchu, ociekające potem... Lub martwe.

Kto na tym wszystkim zarobi?


Na pewno PO.

Elektrolity dla koni na MO. Myślisz, że teraz dostają?
Jak się nie ma siły to się nie [s]chodzi[/s] (jeździ) po górach.
Ja się na trasy gdzie wiem, ze nie mam kondycji nie wybieram, dla reszty polecam melexy, albo 6-cio osobową podwózkę bryczką, oczywiście za dobrą opłatą, aby koni znad MOka nie zabierać w ogóle, tylko polepszyć ich bytowanie i warunki pracy.

Ku chwale tradycji.  😵

W Etiopii nadal jest praktykowane obrzezanie dziewczynek. Tak wygląda twoje rozumowanie...
[quote author=pawel_asola link=topic=95695.msg2165644#msg2165644 date=1408695278]
mam taka propozycję aby każda z osób która podpisuje petycje za całkowitą likwidacją transportu końskiego do morskiego oka wzięła na siebie odpowiedzialność za znalezienie nowego domu, a następnie pilnowała żeby po miesiącu czy dwóch koń nie trafił do rzeźni, ktoś liczył że koni jest 600 a tyle osób już się tam pewnie podpisało.
(...)
[/quote]
Idąc tym tokiem myślenia nikt by petycji żadnej nie podpisał. Np. przeciwko wojnie.
Za konie odpowiadają ich właściciele.

W związku z szeroką skalą kampanii przeciw wozom konnym jadącym do Morskiego Oka poniżej przedstawiam kilka argumentów za tym, że w/w nagonka na Górali jest błędna.
Jeśli konie pociągowe przestaną na siebie zarabiać to zostaną sprzedane do rzeźni.
...
Obecnie coraz mniej się hoduje koni z przeznaczeniem pociągowym, jako konie do pracy w polu czy do ciągnięcia wozu, jeśli nie będzie „miejsc pracy” dla takich koni to konie w typie pociągowym całkowicie znikną z polskich gospodarstw a zastąpią je konie rzeźne, na które popyt w naszym kraju jest bardzo duży.



Ja tam w drodze do MO nie widzę koni pociagowych!!
Faza bingo! tam nie ma typowych zimnokrwistych, są tam konie w typie pogrubianym, ale też nie wszystkie, dużo jest szlachetnych o mocnej budowie w typie zaprzęgowym, ale to nie jest to samo co koń pociągowy na boga!
Jest spore zainteresowanie końmi do zaprzęgów obsługujących bryczki w miastach- są w PL stajnie handlowe skupujące takie konie i sprzedajace np. do Szwecji więc podnoszenie larum jak to jednorazowo na rzeźnie trafi 600 koni jest bzdurą. Jak ci górale tak kochaja te koniki i folklor jak opowiadają to na pewno na mięcho przyjaciół nie sprzedadzą😉 Może niech zainwestują w lżejsze bryczki i lepszą opiekę nad końmi, bo na samym owsie i z sierścią na błysk ciężko będzie utrzymać zdrowie zwierzaka przy pracy w takich upałach jak były ostatnio i na takiej drodze jak do MO. Aaa i fajnie by było jakby przy kolejnej śmierci zwierzaka zamieszczali protokół ze szczegółowej sekcji, bo mnie np. ciekawi w jakim stanie były mięśnie, nerki, wątroba, stawy i serducho z płucami takiego "zadbanego i ukochanego" konia...
Słyszałam wywiad z jednym z furmanów, który dramatycznym głosem oznajmił:
- Jak się pojawią melexy, to nie zostanie mi nic innego jak zaźrebiać moje konie i zabijać źrebięta.
I tak z wyrzutem w oko kamery (nasze) paczył. Niby, że będziemy mieć krew źrebiąt na rękach.
Och! Okrutni my.
Thymos masz bardzo niski poziom wypowiedzi.
Nie zaatakował nikogo kto ma zdanie odmienne do mojego, przedstawiłam swoje. Jeśli spotkają się dwie osoby o przeciwnych przekonaniach i zaczną dyskutować to właściwe byłoby znaleźć prawdę, która leży po środku. Życie pokazuje, że żadna skrajność nie jest dobra. Jednak by dyskusja mogła być owocna trzeba reprezentować sobą pewien poziom i otwartość na zdanie drugiej osoby. Thymos przeczytaj proszę raz jeszcze przytoczone przez Ciebie argumenty i się zastanów czy na pewno są adekwatne.
taak, wszystkie konie pójdą pod nóż, co do jednego. Bo tylko i wyłącznie do MO jeżdżą bryczki, nigdzie indziej nie da się wozić ludzi.
Thymos masz bardzo niski poziom wypowiedzi.
Nie zaatakował nikogo kto ma zdanie odmienne do mojego, przedstawiłam swoje. Jeśli spotkają się dwie osoby o przeciwnych przekonaniach i zaczną dyskutować to właściwe byłoby znaleźć prawdę, która leży po środku. Życie pokazuje, że żadna skrajność nie jest dobra. Jednak by dyskusja mogła być owocna trzeba reprezentować sobą pewien poziom i otwartość na zdanie drugiej osoby. Thymos przeczytaj proszę raz jeszcze przytoczone przez Ciebie argumenty i się zastanów czy na pewno są adekwatne.



Poziom wypowiedzi zazwyczaj dostosowuję do rozmówcy.
Wybacz, ale Twoja ocena sytuacji pozwala mi myśleć o Tobie w taki, a nie inny sposób. Ja też kocham konie, chcę im pomóc, jestem za utrzymaniem tradycji, ale nie kosztem zdrowia i życia zwierząt.
Poza tym, oprócz problemu nierozróżniania przez Ciebie koni pociągowych od wierzchowych, jest jeszcze kwestia oceny tego, czy ty możesz dać bardziej merytoryczne argumenty. Niestety, "ekologiczność" konia a więc jego przewaga nad melexem, to bujda.
Konie, jak może wiesz, na parking są często dowożone autami na ropę.
Melex jest na prąd.  😎
Jeśli protestujący się ogarną to uzbierają pieniądze na solarny zasilacz do meleksów...

Opinia, że poprzez używanie meleksów zanieczyszczamy środowisko - bo więcej węgla się pali jest po prostu z czapy.
Moje odpowiedzi mają w sobie parę kropel ironii.
taak, wszystkie konie pójdą pod nóż, co do jednego. Bo tylko i wyłącznie do MO jeżdżą bryczki, nigdzie indziej nie da się wozić ludzi.


DOKŁADNIE! Jakby wycofanie dla koni trasy Morskiego miało nagle zakończyć świat bryczek.
Ciekawa jestem , ile osób w przyszłym wcieleniu ( o ile istnieje reinkarnacja)  chciałoby odrodzić sie jako koń pracujący na trasie do Morskiego Oka?  Jedna kandydatka juz jest - Ania4 😁
Jeden z woźniców wypowiadał się, ze on koni nie odda na rzeź. Tutaj konie nadal pracują w rolnictwie. Poza tym są to konie lżejsze, wszechstronne użytkowo. A niektóre są naprawdę ładne. No i chodzą pod siodłem -bo na wszystkich weselach góralskich jeżdżą na nich "pytace". Równiez na uroczystościach kościelnych, pokazach, konkursach - większośc z tych koni tez chodzi (sama kiedyś jechałam w takiej paradzie -na Jarmarku Podhalańskim). Te opowieści o rzeźni-to  bzdury, pod publiczkę 😉 Górale umieją liczyć - koń kosztuje do 8 tys zł (jak sami wyliczyli!!), a  w rzeźni wezmą  3600 (licząc po 6 zł/kg). Nieopłacalne 😉
Górale lubują się w konnych paradach, więc koń musi być. Na melexach przecież tak nie pojadą 😀:






Opinia, że poprzez używanie meleksów zanieczyszczamy środowisko - bo więcej węgla się pali jest po prostu z czapy.
Moje odpowiedzi mają w sobie parę kropel ironii.



To mi przypomina odpowiedz "ekologow" na pytanie skad sie bierze prad. No z gniazdka  😎
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
22 sierpnia 2014 16:53
No tak, prąd jest z gniazdka, kwas w akumulatorach...yyy, no nie wiem, wiem ze meleksy to ze sklepu. Meleksy jak wszyscy wiemy jeżdżą na drewnianych kołach a drewno pozyskiwane jest z zużytych europalet. A konie pociągowe z Morskiego Oka sa zajefajnym materiałem na konie rekreacyjne, bardzo chciałabym pojeździć na takim koniu. Miękki w pysku, wygimnastykowany, poezja. Rozejdzie sie jak ciepłe bułeczki.
W ramach akcji kon w bryczce w rekreacji moja przyjaciolka wozi ludzi na zasadzie 5 osob i 3kolka stepem dookola placu po rownym terenie. Dowiedziala sie ze sa na nia donosy do TOZu. Bo kon spocony i nie pojony...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 sierpnia 2014 08:35
Small Bridge, i niedługo bedzie całkowity zakaz użytkowania koni, jak ekooszolomom sie pozwoli na takie działania.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
23 sierpnia 2014 08:39
W ramach akcji kon w bryczce w rekreacji moja przyjaciolka wozi ludzi na zasadzie 5 osob i 3kolka stepem dookola placu po rownym terenie. Dowiedziala sie ze sa na nia donosy do TOZu. Bo kon spocony i nie pojony...


Powinna iść z duchem czasu i postawić na meleksa.
spokojnie... najpierw trzeba będzi odebrać większość chorych koni i pobawić się w sądzie za narażanie na cierpienie, ból itp. w przypadku długoletniego leczenia i podtrzymywania przy życiu zwierząt cierpiących... bo przecież tak paczy i nie ma kantara i ludzie wpłaćcie na leczenie...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 sierpnia 2014 08:46
Karla🙂, ni jak to, przecież TYLKO w fundacjach konia są szczęśliwe.
w tym tygodniu zeznawałem w sprawie o pokopanie kota, w kwietniu afera rozdmuchana na całą Polskę, fundacje, tv itd, w środe oskarzony się stawił, światkowie się stawili, oskarzyciele posiłkowi z trzech różnych fundacji ... nie dojechali
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
23 sierpnia 2014 08:57
Z tą ekologią to też trochę przekłamanie bo koń taki całkiem eko nie jest, np. obornik wytwarza gazy które przedostają się do atmosfery (a fiołkami one nie pachną), do produkcji pasz używa się maszyn, ton nawozów, oprysków i gdzie ta ekologia?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 sierpnia 2014 08:59
ogurek, musieli ratować kolejne biedne zwierzaczki 🙁
Musza zadbać, zeby dorozek nie było, zeby w zimę kulig nie pojechał. Zeby zakazać całego sportu jeździeckiego, bo to przecież tez okrutne męczenie koni. W ogóle wsiadanie na konia jest nienaturalne!
I na wszystkie te koniki trzeba bedzie zebrać pieniazka, zeby zapewnić im GODNE życie.

O! I uważam, ze teraz zamiast rajdów dlugodystansowych, ujeżdżenia, skoków, wkkw, wyścigów i reiningu na koniach, powinny sie odbywać na meleksach. Zeby nie ryzykować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się