Re-voltowy SYLWESTER 2014/2015

Też się podpinam. Zostaję sama w domu z całym zwierzyńcem... więc może nie tak do końca sama 😉
Ja też będę. Pooglądam sobie filmy, mam dobrą sałatkę, ciacho i winko. Chyba, że ktoś mnie jeszcze gdzieś wyciągnie, ale raczej się nie dam 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
31 grudnia 2014 14:47
Też będę zaglądać 🙂 Pies i niemowlę w domu, to gdzie tu imprezować... Robię sushi, mąż kupił wczoraj dwa filmy, zamiast szampana sok aloesowy i gitarra 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
31 grudnia 2014 15:27
My tez w domu, romantycznie we dwoje.
Sałatka zrobiona, Picolo sie chłodzi na tarasie 🙂
Bedzie szaleństwo 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
31 grudnia 2014 15:56
My w zeszłym roku mieliśmy Piccolo, błeee... Pierwszy raz piłam. I ostatni 😉
ash, korzystajcie, ostatni taki romantyczny na dłuzej :P
Nam dziecię padło i śpi drugą godzinę, dzień jak z obrazka Raczkowskiego ("chce mi się spać, ale nie będę spać, chce mi się jeść, ale nie będę jeść"😉, w końcu się poddała. Sushi pożarte. Mniam!


pokemon, okazało się, że mam sąsiadke z Przeworska

O masz! Pewnie mnie zna, pewnie jej zamordowałam psa, kota i cielną krowę 😁

Ja po zeżarciu tony sztucznych ciastek zżeram paczkę czipsów.
Potem jeszcze moja tabletka nasenna w dawce podwójnej i idę spać. I mam w dupie.
Nastrój mam do dupy.
Z trzech moich kochanków zadzwonił tylko jeden 😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 grudnia 2014 16:03
Pokemon to ich wymien jak nie domagaja 😀iabeł: 😁

A ja na razie u mamy siedze, mloda szaleje z piesem, Konrad naprawia jakas pierdolke a ja frytki robie 😜
kujka   new better life mode: on
31 grudnia 2014 16:14
A co Wy sie tak spowiadacie? To juz sie impreza zaczela?
kujka A od której się można spowiadać?  👀

Ja konie objeździłam, a teraz lecę się odsmrodzić do wanny, co by gościom od kelnerki gnojem nie wiało  😁
..no to ja nakarmiłam małego gnoma, zrobiłam sałatki i jedziemy do teściów odbębnić kolację 🙂
Skoro żrę czipsy to już się zaczęła!
Czarownica już od dawna są do wymiany, tylko się nie mogę zdecydować.
kujka   new better life mode: on
31 grudnia 2014 16:29
Atea, nie wiem, pytam sie. 😉
Dla tlumu w tesco ktore niedawno opuscilam do imprezy zostalo jeszcze sporo czasu (ruch wiekszy niz przed swietami, polki puste... masakracja)

Pok no tak, przed argumentem chipsow ciezko sie nie ugiac.

U mnie tez chipsy, ale dla zachowania pozorow zrobie tez saladke 😁
Już wiem co zrobię.
Obejrzę sobie Holiday i Love actually.
O!
I się poryczę (może).
I ja w tym roku w domu, pierwszy raz od długiego czasu 😉 Miałam pojechać jeszcze do stajni, ale jakoś tak... Nie chce mi się, ciemno, strzelają już... :-P Może później się wykulam, i tak w bryczesach siedzę, a do lustra pić nie będę 😁
Sałatka warzywna obowiązkowo 😉 Kapcie, jakiś film i też będzie fajnie 😀
Pozdrawiam wszystkich nie-imprezujących 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
31 grudnia 2014 16:49
No a u mnie Sylwek już sie właśnei zaczyna. Mamy gości 🙂 😅  💃
Luknę do Was za jakiś czas. Bawcie się dobrze  😎
Dla nas impreza to już za karę 🙂 Siedzimy sobie w domku z najmłodszym, starszy już pojechał do kolegów, córa wychodzi po sąsiedzku.
Będzie naprawdę dobre Sowietskoje Igristoje, grzybowa/pomidorowa, grzanki i sałatka, jakieś ciasto...
Muzyka z YT - jakaś dla nas sentymentalna, trochę potańczymy. Do placu "fajerwerkowego" mamy 50 m, więc wyjdziemy przed dom podziwiać, pod wielką jodłę z lampkami... I witaj 2015! Oby byś był dobrym rokiem, szczodrym a spokojnym.
I przy sztaludze sobie posiedzę - na dobrą wróżbę na nowy rok. I Tarota postawię, w Andrzejki nie wróżyłam, to dzisiaj.
Też zmykam do wanny po powrocie ze stajni.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 grudnia 2014 17:08
Fryty zjedzone, siedzimy i ogladamy z mloda Adventure Time 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
31 grudnia 2014 17:11
Jak to miło wiedzieć, ze nie tylko ja spędzam sylwestra zakopana pod kocem, z filmem i lampką szampana. Niestety niektórzy znajomi nie potrafią tego zrozumieć i ciagle się jarają wychodzeniem do klubów i na miasto.

Na miasto? W takie zimno? Brrrr....!
Ja wróciłam z siłowni, wykąpałam się i leże w piżamce z wtulonym i trzęsącym się psem. Tak więc tego.. impreza rozpoczęta.  🤣
A do mnie się jednak zwali towarzystwo, wiec życzę wam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku juz teraz bo potem pewnie nie zajrzę  😉
A my w tym roku też w domu spędzamy Sylwestra. Syn (17) wychodzi z kumplami.
Nas jakieś przeziębienie złapało i nie mamy ochoty w zasadzie na nic. Jedzenie kupiliśmy z garmażu, bo nie chce mi się nic przygotowywać. Szampan chłodzi się w lodówce. Filmy pewnie sobie pooglądamy, ponadrabiamy zaległości z serialami 😉.
Jutro natomiast, zwyczajowo w Nowy Rok, mam w planie skoczyć coś kopytnymi 🙂. Później pewnie wybierzemy się na obiad ze znajomymi.
To i ja! Na razie w pociągu, będę siedzieć przy winie i laptopie, jak mnie strzeli wena to może wezmę się za jakieś tłumaczenia xD
Moon   #kulistyzajebisty
31 grudnia 2014 17:23
Pracowałam do 15, naprawde nie mam siły iść nigdzie na ubaw.
Miałam jechać do koleżanki na spokojny babski wieczór z filmami, ale znowu - nie chce mi sie kurrrde w dodatku głowa mnie naiwania, czuję że jakieś przeziębienie mi idzie.
Więc wieczór z filmami, chipsami sommersby i piesą w nogach, o tak! 😉
Będę zaglądać 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
31 grudnia 2014 17:23
K. właśnie sprowadza konie, ja karmię małą, udka i skrzydełka już w piekarniku. Jeszcze tylko się wykąpię, rozłożymy kanapę w salonie zaczynamy i świętowanie 😉
A tak poważnie to trochę mi przykro, ale za rok odbijemy.
Wszystko fajnie, tylko nie mogę nigdy pojąć, dlaczego ludzie strzelają już od południa petardami..  🤔wirek:
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 grudnia 2014 17:43
Ja sie zastanawiam, czy u mnie w ogole cos bedzie. Ciemno, juz 5:30, a tu cisza... 😲 jeszcze ani jednej petardy nie widzialam.
U mnie już od paru dni coś popierduje u sąsiadów. Pies się nic nie boi, tylko wścieka i ujada, więc się robi koncert  🙄
Ja się zalogowałam na starą voltę już nie pamiętam ile lat temu, w sylwestra właśnie 😀 latka lecą, a ja znowu tutaj  😂
U nas tylko huk słychać, też żadnej kolorowej nie widać. I psów nie mogę na dwór przez to wyciągnąć... Muszą zatem ćwiczyć swoje "zawory" 😉
fruity_jelly, starą voltę to i ja kiedyś czytałam, ale dość późno się na nią zalogowałam, z resztą chyba nawet nic nie pisałam. Tutaj w sumie też chyba z rok, zanim stwierdziłam, że założę konto... Lata lecą jak szalone 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
31 grudnia 2014 18:08
CzarownicaSa, to Ci zazdroszczę, u nas strzelają już od 15, z psem ostatni raz byłam po 14 i wyjdę dopiero w nocy, pewnie koło 1-2... No co za debil wynalazł to cholerstwo :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się