Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)

Cejloniara, kujka :kwiatek:

nie jestem w stanie przebić się przez wszystkie części KR, więc ogarniam tylko info z cz. VIII i trochę z poprzedniej 😉
Precelek, cudowne to Twoje kare, nie mogę się napatrzeć!  😍 układaj sobie życie powoli i wróć, jak tylko będziesz miała chwilkę 🙂
Cejloniara, śliczna kobitka, jakoś mi tak bardzo do siebie pasujecie.. 🙂
xxxmalinaxxx, czytałam o Waszym wypadku, byłam kciukami z Wami, żeby wszystko skończyło się dobrze i bardzo się cieszę, że wracacie!  😅

czas ponarzekać na pogodę  😵 2 dni temu było super, posypali nam maneż czymś (jakiś magiczny proszek, którego nazwy nie pamiętam..  :icon_redface🙂, żeby nie zamarzał, do tego przysypało sniegiem, więc jeździło się cud miód malina  😍 ale niestety, przyszła odwilż i deszcze, stajnia pływa, a ujeżdżalnia to takie płytkie jeziorko. 😉 no i wieje tak, że jak wczoraj wpadłam wieczorem do stajni to wysiedziałam na koniu 15 minut, bo więcej nie było sensu.. urywało nam głowy, a do tego zaczęło zacinać deszczem, masakraaa.. kwintesencją była awaria prądu w całym obiekcie  🙄 dobrze, że przyjechałam samochodem, to sobie poświeciłam światłami do siodlarni, żeby wszystko pochować  😂

czytam Was z przyjemnością i postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości! 🙂
Anderia   Całe życie gniade
10 stycznia 2015 11:45
Anderia Zupełnie już zapomniałam jak Twój gniady wygląda 😉


Szczerze, to ja też, bo bywam teraz w stajni naprawdę rzadko. Kto mnie zna i wie, dla jakich pierdół jestem w stanie bywać dzień w dzień, domyśli się, jak to dobrze świadczy o opiece, jaką ma konisko w obecnym miejscu. 😉 Ale ostatnio mocno z mięśni poleciał, głównie pleców - ma pełne prawo, bo już dobry miesiąc nie pracuje wcale - ale i tak dość długo się trzymał jeszcze "zbity", no i zawsze to szkoda włożonej roboty. Ale na wiosnę odpalam go znowu, dupka w troki i wszystko z powrotem wskoczy na swoje miejsce. 🙂

kaskal94 witamy i wstawiaj się często! 🙂

Precelek fajny kary, już od dłuższego czasu widywałam na fejsie i się zastanawiałam, co to toto... Tak przypuszczałam, że Twoje własne. Owocnej roboty!

Cejloniara a to niespodzianka, wielkie gratulacje!

Moon faaaajny.  😍 Pokazuj go pod siodłem, bo faktycznie zyskuje!
kujka   new better life mode: on
10 stycznia 2015 11:51
Anderia, odrobicie 🙂
a jak tam Twoja noga?
Anderia   Całe życie gniade
10 stycznia 2015 12:02
Noga to już w zasadzie w codziennym "użytkowaniu" wróciła do normalności, tylko jeździć jeszcze mi nie wolno. A brakuje, brakuje. Trzeba chwilę nie pojeździć, żeby sobie zdać sprawę, jak człowiek jest w to niesamowicie wkręcony.  😁
darolga,

Cejloniara, wow! super!!! gratulacje! 🙂 mój nowy koń też ma Contendera w papierach, jako dziadka 🙂 jutro się pochwalę chłopakiem 💘

ententa, spoko, będziemy razem mieszkać w boksach, ja jak podliczam pod koniec miesiąca główne wydatki (nie licząc mojego jedzenia, bo ja prawie w domu nie mieszkam i jakiś pierdół) to łapie się za głowę, bo wydaje więcej niż mam swoje podstawowe $$, ale zawsze gdzieś sobie dorabiam. Jakie byśmy były bez tych śmierdzieli bogate, tylko pomyśl 😁

Moon, ale fajny Lucek!

xxmalinaxx, dziękujemy :kwiatek: gratuluje dzierżawcy - ja teraz w związku z mnożącą się ilością koni też szukam kogoś na Pamaska, bo chłopak upomina się o jakąś pracę i człowieka który będzie wokół niego skakał, zazdrosny jest okropnie, patrzy się na mnie z takim wzrokiem, że mam wyrzuty sumienia 😁

kaskal94, witamy 🙂 łączę się w bólu pogodowym, u nas hala niedługo będzie, póki co od 3 tygodni właściwie prawie nie jeżdżę, ale dzisiaj w nocy przyjeżdża ogon którego jeździć trzeba, bo prosto z treningu, więc szkoda było by to zaprzepaścić...

Ja już nie mogę wytrzymać, Krzyś wyjeżdża dzisiaj ok 16/17, mają ponad 500km do zrobienia, więc chyba nie będę spała ze stresu. Nie dość, że tyle km to i nie nasz transport, zawsze wożę konie sama, ew dwóch innych bardzo zaufanych przewoźników do których i tak dzwonię w czasie transportu, tym razem wiezie go ktoś inny i mimo, że opinie same bardzo dobre to jakoś tak dziwnie. Mam wielką transportową schizę...
Obiecuję, jutro opowiem o Krzysiu coś więcej 😉 Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planami, dogadamy się i już niedługo zaczniemy podbijać parkury, a w między czasie Dukat się zajeździ.

Swoją drogą! Z uroków własnej stajni part. 5435675422: pokój mam z widokiem na stajnię wewnątrz - Dukat non stop mnie straszy, uwielbia spać na leżąco jęcząc i stękając jak by umierał. Często w nocy śpi na leżąco i jeszcze rano, po śniadaniu lubi zrobić sobie taką drzemkę 😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 stycznia 2015 15:57
quantanamera, Gilotilas! :P
Ta jest, to on w swojej nieco rozdętej osobie 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 stycznia 2015 16:13
quantanamera, się koks sprzedaje, to się potem nie ma co dziwić, że konie się rozdymają.
To ja pokażę trochę brzydszego konika niż ten powyższy Gilson 😁
Dzionek ucieszył się z odwilży 😉

Moon   #kulistyzajebisty
10 stycznia 2015 21:01
Dzionka, karny boks na wyschnięcie! :p
Haha, no ba 😉 Będziesz tu stał aż nie wyschniesz i derka nie będzie znów granatowa 🙂
Dzionka Wy chociaż macie derkę...  😁
kaskal94 dziękuję, bardzo miłe jest to co napisałaś, gdy tylko się ogarnę z pewnymi przeżyciami, wrócę.
Anderia dziękuję  :kwiatek: tak mój własny, ja jak rzadko kto zdecydowanie nie nadaję się do dzierżawienia koni. Nieprzywiązywanie się wychodzi mi zawsze tak samo......  😉
Nasturcja-Renata  :kwiatek:
ententa dziękuję  :kwiatek: , tak jego olbrzymią zaletą jest to, jak bardzo jest jezdny. Jeździ mi się na nim bajkowo. Od kiedy skończyły się jego problemy związane z rośnięciem zębów, wogóle jest to bajka i czysta przyjemność z jeżdżenia. Klaczunia i Bohun miewają się cudownie, lepiej niż dobrze, wrzucę jakieś zdjęcia gdy tylko ogarnę się z moimi osobistymi przeżyciami.
zoriczkowa anai Atea dziękuję, pocieszacie mnie 😉
ladydill dziekuję,  :kwiatek:  wrzucę więcej zdjęć gdy tylko trochę się ogarnę. Aktualnie ma jakieś 168cm i ciągle rośnie, raczej zdecydowanie dobije do 170cm.
sumire dziękuję  🙂 na wszelki wypadek nie będę twoich słów przekazywać Karemu bo jeszcze uwierzy że mu się to należy  😉
Katharina  :kwiatek: zdecydowanie masz rację. To jest koń niesamowicie ambitny, przy czym bardzo elektryczny, delikatny i ma bardzo, bardzo dużo chęci do pracy. Będę bardzo starac się tego w nim nie zgasić. Przy czym od września odkąd go mam, nie widziałam go jeszcze ani razu kulącego uszy, w jakiejkolwiek sytuacji, ciekawe w sumie zjawisko. To takie dziecko żyjące w wiecznym zachwycie nad światem. Wszystko mu się podoba, niepoprawny optymista  🙂
Moona takl też ją lubię 🙂
Orzeszkowa dziękuję 🙂 wstaw koniecznie jakieś foty twojego karego 🙂
Dzionka, uroczy 😉
quantanamera, Gil  koks. Robi  wrażenie!
Jeśli  ktoś  jest ciekawy,  jak jeździ  się  w hali  namiotowej podczas  wichury,  enjoy 😉

Ja się  naprawdę  zestresowałam.  Młody  też.  Koniecznie  muszę  kupić  zwykłe  nauszniki  i watę.  Sobie  też  😉
anai o matko, końcówka szczególnie jeży włos na głowie. Ale u nas wieje bardzo podobnie o ile nie gorzej - wiatr przestawia te wielkie kubły na segregowanie śmieci z chodników na środek ulicy, drzewa łamie a i w porcie kontenery fruwają i auta miażdżą..
xymena, u nas teraz  podobnie.  Cieszę  się,  że  mam  auto  w garażu.  A pod koniec  jazdy  zaczęło  właśnie  tak  intensywnie  wiać  ,  że  wszyscy  wyszli  z hali. Miałam  ciekawą  akcję  już  na ziemi.  Zapinalam  derkę  kiedy  znowu  tak  fest  halą  ruszyło.  Konie  się  popłoszyły ,  Szary  zwiał. A z nami na hali  był  koń  na rozruchu,  brykający (BlueHorse na grzbiecie ,  sytuacja  mocno  niebezpieczna.  Dzięki  Bogu  młody  się  ogarnia  na zwykłe  prrr.  Przylazł  z powrotem   😍
Wpadam tylko powiedziec, ze bialy nos przyjechal szczesliwie!! 😉 ostoja spokoju, wypakowalismy go na polu, bo ja moim malutkim autem utknelam na drodze przed sama stajnia, troche nam sie bloto zrobilo 😁 grzeczniutko przemaszerowal sobie ze mna do stajni, w stajni od razu zajal sie siankiem, spokoj, jak by stal tu od zawsze.
Nirv, niedobra kobieto! Co tak ogólnikowo? Napisz coś więcej 🙂
anai, na tak latającą halę to szaraczek naprawdę ma złoty charakter i oazą spokoju. Havanka to pewnie już dawno by się mnie pozbyła i sama stamtąd zwiała..
Dzionka, mam to samo u siebie. Błoto dobija mnie masakrycznie. Konie z padoku ściagam to całe nogi z błota muszę myć.. niech już przyjdzie wiosna.. błagam..

anai - ale akcja 😲 dobrze, że Szarak taki ogarnięty! pogoda sprawdza granice naszej wytrzymałości...
Precelek, trzymaj się :kwiatek:
Dzionka, bosssssssssski! 😍

Wczoraj Drapsona kąpałam, chociaż aż takiej motywacji nie było 😁 Trochę marudził, jednak dzielnie wyczekał do końca katuszy. Dziś lub jutro zwozimy do pensjonatu sprzęt do jazdy, także znowu przeżywam. Kolorowy przeszło półtora roku nie pracował pod siodłem, a od przeprowadzki nieco już się rozruszał, więc chyba nie ma co dalej odwlekać wsiadania.

Domowe konie nie robią nic, bo wracam z pracy koło 20😲0 i marzę jedynie o odpoczynku. Jest ciemno, zimno, mokro i nieprzyjemnie!
Cejloniara, wooow, gratulacje! Z obu koni - że fajna kobyłka ci się trafiła i że Cejlon ma się dobrze 😀

darolga, fajnie się ciebie czyta, mimo życiowych przeszkód idziesz dalej i tak trzymać! Trzymam kciuki za Koraba

Moon, fajnie twój teraz koń wygląda, nie wstydziłabym się czegoś takiego pokazać 😉

kaskal94, witaj w klubie 🙂

Anderia, zdrówka życzę, niech noga ci znowu służy, jak dawniej

Nirv, napisz coś więcej, czemu nie chcesz się pochwalić?

quantanamera, nie bądź taka, napisz, co takiego wyprawiacie z kujką, że koń wam tak rośnie 🙂

Dzionka, Dzionek to powinien z moją Millie wziąć udział w jakichś zawodach w tarzaniu się 😀 Łączę się w bólu 😉

anai, o matko, fajnie się siwek zachowywał w tych warunkach, moja to już dawno by się z nerwów spałiła

A ja W KOŃCU się doprosiłam o jakieś zdjęcia, co prawda mój mąż jest "miszczem fotografii" i średnio to wszystko wysżlo, do tego z kobyłką jesteśmy na etapie 5-10 minut kłusa i nie było wiele czasu, aby coś pstryknąć, ale coś przynajmniej jest 😀 Od kobyłki dopiero co zaczęłam cokolwiek konkretniejszego wymagać, do tej pory był sam stęp, parę kółek kłusa i wymaganie stałego, porządnego rytmu. Kobyłka mimo młodego wieku huntingowała i od czasu do czasu można to poczuć, więc, jak widzicie na załączonym obrazku - nie jest idealnie. Poza tym szlag mnie jasny trafił, bo bawiłam się w wrestling z moim wintec'iem - upychałam panele, zmieniałam łęki, podkładałam żele i futerka - i po całej tej kampanii to siodło i tak leży beznadziejnie.  👿 I tak kupowałam to siodło jako takie zapasowe, ale miałam nadzieję, że chociaż będzie wyglądało na koniu jakoś przyzwoicie a tu taki zonk 🤔 No i zdałam sobie sprawę, że już nie jestem tym jeźdźcem, co jeździł po 10 koni dziennie i skakał wagony, siedząca praca w trybie nocnym zrobiła swoje i przez to mam takiego jeździeckiego dołka  😕

No, ale - ważne, że kobyłka kochana i że fajnie mi się na niej jeździ. O!






ikarina, nie wygłupiaj się, przecież to tylko kwestia przypomnienia, Twoje ciało pamięta.. 🙂 klaczka jest słodka 🙂

aniaagre, ikarina, oj tam od razu nie dobra 😁  już piszę, wczoraj padłam spać 😉

Wałaszek KWPN, rocznikowo 11 lat, ale jest z końca roku, więc właściwie 10. Super papier - matka po Voltaire, ojciec Cantos po Contender. Stał wiele lat w okolicy Warszawy, ale żeby do mnie trafić musiał pojechać w okolice Lublina, a później do Zielonej Góry 😁 Chodził 130, przygotowany do 140, więc w końcu top fura. Muszę trochę go podkarmić, nauczyć się jeździć i już niedługo zawitamy na parkurach 😉

ikarina, fajna ta Twoja kobyłeczka, wygląda na przemiłego konia! Ciekawa jestem jej za jakiś czas, nie do końca pamiętam - ona z przeznaczeniem na sprzedaż, czy zostaje u Ciebie??
Burza, kwestia przypomnienia to by była, gdybym znowu jeździła te 10 koni i skakała wagony 😁 Teraz to tylko mi Millie została 😉 No i siodło lepsze muszę koniecznie kupić. 👿

Nirv, łooo, szczęściara 🙂 W takim razie trzymam kciuki, oby fruwał ci na parkurze. Fajnie mieć możliwość pojeździć na takim profesorze, szczególnie, jak chce się doszlifować swoje umiejętności 🙂

edit - i nie wiem teraz, czy sprzedam Millie, ona taka kochana jest, najmilszy koń, jakiego jeździłam od lat. Oby dobrze jej szło w... czymkolwiek - dresażu, skokach - chętnie bym ją zatrzymała 😀
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
11 stycznia 2015 14:13
kujka, quanta-a kysz z tym pakerem!!! wkurzacie mnie  😜 😉! Paczam na Gila, mobilizacja rośnie, paczam za okno i masakra. Bez hali w taka pogodę to i ja wymiękam  😵
kujka-ruda ciężarówka dobrze, ma świetny humor, fajnie wygląda, je za 5 koni więc jest droga w utrzymaniu  😂
tuch-dziękuję ślicznie  🙂 Ta elegancja to specjalnie na sesję jesienną której autorką jest Ada Szewczak. na co dzień się tak nie stroimy  😉
Niestety obecnie nie mam z jazd żadnych fotek, ale może z nadejściem wiosny się to zmieni
Ty się koniecznie chwal swoim zwierzakiem. Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy jaką w niego wkładasz i jej efektów  😜
Sankaritarina-a widzisz, czyli dobrze pamiętałam z tym pensjonatem  🙂
aniaagre-a czyli będziecie się dresić  🙂 Havana chyba ma do tego predyspozycje? Trzymam kciuki i czekam na  fotki z deptania kapusty  😀
faith-poczochram rudzika, choć on z tych mało pieszczotliwych-to taki typowy maczo, bywa gburowaty, chamski i pewny siebie  😁 Nie wiem czemu go tak uwielbiam ❓
Izwelta super, straszny z niej pieszczoch, bardzo dobrze znosi ciążę, na razie nie jest jakoś bardzo gruba, ale to chyba dopiero początek pęcznienia bo teraz zaczyna się 7 miesiąc. Ale maluch bardzo aktywny, fika w środku jak szalony  💘
Jakie siodełko zakupiłaś? Dopasować coś na araba nie jest łatwo prawda?
anai-mam nadzieję, że wkrótce będę miała jakieś fotki rudzika z odrywania się od ziemi. Sama jestem bardzo ciekawa jak to wygląda po taaakiej długiej przerwie od podskoków?
Co do reszty moich podopiecznych to na razie zrobiło się ich mniej, bo w zasadzie cały rocznik 3 letnich ogierów które zajeżdżałyśmy się sprzedał, klacze po zdanej próbie polowej przeszły na razie do stajni rekreacyjnej. Z chłopaków najbardziej żal mi Arabela po Awansie. Fajny ruchowo, jezdny z super głową. Gdybym szukała sobie konia był by już mój  😉
Teraz mam jeszcze fajnego 3 latka. Rudzielec ok 170 w kłębie, skoczny, super głowa do pracy. Mimo, że to 3 letni(prawie 4ro) ogier to w robocie jest rewelacyjny, taki duży miś, czasami sobie pogada pod nosem do koni  🙂  Powoli zaczynamy się odrywać od ziemi, dużo pracujemy na drągach i każda jazda to krok do przodu. Aż chce się wsiadać( cały czas piszę o małopolakach, jakoś tak się fajnie składa, że trafiam w pracy na te jezdne, współpracujące i nie nafukane  🙂😉 I myślę, że to kwestia czasu jak Aszanti znajdzie nowego właściciela. No ale szykuje się kolejna porcja młodziaków. W tym roku jest ich 17-będzie się w czym zakochać  🤣 Bo ja co roku mam kilka miłości  😀
Ależ dzielny ten Twój szarak!!!!
Klami-z wzajemnością! Często podglądam na fb Twojego Gumisia  😍 i się ślinię. Jest fantastyczny!!!
etenta-opowiadaj co teraz robicie z ,,dzieciakiem"? Nadal trenujesz z panią Olą?
darolga-szczęścia to mu życzyć nie trzeba, bo ma Ciebie  🙂 Teraz tylko zdrowia  :kwiatek:
milusia, dziękuję w imieniu Gumisia. A ja na fb podglądam twojego rudzielca, jest tak bardzo w moim typie !!  😍 Poodrywajcie sie troche od ziemi, chetnie popatrzę ! 😉
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
11 stycznia 2015 21:53
Klami-plan na odrywanie od ziemi jest. Oby czas na wszystko tylko pozwolił.  Postanowienie na ten rok to jakieś małe wkkw.  To moje ogromne marzenie!  🙂
milusia, ulala, to trzymam mocno kciuki ! Koniecznie pokazuj cudownego rudzielca odrywającego sie od ziemi ! 😉
milusia, będziemy się rekreancić 😉 predyspozycje Havany? Ruch ma całkiem niezły, skakać też skacze fajnie, aczkolwiek pod jeźdźcem nie skakała a w korytarzu chodziła rok temu 😉 Zobaczymy co wyjdzie z tego dzieciaka mojego 🙂 Dla mnie ważne, że ma dobrą głowę, jest chętna i praca z nią to sama przyjemność 🙂
Ciekawa jestem waszych skoków 🙂
kaskal94 myślę, że w tym wątku ważniejsza jest dobra zabawa z koniem i radość z jeździectwa, niż trzymanie się na siłę merytoryki we wszystkim 😉 Witaj, i pokazuj się często - masz uroczą kobyłkę 🙂 I dziękuję za miłe słowa.  :kwiatek:

Cejloniara dziękuję  :kwiatek: A czytając to, co napisałaś Burzy:
Burza, dlaczego ona? Bo poczułam coś takiego w środku.
...świetnie Cię rozumiem. Tak właśnie wybrałam Lilith - bo mnie ujęła czymś. Do teraz nie wiem czym; gdy ją oglądałam, była mała, gruba, leniwa i miała rzepy w ogonie  😁

Nirv dzięki - ja też już oglądałam Twoje nowe dzieciątko na fb i gratuluję, śliczności 🙂 A co do dzierżawcy - już dawno rozmawiałam z Trenerem, że lepiej znaleźć kogoś nawet z rekreacji typowej, niech sobie jeździ, a żeby koń chodził zamiast stać. I miałam o tyle szczęście, że trafiłam na miłą dziewczynę z ambicjami na malutki sporcik, tak sobie myślę, więc jeżeli się dogadają z Lilką, mogą dużo razem osiągnąć nawet poza moimi planami i startami. 😉

Dzionka o mamo  🤔 Derka od razu do prania - normalnie jakbym staruszka Muskata widziała!


A ja mam jakieś śladowe ilości zdjęć, wykonane przez dzielnego faceta w jakości halowej... Pech chciał, że mój kask (jedyny! od 2006!!! roku) chyba dokończył żywota w sposób definitywny i póki co wożąc się w czapce, trzeba rozejrzeć się za nowym... A szkoda - pozwolę sobie na taką małą dygresję, że strasznie lubiłam stare, porządne kaski Tattini, które ciężko było zabić (mój jest najlepszym dowodem chyba, patrząc na ilość upadków w nim  🤣 ) i ładnie wyglądały; i jak myślę, że muszę znaleźć teraz coś w stadach plastikowej tandety pomieszanej z drogą, acz porządną marką, to...  🙄 A żeby było śmieszniej, finansowo mam teraz trudny moment i naprawdę muszę przemyśleć kwestię tego kasku, żeby wszystko działało (i poniekąd wciąż mam nadzieję na jakieś magiczne uratowanie starego...).

Jeżeli chodzi o Lilith...
...jeździmy sobie: ja z garbem, ona z irokezem, który jak na złość nie ma zamiaru przestać być irokezem.


Zima i jazda na hali, a więc powtarzanie pewnych ćwiczeń w kółko celem dopieszczenia ich przed sezonem otwartym, ujawniły też jakiś dziwny problem Lilith z byciem koniem i niepojęte chęci do bycia krową; mniej więcej od miesiąca nie umiem zatrzymać się pod rząd 3 razy tak, żeby za którymś nie rozstawiła zadu.


Ale mimo to i mimo jej zołzowatości momentami (baba w końcu) kochamy się, bo co nam pozostało? 😉


PS Czy Wasze konie też oszalały i rzucają sierścią? Niestety nie mam jak teraz zgrać zdjęcia, ale po ostatnim czyszczeniu Lilith pozbierałam z ziemi, siebie i okolic kilo sierści...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się