Seksmisja czyli wszystko o ogierach
tulipan Jestem za podawaniem i propagowaniem takich przykładów, jak najbardziej. Więzienie konia całe życie w boksie "bo tak" to zbrodnia. Tak samo jak trzymanie psa na łańcuchu.
Jednak niestety problem w dużej mierze procentowo najczęściej dotyczy ogierów. Szkoda ich, po prostu.
tulipan łączę się z Tobą w tym zachwycie 🙂
U mnie w jednej stajni ogiery faktycznie na padok nie wychodziły. Od czasu do czasu na 1-2 h. Ale teraz tak sobie myślę, że w sumie właścicielom tych koni to nie przeszkadzało. Nie dążyli do tego żeby konie wychodziły. W tej samej stajni jak rozmawiałam o wypuszczaniu młodego to nie byłoby problemu, żeby wychodził ze stadem wałachów.
tuch pokaż statystyki. Możesz sprawdzić, ile koni stoi na wrocławskich Partynicach. Tych w treningu wyścigowym, sportowym, rekreacji czy pensjonacie. Do niedawna żaden z nich nie wychodził na dwór. Teraz padokowanie też jest jakoś ograniczone, chyba że masz czas samemu sobie konia wypuścić. Ogierów jest zdecydowana mniejszość.
Sivens ( :offtopic🙂 tak w temacie wypuszczania, to ja ostatnio usłyszałam od znajomych moich rodziców, którzy mają konia od około 20 lat, że nie powinnam trzymać konia wolnowybiegowo, bo... od takiego niekontrolowanego łażenia 24 h/d konie się narowią i robią się płochliwe. 🤔wirek: Także wychodzenie tak, ale na krótko i pod kontrolą, najlepiej na mały padoczek.
Ich własny koń wychodzi okazyjnie, na 1-2 godziny.
espana Nie napisałam że większość koni sportowych to ogiery, tylko że większość ogierów przeciętnych byle jakich i ogierów sportowych spędza czas w boksie.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=99319.msg2561245#msg2561245 date=1466589608]
Ich własny koń wychodzi okazyjnie, na 1-2 godziny.
[/quote]
A to jest recepta na kontuzje. Okazyjne padokowanie koni nie wróży nic dobrego.
tulipan ich koń to jest w ogóle cała historia, ale bez sensu ją tutaj opisywać. W każdym razie na podstawie trybu życia, stanu zdrowia i sposobu użytkowania tej klaczy można by napisać encyklopedię, czego robić nie należy. "Posiadanie konia - robisz to źle". 🤔
Espana tylko niestety jak mocno byś nie tupała nóżką , to problem bezpiecznego padokowania jest ściśle związany z dobrostanem trzymania Ogiera . 👀
Z dobrostanem każdego konia. Nie rozumiem co płeć ma do padokowania.
No fakt rozumienie, to nie jest Twoja najmocniejsza strona . Ale bywam cierpliwy . Więc, zapewnienie odpowiednich warunków do bezpiecznego padokowania ogierów absorbuję dużo więcej , czasu , pieniędzy , terenu niż wałachowi , a i tak zawsze to będzie tylko półśrodek. Chyba ,że ogier tabunowy , albo bez potencji . Jaśniej już nie potrafię . 🤣
Nie rozumiem nadal. To znaczy, że wałach może stać za sznurkiem a ogier musi mieć rury najlepiej podłączone do 230V?
Bezpieczny padok to taki, z którego nie ucieknie ŻADEN koń, i na którym nie dozna urazu ŻADEN koń. Płeć nie gra roli. Rozumiem, że nie trzymasz ogierów, bo masz słabe ogrodzenia. Ja u Ciebie nie trzymałabym nawet wykastrowanego kuca.
Espana weź wyluzuj. Ja się po części z Niesobią zgadzam bo jednak ogierem kierują również popędy i potrzebuję mieć ogrodzenie padoku dostosowane również do tego, że gdy mu testosteron uderzy do głowy to nie pójdzie ze wszystkim. Wałachy i klacze są pod tym względem trochę bardziej obliczalne, jasne im też zdarzy się uciec z pastwiska/padoku zepsuć ogrodzenie czy coś, ale nie robią tego z powodu testosteronu walącego po głowie.
Espana na pewno byś nie wstawiła , bo po krótkiej rozmowie mój pies odprowadził by cię do furtki . 😀iabeł: ,. Ja szanuję swój spokój . 🥂
Espana weź wyluzuj. Ja się po części z Niesobią zgadzam bo jednak ogierem kierują również popędy i potrzebuję mieć ogrodzenie padoku dostosowane również do tego, że gdy mu testosteron uderzy do głowy to nie pójdzie ze wszystkim. Wałachy i klacze są pod tym względem trochę bardziej obliczalne, jasne im też zdarzy się uciec z pastwiska/padoku zepsuć ogrodzenie czy coś, ale nie robią tego z powodu testosteronu walącego po głowie.
I właśnie o to mi chodzi. Zdarza się. Nie powinno. Koniowi żadnemu bez względu na płeć nie powinno się zdarzyć uciec z padoku czy zepsuć ogrodzenia. Ogrodzenie powinno być na tyle bezpieczne, żeby do tego nie doszło. Dlaczego bagatelizujecie fakt, że wasze konie bez jaj co jakiś czas uciekają z padoków? Dodatkowo ryzyko ucieczki czy popsucia zwiększa fakt nieposiadania jaj właśnie, ponieważ konie bez jaj chodzą w stadach, więc częściej dochodzi do przepychanek, niekontrolowanych wpadań na ogrodzenia i tym podobne.
Kastorkowa, Wiesz, znam przykład gdzie ogierowi możesz palcem wskazać gdzie ma stać, za to jego wywałaszony kumpel pójdzie z ogrodzeniem, pastuchem, i biorąc taranem wszystko co ma na drodze. Więc ta płeć to chyba nie przesądza tutaj aż tak, jak wychowanie.
Espana i Luna moje fascynacje razem . 🤣
Mój ogier u mnie nie narzeka na smutne życie 😀 Kupiłam go jako siedmiolatka, który odkąd poszedł na tor nie widział padoku. Jak przyszedł do mnie, to nie potrafił korzystać z padoku. Ale szybko się nauczył 🙂 Trzeba ogiery traktować tak jak normalne konie, a nie potwory. Ale trzeba mieć do tego trochę pojęcia i twardej ręki, co często jak obserwuję w pensjonatach jest problemem. Rozpuszczone konie, które przestawiają ludzi, nie znają swojego miejsca w szeregu, wszystko robią za marchewkę. Taka osoba+ogier=kłopoty.
Teraz stoi sam na padoku, a wcześniej miał na wychowaniu swojego syna- od siódmego miesiąca do szóstego roku życia ( z prawie roczną przerwą na trening wyścigowy młodego). Taka historyjka:
zapoznanie z około pięciomiesięcznym dzieciakiem
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/1185514_686683511345621_198745407_n.jpg?oh=1ae7cf4732dd50beeb962299fc292e37&oe=57F421EC[/img]
z synem siedmiomiesięcznym, to była przyjaźń od pierwszego wejrzenia
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/12175_535857593197275_1590443170_n.jpg?oh=125bd1095aaef56999bbb0d5e6f46778&oe=57FB08B7[/img]
roczniak-wyrywający ojcu grzywę 😉
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/39749_148387735175204_5745686_n.jpg?oh=b88f334e26dbaa2de6a0ecca09e56984&oe=580E5103[/img]
z synem-dwulatkiem
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/420410_383098261704149_313453720_n.jpg?oh=653c958bd7117c321c69f5a275eb37ac&oe=5809E649[/img]
z synem-trzy i pół latkiem, po zejściu z toru
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/554339_524909940856313_936811012_n.jpg?oh=23dafa314558be40816be3c3e96edfcf&oe=57C101F1[/img]
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/486812_290099164439787_855953135_n.jpg?oh=df6661d30c1ee3b5cdc93c5b98ca7473&oe=57F01127[/img]
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/76485_554729224541051_1644950407_n.jpg?oh=5153f200cb3a2784a94566f4732c688d&oe=57FCB18F[/img]
i z czterolatkiem
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/993629_674046405942665_2018831485_n.jpg?oh=116c0f67b0a2abd9adf68180767a27ce&oe=57EFBC60[/img]
[img]
https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p206x206/1391633_725488364131802_392367512_n.jpg?oh=5eb223e3cd794e1a4d6995fe71d726bd&oe=580E95D5[/img]
edit: dopisek
Wojenka przepikne . 😍 Tylko że zal dupę ściska 🙁 , bo niestety to co ja piszę to szara rzeczywistość , a u Ciebie bajka . Jak życie większości ogierów by tak wyglądało , to na pewno bym się w tym temacie nie udzielał.
Życie wielu koni jest dalekie od bajki nie tylko ogierów a klaczy i wałachów też. Kto Ci nie poda przykładu że ogiery mają dobrze to wciąż jesteś na nie, bo wszystkie inne mają źle. Skąd wiesz jakie mają warunki konkretne omawiane tu ogiery? To że u Ciebie takich nie ma, nie znaczy że u osób mających ogiery i udzielających się w tym wątku też warunków nie ma.
Wojenka, piękny ten twój konik, oczu oderwać nie można, naprawdę! Piękny, zadbany, szczęśliwy. Gratuluję.
niesobia, ale ty cały czas o tych pensjonatach. Przecież nie wszystkie konie są pensjonatowe. Ludzie mają swoje stajnie. Ba! Całe własne hodowle (z ogierami). Jeśli w twoim rejonie wszystkie ogiery które widziałeś żyją w zamknięciu to coś tam macie nie tak. I nie uwierzę że tylko ogiery. Na forum już milion piećset razy było wyjaśniane, że ogier + pensjonat to pomysł niedobry - chyba że ma się szczęście i trafi na pensjonat w którym ogier to też koń, a nie potwór z bagien. Nie ma sensu tego w kółko wałkować i co drugi post powtarzać tego samego.
Espana moim akurat się nie zdarza bo szanują każdy sznurek, który by nie robił za ogrodzenie. Jasne, że nie powinno się zdarzyć żadnemu jednak uważam, że przy ogierze ewentualna ucieczka bo ktoś czegoś nie dopilnował i nie zapewnił odpowiednich warunków może być gorsza w skutkach niż ewentualnego wałacha w pewnych przypadkach.
Ja bardzo lubię ogiery, zawsze najlepiej mi się z owymi współpracowało i nie demonizuje ich ponieważ wszystkie jakie znałam nie ważne czy kryjące czy młodzież w obejściu były jak pluszowe misie.
Wojenka masz wspaniałego konia, A najfajniejsze jest to ze potrafilas zapewnić mu towarzystwo i to, do czego ogier został stworzony- do rozmnażania :kwiatek:.
Luna czytanie ze zrozumieniem szczególnie moich tekstów bywa trudne 😀iabeł: , ale jak byś trochę wysiłku poświęciła ,to byś zrozumiała , że przypadek który opisałem nie jest przypadkiem konia na pensjonacie . Ogier stał u pani, która ma dużą hodowle , kobyły chodzące całe doby bez stajenni , a ogiery zdychają w karcerach .
Biczowa ja nie mam nic do ludzi trzymających ogiery reproduktory w odpowiednich warunkach , za to Kr..wa wiele do oszołomstwa ,które dla własnych ambicji przetrzymuję nikomu nie potrzebnego ogiera w warunkach uwłaczających , bo ma taką fanaberię . Jak sobie weźmiesz i przeczytasz tegoroczny katalog ogierów , to co najmniej połowa z nich, bez żadnej straty dla hodowli mogła by se latać swobodnie po łąkach jako wałachy , a są jeszcze te bez licencji .
Czy jako wałachy, czy jako ogiery. Ja jestem zdania że zabieg dla zabiegu - jeśli nic specjalnego w życiu konia nie zmieni - to bezsens. Cięcie dla faktu cięcia. Jeśli pojawia się problem, który kastracja może rozwiązać - to jak najbardziej. I tutaj podoba mi się to, co zrobiła halo. Dała szansę, nie wyszło jak chciała to wykastrowała. I wiesz... Jak ktoś nie rozumie że koń nie może stać w zamknięciu, to powątpiewam w całość takiej hodowli, po pewnie "na wszelki" zamyka też konie sprzedażowe i sportowe. Mam niemal pod nosem przykład koni, które stoją nie tyle w zamknięciu, co na malutkim placyku. Ciała bez duszy. A wcale ogierami nie są. A to już problem braku świadomości, a nie braku cięcia.
Luna odpowiem tak , jak ty nie rozumiesz różnicy w zachowaniu , klaczy , wałachów i ogierów to o czym ja mam z tobą gadać i będę kończył na razie na tym wątku , bo kto miał zrozumieć to zrozumiał . a głupiemu to i elaboratu mało . 😀iabeł:
Ja jestem zdania że zabieg dla zabiegu - jeśli nic specjalnego w życiu konia nie zmieni - to bezsens.
Nie, no pewnie, nic specjalnego nie zmieni, oprócz tego że wykastrowany ogier może normalnie być wypuszczany z innymi końmi i mieć jakieś towarzystwo a nie gnić samotnie w boksie czy wychodzić samotnie na jakiś specjalnie zabezpieczony padok.
ElaPe wydaje mi się, że chodziło o przypadki, kiedy ogier już to wszystko ma. Np. w przypadku trzylatka, który stoi u nas - 24 h/d na dworze, stały kumpel na padoku i znajome konie na padokach obok, również stały kontakt z klaczami, bo wychowany między nimi, więc klacze to dla niego codzienność. Co by w jego przypadku zmieniła kastracja? Dopóki nie zacznie się ogierzyć, totalnie nic. Po kastracji miałby dokładnie takie same warunki życia, jakie ma obecnie.
ElaPe Powiedziałam jeśli nic w życiu konia nie zmieni <- pamiętam bardzo dobrze. Akurat między bieganiem po łące a staniem w boksie jest ogromna różnica.
No, ale skoro ludzie ponoć doświadczeni twierdzą że wałach może biegać, a ogier zawsze musi stać zamknięty... to o czym my mówimy? Ktoś wejdzie, poczyta, i uzna że taki zamknięty ogier to norma :/
niesobia, co ma różnica w zachowaniu do trzymania koni w zamknięciu? Konie są najróżniejsze. Możesz mieć świrowego wałacha czy nienormalną klacz, i co? Też je zamkniesz? Co im wytniesz? Koń to koń, niezależnie od płci żaden nie chce być sam, każdy chce się wybiegać i pobawić.
Zresztą, założyłam że wątek skupia osoby które mają ogiery z wyboru a nie z zaniedbania, i dawno o tym wiedzą.
Murat-Gazon, dzięki. Dokładnie to miałam na myśli. Ubrałaś to w lepsze słowa.
Bo zamknięty ogier to jest norma. Wychodzące ogiery to wyjątki.
Murat-Gazon a pomyślałaś o tym co by się stało gdyby właściciel musiał tego ogiera sprzedać (np. sytuacja losowa)? A przyszły nabywca stanie przed dokonaniem wyboru czy kastrować dorosłego ogiera (np takiego powyżej 6 lat) czy się poświecić i trzymać ogiera. Po co utrudniać?
(przy założeniu że jest to zwyczajny ogier, nie reproduktor)