Kto/co mnie wkurza na co dzień?

calore, ja prawie wszystkie swetry mam do noszenia "na codzień" i równocześnie "na konie". Po prostu świeżo po praniu zakładam kilka razy na codzień, a jak już nie jest na tyle świeżutki i pachnący, żeby założyć "do ludzi", to zakładam do koni. Przy koniach wiadomo, że od razu od pierwszego momentu (czyszczenia) będzie zakurzony, więc nie zaszkodzi, jeśli na wstępie nie będzie świeżutki prosto z pralki. Zakładam na konia parę razy i z powrotem do pralki - cykl się powtarza 🙂
właśnie coś takiego planuję ;p
Jestem wkur....na na maxa  👿 👿 👿
w środę postanowiłam zamówić prezenty dla dzieci na allegro- miałam upatrzonego sprzedającego, ale okazało się, że aukcja na jedną z zabawek się skończyła. Zadzwoniłam do bardzo uprzejmego pana, pytając czy tą rzecz będą tego dnia wystawiać ponownie. Pan zaproponował, żebym zalogowała się na stronie ich sklepu, złożyła zamówienie i polecił przesyłkę w promocyjnej cenie z płatnością przy odbiorze, dzięki czemu paczka miała wyjść tego samego dnia. Grzecznie czekałam aż do wczoraj, ale żaden kurier się nie zjawił  👀  Ponieważ mikołajki już we wtorek, wieczorem sprawdziłam status paczki, a tu... zamówienie oczekuje- czyli jeszcze nawet nie wysłane  🤬 🤬 Dziś cały dzień próbowałam się dodzwonić i w końcu udało mi się ustalić, że o moim zamówieniu żaden pracownik tej firmy nawet nie słyszał  👀 😲 Nawet go nie mogą odnaleźć  🤔 Ja mam je "jak byk" i na mailu i na ich stronie, a oni nie  😲 Pani mi się tłumaczy, że musieli je przeoczyć, ale może mi jutro wysłać, lecz na wtorek rano na pewno nie dotrze  👍 ewentualnie po południu  😁 👍 Poprosiłam o potwierdzenie mojej rezygnacji z zamówienia, żeby mi dwa dni po mikołajkach nie przyszły prezenty  😵
I gdzie ja teraz na szybko kupię ten cholerny zamek Filly Fairy?!?  👀 :emot4:

Edit:
  Znalazłam mój "ulubiony" sklep na facebooku  😎 Jutro im tam podziękuję za prezenty mikołajkowe  🍴 🍴 🍴 
BASZNIA   mleczna i deserowa
04 grudnia 2011 20:50
Kopyciak, sorry for you...Serio, serio...wiem co to za bol i wspolczuje 🙁.
Wkurza mnie moja najlepsza (i jedyna) przyjaciółka. To, co się dzieje, to jakaś patologia. Moja rodzina ma teraz kłopoty finansowe (nic strasznego, ale trzeba ograniczyć wydatki) a ona wciąż próbuje wyciągać ode mnie kasę. Ostatnio przez trzy przerwy narzekała, że jest głodna, sprawdziła, czy nie mam drugiej kanapki, przetrząsnęła mój plecak w poszukiwaniu drobnych ( 🤔wirek: Wiem, powinnam była zareagować, ale jestem z tych "odważnych inaczej"😉, ledwo nie wydała pieniędzy klasowych, które zbieram, a w końcu z miną obrażonej księżniczki wyciągnęła portfel i kupiła sobie bułkę... 😵
Wkurza mnie jej zachowanie, ale nic nie zrobię, bo ona ma depresję i gdybym jej wygarnęła, kto wie, czy nie zrobiłaby czegoś głupiego.
wkurza mnie pech.
a wlasciwie nieszczesliwe 'przypadki' zwalajace sie na leb jeden po drugim w czasie krotszym niz wypowiedzenie na glos "oku***".
co to do cholery, kumulacja??
robakt   Liczy się jutro.
05 grudnia 2011 16:09
Wkurzają mnie stare baby (nie kobiety, baby) które zajmują 2 miejsca w autobusie. Nie chodzi mi już o to, że ja mogłabym usiąść, ale autobus był nieźle wypchany, były też inne starsze osoby, które chętnie skorzystałyby z miejsca, ale nie chcą robić zamieszania.
Sama się wkurzam od dłuższego czasu. A najbardziej denerwuje mnie to, że pluję jadem raniąc innych (zarówno bliskich, jak i zupełnie obce mi osoby). Jestem wredna, złośliwa, kąśliwa etc. Nie wiem, skąd się to wzięło, dlaczego i jak długo potrwa, ale strasznie mnie to męczy. Zwłaszcza, że zawsze byłam ugodową, miłą, uprzejmą i pokojowo nastawioną do świata dziewczyną...
Jak mnie wkurza ta reklama jest bezsensu... Old Spice

jednak rozbawił mnie komentarz na YouTube: "jedna z kobiet w mym domu, zrozumiała, że używając tego dezodorantu będzie pachnieć jak koń"  😂




W&P, dziękuję 😀 Dawno się tak nie uśmiałam 😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 grudnia 2011 20:07
Mnie ta reklama doprowadza do szału!

A dzisiaj wkurza mnie absolutnie wszystko  😀iabeł:
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
05 grudnia 2011 20:36
Mnie wkurza fakt, że zawsze ta druga kolejka "idzie" szybciej. Nie ważne czy stoję w kolejce do kasy w sklepie, czy w korku jadąc samochodem. A najgorsze jest to, że jak przejdę/przejadę do tej szybszej to automatycznie zmienia się na tę wolniejszą  👿
Jeszcze raz ktoś mnie zapyta "kiedy ślub?" to normalnie pogryzę. Czy ja musze być tak jak inne pary? znajomość, ślub i dzieci? Jest wiele innych rzeczy w życiu...brrrr


Denerwują mnie interesowne "psiapsiółki" zastanawiam się tym razem czego będą chciały :/
Cena oleju opałowego - aktualnie w Mazowieckim 4.30 zł. Dwa lata temu płaciłam 1.80 zł. Mam wrażenie, że w piecu palę pieniędzmi. Kupiliśmy kominek i stoi w garażu - kasa na podłączenie właśnie idzie z dymem.
Wkurza mnie jak ktoś stanie za moim autem i ja muszę czekać pół godziny .Nie mogłam nawet do przodu ruszyć bo płot za dup.. auto  😤 
Wkurza mnie jak ktoś stanie za moim autem i ja muszę czekać pół godziny .Nie mogłam nawet do przodu ruszyć bo płot za dup.. auto  😤 

to titaj tak długo, aż ktoś przyjdzie 🙂 albo wezwij straż miejską, to się osoba nauczy parkować bardzo szybko.

Mnie aktualnie wkurzyło zwęglone jajko sadzone na obiad :/ wrzuciłam na patelnię, przykryłam, siadłam na chwilę do kompa i zanim się spostrzegłam, jajko zamiast brązowe było czarne od spodu :P
A mnie wkurza blokada na kole.. I z tego powodu niemoznosc pojechania do stajni przed popoludniowymi korkami warszawskimi..
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
06 grudnia 2011 15:41
Wkurza mnie jak ktoś stanie za moim autem i ja muszę czekać pół godziny .Nie mogłam nawet do przodu ruszyć bo płot za dup.. auto  😤 
Mnie kiedyś tak jakiś facet przyblokował na parkingu pod marketem. Stanął jak osioł na środku przejazdu, mimo wolnych miejsc, tyle, że dalej od wejścia. Wsiadłam do samochodu i trąbiłam tak długo aż przyszedł. W sumie to trąbiłam jeszcze jak już mi odjeżdżał. Niech inni również wiedzą, że jest baranem.
Mnie wkurza to, że moja koleżanka ważąca 120kg zwraca mi uwagę, że moja dieta Dukana jest niezdrowa  🙇
A mnie wkurza dieta Dukana, bo źle się na niej czuje, a skubana skuteczna jest 😉
Mnie wkurza goraczka. Niby takie nic, a tak wnerwia. zimne oklady na lydki zbily tylko dwa stopnie, dalej sie ruszyc nie chce  😤
shelly  horciakowa oj ja bym titkała gdy by się bezpiecznik nie spalił od klaksonu , myślałam że ta osoba jest w banku .Po pół godziny wyszłam z auta i myślałam że wybuchnę ,przyszedł właściciel auta (był na mieście nie w banku ) ale że są Mikołajki i był to bardzo stary człowiek więc się zamknęłam .
shelly, Problemem w tej sytuacji jest siadanie do kompa. Ale spoko, robię podobnie.... i co chwilę mi mleko wykipi albo jajko się przypali. Biedny mój przyszły mąż. 😡

Katja, To leżeć i się kurować. 🙂

no..... a mnie też wkurza gorączka, zatkany nos, kaszel i ból gardła... Nieeeee...... I jeszcze zmierzła strasznie w chorobie jestem.
A.   master of sarcasm :]
07 grudnia 2011 12:48
Wkurza mnie kotka co marcuje  😤
A mnie dziś wkurzyło wybitnie chamskie babsko w autobusie.

do autobusu wsiada owe babsko z wózkiem (w którym był drący się dzieciak - to już podniosło mi ciśnienie) i wjeżdża niepełnosprawny pan na wózku. baba załadowała się na 'jego' miejsce (tam gdzie jest wyznaczone miejsce dla osób na wózkach inwalidzkich).
pan ją poprosił żeby ustąpiła mu miejsca (w autobusie było na prawdę luźno) na co ta wystrzeliła do niego z tekstem że "ona nie ma zamiaru się przesuwać, ona jest z wózkiem i musi stać a on i tak ma MIEJSCE SIEDZĄCE". 😤

ja i kilka osób zwróciło jej uwagę ale nic to nie dało, nie ruszyła się ani o centymetr. ręce mi opadły. 
"Nie będzie studniówki, to nie będzie 18tki". Czyli po prostu wkurzył mnie szantaż ze strony rodziców, przyprawiony wielkim fochem.
Gillian   four letter word
07 grudnia 2011 21:25
to nie będzie. Czy ta osiemnastka to naprawdę jakieś ważne wydarzenie?
człowiek zaczyna się starzeć, przestaje być dzieciakiem i jeszcze to świętować? Święci pańscy, co za czasy!
a mnie wkurza stwarzanie sztucznego napiecia, podnioslej atmosfery i robienie cisnienia
nie lubie stwarzania sobie problemow tam gdzie ich nie ma
Gillian, tylko, ze ja nie zamierzałam robić żadnej imprezy. 😉 nie sprecyzowałam, ale generalnie poszło o prezent. pod koniec listopada zgodnie z rozporządzeniem rodziny dałam listę, no cóż, samych końskich rzeczy i powiedziałam, że niczego innego w tym momencie nie potrzebuję i żeby nic więcej nie kupowali. Taaa, a dziś poszło właśnie o to, że oni się nie znają na koniach, nie zamierzają pytać mnie o zdanie i żadnych prezentów nie będzie i w ogóle nie będziemy obchodzic moich urodzin, bo nie idę na studniówkę. O to mnie wkurza, że przez takie nieistotne pierdoły można się porządnie skłócić z rodzicami. Pomijam już ten głupi argument, bo aż się we mnie gotuje gdy słyszę "Nie zgadzam się na..., bo nie idziesz na studniówkę."
Jasnowata studniówkę trzeba przeżyć!! Potem będziesz się na siebie na stare lata wkurzać, że nie masz fajnego wspomnienia. A jeżeli chodzi o urodziny lepiej zrobić wypasione 21!  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się