Końskie ciągoty

katija o kurcze, serio? Nie słyszałam o tym że moczenie siana to zły znak... Dukat od kupna tak robi, po zmianie stajni to samo. W sumie zęby ma sprawdzane więc mam nadzieje ze nie ma to związku. Dlatego w sumie interesujące skąd ten nawyk...
Ramires, jesli ma sprawdzane i jest w porzadku to ok, ale jesli kon nagle zaczyna moczyc siano, albo moczy a nigdy nie mial w pysku grzebane to bym sie zastanawiala.
Moja podnosi górną wargę jak coś ją bawi (autentycznie). Zawsze to robi jak mi się psoci i uważa, że wygrała. Zazwyczaj wygrywa jak ja strzelę minę i zaczynam grozić jej palcem. Drugi z nawyków jest bardziej denerwujący, bo mój koń żebra grzebiąc nogą. Na spacerze jak upoluje sobie piękny kawał trawy to przystanie i zacznie grzebać, tym samym sygnalizuje, że tu jest ok i ona by chciała sobie pojeść. To samo tyczy się w porze karmienia jak wypraszam ją z wiaty, ona stoi w wejściu i czeka na napełnienie żłobu. A jak jej nie każe grzebać, bo to widzę to podnosi tą nogę i... stoi na trzech...
Moja klucha, słomę w boksie odgarnia pod ściany a sama stoi ma betonie 🤔, i ma świetny sposób na olewanie jazdy gdy na niej jeździ ktoś inny a nie ja, mianowicie "sika" podejdzie w kat, rozkraczy się i stoi, stoi, stoi, ogląda niebo i  jak daje się jej łydkę to jeszcze bardziej się rozkracza  i zezuje co ja robię, jak widzi że moja cierpliwość sie kończy i idę do niej , to żwawo rusza, ale za jakieś dwa okrążenia znowu ten sam manewr, kiedyś wpadłam w panikę że biedna konina nie może się wysikać i pewnie to początek kolki moczowej. Ze mną takich numerów nie robi a z sikaniem nie ma żadnych problemów.
katija, nie wiedziałam. Do głowy by mi nie przyszło. Kobyła moczy siano odkąd ją znam czyli od około 12 lat. Każdy koń, który z nią stał przejmował od niej ten nawyk.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 lutego 2012 22:28
Mój starszy zamaszyście kręci głową jak mu coś nie pasuje, albo jest zdenerwowany. Jak jest zimno, to wychodzi na padok i macha tak kilka razy okazując swoje niezadowolenie z tego powodu  🤣.
I zawsze sika pod koniec jazdy - najśmieszniej na zawodach- dojeżdżamy do mety, a ten już się zatrzymuje, żeby się odlać  😀.
Mój gniady sika zawsze jak widzi człowieka niosącego żarcie  😲 Kiedyś nasikał na nogi kursantce, która akurat była wtedy w boksie  😂 Ale on również sra na człowieka, bo zdarzyło mu się też narobić na głowę kursantowi czyszczącemu tylne kopyto  😵
A moja ruda emerytka ma taki zwyczaj, że wieczorem robi kupy w jedno miejsce, a potem kładzie na tą piramidkę głowę - jak na poduszeczkę  👿
To tak...
Mój źrebak tarzał się od razu jak pokropiło się go ( dosłownie ) wodą, tak jak stałą natychmiast padała na ziemię, to samo robił kucyk ( nigdy się nie spotkały więc to nie było wyuczone ). Za to gdy źrebak był już cały mokry ( kąpiel ) to rzadko szedł się wytarzać.
Ten sam kucyk gdy coś mu nie odpowiadało machał głową jak szalony. Wkładała też głowę do wanny z wodą, machała nią i tak opróżniała powidła. To samo robiła nogami. A gdy napełniałam wannę wodą to podchodziła, ja wtedy oblewałam ją wodą ze szlaucha. Ona okręcała się w kółko, pod wodę nawet pysk wsadzała... A później oczywiście się tarzała.
Moja klacz zawsze gdy czeka aż wpuszczę ją z powrotem do wiaty ( sprzątanie, karmienie itd ) stoi przy taśmach i trzymając tak dość nisko wyciągniętą szyję, przekręca głowę we wszystkie możliwe sposoby, wywala jęzor, ziewa... Nie am pojęcia co to ma być ale wygląda przekomicznie. Kiedyś myślałam, że to jest coś podobnego do mlaskania źrebiąt - gdy okazują uległość... Ale w baaardzo zmutowanej wersji.
Później zaczęłam uczyć ją ziewania na komendę. Udało się, więc próbowałam uchwycić to aparatem/komórką... Efekt? Koń ziewał i wyprawiał przeróżne dziwne rzeczy z pyskiem za każdym razem gdy widział aparat/komórkę! Chociaż przestałam od niej tego wymagać to nadal jej się to zdarza. Hehehe
Żeby nie było 😉 :
A ja mam problem z Nomką 😀
Otóż-jest to kuc bardzo leniwy i oporny na naukę. Rzadko skacze, dresażu nawet nie ma co zaczynać :p Dodam, że wcześniej też nikt się tak nią nie zajmował, żeby takie treningi itp. Ale-jak ją prowadzę z pastwiska pod drążek (żeby poczyścić, przygotować do pracy) to...idzie dosłownie stępem hiszpańskim  🤔 Idzie wolno, łeb jakoś odchyla i tak jakby próbuje mnie lekko kopnąć przednimi nogami  🤔 Na początku ją karałam lekkim klepnięciem, ale to nic nie daje...
Tak na serio, to ona nawet nie da rady mnie tak kopnąć, ale jednak czasami zdarzy się, że przez to się potknę :p
Jak sobie z tym poradzić ?
nagana, moczenie siana swiadczy o tym, ze konie maja klopoty z zebami.

Bzdura. Znam wiele koni moczących siano, nie mają kłopotów z zębami


Konie mają też to do siebie, że się tarzają - wow - cóż za nietypowość
Tarzają się po zmoczeniu - szczególnie latem aby uchronić się przed owadami
Tarzając się pobudzają krążenie, dbają o higienę (wbrew pozorom) to naturalny odruch
Mnie o wiele bardziej martwi koń, który się nie tarza...

Nomi koń o którym piszesz ma prawdopodobnie problem z aparatem ruchu, albo z wychowaniem
Rozsądnie byłoby poradzić się kogoś na miejscu, bo wirtualnie niewiele się zdziała...
Mój ma zęby zrobione, a moczy wszystko co je. Siano, marchew, nawet wysłodki. Moczył jak miał problemy z zebami, i moczy po ich zrobieniu wiec watpie ze to jest kwestia zebów. Zreszta gdyby tak było to 90% koni miałoby jakies hardcorowe problemy.
No z wychowaniem jest problem :p
Właściciel...jakby to powiedzieć...olewa sobie tego konia-po prostu to jest taka ,,kosiarka do trawy" na lato...
Ostatnio zaczęłam się nią zajmować i próbuję ten nawyk jakoś usunąć...
_Gaga, zle sie wyrazilam- MOZE o tym swiadczyc i to jest opinia kulku niezaleznych wetow.
Ja to bym zmieniła tytuł tego wątku na "Najbardziej typowe końskie zachowania" (nawet nie nawyki). Nic co tu przeczytałam nie jest nietypowe.
fanelia   Never give up
06 lutego 2012 11:41
Moja uwielbia samochody - jak tylko stoi samochód to ciągnie w jego kierunku, dmucha na szyby, kładzie sobie pysk na dachu albo na masce, próbuje drzwi otwierać zębami, a jak tylko drzwi otwarte - sru! głowa do środka, jakby mogła to by cała weszła. Do tego uwielbia anteny, cb-radia i inne wystające elementy samochodu.... jak ktoś ma spóźniony refleks to potem musi te ustrojstwa z jej pyska wyciągać. W ogóle nie boi się silników, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że ją interesują :P nie boi się iść nawet obok jadącego traktora.

Inny jej nawyk spowodowałam sama, bo chciałam nauczyć ją dotykać nosem wszystkich strasznych przedmiotów, żeby oswoić jej strach. Problem w tym, że jej się bardzo ta metoda spodobała i teraz chce dotykać nosem wszystkiego, co jest kolorowe, głośne, szeleszczące, duże, dziwne itd. - i jak tylko coś takiego widzi to leci, biegnie, szybko szybko!, byle tylko to dotknąć. Jak dotknie - nagle traci zainteresowanie i wraca do swoich zajęć. Czasem to wkurza, zwłaszcza jak człowiek w siodle albo z koniem na uwiązie... No i jak coś nowego na placu do jazdy się pojawi, np. pachołek, drąg, to ona cały czas się w tą nową rzecz wpatruje i nie koncentruje na niczym innym - dopiero jak podejdę/podjadę, ona to dotknie, obejrzy, to traci zainteresowanie i możemy już normalnie jeździć.  😵

Ma jeszcze dwa bardzo pożyteczne nawyki - jeden z nich to taki, ze otwiera pysk i czeka, az się jej wędzidło wpakuje albo sama sobie je pobiera - po prostu kładę wędzidło na dłoni, a ona mlask mlask i już wędzidło w pysku 😉 Drugi nawyk polega na podnoszeniu nóg - sama nóżki podnosi do czyszczenia i robi to zanim jeszcze zdążę po nie wyciągnąć rękę i tak czeka z nóżką w powietrzu i nią macha góra-dół, dopóki nie wezmę i nie wyczyszczę 😉 Na początku czyściłam jej nogi w określonym porządku, ale ona to zapamietała i podnosiła nogi w takiej właśnie kolejności. Potem zaczęłam to robić na chybił-trafił, żeby ją zmylić 😉 i teraz bawimy się w zgadywanki, która nóżka będzie do czyszczenia 😉 Przeważnie trafia, chociaż jak wyczyszczę wszystkie cztery, to ona zawsze podnosi jedną jeszcze raz (tą, z którą kiedyś był największy problem z podnoszeniem) i nią macha, dopiero jak pogłaszczę jej tę nóżkę albo poklepię i pochwalę to odstawia (jak tego nie zrobię, to dalej tak trzyma).

Oprócz tego dużo ziewa odkąd pamiętam, ale zawsze w tych samych sytuacjach. Lubi też wycierać sobie pysk o przednie nogi i też robi to zawsze w tych samych sytuacjach.
Mój koń u poprzedniego właściciela nauczył się rozwiązywać supły jak był przywiązany do czegoś na uwiązie. U mnie wie, że supła nie ruszy to nauczył się odpinać bezpieczne karabińczyki. Zapinam go już na dwa uwiązy, ale to nie wiele daje. Wystarczy zostawić go na 10 minut i już chodzi sobie luzem po podwórku  🤔wirek:.
Nigna   Warto mieć marzenia...
06 lutego 2012 13:02
_Gaga: Żaden z koni w stajni nie robi tego co moja siwa. tarzanie sie na pastwisku , w boksie po jeździe jak jest mokra -ok nic w tym nietypowego (chodz i tak mało koni w stajni wogóle sie tarza)  Ale mój koń zawsze po wyjściu z boksu i wróceniu do niego czy sie spocił ,zmęczył czy nie  gleba na ziemie i sie tarza. Przejdziesz z nią 2 metry po piasku po kąpieli,gleba; D trzeba biec z nią przez cały plac na trawę a czasami i tak potrafi stanąć i glebnąc sie na ziemie : D Widziałam wiele koni w życiu ( w samej naszej stajni jest ich około 50) ale takiego zachowania nie.
Martwi mnie to nie dlatego że jest cała brudna (chodz nie twierdze ze byłoby łatwiej jakby nie była ; d ) a dlatego że potrafi sie zaklinować , wpaść w panikę i poharatać sobie nogi.

Julie : ciekawe konie masz w takim razie w stajni skoro w tym nic nietypowego: )
Obecnie mam jednego, ale pracuję przy koniach od wielu lat i znam bardzo dużo koni które się często tarzają. Nawet kilka takich, które potrafią bez ostrzeżenia walnąć się na plecy pod jeźdźcem i tarzać!  😵
Na szczęście da się przewidzieć kiedy to się dzieje i zapobiegać 😉
Obecnie mam jednego, ale pracuję przy koniach od wielu lat i znam bardzo dużo koni które się często tarzają. Nawet kilka takich, które potrafią bez ostrzeżenia walnąć się na plecy pod jeźdźcem i tarzać!  😵


Byłam kiedyś na mini-rajdzie, mój koń się spocił, i choć byliśmy razem już jakieś 6 lat, to zaskoczył mnie potwornie... spocił się, bo ciepło i po galopie, idziemy stępem, a koń... upada!
Tarzać się chciał w miękkim piasku.. A że to było pierwszy i jedyny raz, to myślałam, że coś mu się stało.. A leniwiec tarzać się zamierzał 😀
Nigna   Warto mieć marzenia...
06 lutego 2012 16:51
Sunny: fakt też kiedyś dostałam paniki jak moja siwa mi sie gleba gdy z nią w ręku w siodle stępowałam : D Od razu myśl o kolce. Z siodłem zdarzyło jej sie tylko raz , dawno temu położyć ; D Ale znałam konia co "zrcucał" jeźdzców właśnie kładąc sie : D  Najskuteczniejszy sposób
mój łaciat jest koniem jednego jeźdźca, od zawsze. Dlatego jak tylko wsiądzie na niego ktoś niedoświadczony, to łaciat po chwili odskakuje na boki, że niby się czegoś przestraszył, żeby się pozbyć balastu.
Jakby tego było mało, jak siedzi na nim ktoś inny to wodzi za mną oczami, gdzie ja jestem, a najchętniej oczywiście przychodzi do mnie z siedzącą na grzbiecie (i protestujacą) osobą.
Śmiesznie wygląda koń, który ma łeb skręcony w którąś stronę, a idzie na wprost, do pańci
klapcio89   Walczący z cieniem...
07 lutego 2012 15:43
A mój konio "śmieję" się ze wszystkiego
Robi to na treningach, w boksie, w terenie, WSZĘDZIE!

Najlepeij jest jak wyryje kogoś w najmniej odpowiednim momencie  😀

Kocham go za to  😍
Jeden z moich koni ma wymurowany żłób, często wsadza do niego przednią nogę, przy okazji się blokując i zawsze czeka aż ktoś ją uratuje (zupełnie nie wiem po co to robi, chociaż dobrze wie, że sama nie potrafi jej wyciągnąć, a zdarzyło się jej to nie pierwszy raz)

Znowu ten sam koń odgapia wszystko od drugiego, pierwszy się tarza, odgapiara zaraz za nią, pierwszy zaczyna galopować, odgapiara to samo. A po padoku łazi za nią krok w krok, naśladując jej ruchy.

Ooo mój jeden koń też uwielbia kupkać w jedno miejsce, a później się w tym dosłownie wytaplać, od góry do dołu. Za to druga to czyścioszka, za co jej bardzo dziękuję. Jeden brudas wystarczy.
Mój konik ciągle grzebie nogą. Prawdę mówiąc bardzo mnie to denerwuje. Grzebie jak chce smakołyka , jak go zaprowadzam na padok i nie chcę odpiąć uwiązu , jak z nim stoję. ZAWSZE. Jak można się tego wyzbyć .?
Nigna   Warto mieć marzenia...
07 lutego 2012 20:51
Rudzinka:  to jest baaardzo niebezpieczna "zabawa"  , u mnie w stajni koń tak na "operacyjnym" wylądował bo wsadził noge w miejsce gdzie powinien być żłób( nasze żłoby są otwierane , po jeździe po prostu sie je otwiera , a zamyka jak koń odsapnie) zaklinował sie wsadzając nogę w to miejsce , zaczął panikować i poharatał sobie noge.  Od tego czasu raczej staramy sie żłobów otartych nie zostawiać.... 😀
Nigna: u mnie nie ma strachu, że sobie coś zrobi bo nie ma takiej możliwości, 'blokuje' napisałam w przenośni, że nie potrafi później tej nogi podciągnąć do góry i wyciągnąć bo tylko z zamachem potrafi ją zarzucić. Jedynie co może zacząć się cofać i przesuwać na bok więc jedyne, co to tą nogę sama wyciągnie 🙂 Gdyby było to niebezpieczne to już nie miałaby tego żłobu, a tak to nie mam obaw, jedynie mam z niej ubaw jak biedna stoi z nogą w górze i nie wie co zrobić 🙂

No i u mnie oczywiście podstawą jest umiejętność odwiązywania uwiązów, czasami z karabińczyka też udało im się odpiąć 🙂 Uwielbiają też wychodzić z ogrodzenia, które zrobione jest z dwóch taśm, najpierw schylają głowę pod wyższą taśmą, a później przekładają nogi nad dolną i hop siup trzeba szukać koni w okolicy.
_Gaga: Żaden z koni w stajni nie robi tego co moja siwa. tarzanie sie na pastwisku , w boksie po jeździe jak jest mokra -ok nic w tym nietypowego (chodz i tak mało koni w stajni wogóle sie tarza)  Ale mój koń zawsze po wyjściu z boksu i wróceniu do niego czy sie spocił ,zmęczył czy nie  gleba na ziemie i sie tarza. Przejdziesz z nią 2 metry po piasku po kąpieli,gleba; D trzeba biec z nią przez cały plac na trawę a czasami i tak potrafi stanąć i glebnąc sie na ziemie : D Widziałam wiele koni w życiu ( w samej naszej stajni jest ich około 50) ale takiego zachowania nie.
Martwi mnie to nie dlatego że jest cała brudna (chodz nie twierdze ze byłoby łatwiej jakby nie była ; d ) a dlatego że potrafi sie zaklinować , wpaść w panikę i poharatać sobie nogi.

Julie : ciekawe konie masz w takim razie w stajni skoro w tym nic nietypowego: )

99% znanych mi koni po kąpieli robi wszystko aby się wytarzać w piasku - nie ma w tym kompletnie nic nietypowego
znałam też wiele szkółkowych rekreantów, króre próbowały tarzać się z jeźdźcem (na piasku)
Wiele koni tarza się w boksie - szczególnie w boksach w których nie sprząta się codziennie - świeża ściółka jest rewelacyjna do tarzania.
Moje też się tarzają i w boksach i na pastwiskach i po kąpieli ... z tym, że ja nie widzę w tym kompletnie nic nadzwyczajnego

Mój konik ciągle grzebie nogą. Prawdę mówiąc bardzo mnie to denerwuje. Grzebie jak chce smakołyka , jak go zaprowadzam na padok i nie chcę odpiąć uwiązu , jak z nim stoję. ZAWSZE. Jak można się tego wyzbyć .?

Przestań nagradzać takie zachowanie. Skoro dajesz mu cukierka kiedy grzebie nogą, odpinasz uwiąz gdy grzebie itd. itp. to koń automatycznie będzie powielał to zachowanie aby osiągnąć to, co chce.
Moja też moczy siano, nawyk przejęła od matki.
Ale lubi sobie pokłapać dolna wargą podczas treningu, gdy czegoś nie rozumie lub ,gdy się denerwuje. Robi to dość szybko.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
08 lutego 2012 09:43
U nas jest koń który jak jest przywiązany bierze uwiąz do pyska jakby chciał go połknąć. Zawiązuje uwiąz na takie pętelki co to jednym ruchem da rade odwiązać i taki uwiąz koń bierze cały do pyska, od końcówki aż do kółka do którego jest przewiązany 😵 Później cały uwiąz jest obśliniony i zielony jak koń był na pastwisku i trawę żarł 🙄

Ach, a jak mu się powie że nie wolno i pogrozi palcem to znajduje inną zabawę- drzwi. Bawi się nimi, popycha pyskiem w te i wewte a jak nie zdąży złapać bo za mocno popchnie i drzwi np. trzasną to udaje że to nie on 😁
Mój koń bierze do pyska wszystko co mu się nawinie i memla, paski od ogłowia, kantar kolegi, wiadro, uwiąz, szczotki, łopatę, wieszak przy boksie, wszystko... a jak już nie ma co memlać to "czyści" kraty od boksu, żłób i poidło  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się