Ból zębów, leczenie kanałowe, wybielanie i inne cuda.

Ja za kanał zapłaciłam ponad tysiaka.. a potem i tak trzeba było wyrwać zęba, bo korzeń siedział w zatoce i się ropień robił.
Myślałam, że zwariuję.

Mam pytanko.
Dentystka zaplombowała mi zęba. Plomba wyleciała po 1,5 miesiąca, a pod nią była próchnica. Czy leczenie może być na koszt dentystki ?
Moja na stówę zrobiłaby na swój koszt 🙂 zadzwoń i zapytaj najlepiej. Wytłumacz jak jest i powinna poprawić bez kasy.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 września 2013 16:54
Omnia właśnie w tej ułamanej czwórce miałam robione kanałowe.

Cieszę się, że w końcu zęby leczę, lepiej późno niż wcale 😵
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
16 października 2013 09:27
dziewczyny, czy ktoras z Was mialabys moze dostep do Zoom Nite White strzykawki 22%? chodzi o to, ze 22% wycofuja, wiec tylko to co w gabinetach zostalo ... potrzebuje takie wlasnie stezenie, bo ze wzgledu na koniecznosc noszenia retainera nie moge sobie za bardzo pozwolic na cala noc w szynach...

edit: czy ktoś stosował żel POLA NIGHT?
Ile u was kosztuje wybielanie zębów u dentysty?
Tak czytam o tym leczeniu kanałowym i przypomina mi się moje. Potworne wspomnienia  🤔
Mając z 11-12 lat miałam problemy z dolną szóstką po lewej stronie. Zaczęło się niewinnie, później się rozkręciło i decyzja zapadła - leczenie kanałowe. Ok, mnóstwo wizyt, wydanych pieniędzy, leczenie bez znieczulenia. I wreszcie koniec, ząb "wyleczony", widzimy się za rok na kontroli (rok czy ileś, nie pamiętam dokładnie bo to były ze 2-3 lata wstecz). Po jakimś czasie ząb zaczął mnie boleć, nie wiadomo od czego bo przecież leczenie się "powiodło", wszystko powinno być w porządku.
Zapisałyśmy się na kolejną wizytę. Dentystka stwierdziła że ząb nie powinien mnie boleć, bo wszystko jest dobrze zrobione. Skierowała nas na rentgen. Wróciłyśmy ze zdjęciem ale również nic niepokojącego nie wykryła.
Pojechałyśmy do jakiegoś szpitala, kliniki(?). W tym czasie obok zęba powstała jakaś kulka która z dnia na dzień coraz bardziej rosła. Pojechałyśmy do chirurga który skierował nas do dentysty ale w tym samym budynku, piętro wyżej. Obejrzała zdjęcie zęba. Znalazła coś niepokojącego, otóż..w jednym z kanałów była sprężynka, taka którą wyjmowali mi nerwy z zęba.  🙁
Jednakże przez tą kulkę nie dało się nic zrobić. Tego samego dnia znowu poszłam do tego chirurga, i zapadła kolejna decyzja - nacięcie jej. Boże, byłam przerażona, szarpałam się, płakałam, próbowałam uciekać. Koniec końców mimo moich sprzeciwów (m.in. pogryzienie palców chirurgów) nacięli to, ból pamiętam do tej pory.
Założyli mi dren, i musiałam chodzić na zmienianie go, codziennie o ile dobrze pamiętam. Po tym stwierdzili że można chirurgicznie naciąć dziąsło, dostać się do kanału i wyciągnąć tą sprężynkę co jednak niosło za sobą różne "skutki uboczne", np. mogłam stracić czucie w lewej części szczęki, albo było drugie wyjście - wyrwanie zęba.
Zdecydowaliśmy się wyrwać go, miałam dość tego leczenia, tyle bólu, łez, a jeszcze mogłam na zawsze stracić czucie w szczęce.
W porządku, pojechałyśmy na wyrwanie. Okazało się ze brakowało jakichś papierów, i znowu musiałyśmy latać po mieście, i znowu wrócić. Na szczęście udało się to załatwić, i mogli przystąpić do wyrywania. Dostałam znieczulenie, jedno, drugie, trzecie. Działało w "zabójczym" tempie, czyli prawie żadnej różnicy nie było, ale postanowili już go wyrwać. Potworna męczarnia, i znowu ból, łzy. I usłyszałam słowa "już". Odetchnęłam z ulgą, ale jak zobaczyłam tego zęba to prawie zemdlałam na fotelu.  😁
Od tamtego czasu nie mam żadnych problemów z zębami. Dopiero niedawno, czyli po jakichś dwóch latach byłam u dentystki i okazało się że wszystkie zęby zdrowe, i widzimy się w grudniu na kontroli.  🙂

Rozpisałam się, ale chciałam podzielić się tą niezbyt przyjemną historią. Nikomu, naprawdę nikomu nie życzę takich przygód przez jednego zęba, przez błąd dentystki (która raczej wiedziała że to narzędzie jest w kanale, ale zapewne nie chciała się przyznać).
Ja za wybielanie (strzykawkami, 22%) zapłaciłam 500 zł, ale robiliśmy całą rodziną (4 osoby) i dostaliśmy zniżkę przez to 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 października 2013 14:23
Pół roku po zaplombowaniu ostatniej dziury mam kolejne 3 zęby do zrobienia  😵 I dentysta by ich nie zauważył nawet, bo to małe ubytki, gdyby nie to, że mnie bolą. Powiedział, że to od tego, że mam mało miejsca w szczęce i powinnam nosić aparat (na co mnie nie stać, więc nie będę), a jeśli nie będę, to takie sytuacje będą się powtarzały  😵 Jestem w czarnej du...ie.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
18 października 2013 07:27
Dentysta uznał źe mam 8 do usunięcia - bo i tak kichata a przeszkadza w opracowaniu 7. To ma sens? Bo jakoś nie lubię takiego łatwego szafowania moimi zębami 😉)
.
Usunęłam też szóstkę na własne życzenie, bo nie chciałam jej leczyć kanałowo


Gdybym ja wiedziala ze moje leczenie kanalowe tak sie skonczy, to od razu bym dala ja wyrwac.  🙄 U mnie to tak naprawde od poczatku byl glownie sam "szkielet" zeba, ze tak powiem same brzegi..niestety byla bardzo zniszczona.
[b]merciful[/b miałm ostatnio pododnie... Zaplombowany ząb mnie bolał i był wrażliwy na zimno i ciepło. Obyło się bez kasy 😉
Nie wiem czy mam się martwić czy nie. Poradźcie
1,5 tyg temu ułamała mi się jedynka aż po same dziąsło. Ten ząb już wiele przeszedł ( wybity do połowy, kanałówka, dziura przy dziąśle i plombowany). Zostało trochę zęba i korzeń.
Nic mnie nie bolało, ale jak najszybciej poszłam do dentysty, bo wiadomo jak się wygląda bez jedynki  😵
Dentysta powiercił, otworzył kanał i założył lekarstwo (nic nie bolało).
Po 2 dniach, wyciągnął lekarstwo, powiercił i zaczął odbudowę zęba. Włożył mi metalowego ćwieka i na nim odbudował zęba. Nic mnie nie bolało, jedynie jak doszedł ćwiekiem do końca kanału (?) to mnie zakuło (tak jak przy kanałowym leczeniu). Potem jeszcze zabolało mnie kształtowanie zęba, kiedy powiercił mi po dziąśle.
Jestem 3 dni od zrobienia zęba i on mnie lekko pobolewa. Jak na przykład stuknę o zęby, albo ugryzę mocniej. Boli też mnie dziąsło.
Koleżanka mnie pocieszała, że jej mąż miał podobnie i po kilku dniach przestało boleć.
Mam się martwić, że coś poszło nie tak i będzie trzeba burzyć zęba?? Czy jednak zostało to wszystko naruszone przy wkładaniu tego ćwieka, które mnie bardzo zabolało.
Wizytę kolejną (rwanie 8) mam na 12.11 więc za 10 dni.
Dodam, że dentystę mam 40 km od mojego miasta i aktualnie go nie ma do wtorku.


Edit:
chyba jednak muszę do niego jechać we wtorek, bo z tyłu na dziąśle zrobiła mi się gulka dość bolesna przy naciskaniu językiem, chyba ropień mi się robi 🙁

Do tego boli mnie ta 8 do wyrwania wrrrr
Najgorsze, że mogę tylko apap wziąć. No i jedyne wyjście to - nic nie jeść.
Czy lekarz wykonał zdjęcie RVG tego zęba? Może korzeń jest złamany? Jeśli w gabinecie nie ma aparatu do radiowizjografii to pojedź gdziekolwiek indziej i wykonaj takie zdjęcie (tego konkretnego zęba). Koszt ok. 20zł
Nie wykonywał zdjęcia, z tego co wiem, to ma możliwość zrobienia zdjęcia w gabinecie. We wtorek będę do niego dzwonić.
Jak nic nie jem i nie dotykam tego zęba to nie boli, jak ugryzę nim to nagle zaczyna pulsować 🙁

ehh co za pech 🙁
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 listopada 2013 11:39
Jakby co, to na Jaworowej 2a jest pogotowie dentystyczne, w niedziele całodobowo. W poniedziałki trochę inaczej, bo od 12 do 16 jest przerwa, przynajmniej wg tej strony: http://laserdent.dentysta-stomatolog.com/
W tygodniu jak pilnie potrzebowałam pomocy, to udało mi się na Armii Krajowej w LubMedzie bez kolejki dostać. I bez opłaty, bo przyszłam z bólem.
Oj Jaworową unikam szerokim łukiem, dentysta sadysta siedzi tam chyba z musu a nie z powołania. Bardzo nieuprzejmy, jakieś dziwne aluzje, krytyka itd. Nie polecam. Moje koleżanki też mają z nim niemiłe wspomnienia.

A Lubmed jak wspominasz?

Poczekam do tego wtorku, bo wolę jechać do tego co byłam, jak zrobił źle to nie powinnam płacić za to.
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 listopada 2013 14:23
Na Jaworowej nie byłam, wiem tylko, że jest takie pogotowie. LubMed bardzo dobrze, ale lepiej iść do Chilewskiego niż Ścieszki (albo Ścieżki, nie pamiętam). Jest od niej dokładniejszy, chociaż u niej podobało mi się, jak dokładnie mówiła co teraz robi i dlaczego. No i on jako facet czasami bywa mało delikatny  😁 Ale wszystkie swoje zęby u niego robiłam z wyjątkiem jednego zrobionego u Ścieszki i on się odzywał, a pozostałe nie. W przyszłym tygodniu idę znowu, bo mam kolejne ubytki do uzupełnienia.
Doskonale rozumiem, że jeśli zrobił źle, to nie chcesz płacić za naprawę. Też bym nie chciała. Napisałam wcześniejszego posta w razie gdyby się okazało, że dopadł Cię straszliwy ból i nie dotrwasz do wtorku...
No mam nadzieję, że jeszcze jutro wytrzymam, dziś wzięłam apap, bo bardziej jednak dokucza ząb do wyrwania i jak na razie nie czuję bólu, więc nie jest źle.
Jak długo po wyrwaniu ósemki niewyrżniętej będę miała tam dziurę(wyrywana 10.10)? Czy to w końcu jakoś zarośnie? Bo ciągle zbiera mi się tam jedzenie i muszę igłą wyciągać resztki  🤔 Jest to mocno frustrujące, bo jak nie mam możliwości wyjęcia resztek to najczęściej je tam czuję i mi przeszkadzają.
W ogóle zaczęłam się zastanawiać czy czasem rana mi się tam nie rozeszła, że mam aż taką dziurę tam.
Horsiaa Mnie to się chyba ze dwa miesiące zasklepiało... I jak mówisz, też jedzenie wyciągałam :/ często płukałam usta szałwią i dentoseptem, żeby rankę odkazić.
A dziurę miałam sporą, no taką jak ząb.
Horsiaa, ja mam nadal takie coś a ząb usuwany 26.09 i pewnie jeszcze z miesiąc będzie sie goić. Jak to odkryłam to się tak przestraszyłam, że poszłam do dentysty, myślałam, że mi ząb od korzenia będzie gnić przez tą dziurę i jedzenie w nim 😀
U lekarza dowiedziałam się, że to zarośnie, że trzeba to przepłukiwać, najlepiej strzykawka z wodą i szybko wycisnąć, żeby mocny strumień zrobić, a tak to sie tym nie przejmowac.
A już myslałam, że weszłam w pierwsze stadium przeobrażenia  sie w chomika 😀

I mam to tylko w tej drugiej ósemce, po tej pierwszej dolnej wszystko się pieknie zagoiło bez dziur...
o matko, aż się boję wyrywania swojej ósemki!
Cierp1enie, spokojnie, ta dziura nie boli 😉 Najgorzej jest do 4-5 dni po wycinaniu, potem jest ok 🙂
leciałaś na przeciwbólowych??
cierpienie- nie chcę cię straszyć, ale możesz mieć jednak w tej jedynce pęknięty korzeń. Miałam tak samo z dwójką i okazało się, że korzeń jednak pękł leciutko. Tak niefortunnie, że na rtg słabo wychodziła rysa pęknięcia i nie zauważyłyśmy jej. Jednak po odbudowaniu zęba diabliło się jak u ciebie.
Cierp1enie Ja miałam w domu pyralginę, ketonal i doretę, a z tego wszystkiego wzięłąm na noc jedną pyralginę zapogiegawczo i tyle...  🤣 A jestem strasznym cykorem dentystycznym, boję się bólu zębów itp
tunrida- i jak dalej leczenie tego zęba? trzeba było rozburzać??


kolebka - to dobrze, bo karmię i nie bardzo mogę brać. Jedynie apap 🙁
No ja bez ketonalu (tzn ja brałam inna substancję, nimesulid a nazwa leku to Aulin, bo działał 12h a ketonal działa krócej) daleko bym nie zajechała, ale ja miałam po 5 szwów pozakładanych w obu przypadkach, bo miałam wycinanie tych ósemek dolnych, bo rosły w poziomie i wchodziły pod siódemki 😉
Jak mi zeszło znieczulenie to ibuprom nic nie dał, bo próbowałam, a na ogół mi pomagał, jak czasami brałam na ból głowy czy brzucha. Rozsadzało mi całą twarz z bólu (po tym aulinie NIC nie bolało), spuchło okropnie (mimo lodu), przy drugim zębie spuchło mniej, za to miedzy szwami porobiły mi się afty (bo brałam inny antybiotyk, na klindamycynie nic mi nie było a amoksycylina z kw klawulonowym zrobiła mi spustoszenie... ). W ciągu miesiąca pozbyłam się dwóch ósemek i ciesze się jak dziecko, że już ich nie mam 😉
Ja zdecydowałam się usunąć ósemkę i chyba usunę też drugą. Strasznie popsuły mi się sąsiadujące obok siódemki. Za to dwóch ósemek już nie mam i siódemki zdrowiutkie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się