KOTY

wistra, jeśli w ogóle coś wymyślisz to podziel się tutaj - w sensie po psychologu zwierzęcym. Mam nie tak drastyczną ale też ciężką sytuację z jedną kotką.
Przyszedł dziś L-Tryptophan - ten aminokwas, który jest w karmie RC Calm.
dea   primum non nocere
08 listopada 2013 15:03
incognito, Kajula - niestety nie wiem skąd można taki drapak wytrzasnąć, bo dostałyśmy go w prezencie. Mój kupiłam, też się sprawdza. Cechy podobne - wysoki słupek (ale tylko jeden), który drapią i po nim włażą, z tego słupka da się wejść na półkę powyżej (i w jednym, i w drugim drapaku widzę taki "model użycia" przez rezydentów) i są duże półki, na których można siedzieć i obserwować. Mój drapak jest niższy - w sumie ma może 120cm, półki mniejsze, ale wystarczają (na dwóch kocury lubią siedzieć).
Sprawdza się też.
Wistra trzymam kciuki żeby kocice jednak się pogodziły. U mnie wojna trwała 6 lat. Teraz koty śpią na jednym łóżku i ładnie się tolerują. A w obliczu zagrożenia stają za sobą murem.

Megi, jak tego dokonalas? Cos zrobilas? Jesli tak, to poprosze szczegoly, najlepiej wypunktowane.. Czy tez koty same doszly do wniosku, ze lepiej zakopac topor? Zaczynam miec nadzieje, ze moje tez kiedys w koncu uspokoja sie i beda mogly byc wszystkie razem..
Equum, uffff, no to cale szczescie!
Wistra, masz mozliwosc oddzielenia kotek? Moze Gjevjon zamieszlalaby w kuchni, w pokoju rodzicow, gdziekolwiek za zamknietymi drzwiami? Depresja to dosc powazna sprawa. U mnie, gdy Savana wpadla w depresje po smierci Dzampy, zaczela sikac krwia :-(  Bylo naprawde niefajnie, ale w koncu leczenie i zaadoptowany specjalnie dla niej Synus pomogli..
Piter jedzie juz do domu z pracy, przygotuje jej kibelek i miski i będzie mieszkać oddzielnie....  🙁
trzymam kciuki za Gjevjon zeby poradzila sobie z ta sytuacja.. Spedzaj z nia duzo czasu, zeby uwierzyla, ze jednak zycie jest fajne..
Zachlastam się.
Miałam problem, bo nie miałam kocura i się martwiłam, że musimy jeździć.
Kupiłam kocura, nie musimy jeździć, to się laski pokłóciły  😵

Ale oczywiście, laik powie, że hodowla to trzepanie kasy  😁
Hodowla to trzepanie kasy jak by sie je wsadzilo do klatek i w duszy mialo co sie z nimi, z ich psychika dzieje..
Idę szukać u siebie siwych włosów 😉

Sanna, dostałam info, że jest lek b. dobry: Astoral Sedarom. Tyle, że oczywiście - Niemiecki, bo gdzie by Polacy na to wpadli  🤔wirek: przesyłka do PL 10EUR
Dziewczyny mam cudowną wiadomość. Tak to się stało (bez mojej wiedzy i woli), że kociaki były dzisiaj przez cały dzień razem (same!). Nie zjadły się i mam wrażenie, że ciraz bardziej się lubią 🙂😉))  nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 listopada 2013 20:31
Jolaa 🙂, widzisz, nie było co się martwić, schowaj obróżki z feromonami do szafy i daj się im bawić =)
Wistra, przesylki pocztowe sa wsciekle drogie :-( googlalam ten preparat i on chyba jest dostepny tylko na rynku nieieckim :-(
edit znalazlam go na stronie chorwackiej tu , moze przesylka jest tansza niz z Niemiec
Jolaa a widzisz  🤣 ciesze sie  :kwiatek:
Megi jak to sie stalo, ze one sie dogadaly? Ja tez tak chce z moimi...
Zaginęła nam kicia 4 dni temu 🙁 Mała ma 1,5 roku i zazwyczaj nie oddalała się od domu. Przeszukane były miejsca w pobliżu (opuszczony dom i stary sad na tyłach działki) oraz drogi, bo do ruchliwej szosy blisko (a całkiem możliwe, że wpadła pod samochód). Moi rodzice jutro rozwieszą ogłoszenia. Mama kotki bardzo się niepokoi i widać, że też sama szuka i nawołuje. Gdzie jeszcze można posprawdzać?
Ja dziś zbudowałam "kocią ściane" 🙂 Kot się cieszy niesamowicie 🙂 zdjecia dodam na dniach 😀
po tygodniu znajomości… 😅
A u nas bez zmian...
No, może poza tym, że Gjevjon 2 razy przybiegła do zabawki, jak bawiłam sie z Tiną, Glitne i Tigerem.
I może poza tym, że Tina odpuściła atak dziś SAMA.

zoopsycholog 250zł...  🙁
Wrzucam zdjęcia "kociej ściany" 🙂 W trakcie robienia doszło nam kilka pomysłów, także za tydzień na ścianie z budką zawiśnie jeszce jedna półeczka, jednak najpierw muszę kupić haki.






Bajer! Fajnie wyszło 🙂
Zelka, super!
Nigna   Warto mieć marzenia...
10 listopada 2013 11:19
Uwaga uwaga ... nowy cudak u mnie tymczasowo zamieszkał. Ktos go wywalił chyba i spał 10 dni na dworze ; / A widac że to domowy kot ! Kocurek , około 8-9 miesięcy. Straaasznie przyjazny i dla ludzi i dla zwierząt. Szuka nowego domku 😉
Drugie zdjęcie po dniu znajomości z moją kotką ;D
Nigna, on jest taki olbrzym czy Twoja kotusia taka drobniutka? btw sliczne obydwa  😍 I pasuja do siebie  😎
Nigna   Warto mieć marzenia...
10 listopada 2013 17:30
sanna : Ciężko powiedzieć 😀 moja jest minimum 2 miesiące młodsza 😉 Wyglądem pasują , charakterem już niekoniecznie. Moja mała to chodzące ADHD , biega skacze , zaczepia. Łaciaty to leniwa oaza spokoju który podbiega tylko do miski 😀 Byłby idealny na kolanka bo uwielbia pieszczoty, ale kota który siedzi mu non stop na plecach już chyba nie bardzo, małej potrzebny jest kociak który będzie chciał się z nią bawić... Trzeba łaciatemu znaleźć szybko dom zanim mała go zamęczy ...
U nas, tzn. u moich rodziców, dzieciaki się pokochały 🙂

Moje nowe, czarne dziecię i ich Przyszło:


Nawet gdybym wynegocjowała akceptację nowego kota w Toruniu, to chyba bym go nie mogła teraz zabrać 😉
Ciekawe, czy moje jeszcze kiedyś tak będą spać  🙁 😕
Znowu wpadam do Was po poradę:

rzecz się tyczy kotki moich rodziców. To już dostojna starsza pani (lat 16), mieszka na stałe w domku, sporadycznie wychodzi do ogrodu, ale często sobie siedzi na tarasie. Moi rodzice wyjeżdżają na 3 tygodnie i jest pytanie co z kotką. Są trzy wersje, każda ma mega minus. Pytanie, co jest najlepsze dla kotki:

1. Zostanie w swoim domu, ale człowieka będzie widzieć co dwa dni (mnie- zna mnie i lubi)
2. Zostanie wywieziona do babci, czeka ją 3 godziny w aucie, blok, obcy ludzie, obce wszystko, ale człowiek 24 h obecny
3. Zostanie ze mną w moim domu, mnie zna, domu nie zna- i nie zna mojego kota, który cóż, no niekoniecznie musi ją ciepło przyjąć i w sumie vice versa

😵
Najlepsza opcja (jak dla mnie) to z czlowiekiem. Może już zacznij jezdzic do rodziców ze swoim kotem na godzine dwie to sie przyzwyczają do siebie
Zen, ja balabym sie zostawiac 16 latatke sama na 2 dni i znowu na kolejne 2 dni.. Najlepsza opcja to taka - imo -  ze zostanie u siebie, a dogladana bedzie codziennie,o ile to mozliwe, .. albo u Ciebie.. Rudzielec nie powinien stroszyc sie na bawiaca w gosciach starsza pania, Ciebie zna, wiec powinna czuc sie bezpiecznie.
Wistra, to samo pomyslalam o swoich. Moi, poki co, odseparowani od siebie, z tym, ze czorciki przesiaduja godzinami pod drzwiami do 'starych',nie sa nabuzowane, raczej mocno ciekawe, wiec mam nadzieje, ze w koncu, kiedys wszystko sie pouklada..
Ja też bym mogła oddać w dobre łapki najlepiej do domu pełnego kotów takie dziecię, co kocham, ale moich starszych kocich panów gania po całym domu, a oni niekoniecznie chcą bawić się z młodym 🙂
Zazwyczaj śpią sobie razem, jedzą razem ale ze względu na koci wiek staruszków nie mają już tyle cierpliwości by zapewnić małemu wystarczającą ilość ruchu, jaką chciałby otrzymywać, tym bardziej że mój burek właśnie się rozchorował, a Pan Kot głównie po nim skacze.

Więc chce ktoś może pięknego, nadpobudliwego kota? Bardzo ekonomiczny, wydala 100 razy tyle energii ile mu poświęcisz 😀
Dzięki dziewczyny! Może moja babcia się zlituje i przyjedzie na te 3 tygodnie 😵 Wolałabym wziąć kotkę do siebie, ale boję się, że będzie się stresować, Rudy jest szalony, z wizyty innego kota się ucieszy i będzie chciał się bawić. Tylko, hmm, mamy kotka uwielbia sikać na kanapę, jakby mi zesikała moją, to bym nie była zachwycona, a może w takiej sytuacji nowej nasilić się ten jej głupi nawyk.. kurczę, nigdy więcej zwierząt!
A czy wszystko jest u niej ok z nerkami/ukladem moczowym? Tu juz sie wielkokrotnie przewijalo, ze takie silaknie poza kuweta to bardzo czesto efekt problemow zdrowotnych..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się