Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Pokemon do czasu wyroku możesz robić jak uważasz za stosowne.
Ja powiedziałam, że nie dam Emilki samej ojcu i już, mimo, że się upiera od dłuższego czasu, upieram się też, że jest za mała, żeby ją dać na weekend.
W efekcie jeżdżę z nią do ojca i dziadków, odwiedzamy też pradziadków, raz w miesiącu- tak chcą.
Nasz dom jest otwarty na odwiedziny, ale z tego nie korzystają.
Zobaczymy co teraz na rozprawie wywalczy..
On nie ma nikogo, ale tez się zastanawiam jak to będzie za jakiś czas, bo on na pewno szybko się zwiąże.
Ja bym na Twoim miejscu nie dała.
zduśka ja robiłam u specjalisty. Całą ciążę chodzę na nfz, badania mam na nfz, stwierdziłam, że te dwa najważniejsze (12 i 20 tydzień) zrobię jeszcze prywatnie w klinice, która się zajmuję tylko i wyłącznie badaniami prenatalnymi i ma bardzo porządny sprzęt. Wydatek niestety spory, ale wolę na czymś innym zaoszczędzić. Na to w 30 tygodniu już chyba nie pójdę, bo poprzednie nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
pokemon, ja już raz napisałam
do czasu rozprawy, która może być nie wiadomo kiedy - idź do DOBREGO adwokata, i niech on złoży do sądu jakieś pismo (ja nie wiem jakie) u ustalenie jeszcze PRZED rozprawą, ze do czasu rozprawy ty "dysponujesz" dzieckiem + alimenty

wiem, że tak można zrobić "zabezpieczając dobro dziecka"

a zaraz mąż Cię ubiegnie i to zrobi i weźmie Ci dziecko - na takiej samej zasadzie

BTW - miotają Tobą mega wielkie emocje, naprawdę wg. mnie destrukcyjne i negatywne
doskonale wiesz, że wypisywanie takich rzeczy na forum może się odwrócić przeciwko Tobie
Własnie, Poki, przykro to czytać, ale będzie jeszcze bardziej przykro, jak zostanie to użyte przeciwko Tobie. 
1. Trzyletnie dziecko wg. mnie jest za małe na takie wycieczki z tatą i inną panią.
2. alimenty można wywalczyć będąc w związku małżeńskim, ale chyba trzeba mieć orzeczoną separację (nie pamiętam dokładnie).
3. Zduśka a ty wiesz, że twoja siostra może się ubiegać o alimenty wstecz? Będzie dostawała kasę z funduszu alimentacyjnego, a oni już sobie poradzą z ojcem jak wydębić od niego kasę.Wg mnie jeżeli ojciec nie interesuje się dzieckiem, lub tylko udaje, że się interesuje, a alimenty ma zasądzone, ale nie płaci to nie można tego odpuszczać. Dlaczego wszystkie obciążenia mają być na rodzicu, który wychowuje dziecko, a drugi przyjdzie się pobawić od czasu do czasu nie ponosząc żadnych kosztów?
Trista zero płaczu, to jest nieunerwione przez pierwsze pół roku, więc nie boli. Nam ciachał laryngolog i do niego radzę się wybrać jak najszybciej. Zapłaciłam 100zł jako że Janko w Polsce nieubezpieczony. Sprawdź to koniecznie. Wasze problemy mogą się skończyć w 5minut tak jak nasze się skończyły po 5 miesiącach walki, stresu i nerwów.
To, o czym piszecie, to nazywa się zabezpieczeniem. Można zabezpieczać wizyty dziecka, alimenty. Wraz z pozwem o alimenty składasz wniosek o wydanie zabezpieczenia, ja wniosłam i dostałam miesiąc później decyzję, że na czas trwania sprawy ojciec dziecka ma płacić tyle i tyle do tego i tego dnia alimenty.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
03 marca 2014 11:21
agulaj79 niby wszystko pięknie ładnie, tak też było czynione ... ale jak tatuś jest na tyle pomysłowy, że postanowił się wyrejestrować i według naszego prawa nie ma żadnych dochodów - a co za tym idzie nie ma z czego mu kasy ściągać .. i tak to już ciągnie się latami ( dzieciak ma teraz 12 lat )  🤔wirek:
taka nasza polska rzeczywistość ...
Maziu, gratulacje! Joasiu, witaj po naszej stronie  😅

Dziewczyny, ktore stosuja/stosowaly probiotyki: czy jesli karmie piersia i przyjmuje probiotyki, to musze odstawic probiotyki Jonkowi? Czy probiotyki przechodza do mleka matki?  🤔

I na koniec pytanie kontrolne do wszystkich mam: czy fascynowala Was tak niesamowicie obserwacja rozwoju Waszego dziecka, czy tylko mnie palemka odbila?  👀 Nie moge sie napatrzec jak Jonek odkrywa wlasne raczki...  🤔wirek:
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 marca 2014 11:31
Martik ja siedziałam i całymi dniami obserwowałam Rajkę 😉 Z resztą do dziś tak mam 😜 Potrafię siedzieć, patrzeć na nią i zachwycać się jakie miny strzela, jak fajnie patrzy spod oka, jak rysuje, układa z pełnym skupieniem zabawki, sprząta...  😍 I tylko żałuję, że nie mam aparatu w oczach!
To ja napiszę inaczej...czy tylko ja jestem taką wyrodną matką że cieszę się kiedy moje dzieci znikają mi na chwilkę z oczu 😎 Kiedy siedzą w pokoju i nie słyszę wrzasków, albo zabierze je gdzieś mąż/babcia/ciocia/sąsiadka/listonosz czy pan z gazowni 💃
Hehe a tak poważnie - kocham moje dzieci nad życie ale uwielbiam te 15 min spokoju kiedy ktoś inny się nimi zajmuje.
Uwierzcie mi, że nazywanie ochłapu per ochłap jest niczym wobec smsów z epitetami jakie dostaję ja z drugiej strony.
Martik ja stosuję i małej też podaję.
Muffinka ja nie marudzę bo zawsze mogłam gorzej trafić. Są dni, że Alicja jest marudna, a są dni, że bawi się w łóżeczku zabawkami a ja zasypiam na godzinę. Ostatnio mąż mnie obudził głośnym zamknięciem drzwi, a dziecko dalej bawiło sie pianinkiem.

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 marca 2014 11:44
Muffinka ja też swoje dziecko kocham nad życie, ale jak słyszę że teściowa chce je zabrać na parę dni to pakuję ciuchy z prędkością światła bo "a nuż się rozmyśli" 😁
pokemon- może by trzeba je zebrać i złożyć na policji o stalking...
Mazia   wolność przede wszystkim
03 marca 2014 12:41
Hej, ja tylko na chwilke wpadam, piszac z telefonu z oddzialu noworodkow 🤣 Asia przyszla na swiat wczoraj, wazy 3400 g i ma 55cm, ja zyje jakos, ale latwo nie bylo, szczegoly pozniej, pozdrawiam  😉
Brawo Mazia 😀 Czekamy na szczegóły i zdjęcia 😉
Ano właśnie. Moja teściowa Filipa chętnie bierze. Jakoś o Adasia nikt się nie bije 😎

Mazia super, czekamy na relacje i fotki malutkiej 😉
pokemon- może by trzeba je zebrać i złożyć na policji o stalking...


Nie, bez sensu. Trzymać na rozprawę o widzenia tylko i wyłącznie w obceności matki.
jakby obca baba mówiła mojej córce, że jestem głupia, to nazwanie jej ochłapem byłoby komplementem wobec dział, które bym wytoczyła.

ale ja mam od jakiegoś czasu jakieś kosmiczne jazdy odnośnie dziecka i jestem absolutnie pewna, że byłabym skłonna za nią zabić. wczoraj o mało nie zdzieliłam M. wałkiem, bo mała się przy nim uderzyła jak jej pilnował i był płacz. nawrzeszczałam tak, że aż mi głupio, bo przecież dziecko się walnie jeszcze nie raz. ale gdzie tu logika u matki kwoki?

Maziu, gratuluję, oby Asia była Twoim słońcem każdego deszczowego dnia.

małe łazi za mną, wspina się na nogi, wyciąga książki z regału, wysadzanie jej zaczyna działać, czasem złapiemy sika w klozet. za to dziś zjadła kawałek końskiej kupy i poprawiła kawą (zimną!) rozlaną na głowę, bo się wdrapała na taboret i stanęła na nim sięgając na biurko.  nie mam pojęcia skąd dorwała kawałek końskiego syfa, ale złapałam ją umorusaną z ryjkiem pełnym siana. sielskie wiejskie życie.
Kurcze niby miały od dziś ruszyć zapisy do szkół, ale strona z zapisami nie działa - ładują się dane z 2013 roku :/
A ja się tak psychicznie nastawiałam że dziecię me już taaakie duże do szkoły dziś zapiszę 😉
Musi tam iść? 🙁 Z przedszkolem było tak fajnie 😉
Mazia - serdeczne gratulacje - witamy Joasię 😅
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
03 marca 2014 13:32
Mazia gratuluję!  😅
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
03 marca 2014 13:47
Mazia jeszcze raz wszystkiego Naj !! Gratki  😅 jak masz telefon to pstryknij Asi fotę i podziel się tu z nami  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 marca 2014 14:19
Mazia gratki, czekamy na foty! 😅

Wrzucę Wam ciekawy, aczkolwiek wstrząsający dokument. Mnie do tej pory coś w gardle ściska... ale faktycznie warto wiedzieć o takich rzeczach. Książkę o której mowa w filmie czytałam, wstrząsająca...
CzarownicaSa, obejrzałam 10 minut i dalej dokończe później, ale zdziwiłabys się, ile przypadków zastępczego zespołu Münchhausena istnieje 🙁
Uwierzcie mi, że nazywanie ochłapu per ochłap jest niczym wobec smsów z epitetami jakie dostaję ja z drugiej strony.


ale ja wierzę, mam nadzieję, że kompletnie ignorujesz i nie odpisujesz
przecież to ma swój cel: właśnie "podqrwienie Cię", wyprowadzenie z równowagi, doprowadzenie do tego byś zaczęła działać irracjonalnie i popełniała błędy
doskonała strategia utrucia Ciebie - nic nowego
Mazia gratulacje!

Poki nerwy nic tutaj nie pomogą a mogą zaszkodzić. Teraz trzeba do sprawy podejść metodycznie. Rozpisać cele, środki i się tego trzymać. Znalazł sobie inną, bardzo dobrze niech spada. Ja bym dziecka nie dawała to są wcześnie. Jedna duża zmiana za nią, ojciec się wyprowadził. Nowa ciocia to za dużo. Ja bym mężowi po kolei, wszystko tłumaczyła. Jak nie masz siły osobiście to w mejlu i np. SMS z powiadomieniem, że napisałaś do niego mejla w sprawie wyjazdu. Wszystko na spokojnie, tłumacząc, że to ze względu na dobro dziecka.

A wytaczanie dział ty skalting on znęcanie psychiczne. I się nakręca.
Tristia, podcinałam wędzidełko u synka. Wizyta u rodzinnego - ogląd, skierowanie do pediatrycznej poradni chirurgicznej przy szpitalu. Pojechaliśmy, czekaliśmy kwadrans, sekundy zabiegu, nie przypominam sobie płaczu, pewnie jakiś kwilenie było.
pokemon, w pierwszej chwili chciałam napisać, że przecież możesz spróbować O ILE jesteś pewna, że córa... wróci do ciebie. Ale po tekście o SMSach? Dlaczego masz powierzać opiekę nad córką niekulturalnym ludziom?
Ja bym wszystko pisała mailowo lub sms. Praktyka pokazuje, że lepiej mieć czarno na białym 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się