Kto/co mnie wkurza na co dzień?

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
19 kwietnia 2014 15:43
Ja rozumiem .. ale co w tym wypadku? kłócić się ? Udowadniać że to nie ona ma problem? 
dlatego napisałam- zlew.
I tak źle i tak nie dobrze.
Ja bym olała- bo to ewidentnie typ ma problem.
a z Mama próbowała rozmawiać na osobności.

żal mi w tym wszystkim tylko Sanokowej- ma mature i inne problemy na głowie. A tak  obrywa  za tego typu głupie gierki.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
19 kwietnia 2014 19:30
Co za bezczel ukraść moje zdjęcie z Eterem i perfidnie kłamać pisząc, że to jej koń!!! Strasznie mnie to wkurza!
http://olx.pl/oferta/sesja-fotograficzna-na-moim-koniu-CID757-ID5EvJZ.html#b3d36e4e6c
bezczel... też mnie to wkurza, ale Twoja sprawa to już przegięcie totalne
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 kwietnia 2014 19:49
Nieźle... jeszcze wybrała takie gdzie nie można zweryfikowac, bo i twarz średnio widać i włosy schowane... totalna bezczelność.

Taka mnie naszła refleksja po tej sprawie z rodzicami eko i zmarłym dzieciątkiem.
Trochę wkurza, ale bardziej niezrozumiałe jest dla mnie takie próbowanie na siłę wciskać dziecku własnego zdania. Na zasadzie śmiania i kpin z dziecka, bo np. lubi kolor różowy czy upartego "nie będziesz jadł mięsa/szpinaku/jabłek bo ja ich nie lubię i nie jem. Albo lubi zespół, który rodzic uznaje za głupi. I taki rodzic śmieje się z niego, wyszydza czy wręcz awantury robi i mówi dziecku, że jest niemornalne(!!!) bo lubi coś takiego. No jak tak można...? 😲 I spotykam się z tym naprawdę bardzo często. No litości, to jest ich dziecko, oddzielny mały człowiek z zupełnie wlasnym gustem, a nie ich sobowtór... rozumiem, że rodzice mają własne poglądy i chcieliby, żeby dzieci je podzielały, to zupełnie normalne. Ale co innego mówienie dziecku "mama nie je mięsa, bo..." czy "ja nie lubię tego zespołu, ale jak chcesz to słuchaj" a zupełnie inna sprawa "nie będziesz tego słuchać, bo to jest beznadziejne!" bądź "ale jesteś głupi/a, tylko głupcy to lubią". No nie rozumiem...
eterowa zgłoś koniecznie naruszenie!
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
19 kwietnia 2014 19:56
Napisałam do niej e-maila, postraszyłam policją...  Ja nie wiem skąd się tacy ludzie biorą 😵
Ja rozumiem .. ale co w tym wypadku? kłócić się ? Udowadniać że to nie ona ma problem? 
dlatego napisałam- zlew.
I tak źle i tak nie dobrze.
Ja bym olała- bo to ewidentnie typ ma problem.
a z Mama próbowała rozmawiać na osobności.

żal mi w tym wszystkim tylko Sanokowej- ma mature i inne problemy na głowie. A tak  obrywa  za tego typu głupie gierki.




I mam mega kłótnie na święta. Mogłam sie tego spodziewać... Najchętniej zostalabym w domu i nie szła na to śmieszne śniadanko. Dowiedziałam sie od mamy, ze urodziła potwora bo zamiast sprzątać łazienkę uczyłam sie a jej biedny facet cały dzień kosił trawę. (Kosił do 12 a potem oglądał filmy oczywiście używając do tego wszystkich możliwych głośników pomimo moich próśb aby to sciszył, bo próbuje sie uczyć. ) ale cóż. Jestem bezczelna i na dodatek kłamie.
eterowa, a te pozostałe zdjęcia to chyba fotki autorstwa nine, o ile się nie mylę...
Sonkowa ręce i nogi opadają 🤔 Zdaj tą maturę i uciekaj szybko na studia- dom wariatów 🤔wirek:
eterowa, na jednym jest też koleżanka Zorczikowej, pisała w wątku o zadziwiających ogłoszeniach 😉
Sram na te święta. Tyle w temacie. Zamiast siedzieć razem to ciągle kłótnie o wszystko. O głupi papier toaletowy. Bo listek za dużo wzięty. Bo matka ma swoje racje a ojciec swoją dumę. A ja się k...wa staram jak mogę, żeby ich pogodzić, a oni ciągle zaczynają kłótnie. Namęczyłam się, żeby rodziców ugościć jak najlepiej, to od samego początku narzekania. A to mięso niedobre, jajek mało, mieszkanie za małe, łazienka brzydka, pogoda nie ta, na spacer nie, do restauracji nie, jak to telewizora nie ma i tylko jeden laptop jest... Jak ja się cieszę, że się wyprowadziłam...
robakt   Liczy się jutro.
20 kwietnia 2014 09:33
Mnie wkurzam ja sama. Nie lubię świąt i wpędzają mnie w depresyjny nastrój, przy wybuchach płaczu z byle powodu. Na przykład godzinę temu zrobiłam histerię na cały dom, bo wypaliłam żelazkiem dziurę w mojej ulubionej koszuli, nie wiem jak się to stało, prasowałam ją jak zwykle. Skutkiem było nie pójście do kościoła z mamą, krzyki, że jestem beznadziejna, że mam wszystkiego dosyć, że nie znoszę świąt i rodziny, później stwierdziłam, że nie jadę do babci mojego chłopaka na obiad, bo nie poszłam do kościoła i w kółko to samo. Nie rozumiem siebie.
Czarownica u mnie było lepiej moja matka WSTYDZIŁA się mojej pasji, muzyki i książek,zabraniała mi rozmawiać o tym z ludzmi😀
Sonkowa odetchniesz jak się wyprowadzisz, bo ewidentnie musisz zmienić otoczenie w jakim przebywasz. Atmosfera w domu zwyczajnie Ci nie pomaga, a nie dość, że dekoncentruje to jeszcze lecą pod Twoim adresem przedziwne oskarżenia.

Dzięki dziewczyny.  :kwiatek: Od kilku lat nie mogę sie doczekać aż sie wyprowadze. Jeszcze tylko kilka miesięcy.
dodzilla, nie poradzisz 🙁 Musieliby się pogodzić każde z sobą 🤔 Może patrz jak na śmiesznych dziwaków/ekscentryków? Poczucie humoru ratuje.
Kiedyś ładnie wykaligrafowałam i odczytałam swój wiersz. Zaczynało się jakoś tak:
Dzięki Ci Boże
za te Wigilije
chmurne, kłótliwe i durne...
Rety! Jaka była awantura! 🤣
Żartując z tego, rodzice zaczynają 'zartowac' tak samo na swój temat, tylko z każdym 'zartem' idą coraz większe iskry i te dowcipy są bardzo niewybredne. No CIĄGLE coś, żeby sobie dopiec. Myślałam, że chociaż u mnie się powstrzymają, ale nieee, po co. Przykre to 🙁 A już do białej gorączki doprowadziła mnie mama rano. Zaczęła nam podliczać pieniądze, ile mamy zarabiać, ile już powinniśmy mieć odłożone, ile będziemy mieli mieć pieniędzy do końca roku, i że mamy zaraz działkę kupować, budować się, a oni się a oni się wprowadzą. I tak w ten desen w.kółko. Ze przecież my już za 2 lata tyle kasy powinniśmy mieć. Takie auto. Takie mieszkanie. Wesele na 300 osób. I każdego centa wydanego czy nie wydanego mi liczy. A jednak nie zauważa, że posiadanie dwóch samochodów kosztuje. Opony, oleje, jakaś tfu tfu naprawa. Ech... No czekam do ich wyjazdu.
dodzilla, ja bym ich chyba normalnie wyprosiła. Spokojnie powiedziała, żeby sobie już pojechali, bo nie mam zamiaru spędzać czasu z kimś, kto tylko mnie rani. Masakra. Wiem, że to rodzice itd., ale rodzice to też ludzie - a jeśli ludzie ewidentnie mnie nie lubią, to nie mam ochoty spędzać z nimi czasu. Strasznie smutne, współczuję.
dodzilla, chwyt rodem z re-volty: Mamo, tato chcecie ciasteczko? A może snickersa? "Lecę po popcorn" 🤣
Naprawdę. Jako była "posiadaczka" pary piekielników  🙄 tylko to jedno wspominam jako skuteczne. Traktowanie rodziców jak zabawne dzieciaczki. NICZEGO nie brać do siebie - bo NIC tu ciebie nie dotyczy. To są ich jazdy, fochy, gorycze, schematy. W sumie - zabawne bardzo, ale może zejdzie ci jeszcze parę lat, zanim to zauważysz  🙂
Wkurza mnie - znowu - moja siostra, która - znowu - ma głupie zagrywki i jest kłótnia o każdą najbardziej bezsensowną rzecz jaką uda jej się znaleźć. A to nie tak, a to kolor bluzki nie tej..

I wkurza mnie los. Wkurza mnie, że jedni mają dzieci i je zaniedbują/ zabijają/ krzywdzą na różne sposoby, a ludzie, którym naprawdę na dziecku zależało i starali się o nie już od kilku lat urodzi się bezmózgowiec i bezczaszkowiec. I - o ile dobrze zrozumiałam - będą mogli cieszyć się "szczęściem" cieszyć kilka godzin.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 kwietnia 2014 19:35
Trzeba przyznać, ze los bywa czasami bardzo okrutny  🙁
Niestety tak, trochę mnie chyba za bardzo poniosło przy poprzednim poście ale musiałam to z siebie wyrzucić.
Matuzaalem mocne to było ale prawda. I ogólnie mówiąc niektórzy mają szczęśliwe życie tak o, zawsze im się układa a inni napotykają same nieszczęscia.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
25 kwietnia 2014 14:42
wkurza mnie, że nie wiem czy moje dziecko dostanie się do żłobka. Zabrałam papiery ze żłobka niedaleko miejsca zamieszkania, bo tam nie mieliśmy najmniejszych szans, żeby się dostać mimo 81 punktów  😲

Zmieniłam żłobek 1szego wyboru, wchodzę teraz na profil i w tej chwili jesteśmy na 179 miejscu  🤔 w 2gim żłobku na 291 a w trzecim (który do tej pory był 1szy) na 211

To jakaś paranoja. Nie wiem co zrobię z dzieckiem jak się okaże, że się nie dostaniemy. Od 1.09 wracam do pracy...
Nasturcja-Renata, a o co chodzi z tymi punktami? 🤔
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
25 kwietnia 2014 14:48
ikarina punkty są np za to, że mieszkasz w stolicy i tutaj płacisz podatki, za to że dziecko ma rodzeństwo, które już jest w żłobku lu przedszkolu, za dziecko z orzeczoną niepełnosprawnością lub dziecko ma dwoje lub więcej rodzeństwa poniżej 14 roku życia.
Aha, najlepszy jest punkt o rodzinie objętej nadzorem kuratora...

No i zbierasz punkty. Im wiecej, tym lepiej
Nasturcja-Renata, a o co chodzi z tymi punktami? 🤔
Preferowanym kandydatem do żłobka/przedszkola jest dziecko przestępcy, z rodziny patologicznej, zameldowane w Warszawie.
Na rynku jest już usługa fikcyjnego meldunku - rekordzistka zameldowała w Gdańsku 430 osób w jednym mieszkaniu - dostała 2 lata w zawieszeniu i 10 tys.grzywny.
Ten sam proceder w stosunku do firm (adres spółki z odbiorem korespondencji lub czymś ekstra) jest całkowicie legalny.
O, matko, co za poroniony system. Jak zwykle, prawowici obywatele mają wszystko utrudniane 🙁
Ten sam proceder w stosunku do firm (adres spółki z odbiorem korespondencji lub czymś ekstra) jest całkowicie legalny.

To jest rowniez praktykowane i w innych krajach. Nie kazda dzialalnosc wymaga miejsca fizycznie do jej prowadzenia, ale jednak zeby zarejestrowac firme, trzeba podac adres siedziby. Takie adresy temu sluza, urzedowe pisma tam przychodza i sa odsylane do odbiorcy na wlasciwy juz adres. Jest to szczegolnie dobre rozwiazanie jesli ktos chce miec firme zagranica, ale nie chce tam mieszkac na stale. Albo jak sie chce podlegac pod inny urzad skarbowy, jesli macierzysty jest wyjatkowo uciazliwy i zlosliwy (znam akurat taki przypadek) 😀
A ze przy tym tworza sie patologie, to juz inna sprawa.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
25 kwietnia 2014 16:23
z tym meldunkiem, to akurat uważam, że to dobry pomysł  😉 a właściwie nie tyle meldunek, co płacenie podatków w danym mieście  😉 W końcu z tych podatków min. utrzymuje się żłobki/przedszkola

co do reszty, to się z Tobą zgadzam. Jeszcze samotny rodzic ma dodatkowe punkty. Teraz mają wnikliwej sprawdzać tą "samotność"

25.05 mają być wyniki, ciekawe czy się dostaniemy. Jeśli nie, to się mega wk****ę  😤
Miałam jeszcze zapytać czy po tym terminie, ewentualnie można próbować złożyć papiery do innego żłobka  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się