Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
05 września 2014 10:40
Olesniczanka, fakt,nie pomyślałam,ze takie małe dzieciaki pestek nie pogryzą. A uczulenia-jak sie dodaje tłuszcze do szczepionek to nie dziwi,ze potem dzieci uczulone na orzechy 😉 Sorry,nie mogłam sie powstrzymać i juz nie ciągnę tematu  :kwiatek:

demon, ale oni maja chęć na mięso,zdarza im sie zjesc? Ogólnie nie jedzą bo nie lubią,czy szkoda im zwierzat?
Co w ogole jedzą poza domem,w sensie na co maja ochote a na co nie? Ciekawa jestem na ile nawyki żywieniowe wyniesione z domu potem przekładają sie na realia poza domem.
dempsey   fiat voluntas Tua
05 września 2014 10:48
Tak czytam o dietach przedszkolnych i zastanawiam się, kiedy ostatnio nasz Julian jadł cokolwiek z kuchni przedszkolnej... Wychodzi mi, że półtora roku temu. Albo dwa lata?


Ale wytrwałość się opłaciła 🙂 Jul drapie się 10x mniej i rzadziej. W zasadzie drapie się bardzo rzadko 🙂
AZS czy co to była za cholera, prawie całkiem zwalczone 🙂 🙂
I bez pakowania w niego sterydów i tych usypiaczy okropnych. Odstawienie farmaceutyków i wytrwała dieta.
Teraz ma kontakt z pszenicą, glutenem i białkiem mleka krowiego - ale to my mu dawkujemy w sposób ostrożny i uzależniony od jego stanu. I na razie tak pozostanie.

Już się przyzwyczaiłam, że codziennie wszystko mu trzeba przygotować. Tyle tylko, że śniadanie je w domu (mam możliwośc przyprowadzania go do przedszkola ok. 9-10, kiedy grupa jest juz po śniadaniu). Obiad do przedszkola dostaje zwykle dwudaniowy (bardzo czesto dzięki pomocy babci nieocenionej!) a na podwieczorek owoc lub coś typu ryż z jabłkami czy kisiel ze startym jabłkiem..
Słoiczki, pojemniczki, cały ten bajzel dzień w dzień - przynosić, odnosić, ogarnąć. Ale jak się człowiek przyzwyczai, to się da.

Być może mogłabym go postawić na otwartej przedszkolnej diecie w tym roku szkolnym. Być może.
Ale nie chcę ryzykować. Wystarczy, że przypomnę sobie co się działo te półtora - dwa lata wcześniej... i mi szybko pomysł przechodzi.
I tak mam łatwo, bo ok. połowę obiadków zapewnia babcia (i to takie trudne, upierdliwe do zrobienia: pulpeciki, pierożki itp). Więc raczej kolejny rok Julek nie będzie korzystał z przedszkolnego jadłospisu.

edit: i chyba Pola (dumna pierwszoklasistka) też nie będzie jadła tych dań ze stołówki szkolnej. Chyba będzie jadła spore późne śniadania, potem coś zdrowego domowego na długą przerwę, i popołudniu wspólny obiad w domu.


Mazia, rety, ale decyzja.
Zatem powodzenia w realizacji planów i szybkiego znalezienia roboty.
gwash, a to nie szkoła montessori?

Julie Gabudyń faktycznie duży chłopak się wydaje!

Lew wyrósł z kolejnych Guci, dzis odpalam następny rozmiar 😎 jeste guciouzależniona 😁 jak ktoś również to będą na zbyciu;]
Wam dziewczyny moja stołówka szkolna by odpowiadała,
dzierżawią i prowadzą ją jakieś eko-świry więc dania są eko-sreko zdrowe
oczywiście jest larum rodziców że nie ma naleśników z nutellą ale np. naleśniki z mąki ciemnej ze szpinakiem i serem itd.
Sznurka zwykła publiczna szkoła. Montessori nie odpaliła i nie zapowiada się - ogromne wymagania.
Młody się czuje bardzo swobodnie tam 🙂 Po trzech dniach już skumał sklepik szkolny i sępi o kasę, na przerwach latają i bawią się w jakieś gwiezdne wojny czy tam inne angry birdsy, zresztą wcale nie jest skory spowiadać się matce, co tam konkretnie robi (ja oczywiście wypytuję i analizuję 😀) . Fajnie jest i już 😉
Jaki masz rozmiar guciów?

Dodofon no to widzę ile tych naleśników wraca z powrotem do autora 😀 Może one kilka szkół obskoczą 😀
Sorry ale moim zdaniem tu trzeba wypośrodkować, dzieci to dzieci, nie będą się raczej delektować sałatką z rucoli z kozim serem i kaparami 😉
gwash, no weź, Lew by sie zachwycał haha, non stop w domu sępi "kulki" czyli kapary, a przysmak śledź z cebulką - woli cebulkę bo zjada pierwszą i ogórem kiszonym;]
Gucie wg mnie to 24 - 14,5
albo 25  - 15 cm
bo mam karton po rozmiarze 24 ale kolor mi sie nie zgadza - bo tamte szare były - ma je ktoś z volty
więc jednak 25 obstawiam

Troche lipa, że montessori nie wypaliła. A jak on sie po przedszkolu M odnajduje? W sensie na ile łamie mit ze dzieci z placówek M. są jakieś dziwne i nieprzystosowane? 😉 😁
Na razie odnoszę wrażenie że on się czuje w szkole mniej "obowiązkowo" niż w przedszkolu - bo w przedszkolu mieli naprawdę dociśnięte przestrzeganie zasad i planu dnia. Ale to zobaczymy jak się prawdziwe lekcje zaczną, bo na razie to malują, ozdabiają salę itp 😉

Chyba będą małe, ale zmierzę nogi Nelicity. A jaki kolor?


Dodofon no to widzę ile tych naleśników wraca z powrotem do autora 😀 Może one kilka szkół obskoczą 😀
Sorry ale moim zdaniem tu trzeba wypośrodkować, dzieci to dzieci, nie będą się raczej delektować sałatką z rucoli z kozim serem i kaparami 😉


Oj śmiem się niezgodzić. Mój syn się zażera buraczkami z jabłkiem, czy surówką z kapusty.
Moja córka też, a syn za nic.
Po prostu trzeba być realistą i dostosować jadłospis do gustów ogółu, bo przeciętne dzieciaki tego nie zjedzą.
Kotbury, która z potraw z Twojego spisu da się podgrzać na drugi dzień? Oprócz zup of kors 🙂 Bo 3 dni w tygodniu mijam się z mężem, a jakbym mu zrobiła coś jednogarnkowego do odgrzania to zjadłby.
wiele zależy od podejścia
ja dziecko szybko nauczyłam jejść w przedszkolu-szkole
po prostu o 17 po powrocie do domu obiadu NIE MA (i nie będzie)
czyli jak nie zjesz w szkole = jesteś głodny - bo w domu jakaś przekąska (np. jogurt)  + później kolacja (na ogół kanapka ew. kiełbaska)

zauważam, że wiele osób po powrocie ze szkoły daje obiad - nie wiem po co? skoro obiad jest w szkole (jak dziecko jest zapisane)
Te butki i kapcie (bo są różne, z częściowo i całkowicie gumową podeszwą) z decthlonu wcale nie są płaskie!
Gabryś ma bardzo wysokie podbicie i super się sprawdzają.
Pisałam Muffince na pw, ale wkleję i tu.
Teraz mamy takie:
http://www.decathlon.pl/buty-dla-maluchow-baby-gym-id_8278585.html
Są świetne, bardzo polecam i do domu i na dwór, jak nie jest mokro.
Wcześniej mieliśmy takie:
http://www.decathlon.pl/buty-dla-maluchow-light-id_8296979.html
Boskie, ale nie na dwór, tylko jako kapcie. Fantastyczne do pierwszych samodzielnych kroczków.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 września 2014 13:04
Moja ma roznie. Raz zje, a raz nawet tknac nie chce. Miesa za nic, nie ma opcji- raz na pol roku zje mielonego z ziemniakami. A tak wszelkie zupy uwielbia, warzywa garsciami, twarogi kocha, makarony tez ale ryzu czy kaszy nie lubi.  Wiec przerzucilismy sie na "czesciowe wege" 😁 czyli podstawa sa warzywa, a dodatkiem makarony, kasze czy ryz. Do tego jaja, twarogi, sery i glowna rzecz w jadlospisie- mleko. 3-4 razy dziennie plus na noc. Z miesa sa zupy na wywarze z kurczaka, spagetti i "leczo"(pakuje do garnka wszystko co mam z warzyw i dodaje kielbase i ryz).
Z warzyw jemy kalafior, brokuly, ziemniaki, marchew, cukinie, papryke, ogorka, pomidory, kukurydze, groszek, fasole czerwona, cebule, fasolke szparagowa. Nic wymyslnego. Brukselki nienawidze, szpinaku tez, kapary zjem ale raz na ruski rok, rukola mi nie smakuje.

U nas dzis dzien pod znakiem histerii. Bo probujemy odstawic butle. Jestesmy juz doslownie o kroczek od calkowitego odpieluchowania, w dzien pampersa zero- nawet do drzemki- ale na noc... no jest butla, ktora trzeba(trzeba, bo dziecko nie zasnie) zapelnic mlekiem/woda 3 razy. Kompletnie nie umiem sobie z tym poradzic. Ale probuje, czytam na ten temat i kombinuje 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
05 września 2014 13:20
Isabelle, ja to nawet nie wiem gdzie jest Bobrowy Staw 😉 nie ma mnie niestety w niedziele, ale- ja pisalam powaznie i mysl o 'weekendzie obzarstwa'. Mysle, ze Jasiek z Nika by sie dogadali... 😁
ja dziecko szybko nauczyłam jejść w przedszkolu-szkole
po prostu o 17 po powrocie do domu obiadu NIE MA (i nie będzie)
czyli jak nie zjesz w szkole = jesteś głodny - bo w domu jakaś przekąska (np. jogurt)  + później kolacja (na ogół kanapka ew. kiełbaska)



Myślisz że zdeklarowany niejadek się tym przejmie? 😉 Obiadu nie ma - o super, nie będą głowy zawracać. Jogurt jakiś można przegryźć - o jeszcze lepiej, łatwiej wejdzie niż obiad i spokój do wieczora. Kolacja? - niegłodny przecież zjadł jogurt 😀
gwash, nie znam dziecka, które zagłodziłoby się na śmierć - chyba, że jakiś anorektyk, a tych chyba nie ma zbyt wielu
ja zauważyłam, że ludzie oceniają dziecko - ile je - po tym ile je dorosły
i mówią "nie je"
je - ale mało, albo dopcha się batonem czy bułką z nutellą więc nie jest głodny,

w dzieciństwie - przynajmniej moim - dostawało się bułkę do szkoły (śniadania w domu nie jadłam nigdy za czasów szkoły), wracało się o 15, był obiad i potem jakaś kolacja (kanapka)
nie było przekąsek, przegryzek, jogurtów, ciastek, czekoladek. No NIC.
Czasami ciasto w niedzielę.

A teraz tu cukiereczek, tu batonik, tu orzeszki, tu coś tam jeszcze. A to wszystko wchodzi w sumę kalorii na dzień.
Nie wierze w niejadków. Naprawdę.
Znaczy jak nie dopilnujesz to przez tydzień NIC nie zje??? NIC?? tak na śmierć?? ZERO? żadnego pokarmu?
gwash, [img]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/p720x720/1653822_10204332085372850_2727084522715087375_n.jpg?oh=c7cd03ce984ef9472ae38681536c240b&oe=548D002B&__gda__=1419215520_5690e0af08cd6a695a2b73c6d7c0cf79[/img]
to te, tylko są czyste haha i maja bardziej rażące sznurówki,takie czekoladowe jakby sa te gucie
dzis zakładam mu nastepne, zielone, w zasadzie mi tam raczej ich kolor zawsze był obojętny,bo one zawsze są i tak kontrastowe przez swoja stylistykę w cokolwiek by się nie ubrało
Nie no coś Ty, je coś, przecież żyje. Ja już wcale się nie przejmuje tym ile on je.
Po dwóch dniach zerowego zainteresowania jedzeniem na wczasach, pożarł w końcu na kolacje chyba ze trzy kotlety 😀 Ale przez cały dzień potrafił się nie upomnieć.
W porównaniu z Nelką to Kazio je spoooro mniej ;]. Od dwulatki 😉  I wybrzydza maksymalnie. I kiedy nie spytasz to głodny nie jest.

Ale jeszcze lepsza jest Pokemonowa Agnieszka. Ta wcale nie je a żyje. Tylko Pokemon się tym jeszcze przejmuje i kupowała po dwa obiady, które sama potem jadła i dokarmiała czym się tylko dało  😀iabeł:

Sznurka - o Nelka takie dokładnie miała poprzednio 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 września 2014 13:54
I pytanie, czy mleko traktowac jako posilek czy jako picie.
Bo u nas to wyglada tak:
Nad ranem jest butla mleka, wstaje jakas godzine-dwie pozniej. Jest jajko/"grzanka z serem"/ok. 100-150ml zupy/ogorek, papryka, pomidor i twarog. Po 2-3h mleko do snu. Jak wstaje je obiad- malutka miseczka zazwyczaj, zjedzona mniej niz do polowy. Potem jakies jablko czy banan. Na noc nie chce nic jesc, czasem zje kanapke czy warzywo, ale raczej nic nie da sie jej "wepchnac". I na noc butla z mlekiem, w nocy tez ze 2-3 napelnienia.
Gdybym nie liczyla mleka... no mogila. Z mlekiem z kolei duzo.
majek   zwykle sobie żartuję
05 września 2014 14:11
Ja tak przeglądam , co moje dziecko ma w jadłospisie w szkole.
Z jednej strony napisy krzyczą `pizza` hamburger` `chips`

Ale tak na prawdę ma masę warzyw: groszek, marchewkę, kukurydzę w kolbie.
Hamburger jest w postaci grillowanego kotleta a do tego pieczone ziemniaczki. Do picia woda lub mleko (woda dostępna z bańki z kranikiem cały czas), mleko w kartoniku jak soczek.
Zup nie ma. Klusek nie ma. Czasem jest spaghetti. Są jeszcze filety z piersi kurczaka, ale widziałam i nie są to typowe `chicken nuggets` tylko normalna pierś.

Dzisiaj była ryba (no niestety paluszki)

Jest jeszcze drugie śniadanie, czyli zawsze owoce (mandarynka lub jabłko + mleko) - ja to bym chyba z kibelka nie wyszła po takim zestawie

Deserów nie ma
Czarownica - mleko to posiłek = ma kalorie = w końcu jest posiłkiem od dnia urodzin i jakoś dziecko na samym mleku rośnie - więc to posiłek  😉


Ja z decathlonu polecma taki dresik-jestem zachwycona dresiwo


też polecam ten dresik, mamy i uwielbiamy 🙂

Julie - nie mogę się nadziwić, że Gabryś jest taki duży i naprawdę bardzo zdolny, bo tak szybko zaczął mówić, mój Michaś miesiąc młodszy i mówi mało, tylko kilka słów. Głównie mówi w swoim języku 😉 który ja nie bardzo rozumiem. Jula moja też późno zaczęła mówić, koło 2,5 roku dopiero.
Michaś taki roczniak dopiero, bo i ciuchy na 80 nosi (a i mniejsze też mamy).

Pokemon - Jula je 2 dania, bo 1 danie (zupę) mają koło 12😲0, a o 14:10 mają 2 danie, po powrocie z placu zabaw.
Isabelle, ja to nawet nie wiem gdzie jest Bobrowy Staw 😉 nie ma mnie niestety w niedziele, ale- ja pisalam powaznie i mysl o 'weekendzie obzarstwa'. Mysle, ze Jasiek z Nika by sie dogadali... 😁


a ja bardzo poważnie podtrzymuję zaproszenie! daj znać który weekend i jak najbardziej szczerze zapraszamy! z Jasinkowym tatą w komplecie 🙂

ostatnio ktoś tu pisał, że dziecko oliwki uwielbia.
no to pierwszy raz w życiu kupiłam oliwki. Zielone. w słoiku.
Jak wzięłam do buzi to od razu poleciałam wypluć do zlewu. Absolutnie przepaskudnie ochydne. Czy ja mam tak prostacki gust i to naprawdę jest smaczne? to jadalne jest ?

byłam u fryzjera. Nika też 😉 pierwszy fryzjer zaliczony 😉 ciuteczek tylko przycięła, nawet nie pół centymetra, tam gdzie były wyjątkowo nieforemne. Dziecko radość wszelka, nie chciała uciekać, nie bała się. usiadła na fotelu zaraz po mnie. a karkówka do ściągania włosów wywołała super rechot.

(za to ja straciłam pół włosów. coraz mocniej się łysawa robię. następnym razem sobie wygolę pół głowy na 3 milimetry :P )

PS: bardzo dawno nie było tu Akzzi i Anki, wiecie co tam u nich?

Isabelle, ja też się zastanawiam co u In,Akzzi,Kariny,Anki..sledzilam forum zanim sie ujawnilam,a właściwie to Ty mnie wywołałas do tablicy,jak zakładałas forum wymiankowe. Mamy dzieciaczkow z konca2012/poczatku2013 są mi szczegolnie bliskie,bo razem przezywalysmy ciaze:-) Olo też miał się urodzic w 2013:-) ,a że zalapalismy się jeszcze na 2012 heh to inna bajka:-)
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 września 2014 17:32
A mnie z kolei ciekawi, co u any, horciakowej, Białej... Pewnie jak dzieciaki duże, to jakoś większość mam nam "naturalnie wymiera" z wątku 🙁
Isabelle, ja też jak pierwszy raz wzięłam do ust oliwkę, to mi nie smakowała. Przekonałam się dopiero później, próbując ją jako dodatek do czegoś, w majonezie ( 😉 ), czy na kanapce, na pizzy, w sosie bolońskim etc. Z resztą i nawet teraz sama oliwka zjedzona saute by mi nie smakowała. Na kanapkę nawet kroję na 3-4 plasterki każdą, żeby jej smak rozszedł się po całej kanapce 😉

CzarownicaSa, weź sobie sprawdź na mleku ile ono ma kalorii... Mała zapycha się po prostu mlekiem, idzie spać głodna i w nocy zapija mlekiem głód. Mleko wprawdzie nie jest trujące (wbrew temu, co się czasami obecnie modnie sądzi), ale ma dość dużo cukru i jest po prostu sycące. Jak mi czasami Milan zażada mleka w trakcie dnia, a ja mu ulegnę, to spokojnie opóźniam posiłek 1,5-2h, bo wiem, że nie będzie głodny w normalnej porze.  Milan też jeszcze pije to swoje mleko rano i wieczorem z butelki ze smoczkiem. Inne rzeczy (wodę, ew. rozrzedzony sok) pije normalnie z kubka (jak dorosły, niekapek ominął), natomiast mleko jest  z kubka niepijalne, ma odruch wymiotny po zaledwie 1 łyku. Kakao jest w ogóle wymiotne 😀 W ogóle jakbym napisała, co moje dziecko je, a czego nie je i w jaki sposób, to chyba zostałabym tu w wątku zlinczowana hehe tak tu się idealnie ekozdrowo i w ogóle zrobiło  🤣 Boję się przyznać heh

Czy picie 2x dziennie po 2-3 minuty ( w tyle zazwyczaj obraca butlę 260ml), czyli jakieś góra 6 minut dziennie ze smoczka może mieć jakikolwiek negatywny wpływ na zgryz? Smoczka - uspokajacza nie używał nigdy (może sporadycznie przez miesiąc we wczesnym niemowlęctwie).

Ja jestem ciekawa co u Magdaleny i Akzzi  👀

No szkoda, że dawne mamuśki nie piszą, choć szczerze mówiąc ja też tu wchodzę raz na tydzień/dwa. Chyba już nie mam potrzeby pisania 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
05 września 2014 18:47
Isabelle, ja właśnie opędzlowałam pół słoika zielonych oliwek nadziewanych pastą paprykową.  😁
Oleśniczanka- Kiedyś pracowałam w sklepie z obuwiem i z galanterią skórzaną i były u nas buciki Antylopa. Nie widziałam tych nowych ale te dawne modele były z bdb skóry a fasony w typie "Bartka" itd. więc chyba ok i niedrogo.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 września 2014 19:26
Karine spotkalam ostatnio na targu, Stas duzy i fajny chlopak! 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się