Agresywne zachowanie dzieci na cavaliadzie

A.kajca   Immortality, victory and fame
31 marca 2016 09:54
Smok10, może sędzia akurat za nim nie przepada... ej, muszę iść już zacząć z końmi, jak jeszcze jakieś rewelacje masz to pisz mi na PW bo burdel robimy w tym wątku 😉
A.kajca, na pewno tylko za to... Tu więcej na ten temat, jak również zdjęcie "strasznego śladu po ostrodze"
I nie można zakładać, że sędzia na jednych z najbardziej prestiżowych zawodach świata za kimś nie przepada  🤔wirek: nie od tego jest sędzia...
Jeździectwo na wysokim poziomie jest tak restrykcyjne jeśli chodzi o dobro konia i wizerunek dyscypliny że to szok. Dlatego pisanie że ktoś bojkotuje sport ze względu na jakiekolwiek formy brutalności wobec koni napawa mnie pustym śmiechem i załamaniem rąk. 😵 Teraz konie w sporcie mają lepiej jak u zafiksowanych na ich punkcie  fanatyków koffanych qnisióf .  😁
Co fakt to fakt. Na regionalkach przy braku jakiejkolwiek kontroli komisarycznej (koszty) zadnie ochraniacze dobrze "otwierające zad" zapina się przed parkurem aż trzeszczą. Na CSIO ***** ani jednego przypadku takiego zachowania, a wiele ochraniaczy to najzwyklejsze strychulce na 1 szeroki rzep...
A.kajca   Immortality, victory and fame
31 marca 2016 22:09
_Gaga, z tym sędzią to tylko żart 🙄 choć faktycznie mogłam zamiast wielokropka wstawić emotkę żeby to zaakcentować. Moja wina. W ogóle już drugi raz ci się dziś tłumaczę 😀 Aż zastanowiłam się czy czymś ci nie podpadłam 😉

A ten "ślad zbrodni" na zdjęciu to tak ciemniejsza plamka na brzuchu? Tak czy inaczej spostrzegawczości nie można komisarzowi odmówić...
A.kajca, odnośnie twojego długiego wpisu - widzimy rzeczy bardzo podobnie.
vissenna   Turecki niewolnik
31 marca 2016 22:50
Nie chciałam komentować póki emocje nie opadną 😀

Przypadek Allena był bardzo dyskusyjny Bo z jednej trony po to są przepisy. A wszyscy powinni być w ich świetle równi. Skoro był ślad - była też i kara.
Z drugiej strony kobyła Allena to kasztan - mimoza. Nawet wśród moich znajomych - luzaków była dyskusja na temat jak sobie radzić z takimi przypadkami. Też mam takiego konia. Kasztany są delikatne, a mój potrafi się obetrzeć od za gęstego powietrza  😉 I co takimi delikatesami zrobić?  :??
Co do Penelope. Jechanie parkuru 160 na nieuważnym koniu to trochę jak robić drifty samochodem na luzach. Życzenie śmierci.
Nie mówię, że zareagowała dobrze, ale ja rozumiem. Jak się startuje chociażby konkurs GCT to stres jest straszny. Ja, jako luzak mam wielki stres a co dopiero zawodnik! Takie emocje potrafią przyćmić logiczne myślenie. No chyba, że jest się mistrzem Zen  😉
Ludzie jeżdżący najwyższe konkursy to w końcu... tylko ludzie. Ja po tak długim czasie "siedzenia w tym" już to wiem. Ludzie jak my wszyscy - różni w charakterach i przeżywaniu emocji. Są i ludzie fajni, są gbury, bufony, chlory, imprezowicze i tak dalej. Większość z nas widzi ich tylko na Eurosporcie przez te 3 minuty relacji. Urastają nam niemal do roli mitycznych herosów. Ale tak nie jest i też mają prawo do błędów.
A.kajca   Immortality, victory and fame
01 kwietnia 2016 01:45
halo, mój trener bezwzględnie wymagał od nas pełnego panowania nad emocjami. Jego konsekwencja i kategoryczny brak usprawiedliwienia dla działań pod ich wpływem świadczył, jak jest to ważne. Minęło już wiele lat od jego śmierci a ja wciąż doświadczam jak ważne dla jeźdźca by zawsze zadziałać pomocami, z siłą wystarczającą by uzyskać skuteczność, natomiast nie dopuszczać do działania gniewu, frustracji.
A.kajca, bo to jest bezwzględnie ważne. Tylko nie zawsze wykonalne. Albowiem nikt nie jest cyborgiem, a świętych też nie za dużo.
Wydaje mi się, że zachodzi paradoks, o którym pisałam. Że desperacja napada właśnie tych, którzy się tego nie spodziewają, bo wielokrotnie udowodnili opanowanie emocji, skoro doszli gdzie doszli, a jeżdżą elegancko. Sądzę, że to ten przypadek. Bo cynicy rzadko kiedy ulegają mocnym emocjom, spuszczają wp* na zimno, pragmatycznie, celowo. Oprócz cyników przekonanych dodatkowo, że wszystko im wolno, że są bezkarni. Owszem, cynicy też są ludźmi, oni też "wychodzą z nerw". Ale jakoś rzadziej. I nie wtedy, kiedy mogą coś stracić.
A.kajca, nie podpadłaś. Zwyczajnie nie zgadzam się z Twoim zdaniem i nie ogarniam tak ogromnej nagonki - szczególnie że nikt tu nie schował głowy w piasek (FEI podjęło działania, zawodniczka i trener dostali upomnienie od SG, Penelope przeprosiła).
Oczywiście że emocje nie powinny wpływać na zachowanie jeźdźca, ale trzeba by było być robotem aby nigdy, przenigdy nim nie ulec...
A wg mnie i tak wszyscy - zarówno Penelope jak i wy odnosicie się do jednego wydarzenia, a to co widać w tle wcześniej/później -  jak znowu strzela kopa i robi ekstra plombe na gębie? To też służyło obudzeniu? A może po prostu postanowiła cały gniew i zdenerwowanie wyładować na koniu?
Zauważyłem że opluwanie ludzi sławnych , którzy coś osiągnęli a podwinęła im się noga stało się sportem narodowym. Jest to sposób na dowartościowanie się .  🙄 Kto by zwrócił uwagę i kogo by obchodziła relacja z treningu w jakiejś szkółce na zadupiu , a tutaj . W miejscu gdzie wszyscy jeżdżą pięknie , koniki skaczą a największą sensacją jest zrzutka na jakiejś przeszkodzie , nagle bomba , coś się dzieje . Aaaa to cały świat może teraz zareagować i pojeździć sobie po Penelopie jak po łysej kobyle.  😵
Smok10, ale to wstaw taki filmik a wierz mi ze tutaj wywołasz taka sama burze.
Smok od 3 stron wyjesz o tym samym odwracając kota ogonem, mówimy o zachowaniu Penelope, a nie szkółkowców. Bot co. Tytuł watku to też agresywne zachowanie dzieci na CAVALIADZIE a nie w domu za stodołą  😉
Zauważyłem że opluwanie ludzi sławnych , którzy coś osiągnęli a podwinęła im się noga stało się sportem narodowym.
Bzdura, największy heit był we Francji
Jaki był by tytuł ? . miłe zachowanie dzieci na Cavaliadzie , to nikt nic by tu nie napisał , nawet jakby dzieci smarowały miodem dupy swoich kucyków a Penelopa nosiła konika na rękach 😁 😁 😁

Sfrustrowani hejterzy są tacy sami pod każdą szerokością geograficzną  😁
Smok10, dla ciebie większość ludzi którzy mają czelność się wypowiedzieć to sfrustrowani hejterzy. Bo przecież nie jeżdżą, nie wiedzą więc jakim prawem w ogóle cóś mówią. To już ustaliłeś dawno temu 😉
asds   Life goes on...
01 kwietnia 2016 10:42
Poniżej link do filmu - koń policyjny po ataku członków ugrupowania politycznego i oburzenie jakie to zdarzenie wywołało w kraju.



Smok10, ale to wstaw taki filmik a wierz mi ze tutaj wywołasz taka sama burze.


Może warto stworzyć wątek: kącik świetoj***iwie oburzonych? Mogliby się tam świętobliwi-nieomylni marynować w przemiłym uczuciu moralnej wyższości i świętego oburzenia dzień w dzień, bo filmików by na bank nie zabrakło. Nagonka na zawodniczkę jest pożałowania godna. Przeprosiła, a ludzie, którzy w życiu nic nie osiągnęli, często nawet dnia uczciwej pracy nie mają na "sumieniu", jadą po niej bez oporu. Faktycznie, news dnia. Średniowieczne chłopstwo mogłoby się od współczesnych internautów sporo nauczyć w temacie organizowania nagonek.

Ł. R.
asds, ee a co ma piernik bo tak jakby niespecjalnie rozumiem 🤔

Smok10 ogarniasz hasło "media społecznościowe" czy już za trudne? 😉
serio? serio? SERIO?!

Czytam tutaj, czytam na fb, czytam komentarze w internecie i... dosłownie nie wierzę.

Fajnie, że przeprosiła - to załatwia sprawę?

Tłumaczenie się, że to co robiła, to była próba "obudzenia" konia to jest jakaś kpina. Jak ktoś uważa, że drogą do "obudzenia" konia jest przepędzanie go w kłusie i plomba po zębach (widać po akcji z potknięciem się) to jest żałosny.

Dalej - tłumaczenie tego zachowania, że to stres przed startem - no błagam, ludzie ok, mogła po potknięciu się przestraszyć i go szarpnąć, ukarać. W dalszej części natomiast widać jak z premedytacją stosuje swój "sposób na obudzenie".

Oburzenie społeczności - jak najbardziej słuszne.
Jak nie panujesz nad sobą i nie znasz innych sposobów współpracy z koniem niż przemoc - nie zabieraj się za to. Argument, o tym, że jak ktoś "niczego nie osiągnął/"uczciwej pracy nie ma na sumieniu" nie ma prawa się wypowiadać na temat zawodnika, który EWIDENTNIE NIE ZACHOWUJE SIĘ WG JAKICHKOLWIEK KANONÓW POPRAWNEGO KLASYCZNEGO JEŹDZIECTWA - godny pożałowania.

Fajnie, że przeprosiła - to załatwia sprawę?


No a co może/ma więcej zrobić?

Oczywiście każdy ma prawo się wypowiadać, internet trafił pod strzechy niestety także całkiem dosłownie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tu zdziebko zalatuje hipokryzją. W tym kopaniu dalej choć zainteresowana wyraziła samokrytykę i w zasadzie - nie ma o czym więcej gadać. Wydaje mi się, ze zdecydowanie łatwiej jest spotkać tych wspaniałych jeźdców, co to zgodnie z kanonami, zawsze bez nerwów, bezbłędnie, na forum, anonimowych. Bo jak się jeździ na zawody lub patrzy po stajniach to jakoś ich nie widać. Zbyt zajęci dawaniem świadectwa swojej nieskazitelnej sztuki jeździeckiej na forum, ani chybi.

ŁR
sine- część się widzi, na koniach, ale i w roli komisarza, także na tych największych zawodach...
sprawa francuskiej amazonki i jej zachowania od kilkunastu  miesięcy jest poruszana na forum komisarzy FEI, nie był to jednorazowy wyskok, generalnie francuska ekipa "jest mocniej analizowana"
http://fei.org/system/files/Jumping_Warning_Cards_01.04.2016.pdf
wnioski nasuwają się same
natomiast roztrząsanie tego, mielenie po raz enty,robienie z niej kata jest niesmaczne. Od tego jest FEI żeby wyciągnąć konsekwencje-amazonka doskonale zdaje sobie sprawę, że teraz będziemy się jej przyglądać (widzowie, sponsorzy, sędziowie, komisarze) po stokroć mocniej...
[quote author=Karla🙂 link=topic=99207.msg2521888#msg2521888 date=1459516437]
sine- część się widzi, na koniach, ale i w roli komisarza, także na tych największych zawodach...
[/quote]

Że widzi się tych świętych? No ale widzi się tylko tyle, co na zawodach. A nie widać tego, co się dzieje w prywatnych stajniach, gdy te topowe konie są szykowane, uczone błyskawicznych i bezwarunkowych reakcji. W sposób efektywny i profesjonalny. Niekoniecznie kojący nerwy.


natomiast roztrząsanie tego, mielenie po raz enty,robienie z niej kata jest niesmaczne. Od tego jest FEI żeby wyciągnąć konsekwencje-amazonka doskonale zdaje sobie sprawę, że teraz będziemy się jej przyglądać (widzowie, sponsorzy, sędziowie, komisarze) po stokroć mocniej...


Z tym się własnie w 100% zgadzam.
Podobno dziecko jest jak nie zapisana karta  . Niestety coraz częściej dzieci, które trafiają do mnie na szkółkę ,są już kartami zapisanymi i to co w nich czytam wcale mi się nie podoba .  🙁
Filiptrenuje   Matka ambitnego młodego jeźdźca
20 listopada 2016 16:41
Podobno dziecko jest jak nie zapisana karta  . Niestety coraz częściej dzieci, które trafiają do mnie na szkółkę ,są już kartami zapisanymi i to co w nich czytam wcale mi się nie podoba .  🙁


Przebrnęłam przez prawie cały wątek (momentami było ciężko), żeby poczytać o zawodach dużej rangi i jeszcze większej rangi zawodnikach. A wystarczy pójść do szkółki, gdzie w rekreacji dzieci obok półsiadu uczą się naparzać bacikiem. Moje Pacholę nie byłoby lepsze, gdyby w porę, któryś z instruktorów nie zabrał mu bata. Okazało się, że tak też koń idzie do przodu. 
Jestem mamą początkującego jeźdźca. Dziecka. Napatrzyłam się na dziecięcą rekreację. I nie dziwię się niesobia. Bo jeśli nad błędami technicznymi można pracować, to nad "narowami" dzieci wobec koni można już tylko płakać.
Niestety bardzo często pierwszym zakupem dla dziecka zaczynającego jeździectwo jest palcat . Wręcz taki symbol, mam bata to jeżdżę konno nieważne ,że kask i kamizelka jest wypożyczona ze szkółki , ale bat jest mój  😀iabeł: Jak się jedzie w autobusie i bat jak antenka wystaje z plecaka to od razu widać , że jeździec  jedzie  🏇  😁 { obrazek częsty w 61  w Poznaniu }
Filiptrenuje   Matka ambitnego młodego jeźdźca
21 listopada 2016 09:46
Ukochana instruktorka mojego dziecka zawsze mu powtarzała w takich dziwnych sytuacjach, że albo go zaraz zdzieli tym batem, albo, w przypadku szarpania - założy mu wędzidło i pogoni po placu. Drastyczne ale jakże skuteczne!

Co do bata wystającego z plecaka - kopystka już tak szpanersko by nie wyglądała.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2016 09:57
Filiptrenuje, brawo dla instruktorki. Nie ma to jak "leczyć" agresję agresją :/
To nie musi być agresja - ani jedno, ani drugie. Po prostu czasem trzeba uzmysłowić jak to działa i że konia też boli. A nic tak nie obrazuje problemu jak doświadczenie, opowiadać można godzinami.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się