własna przydomowa stajnia

Ja ugadałam belek 150 cm za 65 zł mocno ubite, i jeszcze 2 pokos z 5 ha w kostkach ( 3 zl za ogromną kostke), mam nadzieję że będzie 2 pokos 🙂
gacek 🙂, nie wkurzaj nawet. Dziś już się zastanawiałam czy nie ściągnąć siana gdzieś z Bieszczad czy Roztocza, bo tam ceny rozsądne. Tylko brak stodoły, nie mam gdzie upchnąć takiej ilości 🙁
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 czerwca 2016 20:33
O dziwo nasze konie niespecjalnie poruszyło to co się działo, a że u nas było naprawdę koszmarnie, to trzeba było je sprowadzić, bo drzewa pękały jak zapałki. Fakt, że na padoku nic się nie przewróciło i na szczęście na stajnie też nie ale co się strachu najadłam to moje, tym bardziej, że byłam w domu sama z dzieckiem i w sumie nie mogłam w żaden sposób zareagować w razie "W". Zdążyłam jedynie pozamykać wszystko co żywe.
Dzisiaj cały dzień sprzątaliśmy, zresztą tak jak i reszta wsi. Przerażający jest widok okolicy. Jednak to zupełnie co innego oglądać takie rzeczy w tv, a być w centrum. Brrr...
Przed chwilą odzyskaliśmy wodę. Hura 😉
bera7, ja postanowiłam poczekać do lipca. Dopiero wtedy będzie można ocenić ile będzie siana. Jeżeli znowu będzie susza, to zamawiam transport. W Bieszczadach siano będzie na pewno, więc chyba nie ma co się bać.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
18 czerwca 2016 20:43
Pozazdrościć takich cen... W mojej okolicy nie zanosi się na obniżki, bo dookoła dużo bydła, zbyt jest to i ceny wysokie. Chyba, że drugi pokos uda się jak pierwszy i jeszcze trzeciego zbierze się.
Kurczak, a masz jakiś transport? bo siano znaleźć nie problem, ale transportu jakoś nie widzę w przyjaznej cenie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 czerwca 2016 21:17
bera7, najprawdopodobniej będę miała ale ponieważ to jeszcze nic pewnego, to nie znam szczegółów. Jezeli to nie wypali, to będę szukać kogoś kto akurat będzie wracał na pusto przez okolice, które będą mnie interesowały. Wtedy wychodzi to dużo taniej, niż normalny transport. Duże firmy odpuszczam, bo nie dość, że ceny mają wyższe, to często w ogóle nie chcą wozić siana.
U nas z sianem w normie, wiec nie sądzę zeby az w Bieszczady trzeba bylo gnac.
Jedna taka kwaterka, ktora byla troche podkaszana na zielonke, później konie się na niej pasly, byla do dzis zamknięta, a od jutra znowu idą. Znaczy rośnie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 czerwca 2016 21:46
Też mi się wydaje, że Bieszczady to trochę za daleko ale zobaczymy jak to będzie. Dla mnie dużo lepszy byłby transport z Mazur lub z Pomorza tyle że tam siana chyba w ogóle mniej, chociaż mam nadzieję, że w ogóle nie bedzie konieczny.
marysia550, a jakie ceny? bo dla mnie jak brać transport to już szukam tanio ładnego siana. Czy przewiozę 200 czy 250km to i tak koszty spore.
bera7, zapytam, bo nie jestem w temacie.
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2558828#msg2558828 date=1466145290]
Jesienią rozrzucam obornik na pastwisko, bo to jest najlepsze nawożenie


Kolejna Urban Legend niestety
Obornik akurat jest słabym pomysłem na pastwiska. Zmniejsza smakowitość paszy, zakaża pastwisko pasożytami, nie zawiera potrzebnego trawie - magnezu.
[/quote]


sprzedajesz nawozy, wiec tak musisz pisać (Twój Sauron, władca Mordoru, czyta). Ale coroczne zbiory siana i długość okresu wypasania koni na pastwisku, potwierdzają moją praktykę. O porównaniu kosztów nawożenia obornikiem i nawozami sztucznymi nie wspomnę (bo ich nie znam). Pasożytów konie nie mają, bo badamy kupy. Przez 4 lata odrobaczaliśmy raz (może dwa razy, ale nie pamiętam). Smak siana jest smakowity, konie wyjadają do czysta.
Ale ja wiem, że i tak "kobiecie nie wytłumaczysz".
LSW  4 lata i raz?  😲  Badacie raz na 2 mies, raz na pół roku czy raz tylko były badane i było ok więc zwyczajnie nie odrobaczacie, bo... nie ma potrzeby? A jak Vet się do tego ustosunkowuje (spec hipiatra oczywiście) ..?
Nie ma koni wolnych od robaków.
asio, ja badam 2 razy w roku i 2 razy odrobaczamy. Badania są pomiędzy odrobaczeniem i też wychodzą śladowe ilości lub wcale. Ale siekam raz na wszystko, z uwagi na tasiemce, które w badaniu nie wychodzą oraz jesienią inwermektyną po gzach.
Czy ktoś z Was ma w stajni zrobione drapaki dla koni? Kiedyś widziałam takie zdjęcie na pintereście:

Zastanawiam się, czy nie będę musiała czegoś wymyślić na jednym z padoków, niedługo będzie założony pastuch i konie stracą możliwość swobodnego czochrania się  😁 Myślałam, żeby postawić im jakiś drewniany słup, ale to na pewno nie wystarczy i przeszukując internet znalazłam kilka całkiem fajnych pomysłów w jednym artykule - http://www.listentoyourhorse.com/affordable-diy-equine-scratching-post-solutions/
W ofercie sklepów internetowych znalazłam jeden produkt, ale chyba na zagranicznym rynku wybór jest większy 😉
Ja miałam zwykłe szczotki ryżowe na drewnianych rączkach, więc można było ja przybić po prostu  😀 bardzo fajnie się sprawdzały
bera7 2x to norma, ale nią nie jest raz na 4 lata...
Ja mam, polecam! Niestety nie mogę znaleźć lepszego zdjęcia ale drapak intensywnie używany 🙂 słup owinięty zwykłą wycieraczką 🙂
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] za duże zdjęcie
bera7 2x to norma, ale nią nie jest raz na 4 lata...


Opieką weterynaryjną zajmuje się weterynarz. I robi to skutecznie, nie faszeruje koni niepotrzebnie trucizną. Wieloletnia praktyka to potwierdza. Zabrzmi to nieuprzejmie,  ale nie korzystamy z porad revolty.
Daję już spokój tej dyskusji o wyższości świąt... Bo i tak nie przekonam was, i wy mnie nie przekonacie. Argument typu "bo wszyscy tak robią" i że taka jest norma (jaka norma? polska, unijna czy revoltowa?), nie przemawia do mnie.

A drapaki dla koni... Gdybym wiedział o tym wcześniej, nie musiałbym wymieniać słupa nośnego wiaty (musiał być słaby, skoro pękł). Do wątku DIY nie zaglądam, bo są tam tylko derki, czapraki i cekiny. Przydałby się wątek "DIY wyposażenie stajni"
sprzedajesz nawozy, wiec tak musisz pisać (Twój Sauron, władca Mordoru, czyta)

Bzdura. Nie sądzę aby Prezes Grupy Azoty zawracał sobie d... re-voltą 🤔wirek:
A sprawę nawożenia pastwisk obornikiem potwierdza literatura, nie polityka handlowa GA.
Znam takich, którzy co miesiąc faszerują konie pastami. To dopiero jazda. Przegięcie w każdą stronę jest niewłaściwe


Udało mi się sprzątnąć przed tymi wichurami siano - jestem w 7 niebie. Zapas na 150 dni na dwa konie jest. Teraz czekać na drugi pokos a na razie zielonka i padoki.
Teraz bierzemy się z mężem za ogrodzenie - przecież nudzić się nie będę.
Zazdroszczę niektórym z was jak mają jeszcze możliwość - siły na jazdy 3-4 razy w tygodniu przy własnej przydomowej stajni i wszystkich obowiązkach. Pracuję zawodowo, dwoje dzieci, na głowie dom, 2 konie i inne mniejsze zwierzaki, dość duża działka i ogródek.

Ale, nie zamieniłabym się na nic innego.
Mam pytanie do posiadaczy stajni angielskiej. Na ile wysunąć zadaszenie nad boksami?  :kwiatek:
Mam pytanie do posiadaczy stajni angielskiej. Na ile wysunąć zadaszenie nad boksami?  :kwiatek:

Wysuń z 1,5 m przynajmniej. Moje koniki uwielbiają stać pod daszkiem i patrzeć jak deszczyk pada😉
Ja mam około 1,5 metra i spokojnie mogę w deszcz poobrządzać "suchą nogą" mam też dobre dojście do stodoły, wiec jak nie zacina to jest w porządku. Wczesniej miałam taki z 60 cm i wszystko idealnie leciało za kołnierz 😉
Na początku myślałam tylko o tym żeby nie padało koniom na głowę i chroniło od słońca. Jeśli jednak mówicie, że przy 1,5 m można już coś spokojnie robić na zewnątrz to super wiadomość 😉 Myślałam, że musi być więcej.
Na początku myślałam tylko o tym żeby nie padało koniom na głowę i chroniło od słońca. Jeśli jednak mówicie, że przy 1,5 m można już coś spokojnie robić na zewnątrz to super wiadomość 😉 Myślałam, że musi być więcej.

Jak możesz zrób więcej. Gdybym raz jeszcze budował stajenke to bym dał bez kozery 2m.🙂
Na początku myślałam tylko o tym żeby nie padało koniom na głowę i chroniło od słońca. Jeśli jednak mówicie, że przy 1,5 m można już coś spokojnie robić na zewnątrz to super wiadomość 😉 Myślałam, że musi być więcej.

Obecnie mam mały daszek, ale szykuje się zmiana całego dachu to przedłużę. Także nie zastanawiaj się, rób większy.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
21 czerwca 2016 20:17
Moje konie dziś zostały silnie zaskoczone... wojskowym Herkulesem, skurczybyk jak nisko leciał nad pastwiskiem  😂 Miałam lepsze widoki niż na Air Show
U mnie był w zeszłym tygodniu VS-22 Ospray i to kilkakrotnie, a w zeszłym roku brytyjski Tornado, ale wersji nie znam.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
21 czerwca 2016 20:56
Leciało jeszcze 5 innych śmigłowców ale tamte wysoko a ten potwór to myślałam, że zaraz zaparkuje w lesie  😂 To pewnie przez te międzynarodowe manewry tak latają, fajny widok ino konie w szoku  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się