asio

Konto zarejstrowane: 28 lipca 2013
...Bywa, że marzenia o rycerzu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym :-)...

Najnowsze posty użytkownika:

Flegmona- macie jakieś sposoby?
autor: asio dnia 01 lutego 2018 o 14:10
Wiesz epk, podejrzenie o wrzody jest, ale nie robili mu gastro ostatnio, bo 2x jeszcze był w szpitalu (chwała, że są tam jeszcze!), raz kroili (bez resekcji na szczęście).  I zalecenia wbrew flegmonie, bo szef, bo przepuklina...  Błędne kolo. A już latem się cieszyłyśmy, że chyba pierwszy rok w życiu ma rok bez kolki. Ta radość zapeszyła . za to padła sugestia zmian w czascze (...), nowotwór, coś co ma wpływ na zmiany chormonalne  a to może już mieć wpływ na wszystko dosłownie. A omeprazol też był w akcji,  kilka kuracji.
Flegmona- macie jakieś sposoby?
autor: asio dnia 01 lutego 2018 o 13:58
Pijawki pomagają podobno, larwy much (nie na flegmonę) też 😉.
U nas z flegmoną było tak: w sierpniu konia sprowadziliśmy około południa na 3ch nogach. Sądziłam, że został kopniety przez sąsiadkę, bo pastuch był zerwany, a sąsiadka dość kontrowersyjna (poszkodowany również) i  chłodzenie, chłodzenie... Oczywiście żaden lekarz, bo był weekend, nie mógł przyjechać.  Pomino chłodzenia szło od koronki do stawu skokowego, potem szybko na zad. Telefoniczna konsultacja, dokładny mój opis sytuacji, zalecenie: stać, nie ruszać się, bo może to być pękniećie kości, lub jeszcze gorzej. Pojechaliśmy w nocy 40 km do pani dr po leki p-bólowe, choć obawiałą się podać, bo jak złamanie... Ale dała, niech koń przeżyje jakoś do jutra.  Noc pod obserwacją przez kamerkę- nie pił, nie jadł, nie obrócił się nawet, stał jak go postawiono... Rano-  koń spocony cały, lało się z niego+ noga odstawiona na bok, słoniowata od kopyta po zad i część grzbietu. Noga odstawiona, bo zad też był cały od wewnątrz i na zewnątrz tak nabrzmiały, że nie stawiał nogi. Żółte, śliskie nacieki na skórze. Ponowny telefon do właścicielki i szybka decyzja- wieziemy (zapakować go na tych 3-ch nogach nie było łatwo). Slużewiec- pobyt około 4  tyg. Tam na dzieńdobry okazło się, że  to flegmona, z którą się spotkałam po raz pierwszy. 🤔 I dobrze, że przyjechał, bo to już jakaś stabilizacja, nie wstrzeliwali się z antybiotykami tak od razu z czym wiem, że byłoby trudniej na miejscu, trzeba było na to czasu. Badania, a choróbsko zaatakowało go strasznie szybko. Po szpitalu ruch w ręku- był zgodnie z zaleceniem na wypisie, pod kontrolą w ręku+ owijasy na noc, chłodzenie+ wcierki z czystego DMSO na sprowokowanie mocnego krążenia. I jakby lepiej i lepiej, aż z czasem przestałam wcierać, tylko owijać na noc.  Ale jedno zauważyliśmy: spadał z wagi potwornie... Potem były inne zdrowotne przeżycia. Ogólnie koń w fatalnej kondycji, choć inne mają się dobrze. Nasz bohater wpieprza siana ile wlezie, chętnie, ale nic z tego po nim nie widać. Mieliście takie doświadczenie, że koń po flegmonie bardzo spada z wagi? Wiem, że cały czas jest chory, jedynie zachowawcze potraktowanie tematu broni konia przed wystąpieniem objawów typowych dla flegmony. Koń nie może przytyć, je do oporu, wszystko zjada, czasem zostawia, bo nie daje rady- absolutnie nie oszczędzam na nim. Jest mi przykro, bo to koń mojej koleżanki, jest u nas 3 lata w pensjonacie, chciałoby się dobrze, a tu masz babo placek... 😕
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: asio dnia 18 lipca 2017 o 12:54
Witajcie :-).
Nie wchodziłam na ten wątek wcześniej, bo inetersowały mnie bardziej moje obecne jeszcze okolice, jednak zamierzamy się w najbliższym czasie przenieść w okoice 3-miasta. Rodzina się nie zajmuje końmi więc nie mam kogo zapytać o to gdzie można w zaufane miejsce i ręce, pełen dobrostan powierzyć moje 3 konie. Nie będę łatwym klientem, bo mam je u siebie i sama opiekuję się swoimi końmi i oddanymi w moją opiekę. Nawet rozbestwiłam się stawiając niewielką halę więc... Nie powiem jeszcze też gdzie będę mieszkać docelowo : od Wejherowa w dół po Szymbark i na Brodnicy Górnej kończąc. Wiem- dość szeroki zakres... Szukamy domu, szukamy stajni jednocześnie by nie było przesadnie daleko (do 20 km), bo zwyczana jestem mieć kontakt z ogonami 24h/dobę wiec odlegość każda będzie dla mnie szokiem ;-) . Pomożecie coś namierzyć aktualnego, bo Przywidz chyba odpada, bo podobno nie ma, Kolano- za dużo koni, dzieciarni, Stajnia Linia - takich stajni akurat nie szukam?  Może być niewielka hala, lonżownik kryty, byle coś do jazdy całorocznej, padoki, zielone latem, stajnia sucha i czysta, wietrzona, a nie zatęchła.  Ukierunkowanie na ujeżdżenie. Ktoś coś podpowie. Mam samochód. Szukami i szukam... 🙇

Fokusowa : Isengard w Kierzkowie  powiadasz..? Ładnie mają, rzeczywście myją żłoby po każdym posiłku? 😲 Przesada trochę, ale  ciekawe jaka jest cena takiej pełnej usługi. Moze i miałabym niedaleko..? Kto wie... I 3 baby mogłyby łazić oddzielnie lub z innymi. Co prawda mam jeszcze czasu trochę, ale wiedzieć dokąd pojechałyby, nie zaszkodzi.
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: asio dnia 03 lutego 2017 o 11:52
ganasz U nas przy okapie jest 3,5m, szczyt 7,5m (wysoki) , dach w kształcie kopułki. Fi 21, banda z plandeki do 140 cm, potem do okapu siatka: przewiew latem więc nie jest duszno, 0 much, osłona przed większym wiatrem, śnieg nie zawiewa do wewnątrz, deszcz również, chyba że zdrowo zacina.
Stoi już 3ci rok.
Z początku były bandy z kostek słomy (ładne było z początku, potem słoma gniła), sukcesywnie jednak wszystko było zakładane, zmieniane.
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: asio dnia 02 lutego 2017 o 17:43
U nas jest z plandeki. Jest O'k.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 02 lutego 2017 o 08:37
Namiary...  Jest takie coś jak Allegro...  😉
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: asio dnia 02 lutego 2017 o 08:25
aniaagre
Jest jeszcze inna opcja kontra gont- wiór, ale speców od tego trzeba szukać raczej na wschodzie PL.  Śliczny jest, trwały, mamy tym kryty dom.
Jedna firma ew cieśla - konstrukcja, druga- pokrycie.
Jakby co, mam znajomego cieślę, który nie używa śrub, gwoździ, wszystko na starą dobrą ciesielkę (robił nam stajnię). Problem tylko z terminowością, ale za robotę Ręczę głową! Jakbyś miała pytanie , pisz na prv lub FB.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 01 lutego 2017 o 14:25
Już Fabapi pisała - ślizgo jest! Nie lej betonu! Ja też miałam podobne doświadczenia! Na beton chyba tylko maty i na nie reszta wiec to wersja droga.

My na nasz grząski lonżownik wysypaliśmy próbkę ścinek podobnych do reitexu (ale made in Poland). Jak się nie zmieni, będzie jak jest, zdecyduję się pójść na całość. Jeździmy i jest dużo lepiej. Po mieszaniu z miejscowym piachem tworzy się coś na kształt amortyzującego, ale nie zapadającego mokrego kwarcu z flizeliną- miękko, ale wyraźny kształt kopyta zostaje.
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: asio dnia 01 lutego 2017 o 09:03
Cieszę się z naszego- pierwszy dach, z którego zsuwa się śnieg to właśnie lonżownik. Czy mokry, czy suchy, powyżej pewnej ilości zjeżdża. Nie grozi więc zawaleniem, a o takich "przygodach" słyszałam.

Aniu,   http://www.tartakjww.pl/     Jeśli ma być drewniany- Polecam.
A czemu koniecznie Górale?
Cenowo nie są tańsi, owszem, kiedyś byli i tak się utarło.
Mesz-gotowy czy własnej roboty?
autor: asio dnia 22 stycznia 2017 o 17:11
Hm... nie czytałam wielu stron tego tematu, ale mam pytanko: szukacie mielonych ziaren lnu, ale przecież mielić należy bezpośrednio przed podaniem- podobnie jak z gniecionym owsem, niektóre dobroczynne związki utleniają się i w zasadzie tak jakby siemienia nie podać.
Ja tam stoję przy garze i gotuję dla całej siódemki.

Co do kwiatków- Nagietki, Bławatki, [color=red]Dzika róża[/color]. Ktoś pytał o "kolory"- to ma :-)
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: asio dnia 28 listopada 2016 o 21:59
Hej Miszka !  :kwiatek:

Pani dziadka kupiła Pro-Linen Light.
Dziadzio owszem- woli delikatniejsze sianko, ale i tak zostawia zmielone "krokiety". Nie ma już zębów i żuje dziąsłami, a te mają stany zapalne.  Papeczki chyba będą najwygodniejsze, a do żłobu wiadro wysłodków ledwo dźwigam. Jest to problem dla samego konia. Inny vet w ten piątek ma jeszcze go obejrzeć, może coś wymyśli. Jak nie, wiaderka papek+ sianeczko pozostanie tylko dla rozrywki.
Nie ma jak mieć konie wrzodowe (2), stare itd. a takie właśnie trzymają u mnie moi znajomi. Moje też się starzeją, jak każdy...
Śmieję się, że to szpital: geriatria, ortopedia, gastrologia i psychiatria 🙄.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: asio dnia 28 listopada 2016 o 14:07
Mam u siebie w stajni 22letniego "dziadka" mojej znajomej. Duży wlkp. Mamy problem zębowy (vet 2x w tym roku robił zęby), w zasadzie nie ma co piłować: zęby starte mocno, koń zostawia coraz więcej "wyplówek" z siana w boksie, w żłobie, na padoku, wszędzie.  Nie chce mu ograniczać siana, niech je ile chce, ale by miał to czego mu potrzeba, chcemy mu podawać trawokulki. Dostaje wysłodki z otrębami i różnymi dodatkami dla seniora, bo ma troskliwą panią. Jednak możliwość gryzienia się ostatnio u niego znacznie pogorszyła.

Czy:
moczyć trawokulki 2 czy 3x dziennie (konie u mnie dostają 4x dziennie sianko w tym ze 2 x na padokach o tej porze roku),
moczone podać można razem z moczonymi wysłodkami (kurcze- jak to się zmieści w żłobie????)
Ile wody na np 1l trawokulek?
! Wiem,z e na 30 min prze dpodaniem trzeba namoczyć, ale tylko tyle wiem.

W temacie preparowanego siana jestem Zielona. Podaję  naturalne.

Dzięx za pdpowiedzi.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 08 listopada 2016 o 11:18
Szukam i szukam rozwiązań. Ostatecznie niestabilność całości terenu pod jazdę (ujeżdżalnia oraz lonżownik kryty) są na niestabilnym, grząskim podłożu z momentami mniej wsysającymi czyli do wszech panującego żwiru z elementami organicznymi (sporo ich) czasem dochodzi glina. Poradzono mi dziś, że DOSKONAŁYM ( !? ) i przy okazji nie drenującym portfela sposobem będzie zwyczajne wymieszanie tegoż grząskiego żwirku z flizeliną. Miałoby to "związać" czyli ustabilizować podłoże i trzymać wilgoć.  Bardzo Trudno mi w to uwierzyć, bo raczej temat "Podłoże- jak zrobić?" byłby krótszy o połowę i  rozważania na te temat dotyczyłyby jak spulchnić...
Przeanalizowałam już maty stabilizujące z drenażem i bez, ReiTex, kwarc, kwarc z flizeliną, kwarc ze szmatami, liście ( swój własny wymysł- odłożyłam w kąt bo to na najwyżej rok- zmieni parametry gleby i b jeszcze bardziej organiczna więc i trudniejsza do opanowania w czasie późniejszym), zrębki (tak samo).
Poradzono mi ostatnio: na krytym lonożwniku- wybrać ok 30cm, wyrównać, kliniec na to, przesypać rodzimym piaskiem z odpowiednim rodzajem cementu, na to piasek nie biały całkiem, ale żółtawy taki z kaolinem- ok 15cm.
Na zewnątrz- wypoziomować, bo mamy spadek ok 1,5 m na dł czworoboku (co dobre i nie), kruszywo z betonu o niezbyt wielkiej gradacji,  znów piasek z odpowiednim cementem i na to podobna mieszanka z kaolinem. 
Poradzono nie wierzyć w bajki, że na gruz tylko zagęszczony zagęszczarką, na nią położona geowłóknina i z 10-15 cm piaseczku nie spowoduje że kopyta nie przedrą geo. Zwłaszcza podkute, a bose narobią sobie krzywdy.
A co Wy sądzicie o tym mieszaniu ścinek? Dla mnie, po licznych lekturach tematy podłoży, to jedynie właściwość trzymająca wilgoć właśnie bez ryzyka zmian biologicznych podłoża, lekka (!) stabilizacja- wiązanie, ale wyłącznie piasku o małej gradacji ziarenek.

Tym czasem korzystamy z łąki... Da się też, ale grząska pustynia śni się po nocach jak koszmar.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: asio dnia 05 listopada 2016 o 22:58
Moona poza wysłodkami z otrębami pszennymi, mielone bezpośrednio przed podaniem ziarno słonecznika. Garść / dzień wystarczy.

Ktoś kiedyś tu pytał o Soymax- musli. I nie  było reakcji.
Dodawałam swoim koniom Reform musli G St.H, smakowało wybornie. Sądziłam, że skomponuję własne (susze+lucerna) i jakoś w sumie nie chce wyjść mi taniej niż gotowiec.  Nie wiem nic o tym Soymax'ie, a cena zachęcająca. Czy to pelecik/ granulat, ktoś coś wie?
Zimą chciałabym dodać koniom coś dla urozmaicenia, poza tym jedna moja zalicza ostatnio znaczny spadek energii podczas jazdy (może to zmiana sierści, przedzimie???) i ostatnio czuję się jak na siłowni 🙄. Do chudych nie należy- bardzo dobrze wykorzystuje paszę (siano i 2x po garści owsa, praca lekka).  Chcę ją czymś podbudować, a jak nie wyjdzie, będę szukać przyczyny.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 01 października 2016 o 22:47
Milla Przewoźny- rzadko, ale bywa.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 01 października 2016 o 22:44
Chodzi mi o to, że woda będzie towarem deficytowym, reglamentowanym... Już jest źle. A nie zapowiada się lepiej.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 30 września 2016 o 08:06
A ja tak sobie myślę, że właściciele podłoży wymagających zraszania będą mieć niebawem problem z użytkowaniem. Trzeba myśleć o takim, które tego zabiegu nie wymaga.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 29 września 2016 o 21:32
Quanta ... ale naszych piaseczków parametrów nie da się zaburzyć, a jedynie chcemy poprawić stan istniejący nie ładując się w koszty rzędu 50 tys i więcej. Niewielu z nas ma takie możliwości więc wymyślamy tutaj co zrobić z czymś, z czym być może nie da się nic zrobić  😵.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 28 września 2016 o 13:13
Kiedyś korzystałam czasami z lonżownika Hipoterapii na Wolicy SGGW i tam by l piaseczek wymieszany ze ścinkami gumy. Boskie podłoże: miękko, ale kopyto, stopa  się nie zapadały, nie było to kopne. Miękkie i bardzo stabilne jednocześnie. Do hipo, lonżowania i tuptania genialne, ale z pewnością nie do skoków.

I co z tymi trocinami? Wysypać można ich warstwę 2 cm na istniejące, ale wyrównane podłoże?  Ciekawe.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 28 września 2016 o 08:52
Zoltar - jak nie masz filmu, zrób kawałek, bo jesteśmy zainteresowani. Może to jest dobra podpowiedź? 👀
Dziś zroszę mocno podłoże pod dachem, jest bardzo sucho i pyli się. Takie trociny też utrzymują wilgoć, co może być dobre. Znajomy ze Szwajcarii opowiadał mi o zrębkach- są dość popularne (nie takie długaśne),  trocinach (głównie Skandynawia) i nie mówił, by słyszał narzekania. U siebie ma podłoże  z natury odpowiednie więc nie ma tego problemu.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 24 września 2016 o 23:47
Liście? Worki z liśćmi ustawiane są jesienią w dzielnicach miast gdzie są domy jednorodzinne. Właściciele ogródków zbierają je, a sprzed posesji raz na jakiś czas firma zwozi je (sądzę, ze zajmująca się przetworzeniem ich na próchnicę, potem sprzedają w workach w punktach ogrodniczych i jakoś się to kręci obwodem zamkniętym). Powód- małe działki, brak miejsca na kompostownik i zakaz palenia.
Pomogłam troszkę?  😉
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 23 września 2016 o 09:23
U nas na lonżowniku trzymałam trochę słomy jako ściany jak jeszcze nie była z plandeki. Jak ją usuwałam, bo ściany założyliśmy, trochę porozsypywała się i rzeczywiście mieszałam ją osobiście z piachem, bo na wierzchu była bardzo (!) śliska . Tak więc odpada.

Liście będą ok, tym bardziej, ze mam ich bardzo dużo (pracy 😵 z grabieniem).
Można jeszcze przemyśleć sprawę ze zrębkami drewna, ale małymi, jak spore wióry- duże też śliskie.  

A właśnie pytanko:  jak jest grząsko, czy tzw. zrębki może byłyby dobre?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 22 września 2016 o 16:07
Fibrewax: Włosy wszędzie...

Fibrewax Equestrian: https://www.dayequestrian.co.uk/surfaces/fibrewax/
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 22 września 2016 o 08:43
Tak sobie obliczam ile kasy na lonżownik, ile na czworobok i jak jeszcze w miarę lonżownik o śr. 21m dałoby się zrobić, tak plac odkryty- 45 tys przy opcji najtaniej (ReiTex) + niwelacja podłoża pod to co na wierzchu. Mamy jeszcze 13m lonżownik odkryty i tam jakoś poradziłam sobie z kopnością.
Jak?
Liście. Jesienne liście!  Składając je na pryzmę robi się z nich świetny nawóz i zamiast kup końskich- po obwodzie nawoziłam (to już z 10 lat temu) taczkami liście, które zgrabiałam. Nie śmierdzi, nie pyli. Koń się nie ślizga.  W tym roku spróbuję tak zrobić i wszystkie liście już nie na kompost ale na przyczepkę i pod dach. Nawet jak wyschnie- można zrosić nieco. Zrobi się z tego cięższa gleba i nieco utwardzi. A jak nie wyjdzie- koszty przecież żadne (!) poza pracą własną, którą i tak muszę wykonać jesienią.

W pewnym czasie zastanawiała  się nad ziemią z pieczarkarni- jakby taką próchnicę zmieszać z piaskiem? Efekt podobny jak z liśćmi zapewne, tylko bez procesu rozkładania.

Najlepiej byłoby mieć dostęp do kaolinu, który wiązałby ziarenka piasku.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 21 września 2016 o 15:32
A jednak się udało! Moje kochane zadupie, wiocha. Kiedy dzwonią z pytaniem o pensjonat- odmawiam już. Brak miejsc. Nie byłam aż taką optymistką na początku (2 lata temu) , a jednak...  Chciałam się tak pochwalić :kwiatek: bom taka radosna jest z tego powodu  😅  .  Pracy więcej.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: asio dnia 17 września 2016 o 12:07
Witalis- mamy ten sam problem, ciułam na remont... Mamy kopny plac, z którego przestaliśmy korzystać, a ładnie położony itd...  Łąka lepsza. Wracając do kopnego placu też myślałam, że przyda się pozwolić trawce urosnąć, ale psu na budę, nic z tego. Rozwala się szybko. Kiku było speców od podłoży. ReiTex wydaje mi się najwygodniejszy, bo ma więcej zalet niż wad. Jedyne co to co pod teki ReiTex? Radzono nam równając utwardzić (ustabilizować) naturalną "kopność" drobniejszym gruzem, potem przesypać to piaskiem i na to ReiTex.  Chodzi o pełnowymiarowy czworobok.
Ktoś kładł, wie co pod spód, jak przygotować taki miałki grunt?
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 09 września 2016 o 13:46
Ok, ale jednak wolę Ludwika Maciąga. Wpiszcie Ludwik Maciąg, obejrzyjcie  🙂. Sama czasem też coś namaluję, zagruntowane płótna czekają, tylko tego czasu brak by powrócić do zawodu 🤔.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 09 września 2016 o 11:39
Ania L Jaka wystawa? Można zobaczyć w necie rysunki?
Huzar- Piotrek punktualny, słowny i nawet ma kalendarz 😉.  I robi dobrze, bez stresu, pogada... Willow 😉
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 10 sierpnia 2016 o 22:50
malinowaa- nam polecono P. Wieczorka w zamian za niesłowność poprzedniego (a bardzo, Bardzo Dobrego! ) kowala. Robota porównywalna, spokój, werkowanie ok  (trzeszczki) i kucie ortopedyczne jednego z koni.  Żaden nie znaczy, nie kuleje.
Po pierwszej wizycie polecam!

Maciak to ostateczność chyba w każdym względzie 🤔.
Oferta Lidla, Netto i innych niekońskich marketów
autor: asio dnia 04 sierpnia 2016 o 22:07
Ups, przepraszam. Czytałam tylko ostatnią stronę.
Oferta Lidla, Netto i innych niekońskich marketów
autor: asio dnia 02 sierpnia 2016 o 08:43
O! Jaaaki wątek. W Lidlu były tygodnie jeździeckie? 😲 Łał.  A nie wiecie przypadkiem czy jakieś jeszcze będą?
Jeżdżę do tego sklepu często i u nas nigdy nie było takiego "tygodnia"
własna przydomowa stajnia
autor: asio dnia 30 lipca 2016 o 14:58
Kiedyś się komuś chwaliłam, że z ha mam 350 kostek, to zganił mnie: masz tylko tyle, bo nie nawozisz. Po I pokosie powinnam sypnąć soli potasowej. W tym roku tego nie zrobiłam niestety i mam marną trawę tam gdzie jest łąka siana. Na dzikiej w to mi graj- wszystko rośnie, ale trawy chyba tam najmniej. Ale tam jest za to "Apteka"/"Zielarski" jak kto woli ;-).
własna przydomowa stajnia
autor: asio dnia 29 lipca 2016 o 15:41
RioBrawo- to jakiś idiota.  😵 Niech to potem wstawi pod dach  stodoły i stodoły nie będzie. Rolnicy- sorki- "chłopy" mają czasami durne pomysły.
U mnie kostka (przeciętnie to 10 kg) to 4- 4,5 zł, ale ja jeszcze do jesieni dojadę na własnym.

Megane 150 kostek z ponad ha??? 🙄  To poszalałaś rzeczywiście 😉
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: asio dnia 29 lipca 2016 o 15:27
Jasne. Bardzo trudno dopilnować żywienia gdy zajeżdża się do konia 2-3 x w tyg. Ja ciągle słyszałam "odchudzić" od veta, ale ręce miałam związane, a konik bardzo dobrze przyswajał pasze. Własna stajnia rozwiązała problem, ale nie każdy ma taką możliwość.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: asio dnia 29 lipca 2016 o 13:50
Podkreślam: Wielokrotnie, bo jestem na miejscu, kręcę się ciągle po dworze, po ogrodzie i przejście przez padoki z workiem z sianem i rozdanie go  nie stanowi problemu. A na noc sianko w siatkach. Ostatnia wizyta w nocy o 22.00 i wtedy pakuję, rozwieszam. Małe oczka 3x3 i jedzą dłuuugo. Na kamerkach widać 😉. A jak wyjeżdżam np. na 6h, sianko w siatkach na padokach. W boksach słoma owsiana, z perzem. Nie widzę problemu.
Wrzodowiec do mnie przyjechał właśnie na leczenie.
Albo pakujesz sianko do siat z małymi oczkami, albo wiele razy mniejszymi porcjami karmisz i takie coś sprawdza się niestety tylko we własnej stajni lub... stajni dobrego, zaufanego znajomego.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: asio dnia 29 lipca 2016 o 11:45
Alicja  u mnie w pensjonacie jest kilka koni, które: jedne za chude inne za grube. I tak nawiązując do Twojej kobyłeczki, jej nóg i właściciela stajni, obgadaj sprawę pasz z właścicielem, bo koń jak lekko pracuje 3x w tyg, to żadna praca i zboża nie musi (nie powinien nawet) dostawać. Dobre sianko to podstawa (info dla właściciela 😉 ). Nie rozumiem czemu ludzie, którzy nie dysponują odpowiednią wiedzą, biorą się za trzymanie cudzych koni???
Schudłam moją "kucyczkę" (150cm) , 19 lat dopiero jak zabrałam ją z innych pensjonatów, gdzie w jednej stajni stajenny sam ustalał jak będzie karmić i nie było zlituj,  by coś obciąć, bo zaraz krzyczał, że chcę własnego konia zagłodzić. W innej stajni znów konie godowały 🙁...  U mnie konie dostają siano wielokrotnie w ciągu dnia w małych ilościach, ale adekwatnych do "gabarytów". Kucka z trzeszkami, po kontuzji, z opojami i szpatem (wymieniłam chyba wszystko 🤔 ), schudła i rusza się pewniej, nie znaczy, nie kuleje, ma ochotę się ruszać. Pomimo łąk, nie trzymam jej non-stop na trawie, ograniczam (taka niedobra jestem), bo godzina żarełka na pięknej dzikiej łące z pewnością wystarcza rano i wieczorem (pomiędzy rzucę trochę sianka kilka razy). Mała garsteczka owsa, by zmieszać susz z głogu (na aparat ruchu, trzeszczki) 2x dziennie. Chodzi lekko 3x w tyg+ lonża (podobnie jak Twoja).  Inny koń, 22- letni, wiecznie chudy dziadek: wysłodki z otrębami (1:1 suchej masy) + ole lniany+ garść mielonego ziarna słonecznika raz dziennie- żebra zniknęły w końcu!!! I sianka w tym wypadku na maxa.
Niestety jeden warunek: konie "pod oknem" i sama pilnuję który co i kiedy...
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: asio dnia 21 lipca 2016 o 14:32
Jak chcesz taniej to zamiast gontem pokryj blachą i zrób zamiast pełnych ścian tylko bandę na wysokość np. 140 cm.

Taniej? Szukałam wcześniej wykonawców i gotowców: blacha chyba tylko na 8miu słupach, bez band/ścian, średnica 18m- 75 tys. Tanio nie jest absolutnie.

ganasz  Chodzi Ci o plandekę czy całość? Nie będzie to miarodajne, bo bez vatu i sami znajomi robili (stal, plandeki). Projekt tylko zamówiony u arch- konstruktora z 30ma stronami obliczeń- 2,5 tys. bo do zatwierdzenia w starostwie. I by stało :-).    Taniej wiatki nie polecam stawiać.
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: asio dnia 20 lipca 2016 o 22:20
Tak wygląda obecnie nasz L.
Ściany do wys ok 1,5m z plandeki (wcześniej były to kostki słomy, ale nie mamy tam okapu więc mokły- zapaszek był 🙁 i estetyka się waliła ), powyżej siatka jaką stosuje się przy rusztowaniach (producent zamierzony przez google), dach z plandeki tak zespolonej z konstrukcją, że nie łopoce na wietrze (!) i jakby jakiś podmuch wiatru silny, to rwie kawałkami, a nie po całości (jakby co- mniejsze koszta naprawy), ale to się nie zdarzyło. Stoi 2 lata. Zimy były słabe, ale śniegu nieco było- zjeżdżał ślicznie nie zalegając więc nie stwarza zagrożenia. Widzicie przy słupach kostni słomy- tam są stopy betonowe. Planuję "wymianę" podłoża, bo jest teraz naturalne i miejscami zbyt grząskie, a raczej po całości nierówne. Dostałam do testowania stabilizujące maty geo i tam gdzie było zbyt grząsko, rzeczywiście pełnią swoją funkcję, koń nie zapada się tak jak wcześniej. Na razie są na śladzie zewnętrznym przy ścianie.  Maty pójdą potem na całość, bowiem 21m pozwoli spokojnie na wszelkie ćwiczenia.
Ogólnie fajna sprawa gdy: jest deszcz, wiatr, upał (!),- dach daje cień, siatka a nie lita ściana- przewiew. Znajomi mają halę namiotową ze ścianą blaszaną. W upał się da jeździć o 8.)) najpóźniej lub wieczorem.
U nas w upał to taka "lodóweczka".
Brama też ma siatkę. Owadów mniej co Bardzo Istotne!!!
I co ważne- prosty system nawadniający- pociągniesz węża, kręcący się zraszacz ogrodowy (koszt100-150zł) na 22m i nie kurzy się!!! Proste. Raz na kilka dni wystarczy jeśli się z niego codziennie korzysta.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 12 lipca 2016 o 14:28
Milenka , nie ma sprawy, będę klaskać :kwiatek:. Namawiana na odwiedziny choć na moment tam zajadę/dziemy (?).
A jak będą otwarte jesienią, może tak w końcu sama ruszę na "podbój" 😉.
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 08 lipca 2016 o 13:54
halo " Inną, zaskakująco stałą proporcją, ale mniej stałą niż nieustannie omawiana, jest długość dłoni do długości twarzy"
😲
No nie wpiszę się w ten kanon.
konie małopolskie
autor: asio dnia 08 lipca 2016 o 09:54
A mnie 3x w życiu wspólnym poniosła moja klaczka (DRP więc też oo ma w sobie sporo), choć raczej przysiada, odskakuje, a dwie moje małopolanki tak samo więc wszystko do wysiedzenia. Kwestia jednorazowego opuszczenia siodła z jednej z nich to już tylko kwestia charakteru i dłuższego nieporozumienia jak była nieco młodsza i bardziej pyskata.
Wiem jedno: regularna praca eliminuje większość wspaniałych koncepcji u konia.
Jeździć, jeździć i jeździć...
konie małopolskie
autor: asio dnia 06 lipca 2016 o 12:12
Co do płoszenia się małopolskich koni, to owszem są płochliwe, ale każdy inaczej. W końcu to gorąca krew ;-) . Natural jakikolwiek może pomóc, ale nie wyeliminuje problemu.
2-3 h dziennie w rekreacji pewnie wystarczy by ostudzić zapał do większości takich akcji. Mam dwie klacze: matkę z córką. Córka po Bakszyszu po Berberysie. Obie takie same, niby spokojne, w zasadzie o nich nie mogę napisać inaczej. Ale problem mam inny: są inteligentne i o tym dobrze wiedzą. Może się ne boją, ale fochy miewają i jak się nakręci taka, to już trudno dojść do ładu. A tak imprintingowane za młodu... Pewnie byłoby gorzej 🙄. Zapewniają czasem atrakcje typu złamany paliczek, jakieś guzy, kopniaki. Nie ma jak małopolska klacz. Ale kocham je i nie oddam nikomu 😉 .  W chodach wygodne, zwinne, dynamiczne i wiem, że mnie lubią.  Jednak ich emocje czasami są ponad wszystko.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 04 lipca 2016 o 08:53
Yurikino Poleciłabym Maćka Kozę. Do nas dojeżdża. Problemy spękanych wiecznie przodów znikają, trzeszczkowa taż jakoś bez podkucia na razie daje radę. Ma doświadczenie i kontakt  z koniem jak najbardziej ok. Fiet (vel Fiut-sorki ) odpada w przedbiegach. Jego się nie bierze z zasady.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: asio dnia 02 lipca 2016 o 16:57
Wczoraj mój pomysł na rozpoczęcie szkoleń koni i zajazdek został przyjęty 🏇
Zobaczymy jak to będzie...
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 28 czerwca 2016 o 09:32
Dyskusja konstruktywna w zasadzie, ale czuję się winna, bo zaczęłam od zdjęcia Haffka. Przyjrzałam się teraz, rzeczywiście ona łokciami nigdy nie dotknie, bo ma akurat taką budowę. Łokcie są kilka cm powyżej.  Chodziło jedynie o cofnięcie tego stawi bliżej talii (bo bioder też nie). 
Co do budowy, są czasem skrajności: ja mam giry do szyi korpusik niewielki więc bez problemu stukam łokciem o kość biodrową, że aż słychać. M kapturowe rozbudowane przez treningi lekkoatletyczne (biegałam kiedyś na 400m więc sprint (56sek.)- masa mięśniowa jest) i rzeczywiście mają prawo ograniczać np ruchomość szyi i nie mam  jej absolutnie wiotkiej.
Ręce wypracowane m. innymi przez bieganie (biega się nimi w znacznym stopniu- przyjrzyjcie się dokładnie w TV jak wyglądają ręce biegaczy w szczególności sprinterów/ek ) i powiem, że łokieć jest może nawet niżej niż przeciętnie, bo może ze 3cm. Taka dziwaczna budowa.  Dziwię się, gdzie mi się ten żołądek mieści.
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 26 czerwca 2016 o 16:48
A ja mam w drugą stronę- żadne ramiączka się nie trzymają, wszystko leci w dół 🙁 , długie ręce, ale to chyba od wiader 😉 więc akurat się "trykam", czyli taka budowa.
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 26 czerwca 2016 o 12:02
Krótkofalówki też są dobre 😉 . Mam takie, maleństwa, przypinasz do paska spodni, słuchawka w ucho i jazda.

Kurcze, tak porównujecie zależności anatomiczne, a chodzi o zwykłą zasadę, zachowania linii i trzymania "łap" przy biodrze, a jeśli się nie da 😉 - przy talii.
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 23 czerwca 2016 o 22:01
halo 😀 Zawsze chciałam mieć taki klęcznik 😉 , mam zamiast tego 3 ogony, na każdym jakoś się siedzi podobnie 😉
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 22 czerwca 2016 o 12:45
😀 😉 Ale jaja, kolce i talerze  😉
W zasadzie chodzi o przedramię w pionie czy blisko pionu, a łokieć czy stuka o coś czy nie, to już kwestia masy ciała/ i proporcji budowy. U mnie kość o kość trzeszczy, a "kolec" wystaje. Łokieć przy biodrze i raczej sprawa prosta.
O! O tym fr ciała mówię  :
[url=https://www.google.pl/search?client=ubuntu&channel=fs&q=kolec+biodrowy&ie=utf-8&oe=utf-8&gfe_rd=cr&ei=mXtqV_v7H_Kv8weltbPoAQ]KLIK[/url]

Siedzę na krześle i się stukami i wyobrażam, że ktoś tam jeszcze ma żebra 😲. Dziwne, bo od urodzenia mam, ale pewnie możliwe. To tylko anatomia. Nie wyobrażam sobie jak można widzieć nie mając astygmatyzmu, bo przecież widzę normalnie 🤣

Poprawiłam link.
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: asio dnia 21 czerwca 2016 o 17:03
Julka 117- dłoń nie może być położona, ani nie w pionie (ale ja się widać nie znam), nadgarstek ani nie może być sztywny, a ni złamany, tak ogólnie.
Śmiejecie się z bioder i łokcia, jednak powinien on być bliżej ciała. Mam długaśne nogi, krótki tułów i może nie mam akurat problemu z postukaniem kości i kość, ale inni mają inaczej i to rozumiem. O'k, nie czepiam się już bo mnie zjecie, a smaczna nie jestem  😉  Zajrzałam tu z czystej ciekawości. Trzymajcie się cieplutko!