Poprawny dosiad

W wielu dyskusjach na forum brakuje mi spojrzenia na problem od strony dobra konia. O co mi chodzi? Kwestia trzymania się kolanami. Wiadomo, że koń to bardzo delikatne i wrażliwe zwierzę mimo swoich gabarytów. Czuje każdy ruch jeźdźca na siodle. Wiadomo też, że siłowa akcja wywołuje siłową reakcję. Ta siłowa reakcja to może być na przykład napięcie mięśni. Na przykład ktoś stojący za Wami chwyta was za brzuch i zaczyna ciągnąć w tył. Każdy z Was napnie mięśnie brzucha, żeby zmniejszyć uczucie bólu i dyskomfortu zadawanego przez uciskające ręce „dowcipnisia”. Jeżeli jeździec trzyma się siodła kolanami, to wierzchowiec na pewno to czuje i będzie napinał mięśnie w miejscu gdzie czuje ucisk. A napięcia jednych mięśni w ciele, wpływają na brak rozluźnienia sąsiadujących mięśni i stawów. W tym przypadku, czyli przy napiętych mięśniach w miejscu gdzie uciskają kolana jeźdźca, na pewno ruch końskich łopatek zostanie ograniczony. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że napięte mięśnie zwierzęcia tuż pod ściskającymi kolanami pasażera, mają wpływ na napięcia w całym końskim ciele. Wiadomo również, że koń pracujący pod jeźdźcem powinien być rozluźniony. W świetle „rozgryzania” tematu pod kątem dobra konia wniosek chyba nasuwa się sam. Trzymać czy nie trzymać się kolanami? Zdecydujcie sami.

Kwestia anglezowania i pochylania się. Zgadzam się, że wstając z siodła wykorzystujemy ruch i podrzucanie konia. Ale pracą jeźdźca podczas anglezowania jest siadanie. Pracą jest nasz wysiłek, pozwalający usiąść w siodło delikatnie. Bo to prawda powszechna, że nie walimy całym naszym ciężarem w grzbiet konia tylko delikatnie przysiadamy. Człowiek wiedząc o tym przyjmuje intuicyjnie pozycję pozwalającą na owo delikatne siadanie. I teraz, im bardziej fotelowo ma jeździec ułożone nogi, tym mocniej będzie się pochylał. Jak przy siadaniu na krzesło. (Spróbujcie usiąść na krzesło z prostym tułowiem). A im bardziej układ nóg w siodle będzie przypominał układ przy przyklękaniu na klęcznik, tym większą szansę ma jeździec na wyprostowanie tułowia przy delikatnym przysiadaniu w siodło. (Przyklęknijcie z prostym tułowiem – żaden problem. I można przyklęknąć mając na przykład taboret pod pośladkami i na niego przysiąść) Powszechnie też wiadomo, że koń powinien mieć odciążony przód i przerzucone gro ciężaru na zad, by pracować od zadu. Wydaje mi się, że im bardziej jeździec pochyla się do przodu, tym bardziej utrudnia zwierzęciu owo odciążenie przodu. Pochylony jeździec dodaje ciężaru na przód konia. Pochylać się czy nie pochylać? To kwestia wyboru: czy chcę ułatwić koniowi pracę pode mną czy nie? Czy chcę pomóc mu odciążyć przód ciała, czy nie? 

A patenty? Patenty nie nauczą prawidłowego ułożenia nóg. Patent ułoży nogi za jeźdźca. Po zdjęciu patentu nogi powrócą do starego układu. Dlaczego? bo nie musiały się wysilać, więc nie nabudowały i nie wzmocniły mięśni potrzebnych do swobodnego trzymania nóg w prawidłowej pozycji. Tak ja to widzę.
Uhm (sarkazm).
Skąd ten sarkazm i dlaczego? To chyba nie tajemnicą że spięcie jeźdźca (nie mylić z dobrym napieciem odpowiednich mięśni) wywołuje spięcie konia? A każdy dobry trener powie Wam, że nawet pochylenie głowy (typowe "gapienie się" pod konia) powoduje zaburzenie jego równowagi na przód.
Właśnie też chciałam coś napisać, a ostatecznie zdobyłabym się na dokładnie to, co halo. Chyba się stara robię, nie chce mi się rzeki kijem zawracać.

Conscientia Przepraszam, ale to nawet nie ma co w dyskusję wchodzić, pogmatwałaś podstawową wiedzę doszczętnie. I nie zdajesz sobie sprawy, że to zrobiłaś.
Uczą nas siedzieć, dawać sygnały, pchać konia, wyjeżdżać każdy krok, przytrzymać, pomóc bacikiem (…itd, itp… i co? Patenty-ostrogi, wytoki, przedziwne  wędzidła… uwazam, że Conscientia mądrze pisze, Nasze rozluźnienie przekłada się na zupełnie inną pracę z wierzchowcem. Przykurcze, spięcia, krzywizny jeźdźca (nawet te nieświadome) mają odzwierciedlenie w ruchu wierzchowca. Jeśli cały czas się czymś trzymamy(kolana, ręce, łydki),to nie osiągniemy rozluźnienia, i jeźdźca i konia.
Conscientia, Ale jeżdżąc konno nie należy się trzymać kolanami.  :kwiatek:
Skąd wytrzasnęłaś to błędne przeświadczenie? Nic nie trzeba w tej kwestii decydować,  bo to podstawa.
A "patenty" nie są dla uczących się.

Uczą nas siedzieć, dawać sygnały, pchać konia [...]
Pchać konia?! Skąd? Dokąd?
Gdzie tak uczą?

Jeśli chodzi o wytok, to moim zdaniem powinien być używany obowiązkowo w rekreacji dla początkujących.
Chroni pysk konia przed podskakującymi rękami jeźdźca.
Słowem wyjaśnienia - Julie, słowa pchać użyłam,  jako metafora do nadmiernego używania bioder i łydki,...komuś może kojarzyć się z czymś innym...trudno. Wytok, ostrogi itp mają obrazować patenty często źle dobrane, nieadekwatne do problemu i o zgrozo źle dopasowane.
Nie wykluczam, że zdarzają się konie potrzebujące pomocy patentu, myślę  jednak, że najpierw trzeba dać koniowi czas i szansę  się wykazać. Jeśli natomiast stosuje się patenty z braku czasu i cierpliwości  to traci na tym i koń i jeździec . Wśród  uczniów "szkółek"wiedza na temat faktycznego działania patentów jest prawie żadna- spytani dlaczego zaciskają skośnik ,zakładają wytok czy nawet podogonie odpowiadają bo ten koń musi mieć, bo wisi u niego na wieszaku, bo jemu się zakłada...    gdyby chcieć iść na utarczki słowne -zawody w skokach-i każdy ma wytok. Czyli (sugerując się Twoją wypowiedzią) z tego wniosek, że każdy zawodnik ma niespokojną rękę?  Ale to już inny wątek.
Ooooooojarypie, coz za retoryka...  😵
Conscientia, Ale jeżdżąc konno nie należy się trzymać kolanami.  :kwiatek:
Skąd wytrzasnęłaś to błędne przeświadczenie? Nic nie trzeba w tej kwestii decydować,  bo to podstawa.


Tak się cieszę, że napisałaś jasno, wyraźnie i dobitnie, iż nie należy trzymać się kolanami. Moje słowa o wyborze między trzymaniem, a nie trzymaniem były ironią. Nie zrozumiałaś tego tak? Przepraszam może mało dokładnie się wyraziłam. Następnym razem wstawię w nawias słowo ironia, po mojej ironicznej wypowiedzi. Stwierdziłam, że tak obrazowo i ironicznie podana informacja pobudzi niektórych jeźdźców do myślenia. A skąd wzięłam pomysł i to błędne przeświadczenie? Z wypowiedzi i pytania Malagi z poprzedniej strony. Pomóż dziewczynie i odpowiedz jej na pytanie. Pewnie zrobisz to dużo lepiej niż ja. Mam też pytanie. W jaki sposób wytok chroni pysk konia przed podskakującą ręką początkującego jeźdźca. Tego akurat nie wiem, więc byłabym wdzięczna za odpowiedź.
Nie wykluczam, że zdarzają się konie potrzebujące pomocy patentu, myślę  jednak, że najpierw trzeba dać koniowi czas i szansę  się wykazać

Mhmmm... Ciekawe, czym też ma się wykazać koń w szkółce pod początkującym z niestabilną ręką...  👀
Conscientia, wytok stabilizuje wodze na odcinku kółko wytoku - wędzidło. Zatem podkskujący ruch niestabilnej ręki jest "wygłuszany" przez wytok. Również jestem zwolennikiem stosowania wytoka w rekreacji.
Nie mam pojecia dlaczego toczy sie tu dyskusja, na temat uzywania patentow w rekreacji... na dokładke neguje sie je , nie majac nawet pojecia po co sa.

Ja jestem czlowiek ktory nie lubi uzywac patentow. Ale w wielu przypadkach taki patent pomaga koniowi. I moim zdaniem trzeba zrozumieć ze rzeczy ktore stosujemy , nie sa po to zeby nam jako jezdzcom bylo latwiej (zeby ladniej wygladalo - zganaszowany konik na czarnej, wypinaczach ), tylko po to zeby ulatwic koniowi prace, rozluznic jego cialo, sprawic zeby bylo wygodniej itp.
[quote author=_Gaga link=topic=67050.msg2737356#msg2737356 date=1512723216]
Conscientia, wytok stabilizuje wodze na odcinku kółko wytoku - wędzidło. Zatem podkskujący ruch niestabilnej ręki jest "wygłuszany" przez wytok. Również jestem zwolennikiem stosowania wytoka w rekreacji.
[/quote]

Nie mam pojecia dlaczego toczy sie tu dyskusja, na temat uzywania patentow w rekreacji... na dokładke neguje sie je , nie majac nawet pojecia po co sa.


Człowiek się uczy całe życie i chyba nic w tym złego. Uważam, że należy pochwalać chęć uczenia się i zrozumienia. Pytałam o wytok, bo według moich informacji zakład się go koniom, które rzucają głową w górę i w tył. Wytok blokuje ten ruch i pomaga zniwelować ten fatalny nawyk. Stosuje się tą pomoc czasowo, aż do wystąpienia pozytywnych rezultatów. Oczywiście wytok ma być tylko pomocą w fachowej pracy z takim wierzchowcem. Ale może mam błędne informacje. Przyznam się szczerze, że tylko raz widziałam sytuacje, w której koń tak się bronił przed silna wodzą i ręka jeźdźca, że odrzucając głowę w tył roztrzaskał okulary tego jeźdźca i nabił solidnego guza na jego czole.
Myślę,że autorka tego blogu nie będzie miała mi za złe, wstawię link:

http://czubajka.pl/2013/12/po-co-komu-wytok/

Mod.mon
Nawet nie skomentuje tego co tam jest napisane. Szczegolnie jesli autorka artykulu jest na zdjeciu i dopasowuje wytok w taki sposob  🤔wirek: Pozatym to jakies naturalsowe plasanie...
ushia   It's a kind o'magic
08 grudnia 2017 12:33
Conscientia problem w tym ze nie pytalas tylko ad hoc wrzucilas kazde zastosowanie patentow w kazdej sytuacji do jednego wora z napisem "fuuu"

nie obraz sie ale masz przerost teorii nad praktyka
przechodzi z czasem, zwlaszcza jak spotkasz konia przy ktorym okaze sie ze jazda to cos wiecej niz "nie trzymaj sie kolanami, siedz prosto i nie pochylaj sie" 🙂

Mod.mon - to nie ten dzial, powinno byc "co mnie smieszy" albo "w zadziwiajace, nietypowe"  😂
Ushia
Raczej "co mnie wkurza w jezdziectwie".
Bo to jest tak jak ktos cos poczyta, cos tam uslyszy, na praktyke nie umie tego przelozyc bo ma za malo umiejetnosci i sru od razu demonizowanie.
A ja tam zajezdzilam kazdego jednego konia w wytoku - po 1 dobrze sie trzyma paska przy 1 wsiadaniu  🏇, po 2 odpowiednio uzyty wytok daje super rezultaty, szczegolnie u konia , ktory uczy sie pracy na kontakcie. No i jak sie dzieja pod siodlem cuda, to male prawdopodobienstwo strzelenia koniowi wedzidlem po zebach.
KaNie, mam silne przeczucie, ze obie uzytkowniczki nieprzypadkiem razem wpadly do tego watku i robia raban o wytoki, skosniki i ostrogi, wyczuwam jakas "dyskretna" promocje naturalsowych bredni 😉

No ale kolanami faktycznie nie warto sie trzymac, odkrycie roku 😉
Kokosnuss
Mam podobnen odczucia. Nawet dalabym sobie glowe uciac ze jedna jest autorka bloga ktory tu byl gdzies cytowany. Sposob pisania i zagmatwania podobny.
Ok, to ja mam żółtodziobowe pytanie. Jak prawidłowo dopasowuje się wytok?
Nie mam, nie używam, jeździłam jedynie kiedyś na koniach szkółkowych w wytokach, ale one były "jakoś tam" dopasowane i nie ruszało się tego. Tak więc wiem, po co jest, ale jak dopasować, to nie mam pojęcia.  😡
Tak, żeby nie załamywał prostej linii ręka-wodza. Ja osobiście wolę pół dziurki za długi niż za krótki jak mam dylemat. Zdarza mi się korzystać, ale na stałe nie używam raczej. No i wolę dopinany do napierśnika, bo cała konstrukcja wydaje mi się stabilniejsza - ten pasek na szyi potrafi się czasem przekręcać a tak to trzyma się siodła i wytok jest symetryczny. Ale stabilność zależy od budowy konia mocno.
Kolka powinny siegac do ganaszy. I nie powinnismy miec wtedy ani luzu na paskach, ani nie powinnismy ich naciagac. Niebezpiecznie jest kiedy wisi miedzy nogami jak na focie z tego bloga wyzej, jak jest za dlugi i harcorem jest kiedy mamy za krotki. Nie da sie w sumie powodowac koniem poprawnie.

Tez wole wytok do napiersnika. I lubie taki trojkat skorzany zamiast paskow.
Swoja droga nie robmy offa  🚫
A patenty? Patenty nie nauczą prawidłowego ułożenia nóg. Patent ułoży nogi za jeźdźca. Po zdjęciu patentu nogi powrócą do starego układu. Dlaczego? bo nie musiały się wysilać, więc nie nabudowały i nie wzmocniły mięśni potrzebnych do swobodnego trzymania nóg w prawidłowej pozycji. Tak ja to widzę.


A nie jest tak, że istnieje coś takiego jak pamięć mięśniowa?  Czy po jakimś czasie "ukladania nóg przy pomocy patentu" nogi nie zapamiętają takiego ułożenia?  (żółtodziobowo pytam, nigdy nie mialam do czynienia z takim patentem).
A jakie sa patenty do trzymania nogi poprawnie?
No nie wiem, Conscientia do czegoś sie odniosła więc myślalam, że jakieś są  😀
Trusia
Nie neguje tego. Ale jestem ciekawa czy jest cos, poza tymi magicznymi paskami, co to sie dzieci do siodla przywiazuje.
Uhm (sarkazm).

Też chciałam coś napisać... ale ciśnie mi się na usta tylko taki komentarz.

Coś też gdzieś jakaś propaganda przebija...
Tak są specjalne strzemiona utrzymujące nogę w odpowiednim miejscu, ale dla osób niepelnosprawnych
Myślę,że autorka tego blogu nie będzie miała mi za złe, wstawię link:
http://czubajka.pl/2013/12/po-co-komu-wytok/

O matko, co za bzdury!  😵

Ja obstawiam, że jedna z nich to autorka tego czegoś.
Julie
Polecam lekture tego
http://czubajka.pl/2014/11/ciezarna-amazonka-czy-mozna-jezdzic-konno-w-ciazy/

Sprawa wytoku to pikuś 😉

Zeby nie bylo takiego offa to to dosiad (a w nim odnosnik do połparady  🥂 )
http://czubajka.pl/2013/11/pomoce-jezdzieckie-dosiad/

Chyba sobie naleje wina i zrobie jakiej przekaski... 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się