Lotnaa, Jaka śliczna Bubcia! 😍 Wszystkiego najlepszego! :kwiatek: 😅
Dzionka, Dobreee! 😁
Gienia-Pigwa, Świetne wieści! 😀
Kurde, ale mi Gabryś powiedział. 😵
Jak co wieczór staję przed wyzwaniem położenia spać obu mych synów. (Śpię z nimi w jednym łóżku.)
Jest to najtrudniejsza rzecz jaką w życiu robiłam. Didek wieczorem jest nieodkładalny i potrzebuje już raczej ciszy i spokoju ze mną w sypialni, a Gabryś szaleje w salonie i co chwilę coś chce, poza tym, że muszę mu dać kolację, asystować w posprzataniu, umyciu się, przebraniu w piżamę itp.
Już prawie wyhodowałam w celu ogarnięcia tej sytuacji trzecią rękę i opanowałam rozdwajanie się.
Dziś poszło bardzo dobrze, bo Diduś o 21.30 (czyli w momencie, w którym ściągam Gabrysia z salonu do łóżka, najczęściej tylko go wołając i przypominając szeptem co ma po kolei zrobić) już zasnął i się ode mnie odcycował i pozwolił wstać.
Cała szczęśliwa pomogłam Gabrysiowi przenieść się do łóżka i chciałam go jeszcze wycałować i wyprzytulać do usypiania, bo rzadko mam okazję tak w pełni.
No i coś tam mu gadam szeptem, żeby nie obudzić trola, jak to go kocham i jak uwielbiam go przytulać i całować... A on dał mi buziaka w czoło i rzekł:
No dobrze. Ale czy możesz mnie już zostawić w spokoju...?
😁
Powiedział to takim miłym tonem, żeby mnie nie urazić. Przytulił swoje pluszaki i zasnął. 😵
Tak że ten... W porę sobie tego trola zrobiłam i cierpliwie znoszę jego wisielczość, traktując ją jako możliwość realizacji mojej wiecznie niezaspokojonej potrzeby bliskości. Zaraz urośnie i też tak mi powie. Co za chamstwo, że tak szybko rosną te dzieci. 😵
Jeszcze fotkę z przedszkola, z dnia babci i dziadka dorzucę: