KOTY

Jedną bitwę przegraliśmy  😕

Strasznie przykro. Kciuki pomimo są.

Dziewczyny mam do oddania za darmo szalki dla kotów Animonda Integra Intestinal, mój kot tego jednak nie może dostawać.
Może któraś z was reflektuje? SzalonaBibi, Perlica, ?

Dopiero dzisiaj zauważyłam. Nie wiem czy przy tak małej ilości sprawa warta zachodu. Szczególnie, że ta cholera robi się wybredna niesamowicie. Lubią toto koty? A skąd jesteś?

Edit: nie żebym gardziła, po prostu nie cierpię żarcia wyrzucać a ta hrabianka poliże coś i życzy sobie następnego do spróbowania  😵
Wistra, strasznie mi przykro.. Trzymam mocno kciuki za drugiego maluszka!
Kayra   Kucusiowy wariat :P
22 lutego 2018 21:05
SzalonaBibi, jasne, rozumiem 😀 Mój raz jadł raz nie, jak wiatr zawiał 😉 Ale spokojnie mam znajomą która pomaga psom i kotom, więc się nimi zaopiekuje 🙂 Koty trochę na nią focha mają bo ma ryż 🙂
wistra przykro mi 🙁 Trzymaj się cieplutko, kciuki dalej są!
wistra, przykro mi 🙁 a co sie dzieje?
Urodzily mi sie 2 kociaki z syndromem flat chested.
Chlopiec mial sie znacznie lepiej, zalamanie przyszlo nagle. Wet, tlen, steryd. Ale czul sie bardzo zle, nie moglam go ratowac za wszelka cene, bo by go to meczylo.
Dziewczynka ma wg mnie wieksza wade, ale jest silna. Tyle, ze po Ignasiu juz wiem, ze silna rano nie oznacza silna za godzine.
Ale oby jej sie udalo...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 lutego 2018 08:04
wistra przykro mi, trzymaj się  🙁  :przytul:


Dziewczyny jak to jest z dokoceniem w przypadku dorosłego kota? Mój ma 5 lat, z psami żyje dobrze, miał kontakt tylko z kotem sąsiadki (zanim go sprzedała) i raczej były to kontakty pozytywne, tj bez większych spięć, ale tamten kot ogólnie był mocno problematyczny (kwestia nieumiejętnego wychowania). Zasugerowałam ostatnio dokocenie drugim kotem i mnie zjechano w domu, że nie wolno bo to dla naszego za duży stres w tym wieku. Czy naprawdę jest aż tak trudno i lepiej odpuścić?  👀 Myślałam o drugim - jakiejś znajdce czy schroniskowcu, bo mam teraz spore mieszkanie z fajnymi możliwościami ukotowienia i pomyślałam, że jakiś futrzak mógłby mieć fajne warunki 🙂 Co myślicie? Co prawda większość kotów w fundacjach jest dorosła, ale mogę rozważyć też wzięcie kociaka jeśli tak byłoby łatwiej dla mojego  👀
Czy ktoś tu ma koty nerkowe oprócz mnie? Mam trochę karmy do odsprzedania, moje nie chcą jeść. Katovit i hills.
Gillian   four letter word
23 lutego 2018 08:30
wistra, przykre wiadomości 🙁

Powiem Wam, że przyłamałam się dzisiaj. Pojechałam do salonu zoologicznego, ogromny sklep, mnóstwo bannerów. No to lezę, licząc na dobrej jakości karmy. Mówię do kobity... co Pani ma dobrego? a ona do mnie w te słowa - aaaa z tych najlepszych to mam Royal Canin, Whiskas, Felixy mam różne. Robię oczy jak 5zł bo zupełnie obok stoją worki z Orijenem, Carnilove itd więc chyba coś jej się pomyliło 🙂 przemija mi szok, proszę nasypać Orijena i Acany. Babka na to wystrzela patrząc na mnie jak na ufoluda - Pani, ale to chyba jakiś szajs jest, bo tego nikt nie kupuje!
Potem tylko przeprawa z mokrymi, bardzo podobna i zakupy zrobione... porażka 🙁
Obczajaliście już, że Benek wypuścił saszetki z żarciem? w składzie 82% mięsa (indyk, wołowina lub ryba), za niecałe 3zł sztuka. Nawet jadalne, chociaż Grażyna wymusza na mnie praktycznie tylko Applawsa 🙂
wistra, przykro mi  🙁


Moja Fanitka znowu poprawa po 2 dniach kroplówek, znowu zaczęła jeść i nie temperatury, ale zobaczymy jak dalej, bo przeczucie mi mówi że to nie będzie koniec.
Wczoraj zakończyła leczenie na lamblie ( tzn, wszystkie koty skończyły), w niedziele mam popbrać zbiorczą kupę od wszytskich i do badania .
Zobaczymy czy wytłuczone czy nie.
Scottie   Cicha obserwatorka
23 lutego 2018 09:32
wistra przykro mi, trzymaj się  🙁  :przytul:


Dziewczyny jak to jest z dokoceniem w przypadku dorosłego kota? Mój ma 5 lat, z psami żyje dobrze, miał kontakt tylko z kotem sąsiadki (zanim go sprzedała) i raczej były to kontakty pozytywne, tj bez większych spięć, ale tamten kot ogólnie był mocno problematyczny (kwestia nieumiejętnego wychowania). Zasugerowałam ostatnio dokocenie drugim kotem i mnie zjechano w domu, że nie wolno bo to dla naszego za duży stres w tym wieku. Czy naprawdę jest aż tak trudno i lepiej odpuścić?  👀 Myślałam o drugim - jakiejś znajdce czy schroniskowcu, bo mam teraz spore mieszkanie z fajnymi możliwościami ukotowienia i pomyślałam, że jakiś futrzak mógłby mieć fajne warunki 🙂 Co myślicie? Co prawda większość kotów w fundacjach jest dorosła, ale mogę rozważyć też wzięcie kociaka jeśli tak byłoby łatwiej dla mojego  👀


Da się dokocić, o ile odpowiednio będziesz je socjalizować. A z kotem sąsiadki gdzie się spotykały? Ja z kolei słyszałam, ze dla dorosłego kota lepszy jest drugi dorosły kot. Kociaków nie polecają na dokocenie do dorosłego, szczególnie na Paluchu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 lutego 2018 09:45
Mi najbardziej marzy się drugi dorosły ale troszkę młodszy, taki 2-3 lata, ale na dobrą sprawę to i w tym samym wieku albo i staruszka mogę mieć  🙂 Tak naprawdę to dla mnie jedyne wymaganie to oczywiście FIV ujemny, a wiek, płeć, wygląd nie ma znaczenia  😉

Z kotem sąsiadki spotykały się na zasadzie, że jak sąsiadka przychodziła do nas z dzieckiem to kot też przychodził na kilka godzin. Trochę się ganiały, bawiły, ale nigdy nie poszły w ruch zęby czy pazury. Natomiast nie było też tak, żeby każdy poszedł w swoją stronę, ale myślę, że to kwestia czasu.

Kot sąsiadki był słabo socjalizowany, tam były akcje typu "po chamsku robi koło kuwety" - nosz kur.. jak kuweta nie posprzątana to niby gdzie ma robić?  🙄

Z psami też nie ma problemu, z naszym sypiał na jednym posłaniu, psa sąsiadów tolerował, na wakacjach na spacerach spotykał małe pieski (york, maltańczyk) i też była zgoda, bo tamte nie wykazywały agresji.

Wydawało mi się, że gdyby się dogadały to może dwójce byłoby raźniej w dużym mieszkaniu (koty tunridy chyba dobrze czują się w swoim towarzystwie?) ale jeśli mam go mocno stresować, to odpuszczę temat  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
23 lutego 2018 09:51
smarcik, myślę, że kot 2-3 letni dla pięciolatka będzie ok. Już nie jest taki narwany jak kociak, chociaż może będzie zachęcał starszego do zabawy 🙂
Skoro widywały się na terenie Twojego kota to myślę, że nie powinno być problemu i przy odpowiedniej socjalizacji nie powinien się stresować. Ja zawiozłam swojego do rodziców na tydzień (obcy grunt) i w tym samym czasie moja siostra przywiozła swojego- mój był bardzo agresywny, wręcz szczekał na tamtego 😉 A później chodziły za sobą non stop- nie zachowując żadnego kontaktu fizycznego. Zdziwiło mnie to bardzo, bo mój wychowywał się w domu z 4 lub 5 innymi kotami... Jednak to potwierdziło moją teorię, że socjalizować trzeba.
smarcik Nie zastanawiaj się za długo ja mam 6 kotów brałam różne "znajdki" albo ze schroniska, zawsze po jakimś czasie układało się w gromadce. Jedne lubią się bardziej inne troszkę mniej. Faktycznie jak masz wybór to nie bierz mu małego kociaka, maluchy "zamęczą" takiego dorosłego kota. Jak masz możliwość i miejsce to najlepiej dwa od razu 😀. Zastanawiałabym się tylko czy brać kotkę czy kocurka, w twoim przypadku. Mój kocur (kastrowany za młodu) niestety goni i gryzie niektóre kotki (szczególnie ma jedną ulubienicę do takich "zabaw"😉, kotka widać że bardzo nie lubi tych końskich zalotów.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 lutego 2018 11:32
Scottie dziękuję  :kwiatek:

Czagarnot no właśnie - myślisz, że dwa kocury (kastraty) dogadają się lepiej niż kocur z kotką?


Problem w tym, że ja się ostatnio przeprowadziłam i kot na czas przeprowadzki pojechał do rodziców. Dopiero na dniach mam go przywieźć, więc dla niego to też będzie nowe miejsce, jeszcze nie wie, że to jego dom  😵 (no, zdjęcia widział, może załapie?  😁 ).
Tzn. ja w domu nie miałam nigdy dwóch kocurów na raz, kiedyś mieliśmy trzy kastraty w stajni i one żyły ze sobą bardzo dobrze. Z racji że mam tego kocura przypadkiem nie z wyboru (podrzucony) to go mam, ale jak się uweźmie na kotkę to są kłótnie w domu. Tylko co kot to charakter nigdy nie wiadomo na kogo trafisz, może jak będziesz brała ze schroniska to powiedzą coś bliżej o danym osobniku albo wybiorą jakiegoś dogadującego się. Jedyne czego nie polecam to branie 1 kociaka w twoim przypadku.
A tak z innej beczki to mam też kotkę która sama chodzi za tym kocurem i się przytula.


U nas jest ciekawie jeśli chodzi o relacje. Stara była brana z "braciszkiem" (razem przyszły do nas, w zbliżonym wieku, ale z zupełnie innych miejsc) i byli mocno zżyci, ale Bobek żył krótko.
Kilka lat była sama, jeśli nie liczyć przychodzących okresowo na michę, różnych gości. Po przeprowadzce chcieliśmy kociaka, ale żeby miał się z kim bawić przyszły dwa  😁 Z jednego gospodarstwa, ale z różnicą wieku ze dwa tygodnie. Dopóki były małe to się uwielbiały... A teraz się nie cierpią, z trudem wytrzymują w jednym pomieszczeniu, warczą na siebie i się złoszczą. Co ciekawe, ze starym Dieselkiem oba żyją w wielkiej przyjaźni.
Tak wielkiej, że jak dwa dni temu postanowiłam staruszce umyć pyszczek (jest dokarmiana płynną odżywką i niestety, pod brodą sama się nie domywa) to na jej wrzaski i protesty (dawno czegoś takiego nie widziałam, ostra walka była) przybiegła Momo i zaczęła mnie pazurkami ciągnąć za nogawkę  😵 ... Tak mnie rozczuliła, że odpuściłam mycie.

Swoją drogą jest dobrze. Dieselek je, chodzi na spacery i... terroryzuje swoją osobą wszystkie dostępne człowieki - daj lepsze, głaszcz, noś, co masz na talerzu  🤔wirek: Nie miała baba kłopotu dwa razy przywróciła kota do życia.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
26 lutego 2018 15:04
Moja totalnie nie kocia rodzina oszalała i czekamy na kociaka 😜 😅
Jaką karmę, ale tanią w miarę i dobrą polecacie dla nerkowców?  :kwiatek:
To ja wpadam dać znać o Fanicie.
Tfu Tfu chyba kryzys minął, kontrolne testy wykazały brak lamblii.
Pozostał niewielki stan zapalny przewodu pokarmowego.
Kot je i czuje się dobrze, ale je 100 razy dziennie mniejsze porcje taka mądra  😂

Pozostałe koty też test negatywny po 6 dniach leczenia  😅

Dziękuję za słowa otuchy i kciuki  😍
efeemeryda   no fate but what we make.
27 lutego 2018 08:09
Megane
nie ma za wielkiego wyboru, wszystkie karmy nerkowe są drogie ponieważ są to karmy weterynaryjne, masz do wyboru hills'a, royal'a, purine, nie wiem czy animonda może też robi, ewentualnie specific.
No właśnie przeglądałam te karmy i niby wolę wydać mniej za Royala, tylko też nie chce jakby co "przychytrzyć" a się okaże, że niska cena (niska jak na weterynaryjne oczywiscie) to i niska jakość.
Jadę dopiero z kotem na badania. Coś mi się wydaje, że to nerki ale zobaczymy co powie wet. Może to zwykłe przeziębienie a może zaczątek przewlekłej choroby a może nic.
Dziś u nas minus 21 w nocy. Chciał wyjść, więc go wypuściłam na 10 minut. Jak wrócił do domu, wlazł do kuwety, zrobił dwa podejścia i nic. I poszedł spać. Kuweta czysta. Ogólnie to typ niedotykalca, więc ciężko mi określic, czy coś go boli, bo on zawsze broni się od głaskania. Dwa pozostałe koty mogłabym sobie jak rękawiczki naciągnąć na dłonie i byłyby szczęśliwe. To kot stodołowy, przychodzi do domu na noc szczególnie w te mrozy, nie widzę więc jak często sika i czy sprawia mu to trudność, czy nie
efeemeryda   no fate but what we make.
27 lutego 2018 09:54
prędzej pęcherz niż nerki...
Możliwe. Dobra, wrócił. Pakuje do auta i lecę. Mam nadzieję, że jest na czczo. W domu nic nie jadł 😉
Dzięki i poproszę o kciuki
Niestety nie ma dobrych dla kota nerkowych karm. Wszystkie są dobre tylko dla nerek. Ale te w mokrej postaci bo w suchej to już nawet dla nerek są fe. Także w przypadku gotowych karm leczysz nerki i niszczysz pozostałą część kota. Kilka mięsnych mokrych karm ma parametry nadające się dla kota nerkowego ale zdecydowanie nie są tanie. Tanio w porównaniu do tego wszystkiego wychodzi BARF. Ale to trzeba jednak trochę czasu poświęcić przy tych pierwszych mieszankach zanim się człowiek nauczy wszystkiego.

Niestety zanim ktoś mądry mi podpowiedział to właśnie nerkową suchą karmą zdążyłam rozwalić swojemu koty układ pokarmowy. Jadł taką karmę tylko miesiąc i wystarczyło. Weci proponowali mieszać renala z karmami typu gastro. Potem pewnie doszedłby diabetic i hepatic i bóg wie co jeszcze.
Na szczęście spanikowałam. Pęcherz pusty, morfologia książkowa. Obmacany, nawet u lekarza nie pisnął. Doktor twierdzi, że na tym etapie brak wskazań do leczenia czy zmiany diety.
Zalał mnie falą informacji, na jakie zachowania zwracać uwagę, gdzie macnąć, na co reagować. 😉 odetchnęłam, wszystko jest w porządku. Uffff 😉
Kayra   Kucusiowy wariat :P
27 lutego 2018 17:35
efeemeryda, wymieniłaś karmę Specific, znasz ją może? Została mi ona polecona dla kota trzustkowego i zastanawiam się czy nie zacząć jej podawać. Tak to jest na Hill's weterynaryjnym, mokra karma i sucha.
efeemeryda   no fate but what we make.
27 lutego 2018 18:50
Wiem tylko tyle, ze ma sensowny skład i właściciele chwała, ze smakowita 😉
Kayra   Kucusiowy wariat :P
27 lutego 2018 19:01
efeemeryda, no właśnie dostałam próbki na spróbowanie, kot chętnie je. Fakt, że nie jest 100 % na suchym mokre też dostaje. Może zainwestuję w jeden worek dla sprawdzenia 🙂 Dzięki :kwiatek:
Ja już nie mogę z kłakami białymi wszędzie, masakra!! Czarne ubrania mogę chyba powywalać! :/ Taa zwłaszcza że syn chodzi do szkoły w granatowym mundurku - bluzce polo z takiego fajnego czepliwego materiału  👿 a rano przed wyjściem trzeba się koniecznie wytarzać z kotami  🤬
Macie jakieś sposoby? Mam furminator, ale jest znienawidzony zwłaszcza przez tą kudłatą 🙁 Czy faktycznie jakbym nim wyczesywałam min. raz w tygodniu to jest poprawa? Jakieś inne sposoby?

U nas Czesia już jakiś czas po sterylce, wszystko poszło ok, spędziły też super 5 dni w kocim hotelu na feriach, było im super, potem wstawię zdjęcia z tego kociego raju 😀
U mnie po furminatorze nie było większych zmian. Furminator nie tylko wyczesuje ale i obcina włosy. I nic to nie ma do tego, że idzie wiosna i koty linieją. I włosy wypadają na bieżąco.
Moje i tak liniały i tak. Taki okres. Trzeba wyczesywać i spokojnie czekać do lata. (albo ogolić kota na krótko)
Mam teraz 3 koty i 3 razy więcej kłaków.  😀 Biorę na przeczekanie. A ciuchy oczyszczam szczotką z taśmą klejącą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się