Konie achał-tekińskie
Jak dla mnie to on tylko leci przed siebie, z pracą to ma niewiele wspólnego. Jeździec jako tako nadaje kierunek i tyle.
Taaa, w mniej więcej wyznaczonym kierunku z mniej więcej wyznaczoną prędkością. Pierwszym stopniem ujeżdżenia konia jest rozluźnienie, a ten koń sztywny jak deska, nawet wolty robi bez minimalnego wygięcia, prosty. Ja wiem, że achały ciężko jest ułożyć jak klasyczne, sportowe konie, ale kark mnie boli, jak to widzę. I jeszcze ten "kontakt" na tak odgiętym koniu, mający chyba sugerować, że to "praca"...
To jest filmik z zajazdki - 7 raz pod siodłem? Jakoś sam początek.
Tak to ojciec moich wałachów - sam wykastrowany.
To coś poszło nie tak, bo jak był surowy to fajnie to wyglądało, niż obecnie
To już nie mnie oceniać - filmik super wyraźny nie jest. Samego konia (pomijając kwestie personalne) uwielbiam, bo jest bardzo w moim typie konia AT - jelenia szyja, długi, fajnie się rusza, z fajnym papierem, charakterem i jeszcze czarny 😁.
Zawsze będę z chęcią wypatrywać filmików z nim - bo mam sentyment.
jak mogło pójść "tak" skoro siódmego dnia zajeżdżania już są wolty!
ale nikt nie będzie się cackał z zajeżdżaniem przez długie miesiące. Szybki efekt, szybka kasa.
Mi sie ten filmik gdzie jest jeżdżony na trawie bardzo podoba jak na zajazdke. Super chodzi, fajny stabilny koń. Na tych zimowych filmikach mega spięty jest ten koń i ucieka spod jeźdźca jakby w ogóle go do końca nie przyjął. Dla mnie te filmiki powinny być zamienione miejscami na osi czasu. Wolty i to w galopie tez pominę. I lanie wody po uszach jakoś tez mi sie nie podoba. Ale konik fajny, cierpliwy.
Nie wiem z kiedy konkretnie jest drugi filmik - ale można przypuszczać, że z mniej więcej tego dnia co został wstawiony.
Filmik z zajazdki nagrywałam sama z mężem (amatorszczyzna i jeszcze bateria padła, więc tylko na jedną stronę) i jest max następnego dnia wstawiony niż został nagrany - tyle mogę "pomóc" co do dat 🙂.
Też myję koniom głowy ze szlaufa, ale mgiełką - bardzo to lubią 🙂.
Muchozol, a to ta sama osoba na nim siedzi?
Nie wiem, ale myślę, że nie - tak na 80% jakby to była osoba z filmiku z zajazdki to bym pewnie wiedziała przez fb 😁.
Filmik dziwny , ale koń piękny , nie wiedziałam , że ta rasa może być taka masywna 🙂
Muchozol, no to zdecydowanie powinna na nim jeździć osoba z 'trawiastego' filmiku :P koń się zupełnie inaczej prezentuje.
vanille a to już nie mnie decydować 😉. To nie mój koń, tylko ojciec moich.
Misiu są i bardziej masywne 😉.
Rami Shael:
Gaon Shael:
Tu masz inne zdjęcia konia z filmiku, Mirasgula:
Nigdy nie był w treningu wyścigowym - ciekawe jakby wtedy wyglądał.
Poniższe zdjęcia przedstawiają tego samego konia w różnych okresach - wspaniały Murgab (dziadek konia z filmiku):
Magiczna jest ta rasa, zawsze mnie intrygowała.
Zdecydowanie człowiek z trawy powinien siadać na tego konia, a cżłowiek nie z trawy lepiej nie.
Mnie kiedyś nie bardzo. Zaintrygowała jak poznałam na żywo.
Wcześniej podobały mi się, ale obawiałam się ich charakteru - opisy mówiły o gorących i trudnych koniach.
Charakter u tych koni jest cechą indywidualną. Jak u większości ras. U nas, na Pelhanie jeździły dzieci, był do rany przyłóż, przekazywał to też swojemu potomstwu. Natomiast Pursat był je*nięty i pokazywał rogi ciągle, jego dzieci to też były diabły wcielone.
Na zdjęciu ogień i woda - dwie córki naszych ogierów. Kara - elektryczna, charakterna, nerwus, chodziła z powodzeniem skoki. Srokata - ulubienica dzieci, wymarzony koń do rekreacji, spokojna, łagodna, taka trochę ciapa, choć podobno jako młodziak trochę dawała w kość. 😉
Myślę, że pewne cechy jednak mają wspólne - mówię na podstawie obcowania regularnie przez 1,5 roku z końmi Jacka. Może w pewnym stopniu to zasługa super warunków, ale też należy pamiętać, że to konie z różnym papierem i przeszłością. Wszystkie są opanowane w reakcjach, niepłochliwe, chętne do człowieka. Na wszystkie zajeżdżone konie można wsiąść po dłuższej przerwie (mówię o miesiącach nie dniach) i mieć dużą pewność, że nic się nie będzie działo, nie poniosą, nie wierzgną itp.
Chociaż też wiem, że ludzie mają różne doświadczenia. Raz była u nas osoba, która jak usłyszała, że mamy tekińce to nie chciała wejść na wybieg (miał do czynienia z tą rasą). A jak weszła to w szoku, że te konie "nic nie robią".
Zresztą przykład moich:
Rozkruszek od 20któregoś kwietnia nie pracuje. Raz we wrześniu postępował chwilę i tyle. Na uszkodzone oko widzi tylko częściowo, a mamy zalecenie od weta powoli wdrażania do pracy - stęp, kłus, po 2,3 przejścia na każdą stronę i koniec. I zero kombinowania, robi jak stary.
Tadzik próbował pokłusować bez pozwolenia, zobaczył, że nie, to dał spokój (a był na lekkiej oczywiście, lonży pierwszy raz od kastracji, czerwiec ubiegłego roku).
Myślę, że to podobnie jak z niektórymi rasami, jak np. arabami. Albo ogólnie końmi po torach. Niesie się jakaś dziwna fama na ich temat, która często ma niewiele wspólnego z rzeczywistością
To już nie mnie oceniać - filmik super wyraźny nie jest. Samego konia (pomijając kwestie personalne) uwielbiam, bo jest bardzo w moim typie konia AT - jelenia szyja, długi, fajnie się rusza, z fajnym papierem, charakterem i jeszcze czarny 😁.
Zawsze będę z chęcią wypatrywać filmików z nim - bo mam sentyment.
vanille a to już nie mnie decydować 😉. To nie mój koń, tylko ojciec moich.
Piszesz, że nie Tobie oceniać, ale wstawiłaś te filmy jako:
Pozwolę sobie przekopiować post jkobusa tutaj bo aż miło popatrzeć jak Julian pracuje.
Nie, nie jest miło popatrzeć, serio. Rozumiem, że kochasz te konie i widzę, że bardzo starasz się je w tym wątku reklamować, ale ten filmik w żadnym wypadku nie jest reklamą. Jedyne, co możesz nim zrobić, to zniechęcić potencjalnego kupca, jeśli zobaczy filmik tak spiętego, sztywnego konia z opisem, że "miło popatrzeć, bo tak ładnie pracuje". Gdybym nie wiedziała, że te konie mimo swojej budowy są w stanie poprawnie pracować, to ten filmik utknąłby w mojej głowie jako dowód na to, że to koń wyłącznie do stania i wyglądania w ogródku. I z dokładnie takim komentarzem napisała do mnie koleżanka, widząc ten filmik. "One tak zawsze, to przez ich budowę?". To jakby wstawiać filmiki arabów, zawijających jak porąbane i reklamować nimi rasę. Rozumiem, że bardzo lubisz te konie, ale tym filmikiem nie powinno się chwalić i jeśli chcesz tym koniom przynieść jakiś pożytek, to jednak musisz się nauczyć filtrować takie rzeczy. Nawet dobrze zrobiony koń może wyjść na filmiku lub zdjęciu jak połamany, ale tutaj mamy kilka długich filmików, które co najwyżej zniechęcą więcej ludzi do tej rasy.
To tylko moja opinia, oczywiście możesz nadal tu wrzucać takie filmy w charakterze reklamy hodowli, Twój wybór.
Myślę, że Muchozol jest może po prostu poniekąd zaślepiona i faktycznie nie ma filtra. Bo nie dość, że lubi rasę, to zna też tego konkretnego konia, ludzi etc więc ma może mało obiektywne spojrzenie. Ale rzeczywiście lepiej dobierać inne filmy, zwłaszcza, że są takie, gdzie koń naprawdę w mojej ocenie prezentuje się o niebo lepiej. I na tym trawiastym filmiku naprawdę miałam 'wow' jeśli to faktycznie zajazdka bo idzie super. A tutaj pomyślałabym, że rzeczywiście jakieś pierwsze wsiadania i to nieumiejętne, koń uciekający spod tyłka, napięty jak guma w gaciach i raczej mało wygodny do podróżowania.
Sivrite - fakt, może użyłam niefortunnego sformułowania, bo co innego miałam na myśli. A przede wszystkim - niewyraźny filmik przez szybę w pochmurny dzień + każdy może mieć gorszy dzień, to nie oceniam 🙂.
Na tym samym kanale jest filmik (bodaj pod tym samym jeźdźcem), gdzie koń pracuje zupełnie, zupełnie inaczej. + też łatwiej ocenić, bo i światło lepsze.
Nie bardzo rozumiem kwestię reklamy - to nie mój koń, to raz, dwa, że nie jest na sprzedaż. Opis na kanale męża może mylić (to ten "z trawą"😉, ale zwyczajnie właściciel zrezygnował ze sprzedaży konia, filmik zapomniany w odmętach - bywa.
No i jednak filmik tego samego konia pod innym jeźdźcem nie zebrał tu ani jednego negatywnego komentarza. A poza forum (jak wystawiałam ogłoszenie półtora roku temu) to już w ogóle miałam mnóstwo komentarzy "wow, ale super", "dowód, że tekiniec też może" itp. Zainteresowanie koniem spore - i pewnie by się sprzedał bez problemu, natomiast ja nie chciałam pośredniczyć w sprzedaży, tylko wystawiałam ogłoszenie, a kupujący chcieli. Nie rozumieli, ze ja serio tylko wystawiam ogłoszenie i daję kilka podstawowych info - mam czas i mogę pomóc. Rozumiem, że to niecodzienna sytuacja i mogli się dziwnie czuć (taki pośrednik - nie-pośrednik), zwłaszcza, że nie pytał (tak serio) nikt w Polski.
vanille wniosek z tego taki, że osoba do zajazdki wybrana była super i strzał w 10 🙂. Ja przyznaję, co zresztą pisałam już - uwielbiam tego konia. Gdyby nie to, że był ogierem kryjącym (chociaż po kastracji nie ma po tym śladu), prawdopodobnie bym kupiła jego, a nie Rozkruszka 🙂. Chociaż podobno Rozkruszek lepsze od ojca.
Hej kochani, mam pytanie - czy w Polsce jest jakaś działająca hodowla achał-tekińców? Czy jeśli się już decydować na zakup konia tej rasy to trzeba ściągać zza granicy? Pewnie koszt takiego konia jest spory, czy coś się zmieniło w tej kwestii?
Konie hodował forumowy jkobus. Kupiłam od niego 2 młodziaki. Jakby wrócił do hodowli to jego warunki są super (około 30 ha na 10 koni), konie zimą też są na wybiegach 24 h, co dla mnie było bardzo ważne, żeby kupić konia super odchowanego. Może ma coś z dorosłych na sprzedaż. Nie wiem, trzeba by pytać.
Ceny nie są astronomiczne, zwykłego konia za te 20-30 myślę że dostaniesz, bo widziałam takie ogłoszenia. Oczywiście przy tuvie może coś wyjść, bo koni tych nie oglądałam, ale takie ceny się trafiają 🙂.
Nie potwierdzam. Nie mam nic na sprzedaż i nie planuję w tym momencie żadnej hodowli. Może się to kiedyś zmieni, ale i wówczas - celem nie będzie wyprodukowanie koni na sprzedaż, tylko ewentualnie: przedłużenie linii żeńskich, które mam, o kolejne pokolenie. Tak więc na sprzedaż to potencjalnie mogą być, w ciągu najbliższych 10 - 15 lat, jakieś zbędne nam ogierki, o ile takie się urodzą...
No to poza Tobą to chyba nikt - tylko pojedyncze sztuki gdzieś rozsiane po kraju.
Korikowie nie mają nic na sprzedaż, ani nie planują mieć..? Podpora też coś sprzedawał...
Maryla, może spytaj u 'nomadiclife' - zdaje się, że nie tak dawno sprowadził kilka sztuk - jeśli dobrze pamiętam to dwie młode klacze + ogier i wałach, ale nie wiem czy myśli o ewentualnej hodowli czy tylko w celu użytkowym 😉
jkobus nie mam z nimi specjalnego kontaktu, ale nie widziałam ogłoszeń (a śledzę sobie i napawam się jak okazyjnie kupiłam Rozkrusza 😍😉, Kitri też nie jest w ciąży. Oprócz tego dokupili trzeciego ogiera jakiś czas temu.
any faktycznie, zapomniałam. I chyba coś przebąkiwał o hodowli w komentarzach.
Hej kochani, mam pytanie - czy w Polsce jest jakaś działająca hodowla achał-tekińców? Czy jeśli się już decydować na zakup konia tej rasy to trzeba ściągać zza granicy? Pewnie koszt takiego konia jest spory, czy coś się zmieniło w tej kwestii?
Maryla, jeśli spojrzysz na ceny bez kosztów transportu, to nie są one zabójcze. Spokojnie można kupić konia z doświadczonej hodowli za 5-8 tysięcy euro i wcale nie trzeba jechać po niego do Rosji.
Jeszcze dodam, że słynne "ściągnięty z Rosji" jako synonim super konia pod każdym względem to dla mnie jak "siodło western z USA" bez podania firmy 😉.
Jakbym kolejny raz kupowała at, to... znowu nie szukałabym w Rosji 😉.
Bo oprócz pochodzenia bardzo ważne są warunki odchowu (urodzony wolnowybiegowo, odchowany na pastwiskach, nie utrzymywany na brudnej ściółce), o co mam wrażenie śledząc różne hodowle, łatwiej w UE. I tak te hodowle, które najbardziej zwracają moją uwagę (Akhal Teke EST i D-Keik Zdenki Skopalovej) bazują na koniach ze znanych rosyjskich hodowli, a jednocześnie ich warunki są bliższe takim jakie mnie interesują.
Zresztą jak już "wpadłam w AT" to oprócz Rozkruszka, jeszcze 2 konie mnie zainteresowały:
- Matador
- Saladdin
https://www.akhal.net/saladdin-1?lightbox=dataItem-k3vlkq0n
Muchozol2, totalnie nie mój typ konia achał-tekińskiego, ale to tylko pokazuje, że w tej rasie każdy jej miłośnik znajdzie coś dla siebie.
A co do warunków, to raczej trzeba zobaczyć taką hodowlę na własne oczy, żeby wyrokować gdzie jest lepiej. W Europie pojawia się coraz więcej ciekawych, cennych koni, ale drugą Rosją pod tym względem jeszcze nie jesteśmy.