kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Sankaritarina, ok, dzięki spojrzę też na to. Wczoraj przelałam to jeszcze rivanolem, a dziś już posmaruje maścią która już kiedyś mi się sprawdziła przy strzałkach. Jedynie trochę mnie zaskakuje że infekcja mogła się zrobić od środka a nie od wierzchu..

Facella, zdrową strzałkę też się czasem przycina, nie wpadajmy z „tniemy do mięsa” do „nigdy nie ruszać strzałki”.

Ja bym zrobiła tak (ale to ja a każdy swojego konia i warunki w jakich stoi zna lepiej).
1.wycieła jeszcze sam ten farfocel w tym rowku,żeby to otworzyć
2.waliła do oporu patykiem do lodów w tą szczelinę cabi glue
3. na początku może nawet zatykała to gąbką do makijazu (lepsza niż wata bo tak nie namaka, ale trzeba się pieprzyć z wycięciem sobie odpowiedniej ilości) - chodzi o izolowanie tego rowka od kontaktu z syfem otoczenia
4. dała po korek bardzo dobrych/bogatych supli kopytowych i supli białkowych (lizyna, dl-metionina), bo kopyta i strzałki rosną z białka przy udziale minerałów i witamin potrzebnych do tego. Teraz jest powoli okres linienia i konie zużywają "więcej" wszystkiego na wymianę sierści i potem właśnie lecą strzałki/ kopyta i ścięgna przy wiosennym wprowadzaniu w robotę na dworze.
Nawet konie dobrze suplementowane potrafią mieć subkliniczne niedobory w tym szczególnym okresie dwa razy do roku.

kotbury, jeszcze dodam że trzeba zadbać żeby było sucho w boksie ( na padokach to chyba większość ma teraz mega błoto i nie wszyscy mogą coś z tym zrobić). Jeśli masz możliwość to po przyjściu z padoku dokładnie oczyścić tą strzałkę, woda, woda utleniona, środek do leczenia i do suchego boksu.
Zauważyłam że dosyć szybko widać poprawę, no ale na odrost strzałki potrzeba już sporo czasu. Żeby ładnie sama się zasklepiła i żeby nie wchodził tam brud. Też nie u wszystkich koni tak perfekcyjnie się zasklepi, mój ma krzywe kopyta po prostu i bardzo ciężko jest utrzymać strzałki w normalnej formie, szczególnie w zimie.

No niestety fakt, że ostatnio stajenni trochę nawalali i sama musiałam wywalać gnój. Na pewno to, plus zmiany pogody itd, miało wpływ. Dziś już wszystkie kopyta dokładnie przejrzałam i wysmarowałam. Koń już chodzi normalnie więc 2 dni z rivanolem pomogły, więc przyznam, że kamień z serca. Forum to jednak super sprawa, bo na prawdę widzę to, że u siebie człowiek tak nie zobaczy problemu jak u innych 😉 więc fajnie jednak mieć te opinie od innych na otrzeźwienie. Więc dzięki raz jeszcze! 🙂

Z moich doświadczeń błoto kopytom nie robi źle... za to błoto z gównem z niesprzątanych ciasnych pseudpadokow już tak.

Nie dawała bym wody utlenionej na to bo zabije i złe i dobre bakterie- wyjałowi środowisko.

kotbury, kurcze a u mnie właśnie woda zdobiła robotę, bez wody się babrało dalej, jakby nie byłam w stanie tego doczyścić a jak nie doczyścisz no to robota bez sensu.
Tylko jak pisałam krzywe kopyta, do tego wieloletnie zaniedbania poprzedniego właściciela i serio było bardzo źle.
Każdy przypadek jest inny.
Podobno z Decathlonu też fajnie działa ten niebieski płyn, tańszy niż cabiblue.

Z błotem jest taki problem ze jak zrobisz te strzałki, na smarujesz i koń pójdzie w błoto, nawet czyste to wypluka ten środek co był aplikowany, albo namoczy gaziki/watę cokolwiek co tam wsadzimy.
Za dziegciem nie jestem.

Sonika, ja z wodą utleniona nie jedna infekcje strzałki ogarnęłam 😊 super się sprawdza

mindgame, mi się sprawdza maść z black horse 🙂

Witam. Mam takie pytanie. Otóż kupuje fizeline na plac. Chce fizeline połączyć z piachem i stąd też pytanie jaka ma być proporcja piachu względem fizeliny? Ktoś stosuje i mógłby doradzić 🙂? Pozdrawiam

Everest, myśmy robiły na oko, mieszaliśmy glebogryzarka i patrzyliśmy jaki efekt.

Everest, idź do wątku o stajniach przydomowych. Tam więcej ludzi, która robiła place jest. Jest też chyba wątek o placach i podłożach do jazdy. ktoś chyba tam podawał nawet wałaśnie proporcje.

Jaki jest koszt pi razy oko morfologii rozszerzonej o medź, cynk, selen?

Zuzu., morfologia to jedno, badanie tej reszty to biochemia 😀
ok 200-300zł

Zuzu., Pełne badanie z oznaczeniem pierwiastków w Pomorskim to około 300zł aktualnie.

Ja dwa tygodnie temu płaciłam 260 za morfologie i biochemię

elita17, Razem z selenem? Tanio, jeśli tak.

Tak, za wszystko co na fotce

Oki dziękuję wam

kotbury, haha 😅 kocham Twój opis działania kobył "3 minuty kształtowania relacji" 😅! Dokładnie tak! �

mindgame, jak już wspomniano - woda utleniona + cabi clue robi robotę. Ja myje jeszcze kopyta w manusanie żeby je zdezynfekować i tych bakterii sie pozbyć, na to woda utleniona, wycieram do sucha i nakładam cabi clue. Tak przez 3 dni codziennie a potem raz w tygodniu aż będzie ok.

Dbać o suchość w boksie i codziennie czyścić kopyta żeby dostarczyć tlenu.

kotbury, haha 😅 kocham Twój opis działania kobył "3 minuty kształtowania relacji" 😅! Dokładnie tak! �
Ja miałam taką klacz, która zawsze na dzień dobry sprawdzała, kto dziś rządzi i jak się upewniała, że jednak nadal ja, to już był święty spokój - ale tylko do następnego dnia 😂
I tylko ze mną miała takie relacje - innym się nie podporządkowała 😋

Koń bardzo zarośnięty zimowym futrem, na dworze cały dzień, noc w boksie, nie gubi sierści WCALE. Można złapać kępkę włosów, pociągnąć i nawet jeden nie zostaje w palcach. Martwić się ? Czy po prostu dać jej czas ? W zeszłym roku gubiła normalnie sierść, chociaż wtedy stała w stajni, gdzie znacznie więcej czasu stała w boksie, teraz cały dzień na wietrznym padoku..

PannaDziewanna, nie masz co panikować, jeszcze jest zimno, dzień krótki, nie wszystkie konie zaczęły już wymianę sierści.

PannaDziewanna, w mojej okolicy ciągle są przymrozki w nocy, więc może jeszcze nie czas. Plus jak sama mówisz, stoi na wietrznym padoku, temperatura odczuwalna jest niższa przy wietrze. Z innych koni się sypie? Ile ma lat Twój?

Fokusowa, Dzięki 😅

PannaDziewanna, moja też trzyma jeszcze sierść. Noce faktycznie są chłodne, póki nie poci się w tej zimówce to się nie przejmuje.

Facella, Z innych się sypie z tego co wiem, moja ma 5. Nie znam dokładnie każdego konia w stajni, ale ogólnie znajomi mówią, że konie już zaczęły gubić sierść.
ekhem, Znacząco szybciej się męczy, wzięłam ją ostatnio na spokojny spacerek w stępie, może parę metrów kłusa dosłownie, i sierść była taka.. hm.. jakby już było czuć że od spodu coś jest na rzeczy. Dlatego się zaczęłam martwić. Ale w sumie doszły już do mnie prognozy przymrozków na najbliższe dni, więc ona chyba wie co robi

PannaDziewanna, - drobnymi odchyleniami od reszty bym się nie przejmowała, to może być osobnicze. Na zasadzie tydzień-dwa później niż inne jest ok, jakby za miesiąc dalej nie gubiła to wtedy zaczęłabym się martwić i zrobiła morfologię z biochemią na start 😉

PannaDziewanna,
Nie ma co się przejmować, ja mam trzy konie - z jednego mocno się sypie, drugi trochę, a najmłodsza 3 letnia prawie wcale - a wszystkie tak samo żywione, warunki takie same