Co mnie wkurza w jeździectwie?

donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 marca 2024 19:39
Ja tam was zaskoczę i powiem że zakazy podlewania ogródka/trawników/mycia koni, ogólnie do czegokolwiek co nie było na "mus" były nawet też w UK zeszłego lata (nie pierwszy raz zresztą). Także hehm gdzie jak gdzie ale żeby w UK deszczu brakowało...
anetakajper   Dolata i spółka
15 marca 2024 07:00
Moje konie usłyszały że przyjeżdża wet! Tylko do szczepienia żrebaka !
A skończy się, ze każdy koń będzie do leczenia!! Jednej ryj spuchł- chyba trzonowiec pękł, albo sobie cos wbiła. Drugi ma ranę na dziąśle, a trzecia zaprószyła oko . Jeszcze 2 konie nic nie mają i 5 psów!
Nevermind, ogólnie w dupie mam jak ty czy ktoś coś nazywa.
Uważam, że hiperfleksja pozwalająca osiągać kontrakcję, we właściwych rękach może być świetnym elementem treningu.
Nie ma tu żadnej głębszej filozofii.
Możesz sobie do tego dorobić ile chcesz emocji.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
15 marca 2024 12:48
kotbury, ponawiajac prośbę karoliny, mozesz wytlumaczyc/określić się, co rozumiesz przez tą magiczna "kontrakcje"?
Ja chyba głupia jestem bo też nie rozumiem o co chodzi.
Becia23, nie!
To nie jest żadne pojęcie magiczne. Wystarczy wpisać w googla i poczytać. Lepiej poczytać oczywiście badania i skrypty naukowe niż wikipedię, ale od wilki też można zacząć. Ja nie czuję się kompetentna poprowadzić wykłado-posta w tym temacie.

Becia23   Permanent verbal diarrhoea
15 marca 2024 14:05
Erm... W takim razie, jeśli nie potrafisz nawet w uproszczeniu wytłumaczyć, to nasuwa się wniosek, że sama nie rozumiesz o czym mówisz? 🤔

A, znowu wracamy do tych badań naukowych, których nigdy nie wskazujesz z nazwy/imienia autora/ów i roku publikacji.
Kotbury, acha... 😅

Dla mnie to, co napisałaś też brzmi jak pierdzielenie menedżerskiej gadki moich niektórzy przełożonych, w której z rzeczy prostych i podstawowych ktoś próbuje zrobić innowację i naukowość. Albo jak wpisy na tych kontach edukacyjnych, gdzie z rzeczy oczywistych robi się prawdy objawione dla dzieci.
Nie widzę w Twoim opisie nic oprócz opisu napięcia mięśniowego. Takiego, które twierdzisz, że jest nieosiągalne dla większości ludzi, po wytłumaczeniu im mechanizmu (którego nie chcesz wytłumaczyć i twierdzisz, że jest bardzo skomplikowany), ale twierdzisz, że ogarnie je koń. 😆 Z pomocą człowieka, mającego co jak co, ale ograniczone narzędzia w przekazaniu wiedzy zwierzęciu.
No nie brzmi to racjonalnie. Poza tym uaktywniłaś się w rozmowie o rollkurze, a teraz odpowiadasz, że nie piszesz o rollkurze, tylko o innej wiedzy tajemnej, która nie jest rollkurem, bo DLA CIEBIE rollkur to nie hiperfleksja. Ale wiesz, o czym piszą ludzie przecież, rozumiesz, co mają na myśli, myśl została przekazana. A mimo to tego bronisz.
Erm... W takim razie, jeśli nie potrafisz nawet w uproszczeniu wytłumaczyć, to nasuwa się wniosek, że sama nie rozumiesz o czym mówisz? 🤔

.

Becia23, a wyobrażasz sobie, że są rzeczy, które ktoś, kto nie siedzi w temacie jako praktyk i nawet nieszczególnie jako teoretyk, może nie chcieć "tłumaczyć w uproszczeniu" bo się nie da (nie umie). Może niech ci ktoś działanie silnika rakietowego wytłumaczy... w uproszczeniu. Ja wiem jak działa samolot, że ciężki a lata, ale jednak nie podjęłabym się tłumaczenia tego "w uproszczeniu"
Czy ja zachęcam do stosowania rolkuru/hiperfleksji kogokolwiek, że ty ode mnie wymagasz tu i teraz źródeł naukowych i tłumaczenia i spłaszczania i robienia "notatek dla debila", bo jak propaguję to muszę gawiedź przekonać?
Nie, nie zachęcam! Natomiast twierdzę, że hiperfleksja zwana roklurem może być dobrym elementem treningu.

Sivrete, jeśli rolkur to hiperfleksja to ja uważam, że w dobrych rękach rolkur bywa ok. I już. Można się nie zgadzać. I tyle.

Nie widzę w Twoim opisie nic oprócz opisu napięcia mięśniowego. Takiego, które twierdzisz, że jest nieosiągalne dla większości ludzi, po wytłumaczeniu im mechanizmu (którego nie chcesz wytłumaczyć i twierdzisz, że jest bardzo skomplikowany), ale twierdzisz, że ogarnie je koń. 😆 Z pomocą człowieka, mającego co jak co, ale ograniczone narzędzia w przekazaniu wiedzy zwierzęciu. no to jeśli nadal nie odpaliłaś wiki, żeby zrozumieć czym jest kontrakcja, to pewnie dlatego nie widzisz niczego "poza opisem napięcia mięśniowego".
Swoją droga- co definiujesz jako "napięcie mięśniowe"? (pytanie retoryczne, bo nie interesuje mnie twoja definicja tegoż).


Wracając do w takim razie rolkuru czy hiperfleksji - przekonują mnie metody treningowe Jenssena. A kogoś mogą przekonywać metody treningowe kogoś innego.

Całe szczęście jeszcze to "wolny świat" i można sobie u siebie konie trenować jak się chce i potem wystartować.





Jasne, że można, tylko potem niektórym wstyd, jak ktoś zobaczy. 😂 Ale wstyd tylko, że ktoś zobaczył, a nie za metody.
Aneta To już wiesz, że następnym razem trzeba być ciiiichoooo.
Najlepiej z zaskoczenia kowal czy wet. Nasze zawsze są zaskoczone 😀
Nawet przez telefon najlepiej rozmawiać w domu.
kotbury, ja co prawda o pracy miesni mialam dawno ale dokladnie i tez nie rozumiem. Wydaje mi sie z tego enigmatycznego opisu i mglistej pamieci fizjologii ze studiow, ze jesli chodzi o gorna linie i hiperfleksje, to chodzi ci o cos, co po angielsku nazywa sie eccentric contraction a dzieje sie wtedy, kiedy miesien jest napiety w czasie prostowania a nie zginania. Taki trening z punktu widzenia fizjologii ludzi moze byc i bardziej efektywny i prowadzic do uszkodzen miesni bardziej niz napiecie w czasie zginania. Troche moglo mi wyjsc nie-fachowo, ale to dlatego, ze brakuje mi polskiego slownictwa.
kotbury, ja odpaliłam wikipedię, bo lubię się dowiadywać nowych rzeczy i próbuję zrozumieć o czym mówisz. I tam kontrakcja występuje jako pojęcie z dziedziny geologii, chemii, matematyki, fonetyki i semantyki. Chyba że używasz kalki z angielskiego, ale wtedy contraction to mało specjalistyczny termin, skurcz czy napięcie mięśnia, więc byłabym wdzięczna gdybyś uściśliła pod jakim hasłem z jakiej dziedziny szukać.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
15 marca 2024 17:04
kotbury, ja co prawda o pracy miesni mialam dawno ale dokladnie i tez nie rozumiem. Wydaje mi sie z tego enigmatycznego opisu i mglistej pamieci fizjologii ze studiow, ze jesli chodzi o gorna linie i hiperfleksje, to chodzi ci o cos, co po angielsku nazywa sie eccentric contraction a dzieje sie wtedy, kiedy miesien jest napiety w czasie prostowania a nie zginania. Taki trening z punktu widzenia fizjologii ludzi moze byc i bardziej efektywny i prowadzic do uszkodzen miesni bardziej niz napiecie w czasie zginania. Troche moglo mi wyjsc nie-fachowo, ale to dlatego, ze brakuje mi polskiego slownictwa.
karolina_, - po polsku ćwiczenia ekscentryczne. To też żadna magia i poziom osiągalny tylko dla wybranych - ot, też bardzo znane i popularne w świecie sportowo-rekreacyjnym, fizjoterapeutycznym, itd. Ćwiczenia



Becia23, a wyobrażasz sobie, że są rzeczy, które ktoś, kto nie siedzi w temacie jako praktyk i nawet nieszczególnie jako teoretyk, może nie chcieć "tłumaczyć w uproszczeniu" bo się nie da (nie umie). Może niech ci ktoś działanie silnika rakietowego wytłumaczy... w uproszczeniu. Ja wiem jak działa samolot, że ciężki a lata, ale jednak nie podjęłabym się tłumaczenia tego "w uproszczeniu"

kotbury, - napisałam "nawet w uproszczeniu" - to nawet to chyba zwykle znaczy "w wersji ostatecznej", nie? 😉 Wiem, że wiesz, ale i tak doprecyzuje - rozumiem, że skomplikowany koncept ciężko wyjaśnić takiej zwykłej, przyziemnej gawedzi, bo taż gawedz nie zawsze rozumie bardziej naukowa terminologie/pojęcia. Więc żebyś chociaż w wersji ostatecznej nawet jak krowie na rowie wyjaśniła nam głupim...

Ale nie. Jestem dosyć pewna, że swoim zwykłym zwyczajem w momencie poproszenia o poparcie swojej wiedzy tylko dla wtajemniczonych, któraz to misternie tylko Ty posiadasz, po prostu wyślesz nas do googla i przestaniesz odpisywać 🤔

Moje osobiste doświadczenie życiowe wskazuje, że jeśli ktoś nie potrafi drugiemu człowiekowi wyjaśnić danej idei, to go po prostu jej nie rozumie. Jeśli się coś rozumie, to potrafi się to wyjaśnić.

Tymczasem my nawet nie wiemy o jakiej kontrakcji mówisz, bo jak już przedmowczyni wyjaśniła, to jest termin używany bardzo szeroko w wielu dziedzinach nauki, z roznorakim znaczeniem.

Tak BTW wiki to takie średnie źródło wiedzy naukowej 🤔


Ty to taki troche revoltowy szaman, człowiek wyższej świadomości i ta oświecona i wybrana jesteś 😉 odkryłaś, że jak się mówi o jakimś nigdy nie slyszanym koncepcie z wielką pewnością, używając naukowo brzmiących slow, przedstawia jako coś osiagalnego/zrozumiałego tylko dla wybrańców/istot wyższych - i jeszcze powołuje na "badania naukowe" - to wszyscy maluczcy będą to brać za prawdę objawiona, i nie tylko będą wierzyć na slowo bez cienia wątpliwości, ale jeszcze sobie samoocenę podniesiesz, bo wychodzisz na istotę wyższej inteligencji.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
15 marca 2024 17:44
Coraz bardziej mi się wydaje, że kotbury chodziło o najzwyklejsza ko-kontrakcje - co by znaczyło że nie tylko podała błędna nazwę, ale również nie wie o czym mówi, bo to również rodzaj ćwiczeń (w stopniu świadomym - bo nieświadomie to wszyscy to robimy w trakcie naturalnego ruchu ciała) osiągalny absolutnie dla każdego 😉

https://testosterone.pl/wiedza/trening-w-roznych-plaszczyznach-dlaczego-warto-o-to-zadbac/

https://fizjoterapeuty.pl/kinezyterapia/kokontrakcja.html
Odsyłam do wywiadów i szkoleń z Jenssenem.
I tyle.
Przyjmuję do wiadomości, że macie inne zdanie.
O widzisz Becia - znalazłaś w mega uproszczeniu (drugi link)!
To w hiperfleksji chodzi o to, aby to, co by się normalnie rozciągnełao gdy jedno się kurczy, to ma się też skurczyć, ale równocześnie ma być mega elastyczność innych okolic. I żeby to koniowi "wytłumaczyć" trzeba umieć samemu kręgosłupem swoim tak robić na tym koniu siedząc. To tak w uproszczeniu.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
15 marca 2024 20:12
To sorry, ale:
- podałaś kompletnie zła nazwę - kontrakcka to po prostu napinanie/kurczenie miesni, jest kilka zupełnie różnych rodzajów (izometryczna, ekscentryczna) - ko-kontrakcja to jeden, konkretny rodzaj,
Pierwszy link również o niej opowiada, z tym że niżej - artykuł najpierw tłumaczy INNE rodzaje/fazy skurczu i rozciągania miesni.

- to nie jest trudne do wytłumaczenia (świadome napinanie przeciwnych miesni [miesni antagonistycznych] naraz - job done, faktycznie strasznie trudne do wytłumaczenia gawedzi),

- jest znana i uzywana od laaat jako metoda/cześć rehabilitacji, np.:
https://kumakowiec.blogspot.com/2009/12/kokontrakcja.html?m=1

- a więc nie jest niczym nowym, żadna wiedzą wyższa, wiedzą mistyczna, żeby wymagała specjalnych badań naukowych czy rozmawiania o niej jako coś osiagalne/zrozumiałe tylko dla istot wyższych czy wyjątkowych,

- ko-koncentracja jest swiadoma/celowa - biorąc pod uwagę, że nie możemy koniowi wytłumaczyć, co ma robić, i kiedy to dobrze robi, to czy możemy w przypadku koni mówić o świadomym czynie napinania dwóch miesni?
Mnie to rozkłada na łopatki "popieranie naukowymi dowodami" jakichś teorii z kosmosu u osoby, która nawet konia nie szczepi xD Tam to muszą takie fikoły i salta mortale odchodzić w głowie, że ja się nie dziwię, że nikt normalny nie rozumie kotbury, serio.
kotbury, jak rozumiesz skomplikowane zjawisko to potrafisz je wytłumaczyć prostymi słowami.
Samolot jest ciężki ale leci, bo wytwarza siłę nośna. Nie trzeba się rozwodzic nad fizyka ani jego budowa żeby to stwierdzić.
Rollkur ma udowodniony tak szkodliwy wpływ na organizm i psychikę konia, że rozciąganie i kurczenie mięśni jakkolwiek dobre by nie było (a nie brzmi jednak na kosmiczny efekt którego nie można osiągnąć inaczej), nie równoważy minusów.
Czasem zgadzam się z tym co piszesz, ale smiejesz się z naturalsow i behawiorystek a sama próbujesz forsować dziwne teorie, pomysły, wręcz pseudonaukę i do tego robić z ludzi idiotów.
Nevermind   Tertium non datur
15 marca 2024 22:20
patat, dokładnie...

Tak się składa, kotbury, że nazwy które Ty, cytując, ,,masz w dupie" są akurat istotne i to bardzo - ze względu na lejący się teraz ze wszystkich stron hejt na sportowców i nazywanie każdej jednej pozycji hiperfleksją, bo groźnie brzmi.
Używając tego słowa nieprawidłowo powiększasz tylko dezinformację odnośnie hiperfleksji i tym samym pośrednio dokładasz swoją cegiełkę do tego całego hejtu.

Może nie mam racji, ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że jesteś niezdrowo zafascynowana metodami Sjefa Janssena i powtarzasz jego słowa bez zastanowienia... o tym jak mało osób to umie, jak cudowna to metoda i jak jedynie dla wybranych. Nie twierdzę, że facet źle gada, tylko z każdej techniki można zrobić prawdę objawioną. Może warto słowa profesjonalistów jednak przesiewać przez nieco grubsze sito 😉
Ja w ogóle odnoszę wrażenie, że kotbury często musi być na przekór czemuś dla zasady. Tak jak niedawna rozmowa w innym wątku o jeździe wierzchem i pędzeniu zwierząt po alkoholu. Tam akurat była prosta sytuacja typu "nie wiem ale się wypowiem" bo przepisy wprost określają przesłanki i sankcje za czyn. Teraz jakieś mydlenie oczu i zasłanianie się wiedzą tajemną którą najwidoczniej posiada tylko ona, w tonie sugerującym że jeśli tego nie wiesz, jesteś ignorantem i jak w ogóle można. Pomijając już całą rzeszę bzdur o szczepieniach, maseczkach przy covid i reszty tego zbioru z różnych wątków. Ciężko się rozmawia a jeszcze ciężej traktować poważnie taką osobę.
Moze nie idzmy w strone ad personam, bo ad rem moglaby byc z tego ciekawa dyskusja o faktycznej a nie wydumanej biomechanice i o tym, jak prowadzic efektywny trening konia ujezdzeniowego (i nie tylko). A to juz bywa wiedza tajemna bo czasami jak sie oglada konie pracujace w jednym ustawieniu bez zmiany ram (a wiec i dlugosci miesni gornej linii) przez 20 minut to sie czlowiek zastanawia czy jezdziec po prostu spal na biologii i to w podstawowce.
Mnie to rozkłada na łopatki "popieranie naukowymi dowodami" jakichś teorii z kosmosu u osoby, która nawet konia nie szczepi xD Tam to muszą takie fikoły i salta mortale odchodzić w głowie, że ja się nie dziwię, że nikt normalny nie rozumie kotbury,[quote]Ja w ogóle odnoszę wrażenie, że kotbury często musi być na przekór czemuś dla zasady. Tak jak niedawna rozmowa w innym wątku o jeździe wierzchem i pędzeniu zwierząt po alkoholu. Tam akurat była prosta sytuacja typu "nie wiem ale się wypowiem" bo przepisy wprost określają przesłanki i sankcje za czyn. Teraz jakieś mydlenie oczu i zasłanianie się wiedzą tajemną którą najwidoczniej posiada tylko ona, w tonie sugerującym że jeśli tego nie wiesz, jesteś ignorantem i jak w ogóle można. Pomijając już całą rzeszę bzdur o szczepieniach, maseczkach przy covid i reszty tego zbioru z różnych wątków. Ciężko się rozmawia a jeszcze ciężej traktować poważnie taką osobę.
patat, jprd.
Ale ja się nie odnboszę do czyjejś sytuacji na rozpreżalni/czworoboku. w dupie mam jak jeździ "światowa czołówka", ba! W tyłku mam realnie jak ktokolwiek trenuje bo to nie moje konie. Nie jeżdzę roklurem itd. ale uważam, że jak ktoś umie to to może być dobry elemenet treningów! I tyle.
A ktokolwiek inny może twierdzić, że nie. A ja twierdze, że tak.
Nie ma nic tajemnego w tej wiedzy jak to działa. Jak ktoś chce to może sobie poryć temat. ja nie ryję dalej, bo mnie to NIE INTERESUJE. I nie czuję się kompetentna tłumaczyć.
Na podstawie tego co widziałam i przeczytałam kiedyś tam -mam takie zdanie. Równoczesny skurcz antagonistów - tak mi tłumaczono kontrakcję, którą uzyskuje się u człowieka np.schodzącego z góry z dużym obciążeniem i u koni pracujących w rolkurze.
Przyciąganie łba do klaty i walenie po brzuchu to nie jest rollkur.
I nigdzie nie napisałam o pracy w rollkurze 20 minut cięgiem.... tak jak pracy w galopie czy kłusie 20 minut cięgiem.

Nie mam źródłe, srudeł itd. Przekonuje mnie to co mi powiedziano i wytłumaczono i to co mi tłumaczyli trenerzy i fizjo (mój ludzki) o kontrakcji - pracy w napięciu antagonistów. Ale nie czuję się kompetentna zagłębiać.
Jak mój weterynarz daje mi dla konia antybiotyk i zaleca dawkę to ja wiem, że to będize dobre ale nie czuję się kompetentna zagłębiać i zmieniać dawkę czy kogokolwiek edukować w zakresie dawek.

Patat - teraz to mi nawet nie wolno tego konia zaszczepić🙁 smuteczek. I to jest sugestia veta.





Nevermind   Tertium non datur
17 marca 2024 22:12
Przyciąganie łba do klaty i walenie po brzuchu to nie jest rollkurkotbury, Padłam i nie wstaję 🤣

krótkie wyjaśnienie: rozumiem problem z myloną powszechnie nazwą ,,hiperfleksja", ale mówienie że książkowy rollkur to nie rollkur 🤣 To jest już inny poziom abstrakcji 🤣🤣🤣

A to nie jest koń, tylko kangur! Bo tak mi powiedziano 😂😂

Wy sobie nazywajcie to jak chcecie, ja mam w czterech literach te nazwy. Mówię o kangurach jako takich i tyle 🤣🤣🤣
grey brindle.png grey brindle.png
Martita   Martita & Orestes Company
18 marca 2024 11:04
Nevermind, ja zrozumiałam kotbury inaczej - odnoszę się tylko do zacytowanego przez Ciebie fragmentu. Zrozumiałam to tak, że to jest znęcanie a nie rollkur.

Każdy rozumie jak chce.

edit: W temacie samego rollkuru/hiperfleksji/kangurów etc. się nie wypowiem bo zwyczajnie nie stosuję.
Nevermind, ja zrozumiałam kotbury inaczej - odnoszę się tylko do zacytowanego przez Ciebie fragmentu. Zrozumiałam to tak, że to jest znęcanie a nie rollkur.

Każdy rozumie jak chce.


Martita, dziękuję.Dokładnie tak.
Nevermind   Tertium non datur
18 marca 2024 14:45
Martita, ale rollkur to jest znęcanie się.
Rollkur to jest dokładnie głowa przyciągnięta do klaty.
Tak, to właśnie JEST rollkur.
ROLLKUR jest NAZWĄ na to.

kotbury, nie wiesz co które słowo znaczy, ale mądrzysz się co czym jest a czym nie jest.

Nie wiem czy coś mnie denerwuje bardziej, niż takie sianie dezinformacji.
,,Nie obchodzą mnie nazwy, ale to nie jest hiperfleksją a to nie jest rollkur"
Jest. Tłumaczę Ci od kilku stron, to JEST hiperfleksja, to JEST rollkur.

Nie wiesz? To nie pouczaj innych na ten temat. Proste?
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 marca 2024 15:16
Nevermind, mnie też wkurza takie coś, nie tylko w jeździectwie, ale wszędzie.
Rady na to nie ma - wdech, wydech, "to jest jej/jego" i iść dalej. Z jednej strony szkoda ludzi co mogą się na jakieś głupoty (czy tu czy na dziwnych kontach) natknąć, ale też całego świata nie naprawimy.
Chociaż widzę że próbujesz i za te próby bardzo Cię podziwiam.
Nevermind   Tertium non datur
18 marca 2024 20:22
Muchozol2, dziękuję 🌷 Niestety masz rację, a ja sobie niepotrzebnie zdzieram głos, bo nie umiem przestać 🙈
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 marca 2024 21:41
Ja też, ale myślę ze dużo bardziej niepotrzebnie niż Ty. To co piszesz moze akurat ktoś przeczyta i weźmie z tego coś dobrego.
Piszesz bardzo logicznie, spójnie, z kulturą. Myślę, że wiele osób doceni, ale mało kto się wychyli.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się