Kupno konia

donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 sierpnia 2024 19:43
Agnes14, hmmm no to bym raczej się na konia po wyścigach nie zapatrywała 🙂 18 latek, nie wyeksploatowany i zadbany, no i co ważne ze znaną historia brzmi lepiej moim zdaniem
Agnes14, ja też bym wzięła 18 latka, tym bardziej że jest to koń którego znasz.
Mniej roboty, wsiadasz, jedziesz i cieszysz się z posiadania przyjaciela 😉
Też bym wzięła tego 18 latka. Piszesz, że go znasz, znasz historię chorób, masz sprzęt i miejsce w dobrej stajni. No brzmi jak przepis na miłe spędzanie czasu 😀 a młody koń po wyścigach może być trudny dla osoby która sobie rekreacyjnie jeździ. Nawet konie już dawno po wyścigach potrafią być trudne 😅
Ten 18 letni jest po wyścigach. Stad pomysł na młodszy egzemplarz.
Mam też pewne inne pozytywne doświadczenia z folblutami po wyścigach (bardziej świeżo po wyścigach).
To nie jest tak, że zupełnie nie wiem w co bym się pchała.
Agnes14, - wszystko zależy od konia, jak go znasz to sama możesz najlepiej ocenić 🙂 Znam sporo koni 20+ czy nawet 25+, które dalej chodzą, dając ogrom radości z użytkowania. Takie konie zwykle mają już poukładane w głowie, zostaje przyjemność z obcowania.
Koń po wyścigach koniowi nie równy. Jeździłam młodego folbluta który na torze się nie sprawdził bo po prostu nie chciał biegać. Była z niego taka mentalna ciapa. Bardzo przyjemny z charakteru, ale nadawał się właśnie tylko do rekreacyjnego jeżdżenia bo ani nie miał dobrego skoku, bardzo słaby ruch, ale za to przyjemna głowa i na zawody towarzyskie i regionalne do 1m był super. Niczego się nie bał. Taki grzeczny poczciwuszek mimo, że młody koń.
Więc jak ten młody po torach jest właśnie takim grzecznym koniem to ja bym brała młodego nawet jak nic nie umie, bo będziesz mieć szansę nauczyć go wszystkiego i mieć z tego satysfakcję, a problemów zdrowotnych szansa że będzie mniej, posłuży ci dłużej i jak coś to też łatwiej sprzedać.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
10 sierpnia 2024 13:14
Agnes14, wiesz to naprawdę zależy. Dla mnie wiedza o przeszłości konia i pełną świadomość zamiast kupna kota w worku jest nieoceniona. Znam folbluty które kondycyjnie i zdrowotnie miały grubo dwójkę z przodu a nie znając daty urodzenia by się powiedziało raczej że ledwo mają 1 z przodu. Inne młodsze były tak styrane w wieku 15 lat wyglądały (i zdrowotnie) na dwa razy tyle.

Wiadomo młodszego konia się łatwiej też sprzedaje, biorąc nastolatka w takim wieku byłoby trudniej później, to na pewno minus.
MaybeMechanic, Szukaj po hodowcach i to tych, którzy nie mają jeźdźców startujących na wysokim poziomie. Zajeżdżony 3- latek, grzeczny, poruszający się w 3 chodach to u mnie np. 40 tys zł. Oczywiście że jak go nie sprzedam teraz to na wiosnę po pierwszych startach będzie kosztował 60 tys zł lub więcej. Żeby mieć miejsce w stajni na młodzież, która na jesień wróci z łąk, coś trzeba sprzedać i jest to dylemat każdego hodowcy.
fabapi, 40 tys zł jak jest przeciętny ruchowo i coś ma drobnego w TUV. Dobrych za tyle nie opłaca się sprzedawać, licząc amortyzację matki, stanowke, utrzymanie (w tym pracownikow, amortyzację infrastruktury, żarcie, weta, kowala) i zajazdke (koszty lub czas). Chyba że to jest impreza która ma przynosić straty, bo jest czysto ucieczka od podatku - takie hodowle też są.

W ogóle teraz koniunktura leży i się nie opłaca sprzedawać - ja ograniczam ilość źrebiąt, żeby właśnie nie musieć wyprzedawać za grosze z braku miejsca. A i tak zanosi się, że ten rok zamkniemy ze stratą (jeśli chodzi o konie).
Cześć, być może zdecyduję się na wykup kuca od patusów, ( nie widziałam go na oczy, ale podobno kowal nigdy nie był, wet też, tak typowo). Kuc ten nie ma paszportu, orientuje się ktoś czy mogę go kupić i co dalej w świetle nowych przepisów? Był ktoś w podobnej sytuacji?
Post został usunięty przez autora
shewolf, w IRZ zgłaszasz UJAWNIENIE, czyli konieczność zidentyfikowowania (opis, czip) koniowatego i wyrobienia mu paszportu.
Iskra de Baleron, dzięki, z tego co mi się wydawało, że już nie można ujawniac.
Cześć, być może zdecyduję się na wykup kuca od patusów, ( nie widziałam go na oczy, ale podobno kowal nigdy nie był, wet też, tak typowo). Kuc ten nie ma paszportu, orientuje się ktoś czy mogę go kupić i co dalej w świetle nowych przepisów? Był ktoś w podobnej sytuacji?
shewolf, oczywiście że możesz jakieś rozporządzenia nie mogą stać ponad prawem cywilnym.
adriena, Taki koń bez paszportu nie powinien być wprowadzony do obrotu. Umowa kupna będzie ważna, ale narazi cię na sankcje administracyjne tzn finansowe.
melehowicz, czyli generalnie nie powinnam go kupować? Zaniedbany kuc sam w sobie będzie generował ogrom kosztów😑
melehowicz, jakie sankcje administracyjne?
adriena, Powiatowy wet może nałożyć karę finansową w trybie administracyjnym. Różnie z tym bywa. Rozumiem rozterki emocjonalne, myślę że warto zrobić rozeznanie w najbliższym związku hodowców co i jak się praktykuje
melehowicz, musi mieć podstawę prawną i o nią pytam właśnie. Chciałabym ja poznać.
adriena, Ustawa o identyfikacji rozdział 7 art 56.w zależności od ustaleń 1. ppkt 2,7,8, 13, 17, 18, 21
Może też nakazać wyrobienie dokumentu pozwalającego na identyfikację, a jak się napisze sensowne wyjaśnienie ( do wydania decyzji z kara musi być specjalna ścieżka np. Na podstawie wyników kontroli, na którą w dobie zagrożeń w innych aspektach ważniejszych dla.zdrowia zwierzat i ludzi obecnie PIWy dzialaja) nie ma problemu z PIWami. Temat ten poruszaliśmy na konfie antybiotykowej kilka tygodni temu...
Karla🙂, Oczywiście że tak, PIW może zastosować jedno i /lub drugie.Chyba na początku 2023 były u nas 4 decyzje o utylizacji , ale to tak dla przykładu wobec ewidentnej odmowy współpracy ze strony właścicieli.
Jaki powiat wydał takie decyzje na utylizacje (z wcześniejszą decyzją nakazu zabicia) z powodu braku paszportu? Chętnie sobie prześledzę ścieżki i dokumentację.
Cześć. Czy może ktoś z Was odpowiadał na to ogłoszenie:
https://ogloszenia.re-volta.pl/walach-hanowerski/o/606865/
Jest mocno zastanawiające (szukam konia do przydomówki do terenów głównie), ale dostałam dziwną odpowiedź z prośbą o kontakt mailowy, bo jest rzekomo "bezpieczniejszy". I zastanawiam się czy to nie jakiś skam. Koń jest też wystawiony na ehorses ale z inną lokalizacja (Rzeszów).
ontaria, już samo ogłoszenie śmierdzi na kilometr, ta cana i opis. A kontakt mailowy to już w ogóle.
No też mi się tak wydaje. Spytałam czy koń wymaga leczenia, bo to pierwsze mi przyszło do głowy. Ale "jest w świetnej kondycji" i ten e-mail. No nic, okazje nie istnieją😉
ontaria, Dobry charakter moralny xD Olałabym - cena kompletnie nierynkowa (no chyba, że to w euro...), zmieniające się lokalizacje, zdjęcia wszystkie takie same wszędzie, ogłoszenie wystawione w 3 językach. Jeszcze w jednym jest dopisek "dlatego można mu wyrobić całkowicie według własnego uznania paszport i kompletne dokumenty" - hę?
Poprosiłabym o nr telefonu, żeby porozmawiać...
anetakajper   Dolata i spółka
22 sierpnia 2024 07:58
ontaria, ktoś czeka na zaliczkę i ślad po nim zaginie.
adriena, Ustawa o identyfikacji rozdział 7 art 56.w zależności od ustaleń 1. ppkt 2,7,8, 13, 17, 18, 21
melehowicz, żaden nie ma zastosowania jeśli kupi się obojętnie jakiego konia i zgodnie z terminami zgłosi do identyfikacji. Nie ma żadnych w tych przepisach, podstaw do karania nowego nabywcy konia, nie ma też podstaw do twierdzenia że takiego konia nie da się kupić legalnie. Totalnie nie rozumiem dlaczego ludzi straszy się karami i eutanazją konia bo nie zgłoszony. To że ARIMR i związki to państwo w państwie nie oznacza żeby dawać się straszyć.
BUCK   buttermilk buckskin
23 sierpnia 2024 09:15
napisałabym oświadczenie, że konia znalazłam w lesie 😉
P.S. nie byłby to w Polsce pierwszy przypadek
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się