Ponawiam pytanie
Znów zima zaskoczyła drogowców.
No to super po prostu.
A jeszcze znajac zycie, czy moze raczej polskie realia, to jak co roku "zima zaskoczy drogowcow" mimo, ze to grudzien.
Co znaczy "zima znowu zaskoczyła drogowców"?
U mnie za oknem śnieżyce jakaś...omg nienawidze zimy,póżniej ta plucha po śniegu,błoto i w ogóle-eh litości 🙄 😫
Mróz -8,w terenie było super, kopytka czyste, konie się wyszalały i ja też, śniegu jak na razie tyci, tyci 😀, czekam na więcej bo na narty czas 😉
Dworcika, to znaczy, że miasto jest zaje... śniegiem, jest masa kolizji a piaskarki wyruszają na miasto jak śnieg już stopnieje.
A w Warszawie 4 mm śniegu na chodnikach a już wyruszyli panowie z łopatami, solą i piaskiem 😉 A przynajmniej taki widok ukazał mi się, gdy wracałam o 5 rano z Opola do Stolicy.
Koszalin jest zasypany... do domu jechałam godzinę odcinek 30 km :/
Pod Warszawą- 2cm śniegu, pod spodem mega lód, piaskarki od rana na największych wioskach nawet.
Melduję, że zimno jak cholera, ze dwa cm. śniegu, a na drodze lodowisko- tak pod warszawa na północy.
Ja od 14 nie ruszałam się z domu, więc nawet nie wiem jak jest teraz na dworze 😁 Widzę tylko, że dalej białawo 😎
edit: Czy Was też tak irytują pasy? Ja już 2 razy prawie upadłam- takie śliskie z nich cholerstwa 👀
w Krakowie zimno jak choleeeera 😎
Dworcika, to znaczy, że miasto jest zaje... śniegiem, jest masa kolizji a piaskarki wyruszają na miasto jak śnieg już stopnieje.
Gillian jakbys tu u mnie była co roku. Idealnie opisana sytuacja. wczoraj Erki i Policja ze strażą pożarną miały maśe roboty. Co skrzyzowanie to kolizja, babcie hurtem odwożone do szpitala z urazami typu złamanie, zwichniecie, skręcenie. Koszmar......
u mnie też, maksymalna prędkośc "bezpieczna" 10 km/h. sypie, ślisko, brrrr...
Sobotnia Kotlina Kłodzka 🏇
a slyszalyscie ze w piatek u nas na slasku ma byc w dzien -14stopni? 😲 😲
dragonnia, pokuszę się o odważne stwierdzenie, że tak jest w całym naszym pięknym kraju 🙂 i co więcej - nie zamierza się zmienic 🙂
To ja muszę pochwalić drogowców, których mam okazję obserwować, bo wyjeżdżają zaraz jak tylko pojawi się śnieg. Jasne, że nie zrobią wszystkie w mig, nie zapobiegną opadom itd, ale idzie im nieźle.
Uff... ja na szczęście w środę wyjeżdżam... mam tylko nadzieję, że do tego czasu nie dopdną nas w Polsce trzaskające mrozy o.O
A u nas nie ma śniegu - może 2mm które spadły wczoraj w nocy, ale nie starca to nawet na przykrycie chodnika. Marudzę i marudze, ale naprawdę chcę choć trochę śniegu, miasto zimą bez śniegu jest przytłaczające.
Biało, blee... Nie lubię zimy :/
Ja niestety nie mogę pochwalić służb komunalnych (nie wiem dokładnie kto odpowiada za odśnieżanie chodników i posypywanie piaskiem), ale dzisiaj wieczorem koło Pałacu Kultury było ślisko, udeptany śnieg, piasku ani grama się nie dopatrzyłam. Na Pradze sytuacja podobna. Nie wiem jak z drogami, bo akurat dzisiaj nie jeździłam samochodem.
Jakiś fenomen fizyczny powoduje, że drugą dobę NIE zamarza mi kran w wiacie dla koni. W sobotę około południa, jak przyszła pierwsza fala mrozu, jak zwykle zamarzł. Odmroziłem włączając przewód grzewczy. W niedzielę rano zastałem kran zamarznięty. Znowu odmroziłem - przy okazji okazało się, że fragment przewodu opadł na kawałek gumowego węża nasadzony na kranie, guma sią zwęgliła, a przewód stracił na krótkim odcinku izolację silikonową. Fragment węża wymieniłem, a brak izolacji wprawił mnie w niejaki niepokój, bo nie chciałbym tej wiaty podgrzać aż tak, że się sfajczy. Jednakowoż, od niedzieli, kran nie zamarza! Woda w wannie i owszem - z tym zresztą, konie sobie radzą, ale kran - ani trochę.
Śnieg, który na pewno poprawia izolację termiczną spadł dopiero wczoraj po południu, zresztą nie leży przecież na pionowej ścianie wiaty i nie jest go znowuż tak wiele. W hydroforni pali się teraz non-stop 200-watow żarówka, dzięki czemu mam w tym bardzo dobrze izolowanym pomieszczonku prawdziwe tropiki (tylko patrzeć grzyba na ścianach!). Ale żarówka pali się od soboty wieczór, a w niedzielę rano kran był zamarznięty. Poza tym, od hydroforni do wiaty jest 150 m, po drodze stoi nasza chatka i nie zauważyłem, żeby woda z kranu była cieplejsza. Żadnych więcej różnic nie znajduję - a i te, jak widać, fenomenu nie tłumaczą. Cud..?
Teraz w Warszawie -4 i trochę biało, pod blokiem na parkingu mega ślizgawka, mało nie miałam "stosunku z ptakiem" 🤣
W Toruniu stopanił ;] Zostały małe kupeczki na trawnikach i cienka warstwa na płaskich dachach budynków.
No... to dziś mogę wyjść z domu 😁
w mojej wsi w dalszym ciągu lodowisko na asfalcie, śnieżek zalega, a na termometrze -9. no cudnie.
Szczeci około -3, snieg dzis nieco stopnial, mam nadzieje,ze w piatek drogi beda ok - egzamin na prawko mam 😵
martva, przybij piątala, ja mam w piątek B+E 🙂
dla pocieszenia dodam, że ma byc -7 i śnieżnie 😀
tymczasem na chwilę obecną jest skromne -3, śniegu praktycznie zero za to piekna szklaneczka na drogach.
Biało, zimno, lód pod stopami... ;/
Śląsk przyostravski -5 stopni. Zimno, śnieg pada, siedzę z kawą i nie mam ochoty wychodzić z domu.... ale trudno, ćwiczenia, ćwiczenia..
Biała Podlaska (wschód Polski 😉 ) jedyne -11
Kraków centrum- sypie śnieg. 😕