No jasne, że jeśli ktoś nie lubi się poobawić, to niech lepiej weźmie fachowca.
Natomiast zalecam ostrożność z informatykami, z nimi jak z instruktorami rekreacji.... Jeden się zna, a dziesięciu nie ma takich podstaw, jak np. wiedza, ile trwa ciąża u klaczy. 😉
dempsey Ja mam od komputera do stajni, na której montuje kamere jakieś 20 metrów. Podgląd jest dostępny przez
WWW. W Twojej sytuacji jest troszkę gorzej. Gdyby było dostępne zasilanie wtedy najprościej można zrobić tak:
- Podłączyć w miejscu umieszczenia kamer acces point, który zbierał by z nich sygnał i przekazywał do routera podłączonego po inernetu.
- Podłączyć zamiast access pointa router z podłączonym mobilnym netem. Wersja prostrza, ale droższa, jak zwykle...
Jako, że nie masz zasilania, to hmm... albo akumulator - słabe rozwiązanie 😉, albo ciągniesz kabel zasilający i/lub eternetowy i wtedy masz do wyboru, czy sygnał po kablu, czy po WIFI.
Teoretycznie mozna by wszystko puscić jednym kablem, bo zasilanie kamer jest na 12V DC, ale to lepiej skonsultować z elektrykiem, bo odległość jest spora. No i nie wiem, jak z zabezpieczeniem przed burzą....