Kącik Ujeżdżenia

kotbury, konie startujące na poziomie pokazanym w linku szczepione muszą być wg przepisów raz w roku - tak na marginesie.
Hiperomilność grzbietu... to w skrócie koń odmóżdżony - bo u koni prawidłowe działania kręgosłupa jest ściśle powiązane ze stanem umysłu. Trochę tak jakby część mózgownicy była w kręgosłupie🙂

Mogłabyś rozwinąć albo podać jakieś źródło?
Chętnie doczytam, nie spotkałam się do tej pory z takim stwierdzeniem.
kotbury, a pokaż mi, które to ujeżdżeniowe TOP fury mają te pozrywane ścięgna i trzeszczkozę? Imiona proszę oczywiście.
Ja napiszę krótko: nie będę się odnosić do teorii dotyczących połamanych grzbietów bo mi się nie chce wdawać w jałową przepychankę.Chcę powiedzieć tylko tyle,że we wrześniu byłam w DE oglądać konie na sprzedaż,część za naprawdę duże pieniądze.Tak,właśnie te z mega dobrym ruchem i elastycznością kończyn.I napiszę tylko jedno: w stosunku do Niemiec,o dbaniu o takie konie i o konie w ogóle to my naprawdę wiemy tyle co nic i jesteśmy za nimi lata świetlne.Warto tam pojechać,otworzyć oczy.Tam top fury się nie łamią i nie mają plag kontuzji (przy czym oczywiście kontuzje się zdarzają) bo:
Zasadniczo w tych 8 stajniach gdzie byłam nigdzie nie było złego podłoża.Nigdzie-albo kwarc,albo specjalne z drewnianymi cząsteczkami.
Padoki-płaskie jak stół,równane i podlewane.Od małych,po duże.Były padoki trawiaste,kwarcowe (tak,właśnie) i małe kwaterki na kostce brukowej.Te na bruku były na zimę-naprawdę malutkie,po to aby wypuścić konia żeby postał,postępował i zaczerpnął świeżego powietrza.W zimę regularnie solone.Co więcej,padoki kwarcowe i trawiaste miały nawadnianie i drenaż.
Obowiązkowo po testach i jazdach konie miały chłodzone nogi (takim systemem rurek,wkładasz w to nogi,odpalasz wodę i idziesz robić coś innego na 20 minut).Solarium-must have w stajniach.
Boksy wykładane kostką dębową lub gumą-ryzyko poślizgu zminimalizowane.I boksy naprawdę dużo większe,niż w wielu stajniach w Polsce.
Młode konie przed treningami są lonżowane.Obowiązkowo- zapytałam o to i to nie tylko dlatego,żeby się wybrykały.To też żeby się rozciągnęły,żeby zapobiec kontuzjom pleców.

Jeszcze tam,gdzie byłam mieli super podejście: tutaj zalinkuję oglądanego pięciolatka.Jestem w nim zakochana,a chyba jeszcze bardziej w tym jak do niego podchodzą.Nie mam niestety filmu ze stępa,ale jakościowo- na 9-10.I ze względu właśnie na stęp i pozostałe bardzo obszerne chody,przykładowo dali mu miesiąc wolnego od pracy w sierpniu,aby "dojrzał" i wzmocnił się-aby mógł fizycznie te chody udźwignąć.

https://www.facebook.com/marcjanna.bronowska/videos/vb.1474823179/10207552570400426/?type=2&theater
https://www.facebook.com/marcjanna.bronowska/videos/vb.1474823179/10207552429636907/?type=2&theater

Więc ogólnie myślę że w PL jest tylko kilka stajni,które po prostu mają warunki do rozwoju takiego ferrari,a druga rzecz to im lepszy jakościowo koń tym droższe jego prawidłowe utrzymanie.

Edit: Jak sobie przypomnę,co jeszcze stajennie było tam ciekawego,to napiszę.Jedyne,co mi się nie podobało to to,że tam na młodych koniach jeździ się w ostrogach od samego początku,więc kilka razy jak wsiadłam bez ,to musiałam się po nie wrócić.Szczególnie na pierwszego konia,na jakiego wsiadłam-pięciolatka którego prezentowano nam w gwiazdkach.Jak wsiadłam bez ostróg,to był problem aby ruszyć z miejsca.
robakt   Liczy się jutro.
19 listopada 2015 20:11
Czy ktoś jutro wybiera się do Zborsów pooglądać?  :kwiatek:
robakt, ja miałam jechać, ale ostatnio wysiedziałam się na CDI w Zakrzowie i już mi się nie chce :P w szczególności, że juniorka, która teraz kupiła ode mnie mojego Everesta jednak zrezygnowała e startu 🙁
robakt   Liczy się jutro.
19 listopada 2015 20:21
Jakby ktoś był, dawajcie znaka, ja chyba będę sama, więc chętnie poznam jakiegoś re-voltowicza  😁
w stosunku do Niemiec,o dbaniu o takie konie i o konie w ogóle to my naprawdę wiemy tyle co nic i jesteśmy za nimi lata świetlne.Warto tam pojechać,otworzyć oczy.Tam top fury się nie łamią i nie mają plag kontuzji (przy czym oczywiście kontuzje się zdarzają) bo: (...)


Czy oprócz niezbędnej infrastruktury były jakieś inne fenomenalne odkrycia niedostępne dla maluczkich? 😉
Co było, czego nie ma w Polsce (oprócz infrastruktury), bo to że rozgrzewka jest ważna to wiedzą wszyscy, tak samo jak chłodzenie nóg po treningu... Popracowałam w dwóch "pro" stajniach i zawsze było kilka koni kontuzjowanych/po kontuzji. Dla przybliżenia poziomu dbania o te końskie nogi, to w jednej z nich konie chodziły w karuzeli tylko w jedna stronę (zmieniany kierunek co drugi dzień) żeby nie robiły obrotów w pośpiechu gdy karuzela zmienia stronę bo to kolejne ryzyko 😉

PS. Chyba po prostu nie lubię komunikatów w stylu "byłam na zachodzie, czego to ja nie widziałam"
absolutnie nie o to mi chodzi i źle to odebrałaś.mi ten wyjazd bardzo otworzył oczy-jak to,jak się dba i dmucha tam,jest dla bardzo wielu tutaj abstrakcją.
z innej ciekawostki to tam praktycznie nie karmili owsem (pytałam w każdej) tylko jęczmieniem,niemieckie czterolatki często wyglądały jak nadmuchane pączki.w jednej stajni też mi niemka opowiadała,że po każdych kilkudniówkach odwiedza ich konie chiropraktyk,i raz w tygodniu bieżnię wodną obowiązkowo.fajne doświadczenie.
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
19 listopada 2015 21:04
robakt, ja będę w sobotę 😉
DressageLife, ale skoro byłaś oglądać konie handlowe, to byłaś u handlarzy 😀 Uwierz, bajkę to ja Ci też w Polsce opowiem, a nadmuchane pączki bo ładują w nie sterydy. I uprzedzając następne pytanie - tak, też ostatnio byłam na zachodzie szukać konia.
Ja nie znoszę zachodnich stajni handlowych  🙁 Padoki świetnie zdrenowane, a na ogół konie ich nie widzą, albo widzą przez pół godziny dziennie.

A ja nawet nie tyle byłam w zachodnich stajniach, co miałam i mam kilka zachodnich koni. Młode konie to się zazwyczaj lonżuje przed jazdą i w ogóle dużo lonżuje. Chłodzenie nóg po treningu to standard, żadna mi nowość, tak samo jak solarium i karuzela.
a jednak patrząc na jakość podłoża w większości polskich stajni, to w ogóle się dziwię jak niektórym koniom udaje się przeżyć bez kontuzji.
Co by im nie wcierać, ile nie chłodzić, ile dbać to jednak górki, dołki i inne radośnie amatorskie podejście do tematu podłoża zdrowiu końskiemu nie służą.
Podłoża na maneżach swoją drogą - te powinny być równe i zadbane. Ale na padokach? Poważnie? Wedle moich wyobrażeń płaskie jak stół padoki mogą doprowadzić jedynie do wydelikacenia ścięgien i generalnej odporności końskich nóg na kontuzje.

Przypomina mi się obrazek z Igrzysk w Normandii, gdzie maraton zaprzęgowy rozgrywany był na idealnym podłożu. Wyrównywanym niemal przed każdym wjazdem zawodnika. Maraton! No śmiech na sali  🤣

Naprawdę nasze konie mają nie wiedzieć jak się zachować gdy na drodze pojawi się dziura albo pagórek? No dobra, nie nasze, w sensie moje. Sport fury 😉
Moje chodzą po normalnych padokach. Mało tego, od kiedy mam konie, a będzie z 15 lat żaden mi się nie kontuzjował na padoku. Wszystkie w boksie, albo przez złe użytkowanie za młodu wyszły kwestie zwyrodnieniowe  😉 Jeżeli konie spędzają na dworze większość dnia i robią to regularnie to nawet podczas galopad i szaleństw nie łamią sobie nóg i nie urywają kopyt. Ale co ja tam wiem  😉
U nas na wsi za stodołą też sobie konie radzą na padokach -a mamy górki, dołki, i w ogóle  👀
rybka   Różowe okulary..
20 listopada 2015 08:43
Jak wyglądają stajnie "na zachodzie" można poczytać na re-volcie wśród osób, które mieszkają tam na stałe i pracują. Tak jak wszędzie są dobre i gorsze. Oczywiście wszystkie stajnie są przedstawiane przez właścicieli i pracowników w samych superlatywach. Wiadomo zaś, że dźwignią handlu jest pokazanie towaru w najlepszy sposób i najładniejszej scenerii jak tylko to możliwe. Ja mogę powiedzieć, że miałam okazję kiedyś być w stajni w Maroku pewnego księcia i tam nawet złote klamki były 😉 Cud, miód i orzeszki. Byłam też w Janowie Podlaskim... tu się nie wypowiem co tam jest. Jednak to w tej stajni u Księcia na tabliczkach były imiona koni z Janowa i z dumą oprowadzał mnie trener chwaląc jakie ma piękne konie z mojego kraju. Ważne chyba jest aby nie popadać ze skrajności w skrajność i nie wszystko co zachodnie to zaraz tak bezkrytycznie jest super.
kotbury, a pokaż mi, które to ujeżdżeniowe TOP fury mają te pozrywane ścięgna i trzeszczkozę? Imiona proszę oczywiście.


....hmmm, niech pomyślę, zaczynając od pierwszego z brzegu: Totillas


Mogłabyś rozwinąć albo podać jakieś źródło?
Chętnie doczytam, nie spotkałam się do tej pory z takim stwierdzeniem.


Tu jest sporo na ten temat:
http://www.scienceofmotion.com/equine_back_research.html
Na tej stronie regularnie pojawiają się wartościowe artykuły... niestety potem znikają🙂... i są już dostępne tylko w wersji płatnej.
W każdym razie jak się przekopiesz przez te rzeczy to znajdziesz badania wskazujące na to, że za sporą cześć końskiej psychiki odpowiada stabilizacja kolumny kręgosłupa. Trochę z tego wynika "magia ujeżdżenia".

u Totilasa stwierdzono zerwanie ściegien? kiedy? oO
Edit: w oficjalnym oświadczeniu o przejściu na emeryturkę podano 'edema in the bone'.
kotbury, ponawiam:

[quote author=kotbury link=topic=11.msg2452308#msg2452308 date=1447938660]
Hiperomilność grzbietu... to w skrócie koń odmóżdżony - bo u koni prawidłowe działania kręgosłupa jest ściśle powiązane ze stanem umysłu. Trochę tak jakby część mózgownicy była w kręgosłupie🙂

Mogłabyś rozwinąć albo podać jakieś źródło?
Chętnie doczytam, nie spotkałam się do tej pory z takim stwierdzeniem.
[/quote]
kotbury, ponawiam:

[quote author=Moona link=topic=11.msg2452324#msg2452324 date=1447940125]
[quote author=kotbury link=topic=11.msg2452308#msg2452308 date=1447938660]
Hiperomilność grzbietu... to w skrócie koń odmóżdżony - bo u koni prawidłowe działania kręgosłupa jest ściśle powiązane ze stanem umysłu. Trochę tak jakby część mózgownicy była w kręgosłupie🙂

Mogłabyś rozwinąć albo podać jakieś źródło?
Chętnie doczytam, nie spotkałam się do tej pory z takim stwierdzeniem.
[/quote]
[/quote]
Wstawiam ponownie samą siebie bo dłuuuugo psiałam post i zdazyłaś ponowić zapyatnie w tymc zasie:
Tu jest sporo na ten temat:
http://www.scienceofmotion.com/equine_back_research.html
Na tej stronie regularnie pojawiają się wartościowe artykuły... niestety potem znikają🙂... i są już dostępne tylko w wersji płatnej.
W każdym razie jak się przekopiesz przez te rzeczy to znajdziesz badania wskazujące na to, że za sporą cześć końskiej psychiki odpowiada stabilizacja kolumny kręgosłupa. Trochę z tego wynika "magia ujeżdżenia".
lostak   raagaguję tylko na Domi
20 listopada 2015 12:06
Kotbury, bzdury piszesz... Nie wiem skąd twoja tak dogłębna wiedza na temat totilasa.... W kazdym razie nieprawdziwa. Ani ścięgna, ani trzeszczki. Poza tym uwierzcie, 3 polskie konie GP ktore ostatnio zostały sprzedane były przebadane tak, jak tylko dostępna diagnostyka pozwala i okazały sie zdrowe, zeby nie powiedzieć bardO zdrowe, szczególnie w porównaniu z innymi znakomitymi konmi ze wspaniałego "zachodu". Jak rownież zaskakująco dobrze wyszkolone. Naprawdę nie mamy sie czego wstydzić. 
kotbury, dziękuję  :kwiatek:
Tu filmik pokauzjacy co dzieje się ze ścięgnami i trzeszczką gdy zaburzona jest mechanika ruchu
https://www.youtube.com/watch?time_continue=210&v=T_3qUJdsVQs


Tak Lostak, oczywiście... głupia ja. Rozumiem, że wypowiedzi veta totka w niemieckiej prasie na temat nawracającej kontuzji międzykostnego w początkach współpracy z Rathem to były rozisewane przez ekipę celowo plotki...
No to się dałam nabrać w takim razie.


I w ogóle co mnie obchodzi jakie stan zdrowia mają polskie konie GP sprzedawane właśnie?!  I jeszcze ich poziom wyszkolenia? Czy ja je kupuję? Przecież nie o tym była mowa, tylko o nieprawidłowościach ruchowych u premiowanych ogierów.
Kotbury , przeczytałam artykuł podlinkowany , kilka innych też , zrozumiałam przekaz . Tylko proszę ,wytłumacz mi , o co chodzi z filmikami zamieszczonymi na tej stronie . Z siwym koniem Chazot .
Na przykład przedostatni filmik- Feb 2012, i "forward movement". Czy one mają być ilustracją  teorii zawartej w artykułach , i prawidłowej wg Pana Cornille pracy treningowej , czy pokazują konia z jakimś bardzo dużym problemem motorycznym ? Jak zrozumiałam , z tym koniem pracowali kilka lat , i filmiki z 2012 roku pokazują jakiś sukces , tak ? Jaki ?
Siwy już chyba padł.
To był koń, który "nie umiał kłusować", koń po torach z tak przerotowanym kręgosłupem, że jego zadnie nogi w kłusie nie były w stanie oddawać "napędu" w przód przez kolumnę kręgosłupa. Wpisz sobie w googla- the horse that can not trot.

BTW. raczej nie mogłas przeczytać tych artykułów🙂 W tym czasie mogłaś jedynie omieść wzrokiem kilka🙂... stąd min. pytanie o tego konia i o to co maja pokazywać filmy.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2015 14:34
Poza tym uwierzcie, 3 polskie konie GP ktore ostatnio zostały sprzedane były przebadane tak, jak tylko dostępna diagnostyka pozwala i okazały sie zdrowe, zeby nie powiedzieć bardO zdrowe, szczególnie w porównaniu z innymi znakomitymi konmi ze wspaniałego "zachodu".

Czyli niejako potwierdza się teoria, że nowoczesny koń ujeżdżeniowy, hodowany na ekspresyjny ruch charakteryzujący się hipermobilnością stawów, jest bardziej podatny na schorzenia aparatu ruchu niż nasze polskiej hodowli konie, które do takiego poziomu nowoczesności nie doszły jeszcze.
Wiesz mój angielski jest całkiem niezły i czytam szybko  . A konie Ci się chyba pomyliły . Ten,  co nie mógł kłusować to Supah z artykułu "the power of the mind " ( też przeczytałam🙂
O siwym szukałam info , i wiem ze jest ich wlasnoscią od wielu lat , nie wiem tylko czy ma jakąś historię " motoryczną " . . .

Edit: sorry już mam , znalazłam coś  tu:


Ten ,co nie kłusował pod jeźdzcem to chyba z kolei był taki gniady młodziak , prawda?

Czyli , filmiki z siwym pokazują rehabilitację . W domu przeczytam sobie wszystko jeszcze raz .
Ten co nie mógł kłusować u nich też był siwy... więcc jak piszesz siwy to pierwsz skojarzenie.

Fajnie, że znasz języki obce.. ale tam jest muuuultum tekstów. A na FB co chwilę jeszcze więcej🙂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
20 listopada 2015 14:59
Pytanie z czapy- jest gdzieś jakiś filmik z tym koniem?  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się