Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

Kastorkowa   Szałas na hałas
11 marca 2019 13:25
Vanille to chyba najbardziej bezproblemowe przekłucie jakie jest. Było to dość spontaniczne bo Marcin z Kultu robił szkolenie i stwierdziłam a co mi tam. Więc sam moment przekłucia trwał dłużej niż normalnie bo dziewczyna się uczyła i Marcin jej dokładnie wszystko pokazywał na nosie. Czas gojenia przypadł na moment gdzie byłam do tego trochę podziębiona a potem tylko było gorzej. Mimo to z kolczykiem nic totalnie nic się nie działo. Mimo ciągłego siąkania nosa. Tak naprawdę po kilku dniach przestałam go totalnie czuć, ale z wymianką czekałam tyle ile Marcin mówił. No i mam tego mojego, co jakiś czas go ściągam by go porządnie wyczyścić i tyle.
Dla porównania 3 dziurka w płaciku ucha zrobiona w ten sam dzień goiła mi się dużo dłużej niż on, ale ta to wyjątkowo uparta była bo żadna ze wszystkich 6 nie była taka upierdliwa.
Kastorkowa, a na jakim kolczyku się goiłaś? I ile czekałaś na zmianę? Ten temat do mnie ciągle wraca, ostatnio już byłam na 100% zdecydowana, miałam kasę, chęci i czas, zrobiłam research... no ale tak jak wspomniałam osoba ze studia była na urlopie. Ale strasznie mnie korci bo mega mi się podoba 😍
Kastorkowa   Szałas na hałas
11 marca 2019 13:45
Miałam założonego banana ze stali chirurgicznej na 6 tygodni i jego nie było wcale widać. W momencie wymianki na tego wymarzonego miałam na początku takie,  że hmm może jednak przegięcie z aż takim, ale w tym momencie no nie wyobrażam sobie mieć tam innego.
Tak wygląda na sucho


Jak Ci się marzy to rób, tylko ważne by ktoś to zrobił dobrze w dobrym miejscu. Bo jak ktoś zrobi za nisko to taki kolczyk jak mój kończył by się na wardze  a tak bardzo ładnie przylega do przegrody. To była rzecz, którą Marcin bardzo powtarzał na szkoleniu.
Kastorkowa, ja już jakiś czas temu radziłam się w kwestii studia w moim mieście i dziewczyny mi podpowiedziały najlepsze miejsce (o którym swoją drogą już wcześniej dużo dobrego słyszałam). Dlatego jak tam odbiłam się od ściany to w ogóle odpuściłam, bo jednak wolę iść do kogoś sprawdzonego. Dzięki za wskazówki. Jak mi wpadnie trochę kasy to pójdę, bo mi się podoba i nie jest to kwestia chwili - wzdycham do niego od kilku lat i nic się w tej materii nie zmienia 😀 A to chyba znak, że nie jest to kaprys, którego będę żałować 😀
A co do Twojego kolca to mi się bardzo podoba. Dużo osób się śmieje, że jak krowa etc... a ja mam to w nosie ( 😁 ) bo mi się właśnie takie najbardziej podobają! Moim zdaniem wyglądasz szałowo
Pozwolę sobie wrzucić moją nowość, listki stylizowane na mojego fenka z drugiej ręki  😉
Fokusowa, jak kobieco! U kogo robiłaś?
Dziękuje, u Kasi Kot z Kolektywu o81 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 marca 2019 07:46
Tak jak kocham mój septum to te klicki wyglądają jak kolczyki z krowiego nosa 😉
Fokusowa fajne! Pasują do siebie  🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
13 marca 2019 10:36
Jara dla tego każdemu wedle gustu. Mi zwykłe podkówki się nie podobają.
Mam mentalność sroki lubię złote duże i błyszczące rzeczy.
Z krowim kojarzy mi się bardziej zwykle kółko niż taki jaki mam ja. Nie biorę tego oczywiście do siebie po prostu ile ludzi tyle gustów i ja siebie sobie samej w innym nie wyobrażam
Ja zdecydowanie nie mam mentalności sroki i cenię sobie minimalizm, ale te zdobne kolce do septum mi się szalenie podobają  😜
emptyline   Big Milk Straciatella
05 kwietnia 2019 15:13
Fokusowa, bardzo fajny tatuaż!
Kastorkowa,a mi się bardzo Twój kolczyk podoba, mimo, że mało kiedy lubię to przekłucie. :kwiatek: U Ciebie i infantil jest git. 💘

Czy ktoś mi podpowie u kogo zrobię taki tatuaż? Chętnie Warszawa, ale to oczywiście żaden priorytet.
Kastorkowa   Szałas na hałas
05 kwietnia 2019 17:02
Emptyline dziękuję  :kwiatek:
Co do tatuażu to kojarzy mi się Magda Trojanowska, ale to Kraków.

Jeden z moich nowych
Wygląda jak dwie dziary forumowej wilczyk połączone w jedną (:
Kastorkowa   Szałas na hałas
05 kwietnia 2019 19:31
Infantil nawet nie wiedziałam, że Wilczyk ma takie napisy, znaczy kojarzę radość na palcach.
Zresztą znam przynajmniej z 5 osób co ma coś takiego w różnych miejscach  😉
A mi chodziło o dokładnie to miejsce i fakt, że po przekreśleniu wychodzi "dość miło"  :kwiatek:
Po prostu mi się skojarzyło  😀
Hej, z tej strony wilczyk, nie mogę się dostać na swoje konto, zmieniłam maila, zapomniałam hasła, na wszystkie sposoby próbowałam odzyskać oba, nie udało się, mam nadzieję, że admini mnie nie zjedzą za to. Tyle czasu minęło odkąd się logowałam ostatnio.

To przy okazji mała aktualizacja:
Ja mam napisy takie:



Dziar po drodze zrobiło mi się 19, nie wiem jak i kiedy  🤣 nie pamiętam nawet, które wrzucałam, więc lecę z ostatnimi faworytami.
Dwie moje ukochane trash dziary:




I dzisiejsza świeżynka, o dziwo najbardziej bolesna dziarka ever, pierwszy raz w życiu się popłakałam przy dziaraniu  🤣


e: literówka
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 kwietnia 2019 08:02
Kastorkowa, zajebiste!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 kwietnia 2019 07:35
Dość miło (radość miłość) jak dla mnie to wyłącznie Krzywa Kreska. Swoją drogą uwielbiam ją i podziwiam osoby, które robią sobie niektóre jej dziary, są bardzo, nie wiem jak to nazwać, odważne? Krzykliwe? Pełne manifestu? Ale są super  😜

wilczyk mleko super!  😍 w ogóle co tam u Ciebie? Sto lat Cię tu nie było! Włosy masz znowu długie?  😀
Moja dzisiejsza nóweczka  😍
infantil, fajne masz te tatuaże, chociaż ja bym sobie nigdy takich nie zrobiła :P Ale do Ciebie pasuje taki styl 🙂
infantil, - boski! Co to za napis, bo nie widzę całości?
keirashara "It's a question of not letting what we've built up, crumble to dust" z piosenki Depeche Mode 🙂
infantil totalnie Twój styl, super pasuje!
Dzięki dziewczyny  😀
Tak, napis to cytat z Depeche Mode, robiony dwa lata temu.
I bardzo spójne, fajne masz pomysły, a te związane z DM to w ogóle, bo jestem fanką (od 30 lat o zgrozo). Leon zacny  😜
Walnęłam sobie plecy. Fak jak bi na kręgosłupie. Skakałam tam z bolu
Dodofon, a co robisz?

Ja sie właśnie spontanicznie zapisałam do Krzywej Kreski na za dwa tygodnie 😀
skrzydła, klucz violinowy, róża, pióra itd. ja pitole jak bolało "po kręgosłupie" fikałam jak owca w zebach wilka
Dodofon juz ci nic nie chciałam pisać jak wspomniałaś że będziesz robiła plecy  😁. Moje trzy sesje bolały masakrycznie. Jakbym wcześniej wiedziała jaki to ból, to w życiu bym się nie zdecydowała  😁. No ale było warto...
Rok temu robiłam cover na plecach. Jestem generalnie odporna na ból, ale tym razem musieli mi zrobic znieczulenie bo na widok tego jak sie wije zagryzając drewienko klienci uciekali  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się