Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Ivet  facetów się nie gwałci  , facetów  się  uwodzi  😀
W którym miejscu klasycznego jeździectwa występuje przemoc i okrucieństwo?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 16:55
melehowicz, w miejscu chorych umysłów i urojeń czubów z wypranymi przez naturalsową sektę mózgami 😉
Ja sądzę że w obu przypadkach - czy to jeździectwa klasycznego, czy naturalnego może występować przemoc i okrucieństwo - w zależności od tego kto to jeździectwo uprawia 🙂

Edit: Nie nazywam się ani klasykiem, ani naturalsem. Stoję pośrodku <tak mi się wydaje> Ale faktycznie czasami przykro patrzeć na tą sekciarską część naturalsowego świata 🤔
Zauważyłam też że Ci co sami nie przyklejają sobie łatki "naturalnego jeździectwa" obchodzą się z końmi w całkiem rozsądny i przemawiający do mnie sposób.

Edit x 2: Żeby nie było - sama swego czasu biegałam z marchewko - kijkiem i uważałam to za jedyną słuszną drogę 😀
Trochę łagodziłbym ton dyskusji.
Zwróćmy uwagę, że to co nazywamy naturalsem rzeczywiście narodziło się z okrutnego traktowania koni przez białych Amerykanów. Osadnicy nie przenieśli na nowy kontynent sztuki equitacji. Nique ma rację, a ja to usłyszałem od Mickunasa - dla naszej, szczególnie polskiej kultury jeździeckiej ruch naturalsowym niewiele wnosi. Został opakowany i podany przez marketingowców w atrakcyjnej formie w czasie upadku tradycji kawaleryjskie i zaniku wiedzy.
melehowicz otóż to…

Natomiast takiego Parellego to uważam że należy podziwiać - za to jaki kombinat do zarabiania zbudował! Gra w jeża??? No przecież to ustępowanie od nacisku jest… Tylko pięknie nazwane, z dobudowaną ideologią… Ale rozumiem absolutnie że dla kogoś kto nie wie "z czym się konie je" może mieć to ogromne walory edukacyjne.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:52
melehowicz, owszem, tylko w dzisiejszych czasach z dostępem do sieci można łatwo zauważyć, że nie istnieją tylko dwa obozy 'końscy terroryści z prerii (opisywani chociażby przez Monty Robersta i tu rozumiem jego szukanie innej drugi, skutecnej z resztą)' a 'pląsanie na radosnej tęczy porozumienia z pomarańczowym kijkiem 😉'. Dlatego to nie jeździectwo klasyczne jest okrutne a 'naturalne podejście' głupie (to oparte na stadnej psychice konia), styl western też nie jest złem.
Przemoc i okrucieństwo pojawia się w każdej dziedzinie jeździectwa i jest domeną frustratów, idiotów i cwaniaków.
Zgadzam się w całej rozciągłości. To nie sztuka jest zła, tylko zwyrodnialcy lub niedouczeni którzy ją uprawiają. Od Robertsa też wiele się nauczyłem. Na Torwarze też pokazał, że nie sztuczkami a treningiem dochodzi się do trwałych efektów.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 18:03
melehowicz, ja na żadnym z jego zjazdów nie byłam i żałuję. Ale książki przeczytałam i są kopalnią wiedzy o koniach, tak po prostu (i jeszcze przy Shy Boyu można sobie pochlipać ze wzruszenia :P)
Jest chyba jedynym ze znanych 'naturalsów' którego całkowicie rozumiem i szanuję. Bez pomarańczowych kijków, bez kretyńskich gier i leveli. Tylko czyste wykorzystanie natury zwierzęcia, z którym pracujemy.
Opisał też kilka przypadków beznadziejnych, których spacyfikować się nie dało (dwa ogiery wyścigowe). Nie zakopał tego faktu pod ziemię tylko godnie przyjął na klatę swoją porażkę. Szacuneczek
wiecie co, nie do końca wiedziałam o co chodzi z tym kijkiem i postanowiłam się douczyć, wpisałam w wyszukiwarkę i trafiłam na tekst:

"Kiedy odsyłasz konia, należy oczekiwać, że zechce wykonać defensywne kopnięcie" "Musisz zatem użyć jakiegoś narzędzia, dzięki któremu pozostaniesz poza zasięgiem końskich kopyt"  😲 😲 😲

Pomijam to "defensywne kopnięcie" od mojej kobyły, ale jakby już się zdecydowała być samobójcą i kopnąć "pańcię" to jak na Boga mam się obronić kijkiem  😲  😲 😲

Jessu, jak oni robią ludziom wodę z mózgu. Jak kiedyś będę miała depresję to sobie tamtą stronę zapamiętam w wyszukiwarce. Działa lepiej niż kabaret. Normalnie siedzę i rżę przed komputerem.  🤣
melehowicz otóż to…

Natomiast takiego Parellego to uważam że należy podziwiać - za to jaki kombinat do zarabiania zbudował! Gra w jeża??? No przecież to ustępowanie od nacisku jest… Tylko pięknie nazwane, z dobudowaną ideologią… Ale rozumiem absolutnie że dla kogoś kto nie wie "z czym się konie je" może mieć to ogromne walory edukacyjne.


To jasne, że to marketing, ale jeszcze po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że jest to program stworzony dla Amerykanów nie mających pojęcia o jezdziectwie. Więc im Parelli dał wszystko na tacy: jak koń jest taki i taki to Ty robisz tak i tak. I to działa. Oczywiście z pominięciem oszołomów, ale oni sa wszędzie. Każdy następny "program"  na bazie Parellego jest już (jeśli chodzi o kwestie marketingowe, programowe itd.) gorszy. Parelli daje na tacy nawet platformę, która kosztuje nie małe pieniądze, ale po zalogowaniu wszystko jest pięknie opisane i pokazane na filmie. Swoją drogą to że ludzie zapetlaja się w dziwne sytuacje typu "wędzidło jest złe" albo "klasycy znęcają się nad końmi" to jest to już wina kursantów, a nie samego Parellego. On chyba nie chodzi po ulicy i nie głosi, że tylko jego program jest dobry. Zważywszy, że to program Rekreacyjny. Ale może się mylę :-)

Chyba jednak tak robi ...
Mistrzem sprzedaży i reklamy jest na pewno ...
Pamiętam, lat temu około 15, jeszcze studiowałam, zaproszono nas na spotkanie o takiej nowej metodzie pracy z końmi. Jako, że byłyśmy na zootechnice na SGGW grupą "specjalną" czyli mającą inny, rozszerzony program z hodowli koni to mogłyśmy przyjść za darmo ... reszta (a duuuże kilkanaście osób przyszło oprócz nas) płaciła ... 50 zł. Do tej pory kwotę pamiętam.
Co było na spotkaniu - reklama - jak przyjdziecie na nasz kurs, to was nauczymy. Spotkanie było po angielsku, z jakąś tzw asystentką pana PP. Potem się dowiedziałam, że salę od uczelni mieli bezpłatnie. Sporo osób się nawet wtedy zapisało na kurs, bo to nowość jeszcze była.
Mnie od razu zraziło, to, że oni się reklamują a "słuchacze" mają im jeszcze (niemało) zapłacić za to, że wysłuchają nawiedzonej reklamowej gadki ...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 września 2016 21:35
Trzeba zacząć od tego że te wszystkie naturalne "szkoły" (za wyjątkiem Monty Robertsa, bo to nie żadna "szkoła" tylko metody pracy z koniem) są przeznaczone dla ludzi bojących się koni, a w szczególności własnych koni, co w USA jest zjawiskiem powszechnym. Więc robią co mogą żeby w ogóle nie jeździć, nie przyznając się że po prostu sra**** w gacie na myśl o jeździe.
SzalonaBibi, ale to jest chyba norma, Bent Branderup też pokazuje różne rzeczy ze swoimi końmi w internecie, co nie znaczy, że mówi jak je wykonać (nie wiem dlaczego akurat on mi przyszedł do głowy). Nikt kto ma jakąś wiedzę i wyrobioną markę nie sprzeda tego za darmo.

ElaPe, w sedno 🙂
Arroch, ok. Rozumiem reklamę, ale nie rozumiem, że się reklamują i biorą kasę, że ktoś chce wysłuchać. Wysłuchać reklamowej gadki a nie kursu ... Płacenie za wiedzę i doświadczenie rozumiem i popieram.
ElaPe, doskonałe! Wyczerpałaś wątek.
ElaPe  😍 😅 :kwiatek: i  co tam jeszcze . To co napisałaś było piękne
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 września 2016 19:10
arroch, halo, niesobia:  🤣

Tak szczerze, to dopiero po tym jak do USA przyjechałam przekonałam się, o co chodzi i dlaczego w tych naturalsach. I że głównym motorem napędu tych "szkół" jest właśnie strach absolutny przed własnym koniem.
Owszem w Polsce też są osoby bojące się własnych koni, ale tu jest to zjawisko powszechne.

Oprócz tego, jako że naturalne "szkoły" obiecują gruszki na wierzbie, czyli konia czytającego w myślach i na wyścigi spełniającego te myśli człowieka, i to wszystko w wyniku czarów-marów. a więc zerowego wysiłku fizycznego człowieka i konia, to tym bardziej to trafia do takiego podszytego tchórzem człowieka, który w dodatku jest totalnym leniem, dla którego każda wymówka, żeby się nie zlać potem ani nie myśleć, jest dobra.
Czyli tak jak napisałem na początku tego wątku. Szkoła dla zindoktrynowanych  tchórzliwych leni i nierobów  😁 I trzeba było na to prawie dwóch lat żeby to potwierdzić ???  🙄
Trzeba zacząć od tego że te wszystkie naturalne "szkoły" (za wyjątkiem Monty Robertsa, bo to nie żadna "szkoła" tylko metody pracy z koniem) są przeznaczone dla ludzi bojących się koni, a w szczególności własnych koni, co w USA jest zjawiskiem powszechnym. Więc robią co mogą żeby w ogóle nie jeździć, nie przyznając się że po prostu sra**** w gacie na myśl o jeździe.
Fantastyczne podsumowanie tego wątku. :kwiatek:
Poza tym wydaje mi się, że "naturalna moda" w naszym kraju zaczyna powoli umierać, bo co raz więcej klasycznych instruktorów, trenerów i ośrodków jeździeckich poszło po rozum do głowy i zaczęło organizować różne kursy, szkolenia i warsztaty dotyczące pracy z ziemi, lonżowania itp.
Też macie takie wrażenie?
Odniosłam podobne wrażenie z tym, że to właśnie osoby zajmujące się naturalsem (mniej "konserwatywni"😉, zaczęli rozszerzać swoje szkolenia właśnie o prace z ziemi, lożnowanie itd.
Julie, no nie, ja mam wrażenie że taki ciemnogrodowy naturals się rozprzestrzenia, ale w takich miejscach gdzie świadomość jeździecka była na poziomie dna wklęsłego a teraz zaczęli uporczywie to dno pogłębiać  🙄 Wystarczy wejść na stronę JNBT na facebooku i spojrzeć na potężną listę miejsc, gdzie różne kusy z bardzo dumnymi wyrazami w nazwie ("biomechanika" mhm...).
A potem można ponapawać się opisami, czego to magiczne metody nie naprawiły i obejrzeć sobie galerię zdjęć z danego wydarzenia. I zobaczyć te tragicznie dopasowane siodła, konie albo na sznurkowych kantarkach, albo na źle dopasowanych ogłowiach, albo na (o zgrozo) tych super "przyjaznych i naturalnych" patentach Mylera, ludzi siedzących tak źle, że będąc instruktorem nie wiedziałabym, od czego zacząć. Te galerie polecam pooglądać w Halloween zamiast horrorów, o wiele straszniejsze obrazki.

Sama z chęcią poszłabym na porządny kurs pracy na dwóch lonżach ale to, co widuję w okolicy to właśnie takie marnej jakości kursy, gdzie konie jak szły bez sensu i celu tak idą dalej, z tą różnicą, że jakiś cymbał doczepił im dodatkową lonżę i nazwał to postępem  😵
Z osobistych doświadczeń { mam kobyłę ponaturalsową }, to koń po zabawach i czarach z ziemi naturalsów już do prawidłowej pracy na lonży się nie nadaję .  😀iabeł:
nie no nadaje się coś ty!
ta co ja mam to już po dwóch latach da się jako tako polonżować!
Wystarczy wejść na stronę JNBT na facebooku i spojrzeć na potężną listę miejsc, gdzie różne kusy z bardzo dumnymi wyrazami w nazwie ("biomechanika" mhm...).
A potem można ponapawać się opisami, czego to magiczne metody nie naprawiły i obejrzeć sobie galerię zdjęć z danego wydarzenia. I zobaczyć te tragicznie dopasowane siodła, konie albo na sznurkowych kantarkach, albo na źle dopasowanych ogłowiach, albo na (o zgrozo) tych super "przyjaznych i naturalnych" patentach Mylera, ludzi siedzących tak źle, że będąc instruktorem nie wiedziałabym, od czego zacząć. Te galerie polecam pooglądać w Halloween zamiast horrorów, o wiele straszniejsze obrazki.


Mówisz? Już się boję. 😁 Mi wyskakuje to: klyk Już prawie kliknęłam "lubię to", ale na szczęście się opamiętałam i przypomniałam, że poprzysięgłam sobie nie wypowiadać się publicznie o trudnych sprawach, stajniach i osobach, przynajmniej na moim profilu "służbowym" na fb.
Możesz podlinkować ich stronę i te straszne obrazki?  😀iabeł:
A.kajca   Immortality, victory and fame
17 października 2016 04:43
niesobia, Parę miesięcy wstecz opisywałam w tym wątku swoje perypetie z takim przypadkiem.
edit.
O! Znalazłam!
Oblivion No właśnie o to mi chodziło. Są intuicyjne. Miałam w zajezdce w tamtym roku arabkę po jakimś naturszczyku. Pół roku z nią pracował, brał pieniądze a nawet siodła na sobie nie miała, właściciel się wściekł bo sześć miesięcy tańcowania z koniem a rozwoju ni fizycznego, ni psychicznego. Pan naturals opowiadał mu po każdej "sesji" nawiedzone bzdury o odwracanych uszach, przytupnięciach i innych niesamowitych postępach ale wszystko wskazywało na to, że za dwa lata pan parellityk może siodło na konia założy (a może nie)... Klacz wylądowała u mnie i ma-sa-kra... Primo: lonżowanie. Miesiąc prawie żeby koń normalnie na lonży pracował... :/ za pierwszym razem jak szła na lonży to dupa robiła o metr większe kółko niż przód. Grzbiet prosty jak dyszel, koń zamiast iść przed siebie dyrda bokiem poprzez odsuwanie zadu- zbaraniałam o.O zabawa w okrążanie? Generalnie jak patrzyłam jej na tylne nogi to odsuwała zad, problem z wiązaniem bo jak zaczęłam jej się przyglądać (stanęłam z trzy metry od niej i paliłam papierosa) to wrzuciła wsteczny, nagle opór kantarze i koń zgłupiał. Na szczęście w razie "W" była zawiązana na bezpieczny węzeł, odwiązałam ją i się uspokoiła... W ogóle co to miało być? O.o Generalnie koń stale dążył do ustawienia się przodem do człowieka. Problem przy czyszczeniu, siodłaniu, werkowaniu, o wsiadaniu nie wspomnę. Nie biła przodem, nie skakała człowiekowi na łeb, nie gryzła, dążyła tylko do ciągłego stanie przodem do człowieka. Robiła się nerwowa kiedy musiała akceptować mnie z boku (świta mi filmik z Lindą P. i ślepym koniem...:/), później mniej. Ogólnie fajny, miły, pojętny koń, trochę strachliwy- wymaga spokojnego, pewnego jeźdźca, jedyny problem był nie z koniem tylko z głupotami jakich był nauczony na samym początku. Do dziś zdarza się, że sobie przypomni to obracanie przodem i spróbuje ale przynajmniej bez tej histerii.
I co autor miał na myśli ucząc konia przez pół roku takich beznadziejnych zachowań?
A co do rozumienia "metod"- słynne siedem gier to przecież zwykła tresura... 🤔 ordynarna na dodatek...
Julie, no bo to trzeba tak oficjalnie, pełną nazwą  🤣 [url=https://www.facebook.com/Jeździectwo-Naturalne-bez-Tajemnic-172996769379218/?fref=ts]Jeździectwo Naturalne bez Tajemnic[/url]
Akajca jak bym czytał opis tej swojej . 😉
moja nie gryzła ale nie dawała tylnych nóg.
z lonży się wyrywała po puszczeniu na duże koło, zapalała i szła prosto. Pod jeźdźcem bardzo nerwowa, powykręcana, nieprecyzyjna, bojąca się kiełzna. Do dziś potrafią sobie z nią ludzie nie radzić, zwłaszcza na pierwszej jeździe. Galop "ratuj się kto może" i z przypadkowej nogi
Nie znam dużo koni po naturalnym treningu, ale przeważnie, gdzie z ziemi nawet był spokój to z siodła się jeździec nie mógł kompletnie dogadać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się