kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
smartini odstajac od tematu, nauczył sie ?
Sonika, a nie wiem, byłam tam tylko miesiąc, zdiagnozowali go w końcu w połowie mojego pobytu. Ale widać było, że strasznie niewygodnie mu biegać :/
aroniasty, zastanów się chwilę co jest priorytetem. Powiedzmy, że sympatyczne użytkowanie konia. Takowe jest niemożliwe, jeśli koniowi coś dolega. "W innym wątku" zaręczałaś, że z koniem wszystko ok. Bo przecież z początku dostałaś standardową odpowiedź: Są problemy z koniem? Sprawdź zdrowie!
Piszesz o TUV, a ani słowa o wynikach USG. Koń nie składa się z samych kości i mięśni, są jeszcze ścięgna i więzadła.
Sory, widoczna kulawizna, nawet przejściowa, to nie jest zadanie dla fizjoterapeuty, trenera czy forum, ale dla lekarza medycyny weterynaryjnej. Czyli co? Wet oglądał konia na lonży (pod siodłem też? bo u nas weci, gdy jest niejasna sytuacja typu coś było ale nie ma - każą siodłać, żeby ew. wykluczyć kulawiznę pod obciążeniem)? "Obmacał", zrobił próby zginania? Wykluczył inne przyczyny kulawizny (ewidentnej na pierwszym filmie) niż chwilowe puknięcie się?
Przecież koniowi może dolegać coś, co jest łatwe do wyleczenia, a użytkowanie konia 100% zdrowego to inna bajka niż takiego, który "tak ma".
Można by jeszcze wiele napisać. Co by nie pisać - decyzje o koniu podejmuje właściciel. Przemyśl sobie sytuację, bo nie wyobrażam sobie koniarza, któremu podobało by się to co piszesz. Choćby to, że koń uszkodził sobie okolice stawu sokowego, i...? Wet na 100% niepotrzebny?
Może jestem dziwna, ale wg mnie koń, który nie stawia równo 4 nóg - nie nadaje się do użytkowania pod siodłem. W wielu wątkach (z wyliczeniami) można znaleźć radę, że przy kłopotach z diagnostyką w terenie - zawieźć konia do kliniki, że to skuteczne i... tańsze. No, nie tak tanie jak uznać, że "koń tak ma" 😉. Wielu koniom zdarza się przeskoczyć ogrodzenia. Gdyby takie akcje kończyły się kulawizną - sądzę, że zaniepokoiło by to ich właścicieli.
Wiele wskazuje na to, że temu koniowi coś dolega. Ot, taka uwaga, którą spotka się na każdym kursie trenerskim odnośnie obserwacji konia, czy wszystko w porządku: kulawizny czasem nie widać "po nogach", ale "po szyi".
Coś mi się zdaje, że wyczuwasz, że z koniem może być coś nie tak. I że... boisz się diagnozy. A przecież może dolegać coś, co jest głupstwem. A wyleczone - zmieni całość użytkowania konia, oszczędzi wielu kłopotów.
Ale kto powiedział że koń nie miał weta wzywanego? Przecież to jasne że jak zobaczyłam że koń rozwalił nogę to wet i on mu to obadał, nie ja . Poza tym my mamy zawsze weta na stajni plus jeszcze instruktor jako tech.wet. wiec komplet jest zawsze na miejscu. Na szczęście powierzchowna rana , zdarta skóra i parę dni odpoczynku i smarowania. W środku nic nie uszkodzone. Wczoraj wieczorem wet oglądał konia na lonży bez siodła i pode mną na kole, stwierdził że wszystko okey więc co ja mam więcej zrobić ? Trochę nie rozumiem stwierdzenia " nie spodobało by się to co piszesz" , bo mam na siłę diagnozować konia który miał komplet badań ( plecy i kręgosłup miał badane miesiąc temu przy zmianie siodła jak je dopasowywaliśmy ) i gdzie wet mówi że koń nie kuleje? Robiliśmy próbę zginania - bez zarzutu. Przepraszam że może się uniosłam ale odnoszę wrażenie że piszecie jakbym tego konia zajeżdzała z kulawą nogą i zostawiła na pastwę losu bez żadnej opieki wet. A ja za każdym razem podkreślam że wet był, zresztą to ze mnie śmieją się w stajni że do najmniejszego zadrapania wzywam weta 😉
A moim zdaniem fizjoterapeuta często widzi o wiele wiecej tak swoją drogą niż wet 😉 Co do jego ogólnego ruchu to już inna bajka , pisałam wcześniej że widziałam że koń jest sztywny, wpada z łopatką. Tak chodził już u poprzedniej właścicielki, ( która też go przebadała dokumentnie bo koń chodził pod nią zawody ujeżdzeniowe) przed zakupem go przebadałam , trzeszczki ma super, plecy i kręgosłup miał badany , były spore napięcia w szyi i coś z którymś kręgiem ( już nie pamiętam dokładnie ) ale wszystko zostało wyleczone. Ścięgna owszem - sprawdzane. Kowal regularnie sprawdza mu kopyta - nawet dwóch , strzałka w dobrym stanie, regularnie podkuwany na przody. Odrobaczany też regularnie . Zęby robione miesiąc temu. Krew badana - wszystkie wyniki w normie , Włos i struktora włosa badana - zanik rdzenia we włosie, co nie przeszkadza w niczym. Pisałam wcześniej o tym, że ja po prostu NIE WIEM co jeszcze mogłabym sprawdzić, a nikt mi na to pytanie nie może udzielić odpowiedzi... a chętnie bym dowiedziała się co może być przyczyną i co zrobić żeby poprawić jego ruch , kasy na nim nie oszczędzam bo nie narzekam na brak
[quote author=milenka_falbana link=topic=1412.msg2594737#msg2594737 date=1473957651]
Niesobia, tak, i dlatego cała rozmowa jest o tym, czym się różni ruch nieregularny od kulawizny, bo wiele osób twierdzi, że są tożsame. : ) A to, że Ty prowadzisz jakąś własną rozmowę we własnym świecie, to już inna para kaloszy, które odechciało już mi się zakładać...
Tekst z kaloszami kultowy 😀
To ja jeszcze wrzucę kamyczek do Ogródka Zwątpien... A ruch "nieczysty"? To to samo co nieregularny czy nie? Chyba nie.
Z "nieczystością" w kłusie miałam do czynienia przez spory czas od złamania giry i rehabilitacji Florentyny. Pamiętam, że wrzucałam jakiś film na r-v i też pojawiły sie gromy, że kon kulawy i jak ja mogę na kulawego konia wsiadać. Ale wet ortopeda ruch ten opisal jako nieczysty bez objawow bólowych i kazał normalnie jeździć, ok 20 minut stępować przed rozgrzewką. Z tymże ja wiedziałam o co chodzi, jaka jest przyczyna a koń był pod kontrolą weterynaryjną.
Nie piszę tego dlatego żeby aroniasty miała pretekst to nic-nie-robienia z tym faktem a wręćz przeciwnie - podpisuję się pod postem Halo! Są sytuacje kiedy koń pomimo nieczystości chodu czy kulawizny ma zalecenie ruchu pod siodłem. Między innymi zwyrodnienia powodują kulwiznę ustępującą w trakcie jazdy (lub malejącą|) ale ruch jest wskazany bo inaczej po pewnym czasie koń będzie miał problem żeby z boksu wyjść... Ale konieczne jest diagnoza i świadomość sytuacji.
Jeśli RTG wyszły czysto a koń nadal kuleje/ jest nieczysty w ruchu (Florentyny miałą podobny stopień kulawizny) to trzeba dojść przyczyny i wiedzieć jak postępować dalej. Konslulatcja z wetem ortopedą NIEZBĘDNA!
Ale może być też tak, że rozwleczony koń z ciężarem uwalonym na przodzie z przypadłością typu koziniec będzie nieczysty a jak się zmieni sposób jazdy, zaangażuje zad to okaże się, że problem znika - od razu lub z czasem jak w naszym przypadku.
Żeby to stwierdzić potrzebna jest po pierwsze obserwacja konia na lonży na 2 strony bez jeźdźca a po drugie (jeśli będzie czysty) pod jeźdźcem bardziej ogarniętym.
Aroniasty - a jak Ty wsiadasz tp czujesz różnicę? Czujesz kulawiznę? Coś się zmienia przy jeździe na prawą i lewą stronę? Nie wiem jak jeździsz bo zarzekasz się, że siostra się uczy ale może jeździsz niewiele lepiej - tego nie wiemy.
W każdym razie sprawdź ruch luzem, sprawdź na lonży na 2 strony i skonsultuj się z wetem. Może być tak, że przykurcz powoduje kulawiznę/nieczystość. Tego się nie da leczyć, to trzeba w dobrym treningu zmienić.
P.S. Ciekawa sprawa - muszę jeszcze dodać 😉 - jak się zmieniają priorytety i podejście. Kiedyś traktowałam jazdę jako przyjemnośc uznając, że koń łazi cały dzień po padoku więc jakiś tam ruch ma i regularność pt. 1 raz w tygodniu na spacer, 1 x na ujeżdżalni bez większych wymagań jest do przyjęcia.Ja miałam małe dziecko, dużo pracy, nie dało się inaczej. Koń regularnie był kulawy, tak ze 3-4 razy do roku podbicia. Następny etap to były treningi ujeżdżeniowe - podstawy 3 x w tygodniu plus 1x w tyg. praca z ziemi. LEPIEJ! Koń przestał się podbijać, zmieniła się równowaga, koń był czysty w ruchu WRESZCIE... Po 2 latach. Teraz doszła nam otyłość (tz. nie doszła ale została zauważona i przestała być bagatelizowana) i zalecenie ruchu pod siodłem 7 dni w tygodniu.... Ja schudłam więcej od konia 😀 Ale droga jest właściwa. Lepszy ruch, choć wciąż niedostateczne zaangażowanie zadu, za słaba przepuszczalność, tendencje do krzywienia się w galopie zwłaszcza, galop koszmarny ale i tak coraz lepszy. Kupa pracy przed nami rozłożonej na lata bo nic się nie przyspieszy. Ale z tego wszystkiego wreszcie zaczęłam konia swojego, Florentynę, traktować bardzo serio-serio. I teraz nie ma przebacz, koń ma się ruszać 7 dni w tygodniu, pilnuję treningów, 1-2 razy w tygodniu jeżdżę pod okiem naszej pani Marii, w międzyczasie staram się nie popsuć, zbudować więcej elastyczności z ziemi, siły i kondycji w terenie i wreszcie podchodzę do tematu poważnie. I jest to jeden z moich zasranych obowiązków, nie tylko przyjemność i radość. I wierzę, że będzie naprawdę dobrze i z pożytkiem dla zdrowia Florentyny przede wszystkim. Też ma kozińca w w prawej nodze po złamaniu, przebyte ochwaty w lewym przodzie z przeciążenia, tendencje do obrączek i otyłości, wrażliwe podeszwy, śruby w stawie łokciowym...achhh...długo by wymieniać 🙂 Ale jestem szcześliwa bo czuję, że WRESZCIE robię WSZYSTKO CO MOGĘ najlepiej dla jej zdrowia i kondycji. Teraz dopiero. Od niedawna.
To był długi proces dojrzewania.
[/quote]
Nie jeżdze jakoś super, ale w zupełnie innej pozycji - przede wszystkim pode mną koń jest złożony , bardziej elastyczny mam wrażenie. Niestety mnie nikt nie nagrywa bo mam treningi sam na sam z instruktorem wieczorami , jego prosić nie będę. Aczkolwiek instruktorka na niego wsiadała i miałam wrażenie zupełnie innej jazdy gdy ją obserwowałam , niestety nie mam nagranej. Pamiętajcie też że siedzi na nim osoba która powiedzmy wprost nie umie jeździć, daje sprzeczne sygnały i nie utrzyma konia w prawidłowej pozycji. Rzeczywiście nie powinnam takiego filmu dawać do oceny - bo koń wygląda zupełnie inaczej pod kimś początkującym a kimś dobrze jeżdzącym. Koń miał przerwę wcześniej miesięczną od treningów - wdrażamy się na nowo teraz. Wet oglądał konia na lonży - stwierdził że na lewo chodzi gorzej, wpada z lewą łopatką. Ja też czuje że na lewą stronę ma gorszą
To ja się już w ogóle zgubiłam. Po co ten filmik skoro koń nie kuleje a siedzi na nim ktoś nierozgarnięty? To jest problem czy go nie ma? o_O
A z innej beczki - dlaczego instruktora nie poprosisz o filmik???
My się w stajni wszyscy nawzajem nagrywamy i wspólnie omawiamy elementy. Ja trenera, trener mnie, my asystenci siebie nawzajem. Na różnych koniach, ciągle. Nie rozumiem problemu
A dla mnie to koń powinien być czysty niezależnie od tego kto i czy w ogóle ktokolwiek na nim siedzi :P
To ja się już w ogóle zgubiłam. Po co ten filmik skoro koń nie kuleje a siedzi na nim ktoś nierozgarnięty? To jest problem czy go nie ma? o_O
A z innej beczki - dlaczego instruktora nie poprosisz o filmik???
My się w stajni wszyscy nawzajem nagrywamy i wspólnie omawiamy elementy. Ja trenera, trener mnie, my asystenci siebie nawzajem. Na różnych koniach, ciągle. Nie rozumiem problemu
Mamy nowego dojezdnego trenera i o ile uczy dobrze i ma duże doświadczenie to charakter dość trudny i na moje pytanie czy nagra przejazd niestety nie wyraził chęci bo jest od uczenia nie od nagrywania, cóż 🙂
Ale na pewno w przyszłym tygodniu uda mi się kogoś zgarnąć i poprosić o jakiejś wcześniejszej godzinie - teraz trening mi wypada o 20:30 więc już ciemno. Ewentualnie mogę nagrać go na lonży pracującego też luzem albo z siodłem
Film już tłumaczyłam wrzucałam z innego powodu , w sumie nie pomyślałam nawet że to bez sensu żeby oceniać ruch jak siedzi na nim ktoś początkujący , chciałam właśnie zapytać o jego ruch , sztywność , nie o kulawiznę, bo przyznaje bez bicia że wrzuciłam pierwszy lepszy film dłuższy podrzucony od siostry z telefonu. Siebie nagrywałam tylko raz przy zakupie żeby potem się pozastanawiać nad koniem. Warto też dodać że przez ostatnie dwa lata ten koń chodził w ujeżdzeniu , nie wiem jak wcześniej , czasami skakał też, co wrzucałam na filmach. Ja ujeżdżenia nie trenuje i nie wiele mam wspólnego, 😉
Koń w ogóle ma słabe mięśnie , szczególnie zadu i duże napięcia w szyi , jest sztywny, fizjo radziła nam dużo pracować , dużo rozluźnienia i treningi porządniejsze robić z dużą pracą na drągach i cavaletkach. Niestety przez miesiąc byliśmy wykluczeni z pracy 😉
aroniasty, dla mnie idea dobrze uczącego trenera kłóci się z bucowatością i ego ponad miarę, skoro on to taki trenejro, że nie nagra filmiku który by pomógł uczennicy. Ale może mam za duże wymagania
Co do konia - dla mnie jest kulawy, sztywny to swoją drogą. Ale nie bardzo wiem czego oczekujesz od forum i po co w ogóle filmik i temat wylądował w wątku, więc się wypowiadać więcej nie będę. Poprzednicy wyczerpali temat wg mnie
Co innego filmiki na fejsika ale wydaje mi się, że jak się komukolwiek powie, żeby nagrał trzyminutowy filmik w trzech chodach w celu zdiagnozowania potencjalnej kulawizny to każdy pomoże. Chyba, że trener uważa, że jak on nie widzi kulawizny i problemu w ruchu konia to ten problem nie istnieje.
Kurde, dla mnie wyjścia z sytuacji są dwa. Aragoniasty może albo temat zakończyć, za chwilę ludzie zapomną i zajmą się czymś innym albo nagrać nowy film i pokazać, że faktycznie koń został obejrzany przez specjalistów, którzy nie stwierdzili nieprawidłowości i kulawizna, którą forumowicze wypatrzyli była wynikiem puknięcia na jeździe i zaraz znikła.
Co innego filmiki na fejsika ale wydaje mi się, że jak się komukolwiek powie, żeby nagrał trzyminutowy filmik w trzech chodach w celu zdiagnozowania potencjalnej kulawizny to każdy pomoże. Chyba, że trener uważa, że jak on nie widzi kulawizny i problemu w ruchu konia to ten problem nie istnieje.
Kurde, dla mnie wyjścia z sytuacji są dwa. Aragoniasty może albo temat zakończyć, za chwilę ludzie zapomną i zajmą się czymś innym albo nagrać nowy film i pokazać, że faktycznie koń został obejrzany przez specjalistów, którzy nie stwierdzili nieprawidłowości i kulawizna, którą forumowicze wypatrzyli była wynikiem puknięcia na jeździe i zaraz znikła.
aroniasty, dla mnie idea dobrze uczącego trenera kłóci się z bucowatością i ego ponad miarę, skoro on to taki trenejro, że nie nagra filmiku który by pomógł uczennicy. Ale może mam za duże wymagania
Co do konia - dla mnie jest kulawy, sztywny to swoją drogą. Ale nie bardzo wiem czego oczekujesz od forum i po co w ogóle filmik i temat wylądował w wątku, więc się wypowiadać więcej nie będę. Poprzednicy wyczerpali temat wg mnie
Też nie przepadam za takim charakterem dlatego szukam kogoś innego w okolicy, ale to nie takie proste niestety... ciężko znaleźć tu kogoś kto zna się na rzeczy, on też dojeżdza do nas 2x w tygodniu. Ale to już osobny temat. Ale nie ma problemu , poproszę naszą instruktorkę w stajni któregoś dnia jak będzie miała wolne , tylko muszę poczekać kilka dni aż ta noga dojdzie do siebie całkowicie 😉
Nie wiem czy pisałam ale koń miał złamaną kość rysikową w tylnej nodze. Zrośnięta całkowicie, na zdjęciach nic nie widać ( nie u mnie , jakieś 1,5 roku temu ). Oczywiście dowiedziałam się dopiero tydzień temu od poprzedniej właścicielki, przy zakupie nikt mi o tym nie powiedział, w sumie nawet nie wiem czy sprzedająca mi go osoba o tym wiedziała 😎
aroniasty, piszesz tak mętnie, że nikt za tobą nie nadąży. Która noga (ma dojść do siebie)? Ta zadrapana na stawie sokowym? Czy ta, z którą już podobno wszystko w porządku?
To "smuci każdego koniarza". Mętność.
Pokaż konia, który nie kuleje. Wtedy może się dojdzie gdzie mogą leżeć sztywności.
Bo już się pogubiłam doszczętnie. Masz opiekę wet, masz opiekę fizjo, masz opiekę trenerską. Po huk my???
Z koniem jest wszystko w porządku? To jaki problem? Czy coś nie jest w porządku? To co z twoją idealną/wystarczającą do ogarnięcia ekipą?
"Ustal, koleżnako, jedną melodię" 🙂, bo jedno udowodniłaś - że masz w głowie misz-masz. Bo piszesz niejasno, i już chyba nikt nie może wiedzieć, o co ci chodzi. Bo, obawiam się, sama nie wiesz o co ci chodzi.
Sivrite, są takie przypadki. Niezbyt liczne, ale bywają (zmiana chodu z powodów zdrowotnych).
Nieregularność w rajdach (a koń zdrowy). Może być np. tak: część koni, szczególnie rajdowych, może mieć mutację genów czyniącą z nich "wielochodźce". Wtedy, mocniej zmęczony, czy zbytnio "goniony" taki koń może na bramce wykazywać wzorzec ruchu zupełnie nie stępa czy kłusa, co będzie jakoś przypominało caplowanie. Będzie zaburzony rytm, regularność. To jednak nie oznacza, że koń jest kulawy. O kulawiźnie decyduje wet. W WKKW, jak pewnie wiesz, są przeglądy weterynaryjne. Konie oceniają sędziowie, wizualnie, ale nie mają prawa ich "macać". Koń "wątpliwy" idzie do "check boxu". Wet dokonuje inspekcji, ew. jest powtórny przegląd.
Ale nasunęło mi się, jak "na oko" odróżniać "nieregularność" od "kulawizny". Kulawizna jest asymetryczna. Ruch jest zaburzony w osi symetrii. Co, oczywiście, utrudnia rozpoznanie - gdy koń kulawy symetrycznie. Ale chyba jednak jakoś obowiązuje, skoro mawia się "kulawizna wędzidłowa" a nie "nieregularność wędzidłowa". A to zjawisko, nawiasem mówiąc, wymaga oddzielnego omawiania, i chyba było to poruszane na forum.
Jeśli wet orzeknie, że nie dostrzega przyczyn asymetrycznej nieregularności, przyczyn kulawizny, to jeszcze koń musi wykazać, że nie jest Bardzo asymetryczny w ruchu. Chodzi o asymetrię rytmu.
halo, czyli nie tylko ja już się kompletnie zgubiłam, dobrze wiedzieć
aroniasty, piszesz tak mętnie, że nikt za tobą nie nadąży. Która noga (ma dojść do siebie)? Ta zadrapana na stawie sokowym? Czy ta, z którą już podobno wszystko w porządku?
To "smuci każdego koniarza". Mętność.
Pokaż konia, który nie kuleje. Wtedy może się dojdzie gdzie mogą leżeć sztywności.
Bo już się pogubiłam doszczętnie. Masz opiekę wet, masz opiekę fizjo, masz opiekę trenerską. Po huk my???
Z koniem jest wszystko w porządku? To jaki problem? Czy coś nie jest w porządku? To co z twoją idealną/wystarczającą do ogarnięcia ekipą?
"Ustal, koleżnako, jedną melodię" 🙂, bo jedno udowodniłaś - że masz w głowie misz-masz. Bo piszesz niejasno, i już chyba nikt nie może wiedzieć, o co ci chodzi. Bo, obawiam się, sama nie wiesz o co ci chodzi.
Sivrite, są takie przypadki. Niezbyt liczne, ale bywają (zmiana chodu z powodów zdrowotnych).
Nieregularność w rajdach (a koń zdrowy). Może być np. tak: część koni, szczególnie rajdowych, może mieć mutację genów czyniącą z nich "wielochodźce". Wtedy, mocniej zmęczony, czy zbytnio "goniony" taki koń może na bramce wykazywać wzorzec ruchu zupełnie nie stępa czy kłusa, co będzie jakoś przypominało caplowanie. Będzie zaburzony rytm, regularność. To jednak nie oznacza, że koń jest kulawy. O kulawiźnie decyduje wet. W WKKW, jak pewnie wiesz, są przeglądy weterynaryjne. Konie oceniają sędziowie, wizualnie, ale nie mają prawa ich "macać". Koń "wątpliwy" idzie do "check boxu". Wet dokonuje inspekcji, ew. jest powtórny przegląd.
Ale nasunęło mi się, jak "na oko" odróżniać "nieregularność" od "kulawizny". Kulawizna jest asymetryczna. Ruch jest zaburzony w osi symetrii. Co, oczywiście, utrudnia rozpoznanie - gdy koń kulawy symetrycznie. Ale chyba jednak jakoś obowiązuje, skoro mawia się "kulawizna wędzidłowa" a nie "nieregularność wędzidłowa". A to zjawisko, nawiasem mówiąc, wymaga oddzielnego omawiania, i chyba było to poruszane na forum.
Jeśli wet orzeknie, że nie dostrzega przyczyn asymetrycznej nieregularności, przyczyn kulawizny, to jeszcze koń musi wykazać, że nie jest Bardzo asymetryczny w ruchu. Chodzi o asymetrię rytmu.
Wyszło mętnie bo odpowiadam kilku osobom na raz o tym samym , ale ciągle powtarzam co samo 😉 Zanim wsiąde na trening dam mu 2-3 dni na zagojenie się rany na stawie skokowym którą zrobił sobie przedwczoraj wieczorem, o której pisałam wcześniej. Nie jest groźna i na szczęście nic nie zostało uszkodzone bo jak zobaczyłam że rozwalił nogę w tym miejscu to 👿 Aczkolwiek wet kazał dał znać 3-4 dni odpoczynku żeby się wygoiło. Kulawizny już nie ma - sprawdzany z wetem, trenerem na lonży, pod siodłem na kole - kulawizny brak. Więc w tym temacie wszystko jest okey i to poszło w zapomnienie.
Wrzucałam film z pytaniem o pracę zadu i sztywność szyi i całego chodu - bo już kiedyś miał z tym problemy, poprzedni właściciele mówią że on zawsze był sztywny i wielki ( brzmi hm... :oczy2🙂 a ja bym chciała dojść czy może coś jest przyczyną tego. A że nie przejrzałam filmiku przed wrzuceniem tylko załadowałam pierwszy lepszy to tylko moja wina, bo jakbym go obejrzała wcześniej to bym wyłapała że coś kuleje i bym nie publikowała takiego. Fakt nagram film pod sobą jak on jeździ albo instruktorką która czasem na niego wsiada to będzie lepszy ogląd sytuacji i wtedy będzie można wszystko wyłapać. Wrzuciłam ot tak bo byłam też ciekawa opinii innych , zawsze coś nowego można stąd wyciągnąć i byłam ciekawa czy opinie będą się pokrywać z tym co mówi trener i wet czy może ktoś coś jeszcze wyłapie
aroniasty, teraz napisałaś czytelnie. Nie miej żalu, nikt się nie czepia "bo lubi". Z końmi już tak jest, że szalenie łatwo o mętlik w głowie, o "wszystko na raz" itd. Bo chcielibyśmy dla nich jak najlepiej. A to trzeba na chłodno sobie w głowie porządkować, załatwiać po kolei. Taki popłoch "a może to, a może tamto..." niczemu dobremu nie służy. W dech-wydech.
Mogę dowcip?
Partyzanci uciekają przed Niemcami. Schowali się w studni. Niemcy otoczyli studnię i się głośno zastanawiają: Gdzie są ci partyzanci? Partyzanci uznali, że będą udawać echo, I dawaj: ... e są ci partyzaaanci?
- A może schowali się się w lesie?
- ... ali się w leeesie?
- A może schowali się w studni?
- ... ali się w stuuudni?
- A może schowali się w lesie?
- ... ali się w leeesie?
- A może by wrzucić granat do studni?
- A może schowali się w leeesie? 😀
Mam laickie pytanie dotyczące wysłodek.
Czy te prosto z cukrowni nadają się do skarmiania dla koni czy muszą przejść specjalną obróbkę?
[quote author=budyń link=topic=1412.msg2594821#msg2594821 date=1473970040]
A dla mnie to koń powinien być czysty niezależnie od tego kto i czy w ogóle ktokolwiek na nim siedzi :P
[/quote]
No, jak dla mnie, szczególnie w kłusie, jak nieogar robi DUP! na grzbiet co drugi krok, to może być, że koń będzie się usztywniał ogólnie i BARDZIEJ na tę stronę od DUP. Czyli sztywny i asymetryczny. Kulawy ewidentnie. A jak nieogar pojeździ więcej to się porobi autentyczna kulawizna - plecy, nogi...
halo - niebezpieczna ta definicja, że kulawizna = asymetria. Sama zresztą dopisałaś, że są kulawizny na dwie nogi - a potem znów o asymetrii... Pamiętam jak byłam z moją klaczą w klinice i obserwowałam jak zespół diagnozował dowiezionego tam konia. Jedna noga, doszli ze znieczuleniami na tyle wysoko, že okulał na drugą, potem jeszcze trzecia - trzy znieczulili i poszedł czysto. Ta czwarta cudem jeszcze się uchowała. A początkowo ewidentnie, mocno kulawy na jedną nogę był. No i trzeszczkowa kobyła, co mi mocno w pamięć zapadła - tragicznie krótki wykrok, palcowanie, ale... na oba przody tak samo. Tylko jak stała, to wystawiała przed siebie raz jedną, raz drugą 🙁
Ja mam taką definicję - koń, który się nie rozluźnia i skraca wykrok, jest kulawy. W jakim stopniu, to inna sprawa, ale podstawa - to ruch w rozluźnieniu, długi krok, wyprost nogi do końca. Jak tego nie ma, to coś nie gra - może przeszkadza jeździec, może podłoże, może ptaszki w krzakach, ale wtedy się po prostu nie da ocenić na pewno, czy kulawizny brak. Dlatego z załączonego filmiku ze sztywnym koniem pod jeźdźcem, co robi DUP ... no nie do oceny według mnie.
Piaffallo - można dawać, oczywiście po namoczeniu. Niektóre "firmowe", to te cukrowniane popakowane w worki.
dea własnie mialam wrazenie ze te prosto z cukrowni to tzw "błyskawiczne", ale nie byłam pewna.
Czyli z cukrowni otrzymujemy melasowane prawda? czyli najlepiej wode z nich odcedzić by pozbyć się tych nadmiarów cukrów?
Piaffallo, jest cały wątek poświęcony wyslodkom, poczytaj 😉
smartini wiem wiem 😉 ale zanim tam bym znalazła odpowiedź to tu szybciej ktoś kumaty mi odpowie 🙂 a tam na spokojnie szczegóły sobie poczytam 😉
Czemu zwłaszcza konie będące w treningu derkuje się w czasie deszczu? Czemu takim koniom bardziej szkodzi bycie mokrym/zimnym?
Piaffallo, wszystkie wysłodki są z cukrowni. To odpad z produkcji cukru.
Moona, bo na mokrych, wytarzanych koniach się nie jeździ 😉 a nie każdy ma jesienią dodatkową godzinę na suszenie konia po deszczu. Ponadto wczesne derkowanie koni zapobiega ich zarastaniu, dzięki czemu mniej się pocą i jest mniejsze niebezpieczeństwo przeziębienia zimą. Z tym, że to mocno subiektywna opinia 😉
Oczywiście konie w treningu często są golone, co już wskazuje na konieczność derkowania.
Gaga wiem o tym 😉 tylko zastanawiałam się czy są poddawane jeszcze jakiejś obróbce konkretnej by dawały sie do skarmiania 🙂
Zależy od wysłodków. Mogą być mokre lub kiszone i w takiej formie podawane są krowom. Dalej mogą być suszone w formie pelletu, lub bez granulowania i w takiej formie podaje się je koniom - te pierwsze po kilku godzinach moczenia, drugie to te "błyskawiczne" wysłodki. Melasę - jako również odpad z produkcji cukru - dodaje się do wysłodków przed ich suszeniem i granulowaniem, ponieważ jest świetnym źródłem energii dla bydła. W ten sposób powstają wysłodki melasowane.
Może jestem dziwna, ale wg mnie koń, który nie stawia równo 4 nóg - nie nadaje się do użytkowania pod siodłem.
A co z końmi, które mają szpata? One się nie nadają do użytkowania pod siodłem?
Gaga czyli rozumiem, że wysłodki, które "wyjeżdżają" w danym momencie z cukrowni nie można koniom podać bo są mokre? Muszą być poddane suszeniu?
Piaffallo, nie wiem co masz na myśli pisząc "wyjeżdżają" i co to jest "dany moment"
Może wygooglaj sobie produkcję cukru to ogarniesz? Bo ja już nie wiem jak tłumaczyć 🙁
Piaffallo, świeże wysłodki prosto po produkcji cukru są mokre. Można je podawać koniam przez 2 dni od produkcji, podem kisna i robią się szkodliwe dla koni. Podobnie jak wysłodki peletowane po namoczeniu podaje się max do 24h, a jesli jest gorąco to najpóźniej godzinę po namoczeniu. Kiszone wysłodki nadają się dla krów, nie dla koni.
O właśnie o to mi chodziło 😀 Dziękuję!!!
aroniasty, mam propozycję. Jestem w stanie przyjechać za koszt paliwa podjechać, zrobić film z ruchu konia w ręku, pod siodłem. Mam około 40km do stajni, w której stoisz.
Kto Ci diagnozuje tego konia? W naszym regionie ciężko o kompetentnego weta ze sprzętem. Czasem szukanie powodu kulawizny trwa latami, bo wydaje nam się, że widzimy przyczynę, a to jedynie efekt innego problemu z całego łańcucha problemów.
Cały koń wg mnie idzie jak jeden wielki ból. Ledwo ciągnie przody, palcuje, tyłem też nie wygląda to dobrze. Albo jedna noga poleciała od drugiej (psują się zwykle po przekątnej) albo problem jest u góry.
Moona, bo na mokrych, wytarzanych koniach się nie jeździ 😉 a nie każdy ma jesienią dodatkową godzinę na suszenie konia po deszczu. Ponadto wczesne derkowanie koni zapobiega ich zarastaniu, dzięki czemu mniej się pocą i jest mniejsze niebezpieczeństwo przeziębienia zimą. Z tym, że to mocno subiektywna opinia 😉
Oczywiście konie w treningu często są golone, co już wskazuje na konieczność derkowania.
[/quote]
Bardziej chodzi mi o to, że są właściciele koni będących w treningu, którzy derkują je tylko wtedy, kiedy ma padać/pada, mimo że danego dnia np. zamierzają zrobić im wolne.
Dlatego zastanawiam się, czy to ma jakiś wpływ na mięśnie konia (zesztywnienie) czy choćby na to, że koń traci więcej energii na ogrzanie się czy cokolwiek takiego.
Niektórzy też na jazdę w deszczu zakładają derkę na tylną część konia. I znów - co konkretnie to daje? Koń mniej wychładza w trakcie treningu mięśnie, których powinien używać?