Sprawy sercowe...
yegua, mam nadzieję, że uda mi się tam nasze życie ogarnąć 😁
Lov, a jak się mają sprawy z żoną? Czy już byłą żoną?
fin, na szczęście załatwione bez problemu, więc już byłą 😉
Lov, zazdroszczę. U mnie idzie jak po grudzie z rozwodem a w sumie chcę sobie poukładać życie na nowo i czas zaczyna mieć znaczenie.
bera7, o matko, toc to rok juz bedzie! Dlugo.... 🙁
Sciskam :przytul:
desire, ręce, cycki itp opadają. Ale w sumie poza tym mam zajebistego faceta i super przyjaciół więc daję radę 😉
bera7, o proszę. Uchylisz rąbka tajemnicy, któż zacz tej "pan zajebisty"?
bera7, ja zawsze za Ciebie trzymam mocno kciuki. Moze warto napisać jakieś pismo do sądu z prośbą o potraktowanie sprawy priorytetowo, skoro tyle już czekasz...
yegua, poszły dwa. Też nie chcę pisać skarg na sędziego bo to pogorszy mi notowania. Cierpliwie czekamy i tyle. Dla mnie ważne byśmy mieli względny spokój i mogli żyć normalnie bez cienia i wiecznych nerw. Staramy się funkcjonować jakby to było już za nami, cieszyć się życiem i planować najbliższe miesiące.
Dziewczyny, mamy tu kogoś w związku z dużą różnicą wieku? Chętnie odezwałabym się na priv :kwiatek:
infantil, jaka to jest "duża" różnica wieku? 🙂 u mnie jest 10, chętnie pomogę jeśli będę mogła 🙂
Jeśli 6 lat to duża różnica, to mogę pogadać :kwiatek:
Dziękuję dziewczyny, ale chciałabym pogadać z kimś w związku z osobą minimum 20 lat starszą, a im więcej - tym lepiej 😉 Przepraszam, że nie doprecyzowałam, bo to faktycznie można rozumieć różnie.
infantil, dawno temu spotykałam się 4 lata z gościem starszym o 28lat. Celowo nie piszę, że był to związek, bo po latach widzę jak na dłoni, że gość wykorzystywał naiwną i kompletnie niedojrzałą emocjonalnie 23latkę. Teraz, od 13 lat jestem związana z mężczyzną o 18 lat starszym. Mamy dwóch synów. Jak masz pytania to pisz, ale IMO nie jesteśmy żadna reklamą dobrego związku...
kenna dziękuję, odezwę się wieczorem lub jutro na priv :kwiatek:
infantil, jak chcesz to pisz na priv
infantil, pisz śmiało, wątpię czy coś pomogę radą, ale zawsze mogę wysłuchać :kwiatek:
infantil, w razie co... 3 rok zaczynamy🙂 ponad 20 lat różnicy
infantil u mnie różnica 19 lat, jesli moge w czymś pomóc to pisz.
infantil, - ja sama nie, ale mój tata jest od 18 lat w związku z 22 lata młodszą kobietą. Jeśli obserwacje kogoś blisko, ale z boku też mogą być, to śmiało.
Wpadam z pytaniem inspirowanym tym co galopada_ napisała w wątku o presji macierzyństwa. Czysta ciekawość, bo ja mam z tym problem. Jeśli nie jesteście żonami to jak nazywacie swoich partnerów kiedy trzeba o nich wspomnieć np. kurierowi, że "??? będzie w domu to odbierze" czy tam w innej sytuacji? Bo ja mam z kolei alergię na słowo "partner". Partner może być biznesowy 😀 Mówię "mąż" mimo że ślubu brak. Ale ciekawa jestem innych opcji 🤣
Ja mówię partner lub narzeczony. Czasem chłopak, ale nie znoszę tego określenia. Raz w lodziarni przy płatności powiedziałam, że „kolega zapłaci” (bo akurat się wcześniej zaoferował, że to zrobi), do tej pory mi to w żartach wypomina 😁
FurryMouse, Na Śląsku godo się "panie, mój chłop to odbiere". Lokalsi ogarniają. 😉 😁 Po polsku zwykle mówią "chłopak", z tego co zauważyłam. "Narzeczony" też w użyciu....
FurryMouse, - chłopak/dziewczyna, po prostu.
Też mam wstręt do bycia żoną, w ogóle mnie te klimaty ślubowe nie kręcą. Potrzebuje dla swojej psychiki tej opcji, że zawsze mogę się spakować i trzasnąć drzwiami. Ze mną jak z jajkiem, jak się któryś za bardzo afiszował z uczuciem i za szybko wchodził w głębsze deklaracje to był tryb ucieczki 🤣 Z P. nam to wyszło bardzo naturalnie i bez wielkich ruchów, ogromnie cenię nasz związek i komfort psychiczny z nim związany. Bardzo dobrze się z tym czuje, tak na codzień - ale ślub to nie, nie widzę potrzeby i sensu.
PoWpadam z pytaniem inspirowanym tym co galopada_ napisała w wątku o presji macierzyństwa. Czysta ciekawość, bo ja mam z tym problem. Jeśli nie jesteście żonami to jak nazywacie swoich partnerów kiedy trzeba o nich wspomnieć np. kurierowi, że "??? będzie w domu to odbierze" czy tam w innej sytuacji? Bo ja mam z kolei alergię na słowo "partner". Partner może być biznesowy 😀 Mówię "mąż" mimo że ślubu brak. Ale ciekawa jestem innych opcji 🤣
Ponieważ z moim mężem przeżyliśmy pierwsze 15 lat bez ślubu to ....mam to obcykane.
Dla obcych.. mąż lub ewentualnie ...mój facet odbierze.
Dla swoich.. nie było potrzeby "jakoś" nazywać.
Po brytyjsku nauczylam sie partner, bo wsrod moich znajomych nawet dzieciatych, to bardzo popularny uklad 🙂
FurryMouse, ja w zaleznosci od okoliczności mówię chłopak (ale dziwnie zaczyna brzmieć przy takim stażu i zobowiązaniach plus wieku 😂 ), facet, partner, ale moim ulubionym jest konkubent 😍 uwielbiam obserwować wtedy miny ludzi i ich konsternację 😁
Lubię jeszcze "niemęża".Ładny twór 🙂
Do narzeczonej jak już nią będę też się chyba nie przyzwyczaję i pominę to określenie. Nie brzmi mi tak samo jak żona 🤔wirek:
Jak ktoś mówi o nas żona/mąż/narzeczony/narzeczona to nie poprawiamy bo nie ma sensu chyba.