Sprawy sercowe...

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 stycznia 2010 10:22
Monny, Ja też nie. jak mam iść do klubu to jestem chora.
Jedyne co wywołuje u mnie entuzjazm to koncerty 😍


mam dokładnie tak samo  😉

ehh i kolejny rok zaczyna się wchodzeniem w dziwne relacje z bliską osobą, na której mi bardzo zależy, ale jak na przyjacielu, nie potencjalnym facecie..  🙄 🙁
Scottie   Cicha obserwatorka
01 stycznia 2010 11:07
nie ma co się spinać, to wcale nie musi być najfajniejsza impreza w roku 😉


No i nie była... Do północy siedzieliśmy z P. naburmuszeni, dopiero po się jakoś rozkręciło, ale nie na długo, bo strąciłam szklankę ze stołu i rozbijając się o podłogę, kawałek szkła wbił mi się w stopę 😉
A później było jeszcze gorzej, bardzo niemiłą niespodziankę zastaliśmy w domu. Nawet nie wiem, jak P. pocieszyć 🙁
Scottie, co sie stalo ??

a u mnie coz... ta noc troche namieszala mi pod kopułką 😉 😡
Scottie   Cicha obserwatorka
01 stycznia 2010 13:44
Włamali się do domu P. 🙁
o rany, to nawet w Sylwestra ludziom nie dadzą spokoju? 🤔wirek:
Scottie   Cicha obserwatorka
01 stycznia 2010 14:16
Szczególnie w Sylwestra... W dodatku bardzo możliwe, że to ktoś, kogo P. zna (albo "znajomy znajomego"😉. Mam nadzieję, że sprawca się szybko znajdzie i poniesie konsekwencje, bo straty są bardzo duże. Ale każdy wie, jak to teraz jest z tą policją  🙄 W każdym razie chciałabym być teraz przy P., a on woli być raczej sam/z rodzicami.
Czy to, że chce być sam/z rodzicami jest spowodowane właśnie tym włamaniem, czy to tak, po prostu?
tego sie spodziewalam... niestety Sylwester to dobry czas na "łowy" dla zlodziei... przykro mi!

3maj(cie) sie !
a ja myślałam, że może ta noc cos wyjaśni z P. (nie tym "starym" P. to brat M, o którym kiedyś pisałam - ehh skomplikowane to 😉),  ale jednak nie...
Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Bo te sms-y w czasie moich zawodów i nie tylko, te spojrzenia wczoraj... No nie wiem. Niby coś, a jednak nic. Coś czuje, że mnie chyba troszkę "wzięło"  💘

edit: a teraz się bije z myślami: napisać sms-a czy nie 🤔

Scottie trzymajcie się! Niestety wiem z doświadczenia jak takie sytuacje są przykre.
ewuś Może trzeba jeszcze poczekać, może on potrzebuje czasu. Często jest tak że faceci boją się po prostu zaangażować: robią krok do przodu (-> sms'y, spojrzenia) a następnie wycofują się. Trzeba przeczekać, cierpliwie przeczekać, nie ponaglać go - może się facet wtedy "społoszyć"  🤔 Trzeba pamiętać, że my lubimy się zaangażować - faceci - niekoniecznie... Daj mu czas!  ❗
lets-go ja niby wiem, ale to tak ciężko wysiedzieć spokojnie  😵
Ale bardzo dziękuje za radę  :kwiatek: będę próbować!!!
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
01 stycznia 2010 21:21
Scottiewspółczuje... 🤔 trzymajcie sie 😉

U nas sylwester świetny 😍
Środe spedziłam z M. -przyjechał do mnie,w czwartek o 13 ja byłam u niego,bylismy na tej kameralnej domówce.Poznałam jego dobrego kumpla i kuzyna kumpla,ktory tez jest kumplem M. i poznałam ich dziewczyny.Było bardzo miło,nie czułam sie jak wśród osob,ktore widze pierwszy raz.
Dzis po filmie w kinie odwiózł mnie do domu i jakoś 20min temu pojechał 😁
Także podsumowując trzy wspaniałe dni i noc  :cool🤔pedzone z M. 💘 ani troche nie żałuje,że byłam z nim 😀
trzynastka   In love with the ordinary
01 stycznia 2010 21:27
a ja nowy rok zaczęłam zgubieniem się i opieprzem.
Wiadomo, że za 5 dwunasta wychodzi się na dwór na strzelanie szampanem, oglądanie sztucznych ogni. Wyszłam przed klatkę a wszyscy poszli na podwórko, o czym nie wiedziałam. Mój chłop zorientował się po 15 minutach (!), ze gdzieś zniknęłam a ja dzwoniłam po niego "tylko" 4 razy by po mnie wyszedł, bo oczywiscie drzwi do klatki się zatrzasnęły i nie miałam jak wrócić. Sumą wszystkiego życzenia noworoczne złożyłam sama sobie, bo chłop nawet nie zauważył, że mnie nie ma  😵
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
01 stycznia 2010 21:29
nineveta dużo osób było?twój luby był wstawiony?
Jak jedno i drugie to ma usprawiedliwienie,wprawdzie nic go nie usprawiedliwia do konca,ale lepsze takie niz zadne 😉
trzynastka   In love with the ordinary
01 stycznia 2010 21:33
była nas 10. Każdy był lekko wstawiony ale bez przesady. Oczywiście wszyscy zostawili telefony w mieszkaniu, jedynie mój chłop zawsze go ma przy sobie. Zapomniałam dodać, ze za każdym razem z tych 4 telefonów mój luby odebrał, powiedział że zaraz będzie (podwórko od drzwi gdzie byłam zatrzaśnięta dzieli szalooone 10 metrów) a i tak musiałam 15 min czekać. I stać na deszczu sama, składajac życzenia osobno moim butom, kurtce, telefonowi i torebce, bo tylko do nich moglam gadać.
Kurcze, to bardzo niefajnie się zachował :/ O co mu chodziło?..

A mój luby po 3 latach razem zaliczył wczoraj przy mnie pierwszego zgona  😁 Co zabawne, spytał mnie przed Sylwestrem czy może się "schlać na umór" i dałam mu pozwolenie - nie miałam pojęcia że tak będzie naprawdę 😀 Zgubił/ukradli mu komórkę, więc pijaństwo zostało ukarane :]
trzynastka   In love with the ordinary
01 stycznia 2010 21:37
Kurcze, to bardzo niefajnie się zachował :/ O co mu chodziło?..


Myślę, że o nic. Normalnie się zagadał albo składał sobie z innymi życzenia. Po prostu tak przykro, że nie pomyślał, że mnei nie ma, że mnie pierwszej powinien złożyć życzenia etc.  🤔
Ninivet oj wiesz jak to jest o północy, składa się życzenia komu popadnie, mam nadzieję, że powiedziałaś mu, że Ci przykro, że przeprosił i że za kilka dni pójdzie to w niepamięć, bo nie ma co zaczynać nowego roku od kłótni i żalu 😉

Moja koleżanka ma o wiele gorzej - pierwszy raz odkąd jest ze swoim facetem, czyli od pięciu lat, spędzali sylwestra osobno. Mieszkają razem, pochodzą z tego samego miasta, widzieli się ostatnio 23 grudnia, nawet nie miała okazji mu dać prezentu gwiazdkowego, a wczoraj nawet nie odbierał od niej telefonów, a sam nie przysłał nawet smsa... przed świętami on się na nią obraził i wyjechał, nie zostawiając jej kluczy od ich mieszkania (swoje zostawiła dwa tygodnie wczesniej u rodziców przez przypadek) a ona musiała prosić o pomoc jego kumpli, żeby mu przemówili do rozumu i żeby pozwolił jej chociaż zabrać prezenty  🙄
Będzie się chyba od niego wyprowadzać. Jakiś miesiące temu odkryła, że romansuje z jakąś dziewczyną na portalu społecznościowym, i jak do niej napisała z pogróżkami, to nie wpuścił jej na noc do domu :/
pfff śmieć  🙄
masakra, co nie?
cieciorka   kocioł bałkański
01 stycznia 2010 22:01
to fajnego ma chłopaka 🤣

ninevet, a dlaczego ty nie poszłas z nimi, bo nie kumam?
trzynastka   In love with the ordinary
01 stycznia 2010 22:06
Cieciorka, bo poszłam po kurtkę na piętro, oni wyszli pierwsi i nie wiedziałam gdzie poszli.
Myślałam, ze przed klatkę (o istnieniu podwórka nie miałam pojęcia).  Wyszłam, nikogo nie było ale drzwi się za mną zatrzasnęły. Poszłam za jeden róg sprawdzić, za drugi jak się okazało, że ich nie ma to zaczęłam dzwonić.

Szepcik- my ogólnie mamy metodę pt. "jedno zdanie co myślę o tym zdarzeniu i udajemy, ze nic się nie dzieje, aż zapomnimy". Więc nigdy nie ma fochów więcej niż na 15 minut, wyjaśniamy sytuację i jest niby fajnie. Trochę mi jeszcze przykro ale nie dam po sobie poznać, jest fajnie - ma być fajnie.
szepcik brak słów na takiego typa.

Ja sylwka spędziłam ciekawie 🙂 Było nas sześcioro (3 pary) , zabawa była przednia, wyszliśmy przed dom popatrzec na fajerwerki wystrzeliwane z rynku, składalismy sobie wszyscy życzenia, i tak stałam z lampką szampana w ręku wtulona w K. i podziwialismy niebo 🙂

Jakos ok.1 dostałam napadu bólu brzucha i przez jakieś półtorej godziny lezałam jak trup na kanapie, a K zrezygnował z zabawy i siedział przy mnie cały czas.
Potem było karaoke  😂 i pare innych zabaw, spac poszlismy jakos o 7  😉
Obudzili mnie po 3 godzinach snu i leżałam odłogiem na kanapie z mega kacem jakos do 15  😁
i jak do niej napisała z pogróżkami, to nie wpuścił jej na noc do domu :/

🤔 do niej z pogróżkami ?!
Podejrzewam, że tekst w stylu żeby spływała bo on jest zajęty 😉
szepcik jak dla mnie Twoja Koleżanka to powinna jak najszybciej sie wyprowadzić od tego faceta :/
Podejrzewam, że tekst w stylu żeby spływała bo on jest zajęty 😉


ja wiem, podejrzewam że ta wiadomość nie była tak uprzejma, a przeciez dziewczyna mogła nawet nie wiedzieć ze on jest zajęty... moim zdaniem pretensje  mieć nalezy tylko i wyłącznie do niego bo zachował sie jak świnia
No to wszystko zalezy od tego jaka była korespondencja, którą przeczytała - czy wskazywała na to, że wie o jej istnieniu czy nie 😉
Zwykle na portalach społecznoścowych mamy swoje fotki i nie rzadko z drugą połówką : ) no ale my to sobie tylko gdybać możemy
Tak czy siak bardzo współczuje tej dziewczynie i szoku jaki musiała przeżyć 🤔
Mnie już nic nie zdziwi- niektórzy faceci są kompletnie kopnięci w beret. W ciągu ostatnich kilku tygodni miałam 3 propozycje niezobowiązującego seksu- wszyscy mieli aktualnie partnerki, jeden nawet ma roczne dziecko 😲 Mało tego, dwóch z nich twierdzi, że 3/4 facetów zdradza i że to jest normalne, że się ma seks poza własnym łóżkiem z własną partnerką 🤔
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
01 stycznia 2010 22:37
niektórzy faceci są kompletnie kopnięci w beret

Ja bym raczej powiedziała, że niektórzy NIE są kopnięci.
Im więcej ich poznaję i obserwuję tym bardziej utwierdzam się w takim przekonaniu.
A może jestem po prostu uprzedzona, ostatnimi czasy jestem nastawiona bardzo anty jeśli chodzi o całą męską rasę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się