MOTOCYKLIŚCI

Kto z Was ma prawo jazdy kat. A lub ma w planach zrobic ?
Czym jezdzicie ?
Jakie macie podejscie do motocyklistow jako kierowcy samochodow ?
Gdzie jezdzicie ? Macie jakies ciekawe trasy ?



Jednosladowcy - laczmy sie !  🏇
Zawsze chciałam zrobić sobie prawko na motor. Po prostu motory mi się STRASZNIE podobają. Ale jeszcze 18 nie ma.. niestety. A całkiem możliwe, że będę musiała czekać na prawko do 21.
W sumie dobrze, że chcą podwyższyć granicę wieku. Za dużo 18 letnich szpanerów się zabija na drogach.
Jestem wielbicielka motorow od dziecka, niestety ojciec nie wyrazil zgody na zrobienie prawka na moto. Wiec bylam glownie pasazerem, ostatnio pasezerowalam na Yamie R1 fajne predkosci 🤣
Biorac pod uwage moj wiek, zedecydowalam zrobic prawko, bez wzgledu na poglady rodzicieli. I jakby tego nie ujac, moja pierwsza no w sumie druga dwukolna, ( bo gig ma dwa kola) pierwsza dwukolna z silnikiem maszyna stanela wczoraj w moim ogrodku 😅 😍
czarna Hondka CBR 😉
Mam męża- motocyklistę od urodzenia.  😉
Sama od wielu lat jestem wciągnięta w klimat.  Do tego stopnia, że myślę o zrobieniu prawka na motocykl i kupieniu swojej maszyny. Nie chcę być ciągle "plecaczkiem".
Jednak wszystko musi powolutku iść po kolei swoją drogą.
Zbyt dużo na raz nie dam rady zrobić ( i kupić 😉)
Ale plan JEST. Jak najbardziej.
Na razie nadal śmigam na tylnym siedzenia Yamahy Drag Star 1100, czasami siadając za kierownicą.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
13 lutego 2010 07:07
Zamierzam zrobić prawo jazdy na motor zaraz po normalnym 😉. Tato motocyklista praktycznie od zawsze. Mi na razie zostają crossy (jeśli chodzi o samodzielną jazdę), które są mega fajne. Można się wyszaleć, poskakać górki i wjeżdżać w największe błoto i kałuże (nie zawsze specjalnie) 😁
Oj.. moje marzenie! Nawet w wątku "prawko" wypowiadałam się na temat planów zrobienia kat. A, zaraz po B. No i co, mam to B, nawet już pieniądze na A. miałam odłożone, na forach motocyklowych się zarejestrowałam, w ogóle w jakąś manię wpadłam, szukałam motocykli itp.. Rozsądnie jednak chciałam przeczekać okres jesień/zima i zacząć wiosną, ale... W międzyczasie przyszły pilniejsze wydatki i się rozeszło 🙁 Ale! Ja się jeszcze odkuję! I to już wkrótce! 😉 Cały czas pamiętam i się nakręcam i tylko czekam na dobry moment 😉
Mam męża motocyklistę, ale sama nie jeżdżę i nie zamierzam robić prawka. Czasem jadę z nim jako pasażer, ale rzadko bo po pierwsze jego motocykl jest niewygodny dla pasażera a po drugie on jeździ dla mnie za szybko niestety 😉
Jako kierowca auta bardzo zmieniło się moje podejście odkąd mój T zawitał w moim życiu 😉 Aczkolwiek nadal uważam że NIEKTÓRZY jeżdżący na motocyklach to po prostu banda debili.
A motocykl jaki mamy to Aprilia RSV 1000R Mille.
ja nie mam ciągot takich mimo że powinnam mieć to we krwi, rodzice kochają te klimaty, mają piękny motocykl pomalowany zgodnie z zamysłem ojca, jak znajdę dokładne zdjęcia to wam pokażę

zdjecie autorstwa papajedi, moj ojciec podczas podróży rodziców letniej do Skandynawii
kujka   new better life mode: on
13 lutego 2010 09:38
moi rodzice maja salon motocyklowy yamahy. wszyscy mnie pytaja dlaczego nie jezdze. coz, nigdy nie wpadli na to zeby ulatwic dziecku zycie w tym miescie pelnym korkow i sprezentowac/rozlozyc na raty chocby skuter. a chcialabym. nie dlatego, ze mi sie to jakos szczegolnie podoba, tylko dlatego ze to zwyczajnie by mi bardzo ulatwilo zycie.
kujka -  😵 po prostu nie wiem co mam napisac, ale szczeke zbieram z ziemi. a ja mam Yamaszke  👀 cisnij rodzicow ! zmarnowac TAKA okazje to .. to... to juz nawet nie jest grzech !  😀iabeł:
sznurka - no no no , ladna wyprawa 🙂 ja z pomorza, moi rodzice w zeszlym roku motocyklami byli na suwalszczyznie, w tym roku chca jechac w Bieszczady.
Tysia - hehehe, moj kolega zrobil podobnie 😀 sytuacja taka: T. wychodzi z domu
Rodzice: Gdzie idziesz ?
T. : Kupic moto.
R.: Dobra dobra, kupuj sobie.

T. wraca motocyklem 😀
R. : Tys oszalal ?! Masz to natychmiast sprzedac !
i jezdzi do dzisiaj 😀


ja zarazilam sie motocyklizmem od mojego taty. ze wzgledu na dalekie dojazdy do stajni, meczylam tate zeby mi kupil skuter bo mi to mocno ulatwi zycie (jeszcze bylam za mloda na prawko).a tata ze nie, bo skuter jest mniej bezpieczny niz motocykl, ze woli kupic male moto niz skuter. no i rok pozniej zrobilam prawko na A i B jednoczesnie. (moja mama zreszta tez zrobila na A , dzielna kobita 😀 ) Tata obiecal ze bedziemy mialy czym jezdzic z sezonie, niestety interesy moje a mamy byly dosc rozbiezne :P ja chcialam naked bika albo enduro, mama jakiegos lekkiego cruisera (bo enduro dla niej za duze, za ciezkie). po kompromisie pojechalismy po Yamahe YBR 125. maaaaale, ale tylko na 1 sezon zeby sie podszkolic w normalnym miejskim ruchu. teraz Yamaszka idzie na sprzedaz i wlasnie poluje na cos wekszego 😀
Moi rodzice sa niestety bardzo antymoto... i za kazdym razem jak wspominalam, ze chce zrobic prawko na moto to wybuchala awantura. Takze dopoki sama sobie nie zarobie to nie mam co marzyc nawet o robieniu prawka😉
kujka   new better life mode: on
13 lutego 2010 10:08
Angeel, widzisz ale moj ojciec przestal jezdzic jak sie biznesem zajal. najchetniej kupilby sobie quada zeby miec na dzialce do brykania albo do odsniezania itp, ale motocykle chyba przestaly go jarac. moze jakby sam jezdzil to by bylo o czym gadac a tak? 😉
ushia   It's a kind o'magic
13 lutego 2010 10:42
ostatnio "poczułam zew" - podobają mi sie motocykle

Ale wkurw mnie łapie nieprzeciętny, jak stoje sobie na swiatłach a tu Z PRAWEJ strony zajezdza motocykl (rower, skuter czy cokolwiek innego waskiego 😉
Widzialam na paru samochodach naklejke jakiejs akcji "MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE. Patrz w lusterka, sprawdź dwa razy", czy jakoś tak.
Zawsze mam ochote dopisać - "to niech kretyni jeżdzą zgodnie z przepisami"
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 lutego 2010 11:03
mi od zawsze marzył się motor, może kiedyś zrobię prawko, chociaż najpierw muszę wziąć się za kat. B (mam postanowienie- zacznę po powrocie z ferii  😁 ). Natomiast nie wiem, czy kiedykolwiek odważyłabym się wyjechać na jakąś większą ulicę, przeraża mnie zachowanie zmotoryzowanych, zarówno tych z 2, jak i z 4 kółkami. Niemalże każdy zachowuje się jakby tylko zastanawiał się  gdzie by tu się wcisnąć, gdzie przekroczyć prędkość  🙄 Mimo wszystko samochód daje większe poczucie bezpieczeństwa.
TeQuila ^^   To tylko ja... xD
13 lutego 2010 12:52
Ja mam "motorower" Yamaha TZR 2007r. Pojemność 50ccm. ale wygląda na 700  😎
Polecam. Jeździ się na dowód osobisty albo tak jak ja na karte motorowerową (od 13 lat)  😀

  😍😅 😅!! Ya-ma-ha, Ya-ma-ha !! 😅 😅 😍

Jest jeszcze sporo innych takich motorowerów. Jak ktoś się interesuje to powiem na PW.
No nie mogę się powstrzymać...Sznurka- Twój tata wygląda po prostu zarąbiście.  😀
tunrida, dzięki!
ja do tej pory nie dałam sie namówic by sie przejechać hihi
w sumie az dziw ze nie czuje tego, wychowałam się w garażu, motoryzacja była zawsze obecna w moim życiu, jeździłam z rodzicami po zlotach różnistych a  sama chętnie ewentualnie tylko quadem;]

P.S. jak miałam 5 lat ojciec składał jeden z motocykli na 1 pietrze w bloku w małym mieszkaniu i woził mnie po domu hihi

wrzucam jeszcze kilka fot









smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 lutego 2010 15:19
sznurka cudo  😍  tata sam go pomalował?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 lutego 2010 15:25
Mój brat zawsze chciał żebym zrobiła prawko na motor. Sam na egzamin na prawko przyjechał własnym motorem 😉 Śmiga sobie Enduro, więc jemu to dopiero nie są straszne ani korki ani wysokie krawężniki czy dziury.

W marcu będzie natomiast 3 lata jak mój kuzyn zabił się na motorze. Miał motor jeden dzień :/
Niestety.. motocykliści są narażeni na takie niebezpieczeństwo na drogach, że nawet nie ma o czym mówić.

Dawno temu, kiedy nie miałam prawka na samochód i jeździłam na tylnym siedzeniu motocykla mojego męża ( wówczas jeszcze chłopaka) potrafiłam SPAĆ z tyłu za nim.
Kiedyś byliśmy w takiej trasie po Polsce-szlakiem zamków polskich. I jak Boga kocham, drzemałam na tym motocyklu podczas jazdy! Takie miałam do niego zaufanie.
Odkąd sama jeżdżę samochodem, odkąd mieliśmy 2 razy wypadek, na motocyklu czuję się jak na bombie zegarowej, a podczas jazdy po mieście jestem przerażona i wyszukuję niebezpieczeństw razem z nim, ściskając go co chwilę, w ramach -"uważaj".
Nasz znajomy również zginął na motocyklu. I nie był to szalony małolat na ścigaczu.  🙁

Nigdy w życiu nie chciałabym by moje dziecko jeździło na motocyklu !! NIGDY !!

Co nie zmienia faktu, że JA CHCĘ. Boję się tego, co może mi się wydarzyć na drodze, a mimo to, chęć jazdy jest silniejsza od strachu.
I do tego sama na swoim. 🙂
Jeszcze troszkę i może się uda?

Sznurka- ja polerowałam swojemu facetowi dekielki kiedy robił swój motocykl. Woziłam je w plecaku na studia i tam w ciągu tygodnia po zajęciach siedziałam i polerowałam papierem wodnym na błysk.  😉
Co za czasy....ech..
Jeździliśmy wówczas przerobionym Dnieprem.

smarcik, nie, ale on wymyslił ze chce tam miec Boscha, sam zaplanował co i jak
a autor malowania dostał za ten motocykl nagrode w konkursie europejskim

tunrida, ale fajna wspominkowa fota!

no niestety, ryzyko jest duze 🙁
ja jezdze dopiere jeden sezon, a juz mialam pare mocno niebezpiecznych sytuacji na drodze. i to nie z mojej winy, bo nie zapieprzam po miescie ani sie nie przeciskam miedzy jadacymi samochodami. chce jezdzic, ale nie chce zginac.

tunrida - ty chcesz, a dziecku bys nie pozwolila ? ja rozumiem ze to jest niebezpieczne, zawsze jak jezdze to rodzice oczywiscie przestrzegaja ze ostroznie. ale ryzyko jest w to wpisane tak samo jak w jezdziectwo.
sznurka - nooo ciekawe malowanie 😉 heheh, wychowalas sie w garazu ? ja w zasadzie podobnie, bo tata skladal swoj zabytek a ja zawsze razem z nim grzebalam przy silniku 🙂 i co ciekawe, nie moj brat jezdzil z tata na zloty a wlasnie ja :P na quadach tez b.lubie smigac. w sumie to jezdzilam z tata na zloty, lubilam byc plecaczkiem, ale nigdy nie myslalam ze zrobie prawko.

Angeel- nie powiedziałam, że NIE POZWOLĘ, tylko że NIE CHCIAŁABYM nigdy w życiu by jeździło.
Ani do koni, ani do motocykli nie będę go zachęcać, nie będę namawiać, nie będę opowiadać jakie to super uczucie. Jeśli sam zechce, trudno...będę pewno musiała się z tym pogodzić, ale będę robiła wszystko, by nie chciał.
Czemu?
Bo SOBIE bardziej ufam niż jemu kiedykolwiek zaufam. Dla mnie to logiczne. Na siebie mam wpływ, na niego mogę mieć, ale nigdy taki jak na siebie, nie?
Na razie jest mały i ma 10 lat, ale już się o niego boję.  😉 Mam go tylko jednego. To chyba normalne uczucie u każdej matki.

Wolę by grał na komputerze, ćwiczył piłkę nożną, judo, no nie wiem...jest masa hobby, sportów przy których nie naraża się aż tak życia i zdrowia, nie?  😉 
mam prawo jazdy na A1, mam na A, mam motor🙂 do tej pory nie jeździłam za dużo, ale jako że związałam się z maniakiem motocyklowym który w sezonie robi koło 15 tys km na dwóch kółkach, to w tym roku chyba się w końcu rozjeżdżę🙂

a jakie motorki?
tata - BMW K1200LT, BMW R1200GS, Harley Davidson chyba Springer
siostra - BMW F650CS
ja - Moto Guzzi Breva 750 ie
chłopak - aktualnie Yamaha R1, chociaz kilka maszyn stoi w garażu

🙂 jak będę miała chwilę to powrzucam zdjęcia😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 lutego 2010 18:17
Wolę by grał na komputerze, ćwiczył piłkę nożną, judo, no nie wiem...jest masa hobby, sportów przy których nie naraża się aż tak życia i zdrowia, nie?   
A co piłkaże i judoki nie umierają?  🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 lutego 2010 18:21
na pewno nie w takim stopniu jak motocykliści  🙄 znaczy no, umierają tak samo, tyle że nie przez sport  😉

właściwie też nie chciałabym żeby moje dziecko jeździło na motorze- o ile kiedykolwiek będę je miała. A konie.. konie to chyba ma się we krwi  😉
Breva - nooo , ladna kolekcja 😀 tez motoryzacyjna rodzina 😀 a i juz wiadomo skad sie wzial nick :P BMW GS - moze marzenie  😍 ale ja bym chciala 650  😍
tunrida - ok, zle zinterpretowalam 😉 ale judo to tez mocno niebezpieczny sport :P fakt, ufac mozna tylko sobie. skoro masz neutralne podejscie do tego to ok, myslalam ze bedziesz zabraniac 😉
smarcik - ja koni nie mam we krwi, bo u mnie nikt nie jezdzi ani sie tym nie interesuje, ale moimi zylami plynie olej napedowy 😀
Uwierzcie mi dziewczyny, że punkt widzenia ewidentnie zależy od punktu siedzenia.
Dorobicie się dziecka, pochowacie kilku znajomych lub ich dzieci na cmentarzu  🙁, to bardzo prawdopodobne że wtedy zrozumiecie o co mi teraz chodzi.
Breva- fotki koniecznie !!  😀
ja pozwole sobie wstawic fotke moich rodzicow ze zlotu 🙂

chcialam dac jeszcze fotke taty ze mna, ale niestety nie mam jej na kompie 🙁

a tu akcja MotoMikolaje 🙂

od lewej (w wozku bocznym) moj tata, jego kolega, na pierwszym planie na srebrnej Suzuki moj kolega, a za nim ja na moim motoreniferze Yamaszce 🙂
To będzie mój ulubiony wątek na towarzyskich !!!  😀
Ja chcę WIĘCEJ zdjęć ! Aż mi się gęba śmieje do tych ludzi na sprzętach.  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się