Również dołączę do grona 'zachęcaczy', gorąco polecam szkolenie z Marcinem, który kompletnie pozmieniał sposób poruszania sie mojego konia i jego nastawienie do pracy! Mamu mega dużo funu z odkrywania nowej, fajniejszej formy jeździectwa, z chętnie idącym do przodu Rudym i wychillowanym (nareszcie!) właścicielem 😉
Jeżeli chodzi o udział w klinice jako słuchacz- większość naszej ekipy spędza te dwa dni w miesiącu od początku, do końca szkolenia, bo poza tym co dzieje się na naszym treningu, łapiemy bardzo dużo innych, przydatnych informacji, które pojawiają się podczas pracy z resztą zespołu. Niezależnie od poziomu, który każda z nas reprezentuje, wskazówki przydają się w wymiarze całościowym treningu na każdym etapie 🙂