Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

rudziczek, no i ? Po co to przypominasz?
Ja wogóle nie piszę o tym źrebaku, odsadzie czy co to tam było.
Piję do wypowiedzi brj, gdzie wpierw było napisane, że 2 latek nie widział drąga, a potem,że szedł Racot 😂 i mnie to mega bawi😜
brj, prześledź sobie wyniki Racotu wrześniowego , a nie tylko llistopadowego. Wyjdzie z tego,że konie p. Kierznowskiego idą we wrzesniu i listopadzie, czyli skaczą wcześniej.
Czyli znowu nieścisłość.
Nie wiem co jest takiego w ludziach,że opawiadąja takie rzeczy właśnie : nie skakany, nie bylo czasu itp. 😀 Żaden to powód do dumy, ale jak widać coś takiego jest w hodowcach,że duża część tak mówi, ja nie wiem co ma to na celu.
rudziczek   Małe i duże.
24 marca 2024 23:04
Perlica przypominam, bo rozumiem o co chodziło brj (albo tak mi się wydaje). Myślę, że kiedy pisała o "dwulatku" chodziło jej o konia który ma około 24mies, a nie o "rocznikowego dwulatka" który w momencie próby w korytarzu ma 29-32 miesiące. Po prostu nie doprecyzowała lub użyła skrótu myślowego. Nie jestem hodowcą, nie znam realiów przygotowania koni do Racotu, ale widzę różnicę, pomiędzy koniem który ma 24 a 30 miesięcy. I naprawdę nie chcę się sprzeczać lub wdawać w przepychanki słowne.
rudziczek, ja się z nikim nie sprzeczam, mnie to po prostu śmieszy jak ludzie opowiadają nieprawdę, a w domu koniki trenują i przygotowują ( co jest oczywiste dla mnie).
2latek to koń urdzony w konkretnym roczniku. Nikt standardowy nie pisze choćby w ogloszeniach sprzedam 30 miesiecy wałacha a dwulatka. Taka jest nomenklatura powszechnie używana.
Tymbardziej,że sezon stanówkowy trwa do sierpnia obecnie, bo się bardzo wydłużył vs lata poprzednie gdzie majowy koń był juź późny.
rudziczek, i znowu w punkt 👌 myślę że już kontynuować tej dyskusji nie ma sensu. Ja sobie hoduje konie co prawda amatorsko bo raz mam jednego a raz dwa.. ale widzę jak ludzie teraz podchodzą - kryją klacze już w lutym czy marcu bo zrebie urodzone na początku roku właśnie jest bardziej wyrosniete na takie wydarzenia jak wspomniany listopadowy racot niż to urodzone w czerwcu czy lipcu. Kilka miesięcy w rozwoju młodego konia a konkretnie w tej dyskusji 2 latka to bardzo dużo!
Nevermind   Tertium non datur
25 marca 2024 14:59
Perlica, trochę bez sensu to udowadniasz, brj wyjaśniła już co miała na myśli. Przecież oczywiste, że jak dwulatek ,,na oczy drągów nie widział" to nikt przed nim tych drągów nie chował, byle skrawka nie zobaczył 😀 Inaczej zabrzmiało, a co innego autor miał na myśli. Kropka 🙂
Nevermind, przecież nie chodzi o chowanie drągów, a o to, że ludzie sadzą pierdoły , że nie skaczą młodych koni w domu, a potem magicznie cisną dwudniowy Racot 2latkiem, gdzie jest co skakać, bo to nie jest ani 30cm,ani 100 cm...
Hipokryzja na maksa. Niczego udowadniać nie trzeba, bo jest to jasno napisane jak dla mnie.
Nie lubię kłamstwa i tyle.
Perlica, to nie jest żadna magia! Po prostu wyraziłam swój pogląd na fakt że nie ganiam roczniaka albo i wcześniej po przeszkodach tylko PRAWIE 3 latka puszczam w korytarzu dosłownie 3 razy - nie jeżdżę na żadne wcześniejsze imprezy (a takie są), wybieram racot z tego względu właśnie że jest na koniec roku i koń praktycznie niespełna 2 miesiące później rocznikowo jest już 3 latkiem. I tak uważam że jest to mniej szkodliwe dla takiego konia niż skakanie go już jako niespełna rocznego źrebięcia.
Pamiętacie jakiś czas temu wrzucone tutaj ogłoszenie wałacha kasztanowatego młodego z takim dziwnym grzbietem z okolic Zakopanego?
To patrzcie, kupił handlarz, osiodłał i jazda dalej 🙁
[[a]]www.olx.pl/d/oferta/walach-sp-siodlo-zaprzeg-6lat-ok-170cm-CID103-IDZo7n0.html?reason=ip%7Ccool_rec_platform[[a]]

PS: nie wiem czemu link się normalnie nie wyswietla
Piaffallo, no ale co miał zrobić? Jest jakieś info, że te plecy wykluczają z pracy pod siodlem albo w zaprzęgu? Różne już krzywuski widzialam które mogą pod siodlem pracować.
Piaffallo, ale za 20 tys zl nie kupi sie konika do rekreacji/malego sportu z ktorym wszystko jest ok - idealna budowa, czyste RTG, grzeczny, mily, chodzacy pod siodlem i bezpieczny. Jedni ida na kompromis z budowa, inni z charakterem albo z RTG, a jeszcze inii pare lat szukaja jednorozca ktory nie istnieje.
Serio uważacie ze kon z takim grzbietem powinien zostać osiodlany? To jednak żyje w bajce z jednorozcami, bo mam odmienne zdanie do wykorzystywania koni, które życie czy genetyka nie oszczędziła.
Po drugie wrzuciłam tutaj bo jakiś czas temu płakali wszyscy nad koniem pod Zakopanem jak go sprzedawano za 6 tys i że pójdzie do morskiego Oka lub na mięso, a ja wstawiłam ogooszenie że ledwo kupił handlarz i już próbuje się na nim dorobić.
Skoro wg Was to jest okey To nie ma problemu, już zmykam 😉
Ciekawi mnie jak dopasować siodło dla takiego pokrzywionego konia, jeśli może być użytkowany i jaki może być powód takiego schorzenia w tak młodym wieku? Na tym zdjęciu widać co się z siodłem dzieje 😲
1306D058-D333-4A86-88AB-E3616E7D3903.jpeg 1306D058-D333-4A86-88AB-E3616E7D3903.jpeg
doloruu, może wada rozwojowa, może genetyka, ciężko stwierdzić z takimi rzeczami.


Serio uważacie ze kon z takim grzbietem powinien zostać osiodlany?

Piaffallo, serio uważam, że może we potuptac do lasu pod lekka osoba. Tylko pewnie będzie wymagał siodła na wymiar
rudziczek, kp bywają rude 😉
kare szczęście z odmianami?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 kwietnia 2024 22:10
rudziczek, odmian nie widzę. Ale czerwonobułane koniki się zdażają, nie często, ale istnieją 😉 Nie wiem, czy ten konkretny koń, to kn faktycznie, ale jest to jak najbardziej możliwe.
rudziczek, jeśli z danego kojarzenia rodziców koników polskich urodzi się czerwonobułany źrebak (lub kasztan) to ogier momentalnie traci licencję - bo może przekazać gen recesywny w locus E, a w tej rasie recesywne geny w locus E są niepożądane.

Jednak czerwonobułane koniki polskie są chodliwym „towarem” bo jednak wyróżniają się na tle innych i sprawiają, że właściciele czują się wyjątkowi będąc posiadaczami takiego wyjątkowego konika polskiego 😉 aczkolwiek kończyny ma ciekawe ta klaczka - kopyta ciemne, wskazujące na brak odmian a jednak widać rozjaśnienia na nadpęciach i nawet na koronkach na niektórych zdjęciach.
Nevermind   Tertium non datur
05 kwietnia 2024 22:55
rudziczek, nie ma odmian, tylko jasne pęciny, zupełnie normalne dla tej maści (przykład na zdjęciu).
Swoją drogą u kasztanowatych fryzów odmiany występują, mimo że kare ich nie mają. Ciekawa jestem, jak to wygląda u koników.
czerwonobułany.jpg czerwonobułany.jpg
Nevermind, u fryzów zdaje się dopuszczalne są odmiany określonej wielkości u klaczy (chyba, że to się zmieniło - mogę nie być na bieżąco)
Czystego kn'a z odmianą też znajdziesz, ale są one wykluczane z hodowli (znaczy tej zachowawczej bo klacz to i bez papieru legalnie pokryjesz )
U nas w stajni też była ruda kn.
Tak, jak zaczynałam jeździć te 20+ lat temu to też mieliśmy jedna rudą klacz konika polskiego, Dobranockę. Bałam się jej jak najgorszego diabła 😜
Nevermind   Tertium non datur
06 kwietnia 2024 20:56
any, to prawda, ale kare fryzy w większości nie mają żadnych odmian, a już zwłaszcza dużych, tymczasem u rudych zazwyczaj właśnie te odmiany są. Ciekawi mnie, skąd taka rozbieżność
Nevermind, pytanie czy rude o których piszesz to 'hodowlana wtopa' (w sensie nie planowany przypadek) czy może kojarzenie mające na celu zwiększyć prawdopodobieństwo na rudzielca (w stanach chyba tych rudych tak nie tępili - mam wrażenie, że nawet były tam traktowane jako coś fajnego) - w tym drugim przypadku raczej nikt by na odmiany krzywo nie parzył, no ale to tylko moje rozważania 😉 poza tym nie zdziwiło by mnie farbowanie odmian u czarnych, tam i płowienie jest niepożądane 🤷 no i odmiany zdaje się nadal nie wiadomo jak dokładnie się dziedziczą więc ciężko je tak definitywnie wyeliminować 🤷



patkahm, a co do wypowiedzi odnośnie utraty licencji przez ogiera kn po uzyskaniu czerwonobułanego potomka to pierwsze słyszę by kiedykolwiek miało coś takiego miejsce 😉 jak by faktycznie chcieć opcję kasztanowatej bazy w tej rasie wykluczyć to wystarczyło by ogierom przy wyrabianiu licencji obligatoryjnie robić badanie na jedno locus co biorąc pod uwagę, że i tak mają sprawdzane markery genetyczne nie generowało by dużo większych kosztów (w granicach 90zł?)
Nevermind   Tertium non datur
06 kwietnia 2024 22:08
any, nie wszystkich jestem pewna, a jakie to ma znaczenie?

A co do tej licencji, może się komuś z fryzami właśnie pomyliło? Klaczy się nie sprawdza, ogiery są testowane na allel e.
any, byłam na przeglądzie hodowlanym w Zwierzyńcu i tak nam tłumaczyli inspektorzy z pzhk. Fakt, można robić badania genetyczne, ale zwykle w różnych organizacjach jest tak, że oszczędza się na wszystkim na czym tylko można.
Nevermind, żaden - czysta ciekawość czy istnieje jakaś zależność 😉

patkahm, wyszukaj sobie na bazie koni pzhk czerwonobułane kn'y i zobacz, że ojcowie w większości nadal widnieją w aktualnym spisie ogierów dostępnych do krycia, a jak ich nie ma w spisie to najczęściej mają w bazie wbitą datę śmierci ewentualnie nie muszą być na punkcie kopulacyjnym, ale niekoniecznie z powodu cofnięcia licencji 😉
https://m.olx.pl/d/oferta/sprzedam-kobyle-konik-polski-CID103-IDZxgFB.html
No kurcze i nawet nie ma gdzie tego zgłosić, bo ,,konikowi nie dzieje się krzywda"�
anetakajper   Dolata i spółka
09 kwietnia 2024 08:38
shewolf, bo na linie?
shewolf, bo na linie?
anetakajper, lina to chyba jej najmniejszy problem...
swoja drogą interesująca sama ta "lina" - ciekawe skąd ludzie takie rzeczy biorą - pewnie spadek z dziada pradziada
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się