PSY

Moon   #kulistyzajebisty
12 sierpnia 2016 21:53
maluda, mi się wydaje że te obroże to takie wiesz, celebryckie na spacerek po modnej dzielni 😉 A sam sznurek można dobrać grubość, więc jeśli pieseł potrafi chodzić przy nodze, nie ciągnąc to chyba nie ma efektu 'końskiego halterka', ale też nie miałam live tej obroży w ręku więc nerki nie dam :P
Mi też się bardzo podobają te obroże i smycze, ale cena skutecznie odstrasza  🤣 Już mam jeden taki komplet typowo do lansowania się po mieście dla basseta. Kosztował tyle, że szkoda go używać na co dzień  😂 Ale może się kiedyś skuszę.
maluda, mi się wydaje że te obroże to takie wiesz, celebryckie na spacerek po modnej dzielni 😉 A sam sznurek można dobrać grubość, więc jeśli pieseł potrafi chodzić przy nodze, nie ciągnąc to chyba nie ma efektu 'końskiego halterka', ale też nie miałam live tej obroży w ręku więc nerki nie dam :P

Na szczęście Lil to za modelkę nie robi i nie muszę jej kupować żadnych błyskotek.  😁

Joy ja tak miałam z obrożą SuperDog. Żal było brać na spacer...
Obecnie leży i się kurzy.

Jak chcecie to uwolnię was od problemu posiadania nadmiarowego sprzętu dla psów  😁 Nie mam konia, to zamiast czapraków kupuję obroże i inne cuda  😁
o mader fader ile dzieciaków! Tfuuuu tfu niech się zdrowo kluski chowają.  🏇 
A ile nowych flaciszków  😀iabeł:

yegua skąd bierzesz?

To ja wrzucę dla odświeżenia moje flacie najmłodsze dziecko. Buka w pełnej kwiatków krasie. 🙂
Khm... krówka już ponad 2 miesiące temu 2 lata skończyła, ale co tam, dziecko.  😁



k_cian, odpowiem za yegua 😉 - od Moniki z Apples'N'Pears Flatcoats. I to jednego z najładniejszych psów
Niebieski czy brązowy?  😎
Szczeniaków na r-v faktycznie teraz trochę będzie, fajnie! Ja wczoraj byłam poznać nasze dzieci, synem jestem absolutnie zachwycona. W skrócie- pięknie się bawi, szarpie, a przy tym jest najbardziej pro-ludzki z miotu, uwielbia się tulić. Jak wrócę do domu to zasypię Was zdjęciami  😁
Jeszcze 8 dni i odbieram młodego, prosto po zawodach w Sopocie jedziemy w podróż 😍
Ciągle nie wierzę, że po tak długim oczekiwaniu to już zaraz  🙂
k_cian, brązowy 🙂 Teodor
Buka jest siostrą Szajby?
yegua, to byli moi dwaj faworyci. 🙂 Nie ma bata, czeka was kariera  🏇
Tak, Szajba to siostra miotowa Buki.
k_cian, kariera? aż się boję :P
Jak chcecie to uwolnię was od problemu posiadania nadmiarowego sprzętu dla psów  😁 Nie mam konia, to zamiast czapraków kupuję obroże i inne cuda  😁

Zbankrutujesz.  🤣
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
13 sierpnia 2016 11:09
Ha, musze wreszcie sucz obfocic to wam pokaze jaka jej obroze dorwalam- cienka, elastyczna skora, szeroka jak na mega karczycho przystalo, czarna podszyta na rozowo i szyta rozowa nitka. No szal!

btw- wczoraj Bruno zjadl jako-tako kolacje. Mam wrazenie, ze abazur robi mu wode z mozgu. Ma problem z lokalizacja dzwiekow jesli nie sa na wprost, reaguje z opuznieniem, jedzenie wezmie pod warunkiem, ze mu je wlasciwie wloze do srodka, ale wtedy go nie widzi, tylko czuje, a ze ma schiz zeby przypadkiem nie za mocno zlapac, to tylko lize. Ehh... mam nadzieje, ze sie w poniedzialek pozbedziemy ustrojstwa, bo mi pies w psychiatryku wyladuje...
Ja wracam z fotkami naszego najmłodszego członka rodziny, który dołącza do nas już za 7 dni  🙂
Po tym całym, cholernie długim czekaniu na wszystko to te 7 dni wydają mi się takie krótkie 🤣
Ale wciąż nie mogę wyjść z szoku po szczeniakach. Jechałam wiedząc, że będą fantastyczne... Ale nie spodziewałam się, że aż tak.  Na prawdę, są idealne we wszystkich aspektach, od socjalu, przez charaktery, chęć do zabawy, szarpania i przytulania, aż po wygląd- który przecież i tak nie miał znaczenia, a tu proszę, rodzi się dla mnie taki ładny syn 😁
Szykuję się już na niezły armagedon w domu i cieszę się ostatnimi dniami spokoju  😉
A widzimy się z kimś na hipodromie w Sopocie w ten weekend? My oczywiście na zawodach, ale na pewno zajdę pooglądać na wystawę  🙂
Nawet nie wiesz jak zazdroszczę!
Niestety, mam szlaban na małe kulki, bo w domu limit psów już dawno przekroczony.  😁
Zora cudny mały <3 my się wybieramy do Sopotu, w niedziele jest klubówka retrieverów więc nie może nas zabraknąć, chociaż Szaj ostatnio bardziej work niż show no ale mała przerwa od roboty nie zaszkodzi 🙂
Zora, jaki uroczy szczeniak <3
Ja się może wybiorę z Rocherem towarzysko, a jak nie to na pewno jako fotograf.
Zora, właśnie tego od hipotetycznego szczeniaka oczekuję, poza tym, że mój może być brzydki :P Fajnie, ja się przyzwyczajam do myśli, że jeszcze kilka długich lat mi minie bez psa marzeń.
Cudne te Wasze psiaki. Jesteśmy kompletnie zakochani w naszym  😍
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 sierpnia 2016 06:40
Zora90, no ba, widzimy się na bank! Plan startów pi razy oko juz znasz? My kwitniemy w niedzielę ok. 10:40 na ringu 30.
A młodszy synek przecudny (tfu tfu). Pleśniak  😜
Swoją szosą, na ostatnim treningu coursingowym pewien border zdobył wyścigową licencję honorową  😉
yegua, boski! 😍

A ja przepadłam w mojej psinie... 💘 W weekend byliśmy z nią u moich rodziców. Pięknie zniosła podróż, w domu zachowywała się idealnie, a podczas grilla rodzice nie mogli wyjść z podziwu, że nie próbuje sięgnąć żarcia ze stołu. 😁
mundialowa, super czytać, że się wam układa. 🙂

U nas... dziwnie. Obecność kota bardzo Wernę nakręca. Bawią się razem, ale te zabawy się robią coraz bardziej intensywne. nie tak miało być... 🙁 Kot drapie sukę do krwi - strasznie się boję o oczy. Suka cały czas pobudzona, nawet jej kumpel blablador dzisiaj uznał, że przesadza w zabawie i się obraził za ostrość zachowań... Daję czas, a sobie aplikuję kolejną dawkę cierpliwości.

Za to moja przyjaciółka wczoraj odebrała psa od fundacji, którego razem wybrałyśmy dla jej rodziny. Młoda sunia, średniego wzrostu. Na razie psina zagubiona w czaso-przestrzeni, tęskni do opiekunów z domu tymczasowego. Jutro pewnie podjadę do nich i troszkę popracuję z nią na lince.

Ascaia, a obcinałaś pazurki Burasowi? Też miałam schizę na punkcie podrapania psa i choć do łapoczynów doszło niewielkich, to kocica ma pazury przycięte.

Zapomniałam jeszcze dodać, że sprawy papierkowe mamy uregulowane - w schronie wszystko poukładane, książeczka zdrowia wyrobiona na nowe dane. Oficjalnie - mam psa! 🙂
Obcinałam. Ostatni raz z tydzień temu.

Czy ktoś ma jakiś nietypowy, może domowy sposób na krwiaki u psów. Ten guz nabity na boku wcale nie znika. Weci zaproponowali smarowanie maścią jodowo-kamforową (jak wiecie, brudzi jak cholera). Moja Mam farmaceutka zaproponowała arcalen lub altacen - smaruję, ale to niewiele daje, poza tym trudno mi upilnować sukę, żeby nie lizała, a wszelkie próby obwiązywania boku kończą się niepowodzeniem. W sumie jej to chyba nie boli, no ale... sterczy taka gula, wiadomo, że to nie jest stan normalny. Chętnie bym jej to znikła.

A za kilka dni - Beskid Niski. Czekam na obrożę foresto i mam nadzieję, że przejdziemy ten wyjazd przyjemnie i bez szwanku. 
Swoją szosą, na ostatnim treningu coursingowym pewien border zdobył wyścigową licencję honorową   😉

Ej, a nie aussie?  🤣

Ascaia, "a nie mówiłam" - uważaj na fiksacje.

Ja będę na hipodromie jesli nie wyjedziemy na wieś w ten weekend 🙂 Swojego nic nie biorę, pewnie będę robić za handlera w ringu dogów niemieckich, labradorów i dobermanów.
No właśnie, wiem, że mówiłaś. Sama to widzę, ale szło ku dobremu, ku bardzo dobremu. Więc teraz mam obawy...
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
16 sierpnia 2016 10:23
Aaa nasza książeczka się znalazła. Właśnie dzwoniła do mnie babeczka, u której jest. Uff kamień z serca.
A ja wczoraj gościłam w domu dobermana. Pies się zmieścił, nawet ładnie wypełniał wnętrze pomieszczeń lecz na pewno nie wzięłabym takiego psa, przynajmniej jak na teraz. Lil za to zadowolona, bo jej kolega przyjechał i miała z kimś poszaleć.
maluda, haha, mi ostatnio wyszło, że w sumie w domu mieszczą się dwa flaty i dwa koty. Tylko jakoś dużo "potykaczy" wtedy się robi 😉
W domu niepodzielnie królują koty i przykro by było, gdyby ktoś chciał je zdetronizować. 🤣 I tak jedna wczoraj miała ciekawą przygodę, bo weszła do domu i lekkim krokiem ominęła śpiącego dobermana, ale raczyła zbyt oficjalnie miauknąć mu do ucha. Poderwał łeb, a ona w tym momencie stwierdziła, że to chyba żyje. 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się