PSY

Szukam karmy o jak najniższej zawartości wit A, tak poniżej 10 000 a dość dużej białka.
Już obojętne czy dla dorosłych czy dla szczeniąt...
(Szczeniak mi za szybko rośnie)
A czym teraz karmisz? Da się to w jakimś znaczącym stopniu wyregulować karmą?
On jest na ProPlanie Digestion.
Moje są na Koebersie Welpen, brat na Eukanubie i Wolfsblucie teraz.
Cała rojka rośnie wolniej.
Jasne że może być, że ma tak wkodowane i dupa- ale jak mogę próbować to będę 😉
Sonkowa zdziwisz się bo ja też szukając psa rasowego szukam konkretnego psa, konkretnych cech, konkretnego charakteru, który będzie miał u mnie konkretne 'zastosowanie'. Gdybym szukała psiaka po to aby mieć tylko i wyłącznie super towarzysza (i byoby i obojętne czy będzie duzy czy mały, aktywny czy mniej, chętny do pracy, socjalny czy nie) to brałabym ze schroniska od razu! A szukając psa wymarzonego, o wymarzonych cechach zacyznam własnie od analizy konkretnych grup i ras bo jakby Ci to powiedziec każda rasa została po coś wyhodowana i ma swoje przeznaczenie. Bazując na tym można dużo łatwiej wymagać konkretnego zachowania od danego psa. Wiadomo, że każ∂y powinien być wychowany itd ale dużo łatwiej wymagać posłuszeństwa od owczarka czy aportu od retrivera, a pracy węchowej od psa myśliwskiego (pierwsze lepsze przykłady).

Ech, nie sądziłam, że wśród koniarzy czyli ludzi, którzy powinni mieć spore pojęcie o zwierzętach, hodowli i ogóle tematu są jeszcze takie poglądy.

A i tak ogólnie do ro rozmnażania to przecie hodowla jest po coś, ma jakiś cel. Nie hodujemy (chyba że mam znowu zbyt idealistyczne podejście) żeby koleżanka miała pieska z mojej 'hodowli' ale po to żeby konkretne cechy przekazać potomstwu. Hodowla powinna mieć jakieś założenia, każ∂y miot powinien być lepszy od poprzedniego. Rozmnażając kundelki nie wnosimy nic do czegokolwiek ani do rasy, ani do hodowli ani do niczego wieć jaki w tym sens? To już lepiej pomóc znajomym/chętnym znaleźć fajnego psa bo jest mnóstwo. Do wyboru do koloru, co chwilę widzę jakieś szczeniaki do adopcji...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 września 2014 11:49
Ja nabyłam Bułę żeby straszyć dresów z osiedla 😎 😂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 września 2014 11:57
Ja nabyłam Bułę żeby straszyć dresów z osiedla 😎 😂


Oj żebyś się nie zdziwiła. Mojego P. ciągnie do amstafów i bulli. Potrafi do stojącego psa (im groźniej wygląda tym fajniej) podlecieć klaszcząc w kolana z tekstem "ojej Pimpuś ale jesteś faaaajny"  😂
k_cian szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia. Z tego co mi wiadomo to do fundacji trafiła jakoś na początku czerwca i to chyba było właśnie świeżo po szczeniakach.
Ile wcześniej rodziła to też nie wiem, w końcu ma dopiero koło 3 lat, a sukę z tego co mi wiadomo da się dopuścić 2x na rok??  Pierwsze zdjęcie jest z pierwszego dnia jak do mnie przyjechała czyli środek lipca. Odstęp między zdjęciami to prawie 2 miesiące. Bardzo pomogło w tym bieganie, nabrała dużo mięśni i skóra się rozeszła.


No właśnie jest taki problem z tymi rasami, że dresy się ich nie boją  🤔  Jak idę z blondi to każdy dres się na nią gapi. Do tego nie boją się jej dzieci i bezdomni.
Normalni ludzie omijają nas szerokim łukiem.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
23 września 2014 12:12
Serio? Jakich celów? Zeby moc sie pochwalić, ze ma sie rasowego pieska? (Pisze o większości)


Żeby wiedzieć co nieco o samym psiaku patrząc na rodziców (osobiście zwracam uwagę na pochodzenie). Pomijam już, że np. ludzie darzą sympatią daną rasę - u mnie w domu wyjątkowe miejsce mamy dla chińskich grzywaczy (mimo posiadania jednego, jednak na pewno nie ostatniego), i prawdę mówiąc.. nie wyobrażam sobie brania psa z pseudo jeśli już chcę żeby miał dane cechy - czyt. charakter, specyfikę oraz wygląd (lubię nagie psy typu grzywki, nagie meksykańskie itd.). A biorąc "grzywacza" z takiego o rozmnażania nie wiem czy psu nie wyrośnie sierść kępkami mówiąc żartobliwie :P

Mam kundelkę w typie jamnika - z przypadkowej ciąży jakieś nieco ponad 14 lat temu u babci.. Ona została u mnie, a co z resztą szczeniaków - nie wiem. Ludzie się nie odzywali - pewnie sprawdzi się to co na grafice powyżej.. 🙁 Teraz mam trzeciego psiaka - kundelkę. Zapewne też była chciana. Tak chciana, że jej mało nie przejechałam w burzy jak wyłaziła z lasu.. 🙁

Moje Trio:




Swoją drogą, Brendi waży ponad 3,5 kg i ma niecałe 3 miesiące. Suńkę już na wysokość przerosła - teraz czekamy czy pobije Jazz'a 👀 Ma śmieszne kręcone wąsy i ogólnie sierść zaczyna się robić "twardsza", a uszy nosi "na Zgredka" 😁

I małe pytanie - jest we Wro ktoś kto by mógł nam z podstawami obi pomóc (szkółka/prywatnie?)? Nie chcę się za to zabierać jako "sportowiec", ale mała wydaje się mieć do tego głowę i szkoda mi marnować/nie spróbować 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 września 2014 13:02
Viridila,  Parku Skowronim jest babeczka szkoląca psy, która właśnie też przygotowuje swoich podopiecznych do OBI i zabiera ich na zawody, organizuje szkolenia, seminaria itp 😉


A nas się dresy boją. 😎 Tylko nie wiem czy psa czy mnie 😂 a jak się jakiś nie boi i podchodzi to mówię "nie polecam" 😉 i skutkuje.
JARA, obawiam się, że psa - ten w tramwaju nic sobie nie robił z Twojej groźnej miny.

Pytanie z behawioru.

Pies lękliwy. Suka dominująca. Gdy pies piszczy (po się go np. za mocno podrapało) suka czasem atakuje. Nie robi krzywdy, raczej kłapie zębami, warknie. Dlaczego?
(Nie pytam o to, co robić 😉 )
Mam dylemat.
Zdania są podzielone. Prześwietlać flata, czy nie? Ma nieco ponad 3 miesiące. Nasz wet chce prześwietlić biodra i łokcie. Szczególnie biodra. Bo póki pies młody to da się coś zrobić. Nie wiem co, bo to było na wyjściu z lecznicy. Zadzwonię i dopytam. Ktoś z właścicieli dużych ras skłonnych do dysplazji może miał podobny dylemat?

K_cian,  :kwiatek: jakie jest twoje zdanie? Prześwietlałaś swoje młodociane?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
23 września 2014 18:31
Poczekałbym do 15 miesięcy z rtg.

Abre, nie wiem, strzelam, ze  ona chce przerwać jakaś sytuacje, która uznaje za niekomfortowa dla siebie. Jezeli piszczy pies, którego dotykasz, ona uznaje, ze miedzy wami doszło do konfliktu, i prerywa to, stosując ochrzan.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 września 2014 18:34
tet dlaczego do 15 miesiąca?

Ja myślę by po w wieku 6 m/cy mojemu on-kowi zrobić profilaktyczne




tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
23 września 2014 18:36
Bo stawy u młodego psa, rosnącego mogę miec dziwny obraz, tzn wskazujący np na dysplazję, ktorej tak naprawdę nie ma. Tak mi tłumaczono ( Dr Niedzielski, dr Biedrzynski). Dać psu dorosnąć, młodego prześwietlić. Jakby co działać sie podobno zdąży.
tet, mi przychodziły dwa pomysły do głowy. Ten opisany przez Ciebie oraz to, że suka przyłącza się do męża (którego wielbi) - jednoczy się z nim w "walce" przeciw psu.

Orson postawiony w podobnej sytuacji (czyli zabawa przestaje być dla Ursy miła i Ursa protestuje) nie atakuje suki tylko wchodzi między nas, ładuje się na kolana itp. To zachowanie nie wzbudzało we mnie wątpliwości.
Ja też czekam do 15 miesiąca. Mimo, że mój wet zawsze mnie w 4 namawia (bo resekcja główki kości itd itp).
Nie, nie, nie...
Gdyby mój szczeniak ruszał się podejrzanie, nie spał jak żabka, miał problem ze wstawaniem z leżenia- moooooże.
Ale tak to nie.
Zdecydowanie zrobiłabym jak tet i RaDag. Mając psa, który rusza się normalnie i nie wykazuje podejrzanych zachowań wstrzymałabym się z prześwietlaniem. I broń boziu nie dawać kroić szczeniaków na zapas!
Zanim się nie prześwietli w 15 mies uważam tylko na to by zbytnio nie przeciążać stawów i obserwuję jak się dzieciaki zachowują. Fikają, brykają, śpią w dziwnych pozach... więc spokojnie daję im rosnąć i się rozwijać. 🙂
Wojenka, uwielbiam!

jeszcze Bułcaka dorzucę

[quote author=Sonkowa link=topic=32.msg2187394#msg2187394 date=1411419635]
[quote author=safie link=topic=32.msg2187158#msg2187158 date=1411404708]
Rasowe psy kupuje się najczęściej do konkretnych celów, z kundelkami trudno utrafić do czego się nadadzą

Serio? Jakich celów? Zeby moc sie pochwalić, ze ma sie rasowego pieska? (Pisze o większości)
[/quote]
serio? a nawet jeśli ktoś kupuje, żeby mieć ładnego to co w tym złego?[/quote]

Do konkretnych celów, żeby mieć ładnego a ja dodam, że przede wszystkim ZDROWEGO , z wiadomym pochodzeniem, z wiedzą o jego przodkach, chorobach w "rodzinie" itp. itd.
Przecież prawdziwi hodowcy nie po to bawią się w hodowanie psów, żeby zarabiać (to roobią pseudohodowle ) ale jako miłośnicy danych ras, z wielką pasją i poświęceniem robią wszystko aby rasa była jak najlepsza, żeby psy były zdrowe, po zdrowych psychicznie i fizycznie rodzicach itd ...

Kryjąc kundle zawsze jest większe prawdopodobieństwo, że pies będzie mieć wady, nie będzie spełniał wymagań podanych we wzorcu rasy itp.
No przecież po coś to wszystko się robi i wierzcie mi żadne z tego pieniądze  🤔

Hodowla musi być zarejestrowana, zakup suki hodowlanej, jej szkolenia, żywienie, dbanie o zdrowie, zrobienie uprawnień , dojazdy, wybór dobrego reproduktora  ...  wszystko kosztuje ! przeglądy miotu, tatuowanie szczeniąt, szczepienia, karmienie itp ... to nie jest sielanka.
to nieprzespane noce hodowcy, pilnowanie towarzystwa, zapewnienie odpowiednich warunków, karmy ( różnorodnej, ponieważ przyzwyczajamy szczenięta do różnego rodzaju pokarmów, surowego mięsa, karmy suchej, itp),
To wszystko są koszty i koniec końców zostaje nam jedynie satysfakcja, że dzieci naszej ukochanej suczki wyjechały w świat zdrowe, ze wspaniałymi charakterami i będą cieszyć się życiem w kochającym domu.

PumCass   zachowaj zimną krew!
25 września 2014 09:20
niektórzy może widzieli, niektórzy może jeszcze nie - na temat sterylizacji http://www.mikropsy.org/?p=2968
Hahahaha 🤣
Masakra.
Podziwiam, że ktoś się pod tym podpisał 😉
Akurat sterylizacja to podwiązanie jajników u suk, a jajowodów u psów.
A kastracja to wycięcie jajników i macicy u suk, a jąder u psów.
😵

Tylko ludzie sobie wolą używać słowa sterylizacja w przypadku suczek, kotek...
Z punktu widzenia behawiorysty to co jest dla psa mniej przyjazną sytuacją:
- wychodzimy na dwór razem, ojciec z suką odprowadzają mnie w kierunku mojego mieszkania lub samochodu,a później ja w swoją, oni w swoją (jest dużo ociągania się, "rozdarcie wewnętrzne"😉
- ojciec zabiera sukę na dwór, a ja wychodzę później i idę do siebie (suka wraca ze spaceru i szuka mnie, popiskuje)

A może to nie ma znaczenia?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 września 2014 11:48
Ale jakie to ma znaczenie jeśli chodzi o nazwę ? 😉

Artykuł pisała chyba jakaś bardzo zaangnażowana 17 latka 😉

Po pierwsze suka „daje” komu popadnie.
Zapłodnienie i „finał” wcale nie dają poczucia przyjemności jak niektórym się wydaje.
Ludzie myślą, że upilnują również sukę w cieczce, której instynkt nakazuje „puścić się”.


Dżizas krajst 😁 pełen profesjonalizm 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 września 2014 12:13
Z punktu widzenia behawiorysty to co jest dla psa mniej przyjazną sytuacją:
- wychodzimy na dwór razem, ojciec z suką odprowadzają mnie w kierunku mojego mieszkania lub samochodu,a później ja w swoją, oni w swoją (jest dużo ociągania się, "rozdarcie wewnętrzne"😉
- ojciec zabiera sukę na dwór, a ja wychodzę później i idę do siebie (suka wraca ze spaceru i szuka mnie, popiskuje)

A może to nie ma znaczenia?


Pierwsza sytuacja jest trudniejsza, druga minimalnie łatwiejsza. Z punktu psiego najnormalniejsza jest kiedy w obecności suki ubierasz sie i po prostu wychodzisz. Psy zawsze sie witają, nigdy nie żegnają, a instynkt łączenia stada działa, kiedy jeden z członków sie oddała.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 września 2014 12:14
Ascaia, u nas zwykle jest tak, że albo najpierw wychodzi osoba bez psa i po jakimś czasie z psem, albo najpierw z psem, a w czasie trwania spaceru wychodzi kolejna osoba, ale Nucia ma większy problem z obserwacją przez okno. Nawet jak zostaje sama to można iść tylko na drugą stronę ulicy ze śmieciami i wrócić a ona drze ryjka, a można wyjść na zakupy na pół godziny idąc przy ścianie i nie odezwie się nawet raz  🙄
OgarPolski
Może to co napiszę będzie laickie...
Ale nigdy nie kupię rasowego psa, choćby z najlepszej hodowli. Nie od dziś wiadomo, że najzdrowsze, najtwardsze i najdłużej żyjące psy to właśnie mieszańce 🙂

Prawidłowa opieka, karmienie, szczepienia są bardzo ważne - popieram całowicie. Ale przecież też bywają zadbane kundle.
Jak widzę te wszystkie genetycznie skrzywdzone ("super rasowe"😉 psy to zastanawiam się dokąd to zmierza.
Labradory uczulone na na konkretne mięso, jakaś tam rasa ma tendencję do raka kości, dla innej typowe są wady zastawek i serca co - rusz słyszę takie teksty - "To typowe dla tej rasy". Nie sprawdzam informacji które podaję tutaj- to tylko własne obserwacje i przemyślenia.
Po co więc produkować wadliwe rasowce? Naprawdę tak bardzo złe byłoby łączenie innych ras? Chociażby jak w przypadku koni.
 
Ostatnio pożegnaliśmy owczarka... Odszedł decydowanie zbyt młodo, w wieku 8 lat. Dla porównania mieszaniec a'la wilczur mojej siostry w wieku 10 lat w tej chwili pokonuje nieco niższe przeszkody w ramach zabawy.
To ja już wolę żeby mój kostropaty nierasowy przyjaciół żył dłużej, niż był piękny i wystawowy a żył krócej.

Ale to tylko moje niezobowiązujące przemyślenia... 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 września 2014 12:29
Wszystko ma dwie strony medalu. Za to u kundla nie przewidzisz na jakie choroby może zapaść, nie da się ich wykluczać poprzez badania oraz wykluczanie chorych osobików.
Piszesz, że jedna rasa ma chorobę x, a druga rasa chorobę y. A kundel może mieć obie 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 września 2014 12:31
Kajpo, przepraszam, ale powtarzasz mity o mieszancach. Wcale nie sa zdrowsze, wcale nie sa długowieczne. Porównując z rasami, w których ludzie na maksa przecięli, jak owczarek niemiecki, dog, Szar Pei itp, to faktycznie, standardowy mieszaniec jest zdrowszy. Ale na tle "normalnych" ras, to niestety tak różowo mieszance nie wypadają. Zazwyczaj sa rzadszymi gośćmi gabinetów lekarskich bo należą do ludzi, którzy nie zwracają uwagi ani na pochodzenie psa ani na jego zdrowie. Pewne rasy maja choroby typowe, to prawda. Ale mieszance tez na nie chorują, jedyna różnica, jest to, ze mając psa z typowymi obciążeniami mogę go sprawdzać w tym kierunku, a mieszkańcom po prostu "nagle" choroba sie pojawia "znikąd". To samo dotyczy rozmnażania, bo znając choroby dziedziczne i sposób dziedziczenia mogę unikać krycia psów, które mogłyby dać chore potomstwo.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 września 2014 12:32
kajpo, no niestety ja mam drugiego kundelka.

1. alergia na pyłki, alergia pokarmowa, choroba serca
2. do tej pory zdążyła wyjść tylko alergia pokarmowa

Nie biorę rasowego psa tylko dlatego, że szkoda mi tej całej gadziny w schroniskach
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się