PSY

piotrowska   Między grzywą a ogonem
25 września 2014 12:33
Ja nabyłam Bułę żeby straszyć dresów z osiedla 😎 😂


Jara mistrz 🤣

Znacie jakieś dobre stronki z ogłoszeniami w stylu sprzedam/oddam psa?
tet JARA bardzo możliwe 🙂 Jak wspomniałam to tylko moje wąskie obserwacji z najbliższego otoczenia. Fakt że trzeba wziąć pod uwagę wszystkie czynniki, trudno tak naprawdę ocenić to zjawisko.
Rzeczywiście sugeruję się skrzywdzonymi przez wzorce rasowe np. owczarek niemiecki.

safie istotnie - bidy w schronisku to jest pierwszy powód dla którego nigdy nie kupię psa ale zawsze przygarnę gdy tylko będę miała możliwość.
A tych skrzywdzonych przez hodowlę jest zdecydowanie mniej niż tych normalnych - tak mi się wydaje patrząc na to, co się przewija na ringach wystawowych.

Mi psów w schroniskach jest szkoda, ale... nie uważam się za osobę wystarczająco kompetentną by radzić sobie z wszelkimi konsekwencjami posiadania "psa po przejściach" bądź też w ciemno wychowywać psa, z którego może wyrosnąć wszystko... Bo problemy z lękliwością czy agresją to nie tylko kwestia braku/złej socjalizacji. Tendencje do pewnych zachowań, charakter także się dziedziczą.  Nie mam ochoty na loterię. Wiem czego szukam i dlaczego taki a nie inny pies. Nawet jakby to miał być sam wygląd + temperament. 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 września 2014 13:39
k_cian,  kajpo  chyba chodzi o właśnie takie hmm... przerasowanie? Mój tata za nic nie chce rasowego ONka ze względu na te ścięte tyłki, P. wizualnie uważa buldogi za fajne, ale jak czytałam, że te rasy mają tak, że im tyłki trzeba myć bo same nie są w stanie utrzymać higieny to mi ręce opadły
wizualnie uważa buldogi za fajne, ale jak czytałam, że te rasy mają tak, że im tyłki trzeba myć bo same nie są w stanie utrzymać higieny to mi ręce opadły
niestety taki mały "minus", bo w sumie jak to to ma sobie tyłek umyć skoro ma tak krótką szyję, że nie sięga ?  😀iabeł:

kajpo
dlaczego uważasz, że psy rasowe są skrzywione genetycznie ? Jeśli "hoduje" je pseudohodowca w oborze po świniaczkch to będę skrzywione i to jak !!!
Nawet mam dowody na to w postaci buldoga teściowej ( niestety kobieta była "mądrzejsza" i wzięła z pseudo bo taniej , do dziś mi się nóż w kieszeni otwiera ale to tylko teściowa .... )

Osobiście uważam, że ludzie za bardzo wierzą w te super zdrowe kundle i za bardzo nie przejmują się ich zdrowiem.
Obserwując choćby moich sąsiadów, wiem, że tylko idą zaszczepić psa p/wściekliźnie bo po co robić badania ? obserwować psa czy nic mu nie jest ? po co zastanawiać się czy jest zdrowy ? Przecież szczeka, chodzi o własnych siłach to zdrowy jest, prawda ?
Serce się kroi jak na to patrzę.

Pisałam o prawdziwych hodowcach, pasjonatach, którzy z głową i poświęceniem wybierają reproduktorów do krycia suk, sprawdzając do kilku pokoleń wstecz choroby genetyczne przodków, budowę psów, ich stan zdrowia, charakter itp. itd.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 września 2014 15:37
ja wrzucę, trochę do dyskusji, wpis Segritty

http://segritta.pl/jak-czlowiek-zniszczyl-psa/
madmaddie, wpis w zasadzie o niczym;]
ciekawa jestem czy swojego ausika wykorzystuje jako pasterza i zaganiacza...

Kupiłam kolejną obrożę, wygląda porządnie, ciekawe jak będzie się spisywać
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 września 2014 16:07
Biorąc pod uwagę, ze właśnie owczarki australijskie sa rasa stworzona w USA ( z Australia maja wspólna nazwę...) w celach wystawowych i dalekich od użytkowości, to poglądy autorki z jej psem sa lekko niespójne. A tak w ogóle ma dużo racji w tym, ze cześć ras jest delikatnie mówiąc "przekombinowana". Dlatego odpowiadając kajpo pisałam o " normalnych" rasach, bo sama rasowosc nie jest równoznaczna z podatnością na choroby ( nie mam na myśli chorób zakaźnych , ale wszelkie dysplazje, choroby serca, nerek itp )
Być może jest to skutek pogoni za "modą i prestiżem"... Po co wydać 3 000 zł skoro można 200 zł 🙁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 września 2014 17:10
Jakby przebadać populację kundli, to mogłyby niezłe kwiatki wyjść. Ale coś w tym może być-na wsiach gdzie najwięcej mieszańców działa ostra selekcja naturalna. Przezywają najsilniejsze i najsprytniejsze.

Kobiety na traktory!
[img]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/997058_938786749468628_8306634302096055311_n.jpg?oh=5659b59115f74714fcc62f6ca47398bc&oe=54899813&__gda__=1418016255_e5e27099386b9f2b9648edaa5acfe77e[/img]
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 września 2014 17:18
Jakbym miała brać psa rasowego to wolałabym wydać te 3 tys. i mieć pewność, że nie wspieram pseudohodowcy. Za szczeniaka w schronisku dawałam 1zł + 39 za szczepienia
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 września 2014 18:12
Dla mnie tez istnieje tylko opcja 3000 tys za rasowego albo za darmo ze schronu czy z ulicy 🙂 opcja za kilka stow z pseudo nie istnieje. Teraz mam dwa "płatne", i nie wiem czy i jaki bedzie kolejny, ale podejrzewam, ze z rozmysłem to tylko kotlet.
Ja brałam sukę na wystawy 😁 Żeby wzięła Zwycięzcę Klubu 2014 🏇



tu z wujem-on tez kiedyś wziął ten tytuł 😀iabeł:



mój użytkowy piesek 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 września 2014 20:00
Wyglądają jak zachudzone kundle, wiec sie nie liczy ta rasowosc, :p
safie no ok, chodziło jej o przerysowane rasy. Ale na podstawie zdecydowanej mniejszości przerysowanych raz wydaje osąd, że rasowy = chorowity i słabszy zdrowotnie. A to nie jest prawda. 😉 O czym już wystarczająco napisały dziewczyny.

BLOW gratulacje 🙂 Witam w klubie pazernych i próżnych Zwycięzców Klubu  😁

Śmiechem żartem... my braliśmy ostatniego psa jednocześnie pod kątem wyglądu jak i temperamentu, charakteru i tego by pies wobec obcych był "bezpieczny". Dopiero Toska wymusiła na mnie pewne aktywności i zainteresowanie się predespozycjami. 😉 Dzięki niej i temu jakim jest psem padła decyzja, że porwiemy się na miot. To wszystko zdeterminowało też jaki to był miot i kolejne psy zdecydowanie będą dobierane użytkowo z wielkim naciskiem i baczeniem tak na eksterier jak i na zdrowie. I bardzo mi z tym dobrze  🏇
Szukam i szukam od długiego czasu i nie mogę znaleźć... Co to jest DON? Bo ON to (rozszyfrowałam  :hihi🙂 owczarek niemiecki, ale DON? Oświeci mnie ktoś?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 września 2014 20:37
długowłosy ON 😉
Tak tak, kundle mają tak samo żelazne zdrowie, jak i są niesamowicie wdzięczne za to, ze mają dach nad głową  😉

Tymczasem wtrącę kolejną małą radość - po 9 miesiącach udało nam się "wypracować" oddawanie czegoś więcej niż jednej jedynej piłki. Patyki też już sprawnie działają, ale że ukradzione cudze zabawki, to aż mi się wierzyć nie chce  😎

fajny maliniak!
zuza - dzięki za pamięć! Specjalnie dla Ciebie Mackie Messer w wieku 5 tyg 🙂  😍
Już za trzy tygodnie po niego jedziemy, yay!

Blow - Graty! I fajne foto z wujkiem, po samej twarzy widać, które jest panna a które facio 🙂
Hiacynta, co to za kundel?  😎 (fajny taki, obłąkany wzrok mnie kupuje  😀)
Myślę, że trzeba będzie się spotkać jakoś po 18.10, Peru będzie miała zabawkę 😀
Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł, zanim się trochę nie ogarnie, bo go zahuka 😉
Znaczy spotkać owszem, ale udostępniać szczeniaczka do zabawy? Chyba że z zabawką w ryle, to ją mocno stopuje 😉
O tak, najpierw musimy oswoić szczeniaczka 🙂
Ma ktoś doświadczenie w transporcie psa z PL do UK zarówno pod kątem papierologii i wymogów z tym związanymi jak i pod kątem logistycznym? 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 września 2014 14:26
A ja znowu wpadam nagle. Cezar zanim wykryto nowotwór miał leczoną skórę wokół oczu i nosa. W zasadzie nikt nie wiedział co dokładnie mu jest. W wymazie wyszły jakieś bakterie i ostatnio skupialiśmy się na tym, żeby je zwalczyć. Wyglądało na to, że jest już ok, a później wyszedł cały ten nowotwór i skupiliśmy się na tym. Stan skóry znowu się pogorszył. Wczoraj wet zaczął podejrzewać toczeń. Niestety leki, które stosuje się przy toczniu nie mogą być podawane razem z lekami przeciwbólowymi, które do tej pory pies dostaje. Długo debatowaliśmy z wetem co w tej sytuacji zrobić i na razie leki przeciwbólowe zostały zamienione na Tramal. Trochę nas to przeraziło, tym bardziej, że dostaliśmy największą dawkę (200 mg) i mamy ją podawać 3 razy na dobę. Na razie daliśmy raz. Boimy się ryzykować i podawać więcej. Ktoś z Was miał doświadczenia z Tramalem u psów?
Moja chora na nowotwór kości sunia bierze tramal już trzeci miesiąc na przemian z rycarfą. Znosi to dzielnie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 września 2014 14:53
calm, a w jakich dawkach? I jakiej wielkości jest sunia?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
26 września 2014 15:45
U psów nie mam doświadczeń w długim podawaniu, ale moj dziadek przez trzy-cztery lata życia, ostatnie, jadł tramal jak drażetki. Zmarł zwyczajnie, we śnie, ze starości. Nie miał skutków ubocznych końskiej dawek tramalu. A to nie jedyny pp bólowy jaki brał równocześnie z tramalem.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 września 2014 17:05
Dzwoniłam właśnie do weta, żeby się upewnić, że nie doszło do jakiejś pomyłki. Twierdzi, że nie i że mamy podawać tramal co 8 godz. w dawce 200 mg. Nadal jestem przerażona, ale to on kończył studia w tym kierunku nie ja... Boję się tylko, że lek może psa otumanić.
Sunia w typie labradora, 27 kg. Na początku dawałam tramal w przypadku gorszego samopoczucia, czasami co drugi, czasami co trzeci dzień. Potem coraz częściej. Teraz dostaje codzienie jedną a w gorsze dni dwie tabletki 100. Cały czas podstawowym lekiem jest rycarfa -obecnie dwie tabletki dziennie. Nie widze po tramalu jakiegoś specjalnego otępienia. U nas od diagnozy mija właśnie piaty miesiąc.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się