Siodła nie są tanie.
Co do czapraków to jest powód mojego największego zdenerwowania- nie wiem czy nie wiedzą,że trzeba używać,czy to z ich lenistwa wynika... Jednego ,,skalniaka" wyleczyłam i używa czapraka 😀 To białe na nogach to kaloszki islandzkie:
http://www.okser.pl/kentaur-ochraniacze-dla-koni-islandzkich-p-7195.htmlJa ich używam,bo mi wtedy nie toltuje,a czasem lubi przez 3 kroczki zamiast kłusować to potoltować... oni używają by koń wyżej nogi podnosił- teneese mają kołki ,my mamy takie ,,kaloszki" ...
Konie nie są takie małe (tutaj dałam jednego-najsławniejszego ogiera na IS) ,bo niektóre mają 160 cm... co do tych siodeł to w tolcie trzeba przenieść ciężar ciała na tył,by koń mógł podnieść przód i bardziej działać nogami. Niektóre siodła islandzkie po prostu są takie dziwne... no i tutaj nie wiedzą co to rozmiar siodła... wy byście chciały widzieć jak oni kłusują...tutaj jeden dzień i by wam wszystkie jeździeckie kompleksy minęły...
Najgorsze jest to,że nie rozstępowują konia przed jazdą tylko wyjadą ze stajni i od razu 5 bieg... o islandzkich zwyczajach można by książkę napisać,a oni nadal się upierają,że islandzkie jest najlepsze. Chcielibyście ich miny zobaczyć na widok owijek i pełnego czapraka...(tu są wycięte)...zacofany kraj xd
Za to tolt to najprzyjemniejsza rzecz jaka mnie w jeździectwie spotkała 🙂
I podam wam przykład typowego kłusa (nie) ćwiczebnego w wykonaniu jeźdźca islandzkiego:
Także jakby ktoś chciał na własne oczy pooglądać to zapraszam na Islandię...
A chody są naturalne-w stajni mamy wałacha,który zamiast kłusować to na padoku jedzie inochodem,a Frigg lubi czasem na lonży toltem sadzić 🙂 Pytanie tylko czy jest sens konia zmuszać mocnym działaniem rękami (w zasadzie ciągnięciem) i różnymi dziwnymi rzeczami by te giry tak podnosił? My tam z Frigg toltujemy tak by było w terenie przyjemnie i nam wystarcza-zawsze szybciej i wygodniej niż stępem xd