Przyszedł czas i na nas choć zmiana nie jest jeszcze docelowa...ale teraz pozostała już tylko rzeźba...
Taki przyjechał do nas w październiku - nie był zagłodzony, po prostu podczas leczenia musiał być utrzymywany w takiej wadze,by kopyta i nogi wytrzymały..udało się i zaczęliśmy proces nabierania masy,powrotu do treningu i po prostu upływ czasu:
październik 2008:
![](http://lh6.ggpht.com/_bPlf8Z9yq8s/SPo2k15o93I/AAAAAAAABZY/-2-ycPnOlYM/s800/100_0547.JPG)
![](http://lh3.ggpht.com/_bPlf8Z9yq8s/SPo2VkW-e-I/AAAAAAAABZQ/aCeH470Zm4k/s800/100_0544.JPG)
jakoś niestety halowa,ale nie mam innych.
wczoraj,czyli kwiecień 2009-mija 9 miesięcy odkąd go mamy:
![](http://lh6.ggpht.com/_bPlf8Z9yq8s/SdW-QAPkc5I/AAAAAAAABZA/8yfPqwqpVSc/s800/100_1347.JPG)
![](http://lh5.ggpht.com/_bPlf8Z9yq8s/SdW-yc0KHLI/AAAAAAAABZI/lPEm7k-6AyM/s800/100_1349.JPG)
puchnę z dumy,bo to skoczek pełną gębą...tu w 2005 podczas Czempionatu 5latków:
![](http://i5.photobucket.com/albums/y188/Ktos24/ck2005-2.jpg)
tu 4 lata później,po wszystkich przygodach i perypetiach znów skacze i bardzo to lubi:
![](http://i5.photobucket.com/albums/y188/Ktos24/integro-nowyrok.jpg)
edit: podmieniłam linki z picassa na photobucket,powinno być ok teraz.