KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

bardzo fajna zmiana i super arabek  😀
lhp miło mi to słyszeć  :kwiatek:  :kwiatek:

[quote=aurelia]Miii., właśnie mój chłop chyba oniemiał, bo próbuje mi wmówić, że ten pierwszy nie ten sam koń co na drugim. Wstaw jeszcze jakieś bo chłopak nie wierzy po prostu.[/quote]
hehe 😵
oczywiście już wstawiam  😁 niech rozważy jeszcze opcje, że podmienili mi konia  😁

listopad 2007


sierpień 2008


maj 2008


sierpień 2008


i aktualne

O rzesz karo! Piękność! Żeby jeszcze pod siodłem wyglądał jak na swobodzie!
deborah   koń by się uśmiał...
29 marca 2009 21:07
jako, ze ostatnio nikt nie puchnie  dumy to ja popuchnę
jestem dumna bo mój synek dziś pierwszy raz galopował na koniku od cioci Karolas 😉
dobre 😉 masz z czego a raczej kogo być dumna, świetny młodziak i ten zadziorny wzrok..
Haha, ale ma Michaś super konika! Widać, że ma chłopak talent  😉
darolga kawał dobrej roboty zrobiłaś z siwą, zdjęcie z galopu rewelacja , widac jak sie dosłownie wszytsko poprawiło, przepiekną ma szyje teraz  :kwiatek:
Czekam teraz na zaproszenie do Was na jakąś sesyjke  🏇

Miii śliczny się zrobił naprawdę, a jak zacznie chodzić pod siodłem tak jak na "wolności" to juz wogóle będzie rewlacja 🙂
MOJA DUMA SANTOS!!!

2003r


2007r

2008r


Jestem dumna z mojego konia, nie dlatego, że lepiej wygląda czy chodzi, ale za to jak bardzo się zmienił przez ten okres. Przyznam było bardzo ciężko, czasami chciałam się poddać , ale walczyłam o niego! Kiedy go kupiłam miał 10 lat i za sobą ogrom drastycznych przeżyć z ludźmi: za wszystko dostawał baty i przez to zrobił się bardzo agresywny do ludzi. Dla niego człowiek nie miał racji bytu... rzucał się z zębami w boksie, na padoku, kopał i w ogóle bestia- bardzo niebezpieczna. Koński psycholog powiedział mi, że tak niebezpieczne zwierzęta powinno się eliminować, bo mogą zrobić poważną krzywdę. NAM SIĘ UDAŁO!!! i z tego jestem DUMNA...co prawda zajęło to kilka lat ale było warto!!! Kocham mojego konia i nie zamieniłabym go na żadnego innego.
 za nieregulaminowy rozmiar wstawianych zdjęć. wygasa 2  IV 09
kujka   new better life mode: on
30 marca 2009 23:01
Santoska, po pierwsze zmniejsz zdjecie
po drugie po jednym troche ciezko stwierdzic czy sie cos zmienilo :P
Ale Santoska może puchnąć tak o, nawet jak nie ma zmian 😀 Ja puchnę konsekwentnie cały czas jak widze moją koninę, także może Santoska ma tak samo 🙂 Konik wygląda  w każdym razie bardzo sumpatycznie.  Ma podobną odmianę na pyszczku do mojej koń, tylko ona ma mniejszą gwiazdkę.
chyba teraz już widac...
Widać. Co to za koński psycholog swoja drogą co cos takiego stwierdził :/ Jeśli ja dotrwam do końca studiów i zrobię specjalizację to nie będę nigdy mówić ludziom, że trzeba konie eliminowac tylko odsyłac do tego wątku 😀
Santoska podziwiam twoja cierpliwosc i wiarę w konia. Masz prawo byc dumna a nawet wielkie prawo bo czasem zmiany fizyczne sa mniej zadawalajace niz zmiany psychiczne.  👍
Ja sobie jeszcze raz popuchnę, bo znalazłam stare zdjęcie dokładnie sprzed 2 lat. Tak na nie patrzę i po prostu sama nie mogę się nadziwić jak fajny koń krył się w tej chabetce 😉 Przede wszystkim jak zmieniła się proporcja głowy do ciała i jak zad związał się z kłodą. Pewnie gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że tak się stanie, pewnie zrobiłabym tak: 🤔wirek: Teraz wiem, że wszystko możliwe i never say never  🏇


W tego typu przemianach zawsze mam wrażenie że najbardziej to głowa się wyszczupla.. 😉
Mam zdjęcie z dzisiejszej jazdy mojego zwierzątka 🙂 Co prawda było w sennym nastroju i niezbyt mu się chciało pracować, wolałoby jeść trawę, no ale coś tam chodziło 🙂 Nad dupką nasz czeka jeszcze sporo pracy, nie będzie widac może na zdjęciu, ale dupka własnie jeszcze niezbyt umieśniona, poza tym mój dosiad jest sraszny i jeżdżę  na za krótkich strzemionach 🙁 (na zdjęciu może nie byc widać, ale wybrałam takie gdzie siedze w miare jak człowiek 🤣 )
Tutaj rok temu dla porównania(dokładnie ta sama pora roku, bo tu też się zaczynałam przygotowywać do majowych mistrzostw - aha no i obecnie już na zawsze jesteśmy bezwędzidłowo, rok temu było jeszcze z kiełznem):


A tu dzisiaj:

(wzięłam ją dziś trochę wyżej jak widać, na lekki kontakt, ale musze uważać, bo ona jeszcze wciąż jest w słabej formie i jak poćwicze za dużo to zaraz się denerwuje i usztywnia - dzisiaj zreszta przez swoją senność też nie cała jazdę było fajnie, na początku była sztywna - niestety jeżdżę 3 rok sama i jedynym nauczycielem jakiego mam jest koń - to z jednej strony dużo, ale z drugiej potrzebne jest by ktoś z boku pomógł, podpowiedział coś ile czego, jak jeździć by nie przesadzić, jak siedzieć(mam dosiad fotelowy niestety, choć tu moze tak go nie widać...)... więc choć z siebie jako jeźdzca dumna nie jestem to z konika bardzo, bo mnie toleruje i całkiem fajnie chodzi i uczy mnie co mam robić 🙂 i jest moim zdaniem przepiękna 😀 )
my tam sobie troszke powoli puchniemy chyba w koncu🙂 przeraza mnie tylko tempo siwienia🙁
5 grudnia 2008

1 kwietnia 2009

Widać. Co to za koński psycholog swoja drogą co cos takiego stwierdził :/ Jeśli ja dotrwam do końca studiów i zrobię specjalizację to nie będę nigdy mówić ludziom, że trzeba konie eliminowac tylko odsyłac do tego wątku 😀


Przepraszam, że nie na temat, ale mam takie pytanie: czy istnieje w Polsce taki ktoś jak koński psycholog? Czy poprostu behawiorysta ogólnie od zwierząt ? O jakiej specjalizacji Branka mówisz? Po psychologii jakieś studia podyplomowe? Studiuję psychologię ale marzy mi się właśnie psychologia zwierząt.
A tak nawiązując do tematu, to pokrzepiające serce te wszystkie przemiany - widać , że praca , miłość i dobra opieka czynią cuda.
Bischa   TAFC Polska :)
01 kwietnia 2009 16:21
Na SWPS w Gdańsku są dwuletnie studia podyplomowe ( chyba ) - zoopsychologia .
NA SWPS w Warszawie na pewno jest specjalizacja z psychologii zwierząt(bardzo długo myslałam, czy nie przenieść się tam na studia) i są też podyplomowe studia z psych. zwierząt. Dziekanem jest najwiekszy specjalista z tej dziedziny prof. Wojciech Pisula. Mam nadzieję, że moge pisac magisterke z psych zwierząt, bo chciałabym by był moim promotorem, choć jestem z Wrocka a on z Warszawy(niestety u nas we Wrocławiu była próba utworzenia choćby modułu z psychologii ziewrząt, ale się nie udało póki co).
Sorry za off top 😉
sosi   szczypior szczypior...
01 kwietnia 2009 21:20
Fenomenalny wątek! aż dziw że voltopiry tyle cukru w sobie mają. a nie. nie dziw. za taką robotę naprawde każdemu nalezy się wielki  👍 bez cukru 😁

na mnie największe wrażenie zrobiły
Libella  Sznurka  K_cian  darolga  bush  asior  Koniczka  D&A  lhp  efka  Sierra  Mii
chyba dlatego że Wasze konie stały się autentycznie piękniejsze 😍 😅
tak jak poprzedniczki mówiły gołym laickim okiem widac OGROM pracy i miłości włożone w te konie. możecie śmiało obrastać w skowronki  🙇

nie mam swojego konia, ale miałam pewien wkład w zmianę wyglądu i zachowania tych koni 😎, więc zazdroszcząc Wam takich wspaniałych indywidualnych (chyba) osiągnięć, pokażę Pracę Zespołową

klacz 3/4 xx którą zajmowałam się ponad dwa lata
oprócz mnie i właścicielki ( która przyjeżdżała parę razy w miesiącu bo mieszka za granicą) po ok roku , 2x w tyg zaczęła na niej jeździć jeszcze jedna, b.dobrze jeżdżąca osoba. bardzo urozmaicona została również jej dieta.
zdjęcia obrazują różnicę dwu lat.  w zeszłe wakacje wyjechała za granicę.





był to koń wyciągnięty z tatersalu, do którego kompletnie się nie nadawała. bardzo nieufna, kopiąca, gryząca, nietolerująca ludzi i większości koni. uspokoiła się juz po paru miesiącach opieki przez, w końcu, jednego człowieka.

i koń mojego chłopaka. 12sto letni wałach również po tatersalu. aktualnie wciąż probujemy go przytyć i odzyskać dawno utraconą chęć do ruchu naprzód.

w pracy pod siodłem nie stwarzał klijentom jakiś ogromnych problemów, ale 'odbijał to sobie' i potrafił postraszyć w boskie lub wejść na człowieka gdy się go prowadziło. w tej chwili jest bezproblemowy w obsłudze i coraz bardziej się stara podczas jazdy, ale z powodu choroby prowadzić będzie tylko typowo rekreacyjne życie
na zdjęciach rok różnicy
sosi, a u mojej nie widać?  😕 ... Ja też chcę miodku  😁

A tak serio, wypiękniały te twoje koniska oooooj wypiękniały  👍
busch   Mad god's blessing.
01 kwietnia 2009 22:57
sosi- u kasztanki widać fenomenalną zmianę, strasznie dużo mięska nabrała  😅 . U siwego trochę mniej ale to pewnie dlatego, że od początku wyglądał mniej szkapowato niż kasztanka  😉  Fajne się z nich kulkersy zrobiły  😀
cieciorka   kocioł bałkański
02 kwietnia 2009 09:35
aurelia, ja ci posłodzę: piekna kobyła, swietnie sie rozwinela 🙂
busch, chyba kasztanka?
sosi   szczypior szczypior...
02 kwietnia 2009 13:19
aurelia heh, mam wypisane na karteczce wszystkich których chciałam wymienić i cóż... na karteczce jesteś 👀

Poleńka została pominięta (podobnie jak Klami i Pursat) chyba dlatego, że 'przed' wcale nie była ... brzydka
ale naturalnie, tak jak wszystkie tutaj, wypiękniała jeszcze bardziej 💃

siwy mniej przybiera mięśniowo bo nie pracuje i raczej nie będzie tak pracować jak kasztanka (  :icon_razz🙂 , ale tez on znacznie lepiej przyswaja paszę więc łatwiej było go podtuczyć (coprawda wszystko idzie w brzuch, ale to i tak lepiej niż w przypadku rudej)

dziękuję za miłe słowa :kwiatek:
Sosi dziękujemy za zauważenie :kwiatek: masz podobne typy do moich 😉
Śliczna ta kasztanka!! I jak najbardziej widać przemianę
busch   Mad god's blessing.
02 kwietnia 2009 21:40
Oczywiście, kasztanka- nie wiem, o czym przy pisaniu myślałam  😡
A ja dziś po raz pierwszy siedziałam na moim surowym koniku 🙂  😅 😅 😅
Był bardzo dzielny !
Sosi - piękna przemiana! Naprawdę, zwłaszcza kasztanki metamorfoza po prostu zapiera dech! SUPER!  👍

Aurelia - wstydziłabyś się  😁 Ile można się się utwierdzać, że twoja kobyła to: NAPRAWDĘ super kobyła?  🤬

Ja to wiem, ty to wiesz... pewnie pół re-volty i drugie pół voltopirów o tym wie też...  😁 😁 😁
miodu nigdy za mało... moja nie jest super, bo nie ma takiej pięknej konopiastej grzywy, którą kocham miłością wieeeelką. Ale nie wszyscy mają niestety takie szczęście jak niektórzy... 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się