Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE

Hexa, naprawdę obiektywnie cukiereczek 🙂 Ma imię?

U mnie też total malinowo 🙂 Mam super córeczkę, z którą naprawdę miło mi się spędza dni, sprowadziłam konia do stajni 5 minut (piechotą!) od domu i znalazłam bez problemu fajnych dzierżawców na część tygodnia, JEŻDŻĘ! Do tego mam super chłopa, który o mnie i Sarę dba i stara się, żeby życie nie zaczęło toczyć się tylko wokół dziecka... No cudownie jest 🙂 I ta pogodaaa!
W ogóle początek macierzyństwa bardzo pozytywnie mnie zaskoczył - i tak miałam dość optymistyczną wizję jak to będzie, a jest nawet lepiej 🙂 Wszystkie gadżety, które kupiłam dla ułatwiania sobie życia naprawdę super się przydają i mogę żyć "jak dawniej", w pewnym niewielkim sensie, oczywiście 😉
Nie mogę sie na nią napatrzeć 🙂

Super Dzionka, że dajesz rade nie zakopać się w pieluchach - takie głosy sprawiają, że może jednak zastanowię się, że to macierzyństwo nie jest aż takie złe 😀
No ja za Dzionę trzymam kciuki jak za nikogo innego. Jak jej się uda (a wierzę, ze tak) to kto wie 😁
I super miło było znów zobaczyć ją jako koniareczkę! Dzion i Duch znów w jednej stajni 😀
amnestria, i to taką turbo-koniareczkę, dziewczynkę stajenną w leginsach adidaska zamiast bryczesów 😀 Dzięki kochana, jak już będę miała ochotę wszystko pizgnąć, to zacznę się starać chociaż dla Ciebie i Twojego przyszłego potomstwa 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 maja 2016 12:11
jest maj, jest najcudowniej i najpiękniej i wszystko pachnie i jest taaaak zielono i świeżo.  😜 😍
układa się wszystko dobrze, plany wcale mnie nie przerażają i martwią, tylko cieszą, jest dobrze 🙂

i sezon, sezon! żegnajcie mrożonki  💘
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13051569_1013236798745992_1679252882923309767_n.jpg?oh=19e2e79e8cd8375bcf06e3ed8145f951&oe=579CF4ED[/img]

aż szkoda czasu na sen 🙂
madmaddie co to dobrego w tej miseczce? :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 maja 2016 12:19
tabbouleh na podstawie dwóch przepisów:
https://hello-morning.org/2016/05/08/tabbouleh-najpopularniejsza-arabska-salatka/
http://www.jadlonomia.com/przepisy/szparagowe-tabboule/
u mnie jest: bulgur, granat, pomidor, pieczone szparagi, pietruszka, mięta, no i przyprawy 🙂
Mniam 💘
Chyba był kącik puchnących z dumy, ale za nic nie mogę znaleźć.
A muszę, muszę, bo inaczej się uduszę tą dumą!
😉

Mój Ojciec wczoraj otrzymał już oficjalnie Srebrny Krzyż Zasługi!!!

O decyzji wiemy już od jakiegoś czasu, ale wczoraj był w Warszawie na uroczystości, wrócił z odznaczeniem w klapie, z legitymacją potwierdzającą, więc już mogę trąbić o tym wszem i wobec.
Jestem bardzo szczęśliwa! Bo dumna z jego poczynań i z tego jakim jest człowiekiem jestem od lat.
Wyhodował polską rasę kuców ogólnoużytkowych. Uczy kolejne pokolenia studentów, którzy go bardzo lubią, którzy go odwiedzają, chwalą się sukcesami, rodzinami, na wszelkich Cavaliadach, zawodach zaprzęgowych, pokazach hodowlanych, zawsze kilka lub kilkanaście osób biegnie się z Nim witać. Udziela się społecznie. Przekazuje swoją wiedzę w szkoleniach. Przygotowuje broszury, foldery, które często są kolportowane "pro publico bono". Jest też po prostu dobrym człowiekiem.
I bardzo się cieszę, że zostało to właściwie docenione!

amnestria   no excuses ;)
24 maja 2016 10:32
Wow! Wielkie gratulacje dla taty 😅 Pewnie była kupa wzruszeń, co? 😉 Masz jakieś fotki z uroczystości?
amnestria, niestety nie byłam z Nim w Warszawie. Sama czekam na zdjęcia, bo ponoć jakieś mają być przesłane na maila.
Wzruszona to chyba i tak bym nie była. 😉 Duma, duma i jeszcze raz duma. Taka wiesz, z piersią do przodu i dwa centymetry nad ziemią. 😉
Ascaia gratulacje dla Taty 🙂 Szczerze napiszę, że zdziwiłam się, ponieważ nie kojarzyłam Cię zupełnie z końmi, mam wrażenie, że widuję Cię jedynie w wątkach towarzystkich, a tu taka sytuacja 🙂 Raz jeszcze gratuluję 🙂
amnestria   no excuses ;)
25 maja 2016 09:41
Jagoda1966 nie kojarzysz Ascai z końmi? 😀 Ja głównie z tym Ascaię kojarzę. Za krótko jesteś chyba na re-volcie 😀
A szampana to otworzymy pewnie w czerwcu dopiero - jak Tatulo skończy sprawdzać prace zaliczeniowe, a ja skończę festiwal. I wtedy będzie i świętowanie odznaczenia i moich imienin i (mam nadzieję) udanego festiwalu. 😉

Tak w ogóle to Ojciec dostałam nie tylko Krzyż Zasługi, ale też odznaczenie od Ministra Rolnictwa. Taki Ojciec!

amnestria, bo jagoda jest akurat od tego czasu kiedy mam koński urlop na poukładanie dorosłego życia i po upadku. A pewnie w archiwum moich wypowiedzi nie wchodziła. Więc rzeczywiście nie ma jak kojarzyć. 
Ascaia dokładnie tak jak piszesz, tu i teraz jesteś użytkownikiem z części Towarzyskie, do archiwum nie zaglądam 🙂
A szkoda 😉 Czytając archiwalne wypowiedzi można się sporo dowiedzieć o człowieku.
W skrócie - 19 lat przy koniach, a teraz od 2014 "urlop". Z zamiłowania i pro publico bono, nie zarobkowo. Hodowla kuców felińskich (odziedziczona w genach 😉 ), obecnie 4 własne + blisko 20 pod opieką, instruktor RR, kurs sędziowski i praktyki sędziowskie (wieeeeki temu), organizacja przeglądów hodowlanych, praca z młodymi końmi, prowadzenie małej sekcji. Ta dam, oto ja w wersji końskiej.   🙂
Ascaia o widzisz, teraz to co innego 🙂 Do archiwum nie zaglądam, bo na życie by czasu nie starczyło 😉
Ascaia czyżby Twoim tatą był dr K.? 👀
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 maja 2016 23:16
flygirl, no! Vip, Pani 🙂 :kwiatek: :kwiatek:.
Ascaia, gratulacje i wyrazy uznania dla Taty!
Weszłam tu, żeby napisać jak jest fajnie, jaki cudny ten maj, szczególnie na końskim grzbiecie czy rowerze, a imprezy też fajne, wszystko kwitnie itd., udało się kupić znakomitą sklejkę na wymianę ścian przyczepy, kupuję klucz penumatyczny  😜 itd., a "przez Ciebie" zrobiło mi się smutno.
Bo przypomniałaś mi Rodziców 🙁 Oboje mieli Złote KZ, Medale KEN. A Mama doczekała stopnia porucznika, Kawalerskiego i Oficerskiego Polonia Restituta (potem "cyganka" jej te krzyże ukradła, nie zdążyliśmy jakoś nabyć przed..., tylko legitymacje zostały). Piszę to, żeby tak... przypomnieć, jak cudowni są Nasi rodzice, i żeby cenić ich, dopóki SĄ. Zatem - wiele zdrowia dla Taty - i 150 lat! A dla Ciebie wyrazy podziwu - że (choć młoda  🙂😉 doceniasz Tatę.
Ascaia nie jest już wcale taka młoda 😉 😀 haha 
A na poważnie, to niedocenianie rodziców jest raczej domeną nasto-  i ewentualnie wczesno-dwudziestolatków. Trzydziestolatkowie są już zazwyczaj mądrzejsi.
Hiacynta, ja nie byłam 🙁
Oj 🙁 a może byłaś, tylko chciałabyś jeszcze bardziej - teraz, z perspektywy czasu, no i gdy już to niemożliwe? Tak sądzę, nie jawisz mi się jako osoba, która mogłaby nie dbać o rodziców, na pewno nie!
Myślę, że sama mogłabym w ten sposób siebie samą rozliczać po śmierci kogoś bliskiego  -mam taki charakter, że niestety czasem błahe historie związane z tym, jak się w danej sytuacji zachowałam czy jaką decyzję podjęłam potrafię rozpamiętywać przez długie, długie lata.
Z malinowych rzeczy, żeby do końca wątku nie popsuć, to - nie miałam w rodzinie śmierci od 1989r, także - no, wszystko przede mną 😉
Bischa   TAFC Polska :)
26 maja 2016 15:24
Nowa praca i zycie jest od razu piekniejsze 😅
Może nawet przekonasz się do kawy 😉
Hiacynta, dbać dbałam, kochałam, szanowałam. Ale Nie Doceniałam. Doceniłam wiele lat później, gdy od dawna ich nie było.
I coś mocno mi się wydaje, że ta refleksja naszła mnie nie przypadkiem. Że nagle dopadł mnie Cień, w przeczuciu złej wiadomości z dzisiaj. Jak tu pisać w malinowej mambie, gdy jest się w takim wieku, że bliscy i lubiani już znikają? 🙁 Coraz częściej.
Nic. Może i to JEST powód do malinowej mamby - mocno wierzę, że człowiek wszystek nie znika, że jakoś, kiedyś, gdzieś - wszyscy się spotkamy.
Bischa   TAFC Polska :)
26 maja 2016 20:24
Lena, na razie nie bardzo, dwa Capuccino dzien po dniu i ciagle bieganie do kibla z powodu biegunki 🤣 Nic nie jadlwszy, wiec to od kawy 😉 Ale jedno musze przyznac, taka robiona przez siebie jest pyszna 😁
Ja dziś spędziłam super dzień z rodzicami... i tak sobie pomyślałam, że nadal mam czasem takie myśli, że jestem z nimi zbyt związana, że to 'siara' (tak myślałam, jak miałam te 17 lat) trzymać się z rodzicami tak blisko, że wszyscy dziś chodzili na piwo ze znajomymi a ja z rodzicami... ale mam to gdzieś, oni są moimi najlepszymi przyjaciółmi, lubię ich tak po prostu, po ludzku i zaczęłam ich naprawdę doceniać jak trochę dojrzałam. Tacy rodzice to skarb i nie mogę o tym nigdy zapomnieć!
Lena, na razie nie bardzo, dwa Capuccino dzien po dniu i ciagle bieganie do kibla z powodu biegunki 🤣 Nic nie jadlwszy, wiec to od kawy 😉 Ale jedno musze przyznac, taka robiona przez siebie jest pyszna 😁

A nie od laktozy? Na samo mleko reagujesz normalnie?  🙂
Bischa   TAFC Polska :)
30 maja 2016 17:52
Nie, uwielbiam mleko. Moge z czekolada, kiszonym ogorkiem zjesc i nic mi nie bedzie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się