Kącik instruktora

Ma ktoś doświadczenie w uczeniu dzieci z nadpobudliwością? Przychodzi do mnie 7 latka na lonże. Rodzice próbowali różnych zajęć dla niej ale na niczym nie dała rady dłużej (m.in. judo, balet) a o dziwo konie ją wyciszaja i stara się słuchać. Dziewczynka nie wie co to strach ale agresji w niej na szczęście nie ma.Koń anioł
Macie jakieś rady?
Ja miałam kilkoro dzieci z nadpobudliwościa, skierowanych na naukę jazdy konnej przez lekarza.  Rzeczywiście szybko się wyciszają.  Na koniu postępowałam tak jak z innymi dziećmi, problem był z obsługą konia, bo co chwile się rozpraszały i usiłował.y gdzieś polecieć, jedną to dosłownie prawie cały czas jak szykowała kucyka to trzymałam za kaptur. Takie dzieci dość szybko się wyciszają.
esef, mam wrażenie, że ty mówisz w jakimś innym języku niż polski i czytać po polsku też nie umiesz. I ogólnie masz jakąś zmodyfikowaną percepcję. Nikt nigdzie nie pisał na żadnym "centralnie wjeżdżaniu na konia", ani o żadnej Gonitwie hubertusowej.
A kamizelki, owszem, chronią odcinek lędźwiowy. Te na powietrze miewają także dmuchane kołnierze.

Ogólnie to jest tak, że gdy człowiek zaczyna cenić swoje zdrowie i życie, to i chętnie skorzysta ze wszystkiego, co może mu zminimalizować ryzyko urazu i zejścia z tego padołu.
I gdyby kamizelki były od czapy to by poważni ludzie dobrowolnie w nich nie jeździli. kamizelki, zwyczajnie, sprawdzają się. Tak jak i kaski. I zdrowy rozsądek nie potrzebuje szczególnych badań, szczególnie gdy człek wypraktykował na własnej skórze.
Przecież tobie nikt nie każe jeździć w kamizelce, chyba, że się wybierzesz na kros.
A dzieciaczki także skoki muszą jeździć w kamizelkach. I nie wymyślono tego, żeby uprzykrzać ludziom życie. Po prostu dyskomfort jest znikomy wobec zysków z potencjalnej ochrony.
Oprócz sytuacji sportowych każdy sam sobie szacuje dyskomfort/ryzyko. I żadne badania nie zrobią tego za ciebie.
Kamizelki mają konkretny poziom pochłaniania energii uderzenia - i tyle. Ostatecznie nikt nie broni też jeździć i chodzić przy koniach boso, i chyba nikt nie robił badań, na ile dokładnie chodzenie w dobrych butach zmniejsza ryzyko urazów.

Może być, że ja też cię nie rozumiem. No ale staram się i staram, a za nic zrozumieć nie mogę. Nie mam pojęcia o co ci może chodzić. Chcesz opatentować kamizelkę, czy co?
Każdy ma swój rozum i wolno nawet jeździć po pijaku (tylko pewnie zostanie się za to ukaranym). Nikt nie musi jeździć w kamizelce, o ile nie nakazują tego przepisy. Jeśli nakazują - nadal nie musi, tylko nie wystartuje tam, gdzie trzeba być w kamizelce. A o całość własnej skóry każdy powinien dbać sam, najlepiej jak uważa.
Jeśli uważasz, że kamizelka to może być coś dla ciebie, to po prostu spróbuj, wypraktykuj.
Póki co, to brzmisz jak: Słuchajcie, a po co ludziom jest czajnik? Są szczegółowe badania, że czajnik w czymkolwiek pomaga? Macie linki? Ja tam zawsze wodę gotuję w rondelku, i jest spoko.
Mam pytanie odnośnie kursu na instruktora szkolenia powszechnego PZJ. Wybrałam się z Pomorza na takowy kurs do Wrocławia.
Cytuję teraz to co było napisane na stronie:
Jest to szkolenie licencyjne dla Szkoleniowców PZJ, ale również będzie obowiązywało Instruktorów, którzy do tej pory nie uzyskali uprawnień PZJ. Tego typu abolicja będzie możliwa tylko do 31 grudnia br.
Ok, dostałam po tym dyplom instruktora powszechnego. Koszt takiej abolicji to 300zł. Plus trzeba wykupić licencję szkoleniowca. Ok. Tylko teraz po tym szkoleniu dzwoniąc do pzjtu babka mi mówi że nie ma czegoś takiego jak skrócony kurs, trzeba odbyć ten długi. Przed szkoleniem oczywiście dzwoniłam tam żeby  dowiedzieć się więcej na temat i na szkoleniu pan Szaszkiewicz mówił zupełnie co innego i dlatego tam pojechałam. Teraz to wygląda tak że utknęłam w martwym punkcie. Trochę kasy wydałam i na dojazd i na samo szkolenie. Nie wiem co teraz mam dalej zrobić.
Bo jest nadal jeden wielki burdel i zero dogadania między Panią od szkoleń w biurze PZJtu a pSzaszkiewiczem. Wiem bo również co innego dowiedziałam sie od pana Sz. a co innego od teoretycznie super miłej Pani w z biura pzj. Ostatecznie licencji nie odnowiłam mimo, że jestem po kursie ichnim ponieważ mi zaśpiewali 620zł za zaszczyt odnowienia licencji a korzyści z jej posiadania niewiele.

Burdel, burdel, burdel...
Odnośnie dziecka z nadpobudliwością to mam takiego chłopca, z którym się wszystkim bardzo ciężko pracuje, przez to rozpraszanie, a ja po prostu nie zwracam na to uwagi a daję konkretne zadania, gdzie i co dokładnie wyczyścić. No i chwalić za to, żeby pomagać nakreślić kierunek,w  którym zmierzamy, a więc owe skupienie. Nie mam z nim teraz problemów. Nadal jest sobą 😉 Czasem jedzie i śpiewa, bo go nosi nawet na koniu, albo gada, ale generalnie już nie robi jak robił rok temu innym, że po prostu zsiada z konia, puszcza go i wychodzi z hali, bo tak, bo już się znudził.

halo, co do kamizelki, to nie złociłabym jej tak bardzo. Generalnie rozumiem całą sprawę bezpieczeństwa, ale te kamizelki starszej generacji, tańszej, czyli piankowe, sztywne, powodują też sporo błędów postawy na koniu. Często po tym jest żółwia głowa, bo dzieciaki unikają dosyc wysokiego tyłu kamizelki. Nie widac też tak dobrze, jezeli dziecko się garbi. Potem ciężko odpracowywac takie rzeczy, choc niewątpliwie jest bezpieczniej jeżeli chodzi o urazy.
Mnie na przykład tak usztywniały te wszystkie najbardziej popularne kamizelki, że dużo częściej lądowałem na ziemi/bandzie/przeszkodzie W KAMIZELCE niż bez.
No, kamizelki są niewygodne, usztywniają i pogrubiają. A pod kaskami pocą się włosy i kaski są nietwarzowe. Co w związku z tym?

Nijak nie rozumiem, o co wam może chodzić. Same piszecie: to są środki bezpieczeństwa. Ani kamizelka ani kask nie służą temu, żeby Lepiej jeździć konno, ani żeby Ładniej wyglądać na koniu.
Kamizelka najbardziej służy temu, że gdy przygrzmoci się żebrami w krawędź deski, czy konik nastąpi kopytkiem, to będzie bolało przez kilka dni, a nie, połamane żebra, ze 2 miesiące. Mniejsza tez szansa, że konik przedziurawi wątrobę.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
27 grudnia 2017 13:07
Jest spora różnica między kaskiem a kamizelką.
Czy na dłuższą metę bezpieczniej jest sztywno w kamizelce czy bez ale ucząc się poprawnego dosiadu (mniejsze prawdopodobieństwo upadku czy urazów wynikających z usztywnienia) pozostaje kwestią do oceny indywidualnej.
Używanie kasku praktycznie nie wpływa na sposób siedzenia w siodle a niedogodności wynikające z używania kasku są niewielkie w zestawieniu z poprawą bezpieczeństwa.
Mnie na przykład tak usztywniały te wszystkie najbardziej popularne kamizelki, że dużo częściej lądowałem na ziemi/bandzie/przeszkodzie W KAMIZELCE niż bez.



Powiedzcie to WKKW istom .  😁 😁 😁

ponieważ mi zaśpiewali 620zł za zaszczyt odnowienia licencji a korzyści z jej posiadania niewiele.


Dokładnie ,, 0 ''   😁
Jak zapłacisz 620 zł to od razu nabędziesz umiejętności trenerskich na miarę p. Sz.  😁
Ani kamizelka ani kask nie służą temu, żeby Lepiej jeździć konno,

Ale dobrze by było, żeby nie słuzyły temu, że jeździ się gorzej 😉 A takie są doświadczenia wieloletnich instruktorów z mojej stajni. Dlatego byłam ciekawa Waszej opinii.
Bo jest nadal jeden wielki burdel i zero dogadania między Panią od szkoleń w biurze PZJtu a pSzaszkiewiczem. Wiem bo również co innego dowiedziałam sie od pana Sz. a co innego od teoretycznie super miłej Pani w z biura pzj. Ostatecznie licencji nie odnowiłam mimo, że jestem po kursie ichnim ponieważ mi zaśpiewali 620zł za zaszczyt odnowienia licencji a korzyści z jej posiadania niewiele.

Burdel, burdel, burdel...


Aye to that.
Na naszym szkoleniu mialy byc wypelniane wnioski do PZJ na IS podstawowego za wyniki wychowanków, Szasz stwierdził, że mamy mu to wysłać indywidualnie jednak, ale nie podał gdzie. I jak. I kiedy. Na każde pytanie o konkret wykręcał się sianem. Burdel.
O ile ten system od biedy sprawdził by się w szkoleniu podstawowym o tyle nie znam nikogo w sporcie kto szukał by trenera z uprawnieniami PZJ . W Wysokim sporcie wszyscy trenują z zawodnikami ( Którym uprawnienia dało państwo Polskie na mocy Ustawy ). I nic tu pan Sz ... nie zdziała. A bardzo by chciał .  🤣

Panowie starsi nadają sobie tytuły trenerskie , mentorskie czy jakieś inne PZJ z których totalnie nic nie wynika  😉 Żadna z tych PZJ towskich osobowości  nie ma dzisiaj najmniejszego udziału w obserwowanym od kilku lat dynamicznym rozwoju jeździectwa i sukcesów sportowych w Polsce.  😉 Wszystko to zasługa wolnego rynku trenerskiego  i trenerów zawodników , zarówno Polskich jak i zagranicznych
Nowości po zebraniu zarządu .  🤣
CXXXVII. Odwołanie ze składu Rady Szkolenia Jeździeckiego i ze stanowiska
Przewodniczącego Rady Szkolenia Jeździeckiego
Uchwała nr U/1630/21/Z/2017 z dnia 28.12.2017.
Zarząd PZJ odwołuje p. Huberta Szaszkiewicza ze składu Rady Szkolenia Jeździeckiego
PZJ i ze stanowiska Przewodniczącego Rady Szkolenia Jeździeckiego
z dniem przyjęcia
niniejszej uchwały.
Uchwała przyjęta ( 3 x za i 2 głosy wstrzymujące się ).
No i jeszcze !

CXXXIV. Wniosek Rady Szkolenia Jeździeckiego o rozpatrzenie zasadności weryfikacji uprawnień instruktorskich w celu wprowadzenia porządku na zawodach ogólnopolskich, poprzez zezwolenie na przebywanie na rozprężalni jedynie licencjonowanym instruktorom PZJ oraz luzakom.

Uchwała nr U/1628/21/Z/2017 z dnia 28.12.2017. Zarząd PZJ nie zatwierdza wniosku Rady Szkolenia Jeździeckiego o rozpatrzenie zasadności weryfikacji uprawnień instruktorskich w celu wprowadzenia porządku na zawodach ogólnopolskich, poprzez zezwolenie na przebywanie na rozprężalni jedynie licencjonowanym instruktorom PZJ oraz luzakom. Uchwała przyjęta ( 5 x za ).
Uff. 2 x uff.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 stycznia 2018 12:30
Każdy może powiedzieć, że akurat dziś jest luzakiem.
Każdy może powiedzieć, że akurat dziś jest luzakiem.


Nie rozumiesz tego o co chodziło. Gdyny to przeszło to na rozprężalnie na zawodach mogła byś wejść tylko z legitymacją instruktora , trenera ,bądź luzaka PZJ , Wtedy do czasy jak ktoś by nie pozwał PZJ - tu do sądu o działania niezgodne z prawem  i uzyskania wyroku sądu były  by problemy  😉 A i dla PZJ tu potem skończyło by się to źle . 🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 stycznia 2018 13:38
Smok10, nie jest napisane, że licencjonowanym luzakom PZJ 😀
Smok10, nie jest napisane, że licencjonowanym luzakom PZJ 😀



Bo trzeba wiedzieć jaki był wniosek do zarządu , a chodziło tam o wszystkich , luzaków też .   🤔  Roman Ruciński złożył taki wniosek do Rady Szkolenia Jeździeckiego a ta złożyła taki wniosek do Zarządu PZJ żeby wyciągać konsekwencję wobec wszystkich osób które działają w jeździectwie bez licencji PZJ  😵 Na szczęście Zarząd PZJ wiedział że to są działania bezprawne więc odrzucił ten wniosek . 😉
Zdawał ktoś może na instruktora sportu, ale z kursów nie z PZJ? Zastanawiam się czy duży rozbieg jest między IRR, a właśnie IS i czy w ogóle warto to zdawać. Kursy same w sobie sporo się różnią? Potencjalni pracodawcy zwracają na to uwagę?

Czeka mnie taki właśnie kursik, a słyszałem, że z IRR niewiele się wynosi poza papierem, dlatego myślę nad instruktorem sportu, żeby przy okazji nauczyć się czegoś w trakcie tych poświęconych godzin  😉
Equigrav, w regionie lubelskim są organizowane takie "kursy instruktora sportu" i moje IRR było na wyższym poziomie. Sama nie robiłam, ale widziałam ludzi po takim kursie i ja może bym im brąz dała...
Chwila. To są jakieś kursy instruktora sportu nieorganizowane przez PZJ? Przecież PZJ musi to zatwierdzić. Tzn, nie słyszałam nigdy, żeby jakiś instruktor sportu zdarzył się bez PZJ. Może mi to ktoś wyjaśnić?
Zdawał ktoś może na instruktora sportu, ale z kursów nie z PZJ? Zastanawiam się czy duży rozbieg jest między IRR, a właśnie IS i czy w ogóle warto to zdawać. Kursy same w sobie sporo się różnią? Potencjalni pracodawcy zwracają na to uwagę?

Czeka mnie taki właśnie kursik, a słyszałem, że z IRR niewiele się wynosi poza papierem, dlatego myślę nad instruktorem sportu, żeby przy okazji nauczyć się czegoś w trakcie tych poświęconych godzin 
😉


Z ciekawości . Jakie macie kompetencje żeby zostać INSTRUKTORAMI SPORTU  ???? Uczyć ludzi jazdy sportowej ???? Czy mogli byście przybliżyć  jakie macie doświadczenie w sporcie , ze sportem itd ? To mega ciekawe i nie ma w tym żadnej złośliwości   🙄 Napiszcie swoje doświadczenia sportowe . !

P.S Zdaje się że nikt nie odpowie  🤔
Jasnowata ja za to widziałem zdjęcia z egzaminu IRR podpisane przez osobę zdającą "Galop-dumna 😍"
..... gdzie zdjęcie było z kłusa, więc myślę, że to podsumowuje poziom tych kursów. Dlatego też pytam o kurs instruktora sportu-może tam jest bardziej merytorycznie  🤣

Smok10 Na pewno nie czuję się kompetentny do nauczania kogokolwiek sportu, aczkolwiek jeżeli mam poświęcić dwa weekendy na naukę "wsiadania na konia" to już wolę zawiesić sobie poprzeczkę wyżej  🤣
Pytam , bo dla mnie to jest chore . Chore , bo to robienie papierka dla papierka a nie wyszkolenie kompetentnego szkoleniowca. Ja rozumiem ciebie doskonale bo to nie twoja wina tylko idiotycznych przepisów wymyślanych przez dinozaurów jeździectwa . Co prawda , wywalonych z tego środowiska ale problemy po nich zostały.  😤
Powiem szczerze, że najlepsi trenerzy jakich znam lub z jakimi miałem przyjemność (lub też nieprzyjemność :P) trenować to ludzie z ogromnym doświadczeniem, ale bez papierka.
Sam ten papier robię tylko i wyłącznie dlatego, że dostałem fajną ofertę pracy polegającą głównie na prowadzeniu terenów. Za stricte nauczanie póki co się nie biorę, może kiedyś, ale to dopiero po zebraniu właśnie doświadczenia i wiedzy od innych super szkoleniowców, a nie komercyjnych prowadzących kursu.
E to już lepiej machnij zwykłego IRR dla papierka, jeżeli chcesz się czegoś nauczyć to po prostu poszukaj miejsca do robienia IRR wyjazdowo, ale z renomą, ja robiłam w Lewadzie i dokupowałam sobie jazdy u Asi i w damskim u Giny,,uważam te pieniądze za dobrze zainwestowane.
Sam ten papier robię tylko i wyłącznie dlatego, że dostałem fajną ofertę pracy polegającą głównie na prowadzeniu terenów..


To do prowadzenia terenów potrzebny jest INSTRUKTOR SPORTU ! ??? 😲 😲 😲 
Dowiem się gdzie są kursy instruktorów sportu bez PZJ? 👀
Na przykład takie https://kursy-sport.pl/kursy-instruktora-sportu/94-kurs-instruktora-sportu-jazda-konna
Nie znam tej stajni, nie wiem kto tam jest instruktorem, na pewno nie jest to żaden duży ośrodek, ani nie ma go w spisie "klubow" w LZJocie, więc tak tylko podejrzewam, że jest to jakaś mniejsza stajnia, która podjęla współpracę z tym ministerstwem.
No i niestety dla mnie ten cały instruktor sportu znaczy tyle samo, lub mniej co IRR.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się