Od lipca czipujemy konie? Pięknie...

"Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dn. 19 listopada 2009r. wprowadzone zostały nowe stawki opłat za paszporty. W cenie paszportu, która obowiązywać będzie od 22 grudnia br. uwzględniono koszt czipowania (wszczepienie transpondera).

Cena paszportu wynosi 103,50 zł. + koszty przesyłki pocztowej. "
Czyli te badania ( NZK,ZS i nosacizna ) już się skończą - piszą tam coś?
Popatrz,co?  :kwiatek:
.
Zapomniałeś o najważniejszym! O obowiązku zapinania pasów!
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 grudnia 2009 12:51
Dzwoniłam dziś do PZHK i najbardziej zaniepokoiła mnie jedna rzecz, że w przypadku jakiejkolwiek reakcji negatywnej ze strony konia (np. alergicznej) nie ma możliwości usunięcia chipa. A to oznacza wóż albo przewóz i jakoś nie uspokaja właściciela. :/
[quote author=Tomek_J link=topic=4858.msg412385#msg412385 date=1261458946]
Kraj kocham, państwa nienawidzę. Zamordyzm i ubezwłasnowolnienie jest gorsze niż za komuny.
[/quote]


Tylko, że to są wymagania UE a nie wymysł polskiego państwa.
.
Pamiętam że w ŚK był jakiś artykuł mówiący o skutkach czipowania i przestrzegający przed tym procederem...

A czy Key Largo nie padł właśnie przez przemieszczający się czip? (jeśli namieszałam, to przepraszam 😡 )
[quote author=aurelia link=topic=4858.msg223467#msg223467 date=1239177105]
Pamiętam że w ŚK był jakiś artykuł mówiący o skutkach czipowania i przestrzegający przed tym procederem...

A czy Key Largo nie padł właśnie przez przemieszczający się czip? (jeśli namieszałam, to przepraszam 😡 )
[/quote]
oj namieszałaś nieźle
Key Largo miał operowanego chipa ( w stawie, absolutnie nie mającego nic wspólnego z transponderem) i nie wybudził się po operacji.
A ja wracam do głównego tematu.
Jak tam akcja chipowania? Zaczęta?
Macie jakieś wiadomości?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
23 lutego 2010 08:05
U nas w piątek miną trzy tygodnie od czipowania. Na razie skutków ubocznych, odpukać, brak. Chyba spodziewaliśmy się jakiejś większej akcji przy samym zabiegu, a przy pierwszym koniu nawet się nie zorientowałam, że już jest po.
Czyli akcja ruszyła.
Dziękuję za informację. :kwiatek:
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
23 lutego 2010 08:08
Chyba zaczęta, bo mój Portek w grudniu, a może na początku stycznia  🙄 zaczipowany został przy wyrabianiu paszportu.

Potrek na to (te czipowanie) jak na lato. Jakieś młode dziewcze przyszło, więc nie stwarzał problemów żadnych  😎
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 10:45
Mój mimo paszportu wyrobionego w 2006, zaczipowany ponad miesiąc temu. Skutków ubocznych brak, samo czipowanie przebiegło szybko i bezproblemowo, koń zero reakcji, tylko focha strzelił za dudkę.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
23 lutego 2010 11:11
My musieliśmy w przypadku jednego delikwenta zastosować dutkę, ale to przypadek specjalny, który jak skaleczył się w nogę i była widoczna mikroskopijna ranka z równie mikroskopijną ilością krwi, to już umierał. Jak każdy facet.  😁 Reszta bez problemów, łącznie z młodziakami, dla których kontakt z człowiekiem polega głównie na wyprowadzeniu i przyprowadzeniu z wybiegu.
[quote author=Tomek_J link=topic=4858.msg412966#msg412966 date=1261502941]
Ja jestem Polakiem, a nie jakimś tam unioeuropejczykiem.
[/quote]nie chcesz być prawdziwym europejsem i mieć konia z chińskim nadajnikiem?...wstydź się Tomaszu 🤬
Głupie pytanie w stylu "dolewam oliwy do ognia".... czy jeśli po chipowaniu koń np.
a) dostanie infkcji
b)albo cos sie stanie później nie tak, chip się przemieśc itd.
to można:
przybadek a) skarzyć pracownika za niewłaściwe chipowanie- ewentualnie czy osoby chipujące maja OC od takich rzeczy
przypadek b) procesowac się z Unią (polską? jakim organem konkretnie) o odzyskanie kosztów wartości konia i ewentulanych strat spowodowanych chorobą/padnięceim

Bo skoro ktoś coś nakazuje to musi wziąć odpowiedzialność jeśli nakaz może powodować uszczerbek an zdrowi zwierzęcia i straty właściciela.

Chyba by to było do wygrania...
Będziesz sobie mogła palcem w bucie pokiwać...
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 19:30
Lanka_Cathar - mój grzeczny i bezproblemowy, mówiłam pracownikowi, ale powiedział, żeby założyć, że zawsze zakłada na wszelki wypadek...  🙄
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
23 lutego 2010 20:05
Darolga, ja już chwaliłam nasze konie w Kąciku Puchnących z Dumy, bo inspektorka powiedziała nam, że "daj Boże z takimi końmi pracować  w terenie". Na codzień ma ponoć sporo przypadków, które nawet nie wiedzą, co to kantar.
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 20:10
Lanka_Cathar - to może stąd to przeczulenie... mówię, że grzeczny i w ogóle, ale kazał założyć dudę... cóż. Ja popuchłam, bo mi posłodził, że piękny koń, ale doprawdy nie wiem na jakiej podstawie ocenił "dobrze związany grzbiet, super zad", skoro koń był w puchatej derce  😁 ale nie oceniam kompetencji  😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
23 lutego 2010 20:30
Nasze były porozbierane, bo wszystkie szły najpierw do opisu. Jednego z młodziaków inspektorka określiła, jako dobrze związanego, z mocnymi nogami i ładnego, jak na "taką krzyżówkę" (matka po xo/wlkp, a ojciec kf). Jak powiedziałam, że szef wiąże z nim duże nadzieje, że będzie fajnym koniem pod dzieci, to powiedziała, że pod dzieci, jak pod dzieci, ale do sportu to byłby fajny.
darolga   L'amore è cieco
23 lutego 2010 20:35
O proszę, to fajnie!
Mojego nie rozbierałam, bo paszport miał, więc nie trzeba było opisywać. Niemniej jednak pan słodził mi i słodził :P
U mnie osiem koni -wszystkie zaczipowane pod koniec stycznia. Akcja trwała 30 min bez problemowo. Do tej pory żadnych skutków ubocznych jeśli chodzi o konie za to jeśli chodzi o moja kieszeń tak...
Skutki uboczne mogą wyjść np. po 3 latach, więc nie ma się co cieszyć, że na razie nic się nie dzieje.
Niech się ci geniusze sami zaczipują  🤔
Kotbury - z tego co gdzieś czytałam na Zachodzie były dość mocne protesty hodowców ze względu na ryzyko i jakoś guzik to dało.
Mazia   wolność przede wszystkim
24 lutego 2010 13:30
Skutki uboczne mogą wyjść np. po 3 latach, więc nie ma się co cieszyć, że na razie nic się nie dzieje.
Niech się ci geniusze sami zaczipują  🤔


Niesamowite rzeczy opisujesz ... skąd masz takie informacje? Może poprostu zapytaj hodowców koni innych ras, np. koni arabskich lub fryzyjskich? Czy wiesz, że fryzy czipuje się od 1996 roku obowiązkowo? Jakby coś było "nie tak" to nikt nie narażył by tak drogich koni na chociażby najmniejsze niebezpieczeństwo.
Skutki uboczne mogą wyjść np. po 3 latach (...)
Jak już zapewne pisałam w tym wątku, mam zachipowanego w Niemczech konia - chip wszczepiony w 1998 r, czyli ok 12 lat temu... i co - nadal ma mczekać na skutki uboczne, skoro jeszcze ich nie ma??  😲
ushia   It's a kind o'magic
25 lutego 2010 08:21
gaga MOGA oznacza ze nie musza
No właśnie. Ja tam wolę dmuchać na zimne i pomysł czipowania mi się nie podoba, nawet jeśli 99% koni żyje i ma się dobrze. Niech sobie czipują ci, co chcą, a nie wszyscy.
A w ogóle to polecam ŚK maj lub czerwiec 2008.
Moja najstarsza klacz przyjechała do nas zaczipowana dawno temu w PL, czip przemieścił się do połowy szyji , poza tym klacz ma się dobrze.
Choć teraz nie chciałabym czipować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się