Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.

Bardzo bym prosiła o ocenę konia, czy jest różnica, sama już nie wiem co myśleć i czy jestem do końca obiektywna.



Zdjęcie u góry jest z 20 lutego, a niżej z dzisiaj, czyli teraz mija 7 tydzień. Koń przez ten czas pracował 6 dni w tygodniu (choć odpadło kilka dni w zeszłym tygodniu i łącznie może być minus 1 tydzień). Wiem, że różnica w kolorze maści nie pomaga, ale zmieniają sierść obecnie, więc tak wygląda w tym momencie. Zmian w diecie nie było żadnych. To co ja widzę, to chyba szyja jest bardziej poprawnie umięśniona (wcześniej twardy gul po lewej stronie, teraz chyba jest mniejszy) i jest bardziej nabudowana, łopatka też ciut lepiej? Niestety brzuch chyba bez zmian, wciąż za duży moim zdaniem.. Nie wiem co sądzić na temat zadu mam wrażenie, że jest bardziej spadzisty i mniej okrągły.. A to chyba średnio? Fakt, że trochę inaczej ma postawioną nogę, no ale to chyba nie to. Generalnie chciałabym usłyszeć czy jest lepiej, a może gorzej, czy koń pracowany jest w dobrym kierunku? Moje odczucia z jazd są coraz przyjemniejsze, więc wydaje mi się, że pracujemy odpowiednio, ale chętnie posłucham oceny kogoś z zewnątrz, z bardziej wprawnym okiem i większym doświadczeniem  😉
Wg mnie górna linia gorzej (kłąb, plecy, zad), szyja lepiej - brak mięśnia oporu.
Wygląda jakby pracował w niedopasowanym siodle. Mięśnie za kłębem wyraźnie się opuściły. Może warto to skontrolować? Bo szkoda by było przez taką "pierdołę" zaburzyć cały proces treningowy. Obręcz barkowa jest bardziej nabudowana i ściana brzucha wydaje się mocniejsza.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 kwietnia 2017 14:26
Szkoda, że stoi w kompletnie innych pozycjach - na pierwszym zdjęciu szyja wygięta w prawo, na drugim prosta. Na pierwszym stoi zadem równo, na drugim odciąża jedną kończynę. Wrzuć dwa takie same ujęcia całego konia, a nie tylko kawałka  😉
Doczekałam czasów, kiedy moja dziewucha wreszcie zasuwa pod siodłem 🙂

Zdjęcie pierwsze sierpień zeszłego roku, jeździłam miesiąc, żeby zaraz mieć przerwę na dwa miesiące próbując ustalić, dlaczego koniowi puchnie noga w miejscu, które nie ma prawa puchnąć (bo jest w nim tylko skóra, tkanka podskórna i kość, przy czym finalnie okazało się, że musiały się przytkać naczynka odprowadzające chłonkę, ale dwa miesiące znów minęły nam na stępowaniu, a potem kolejne na wdrażaniu zastanego konia do roboty). Baba nigdy nie była zaniedbana, ale totalnie odstawiona od roboty niestety przez większość czasu :|



Od listopada Cebula pomyka bez przeszkód, zbudowała formę, a to, co zaczęła prezentować ostatnimi czas przechodzi ludzkie pojęcie. Zsiadam we wtorek, wsiadam w środę i mam wrażenie, że w międzyczasie minął nawet nie tydzień, co miesiąc treningu. Jeszcze w listopadzie marzyłam tylko o tym, żeby udało się gdzie na koniec sezonu dojechać do pełnego programu Nki, a za chwilę będziemy miały gładko i od niechcenia opanowany cały program C-klasy 0_o Zadziwia mnie ten koń.

quantanamera, totalny opad szczeny! Zazdro poziom hard!
espana, mam podobne odczucia właśnie..

tuch, siodło moim zdaniem jest za szerokie i leże zbyt blisko kłębu, na razie staram się korygować podkładką, ale na konsultacje muszę poczekać przede wsyzstkim na powrót właściciela. Najgorsze, że od dopiero co to siodło kupił w zeszłym roku, a na żadnym koniu dobrze nie leży.. 🙁 Myślisz, że to może być powodem czy jednak jakieś błędy w treningu też się do tego przyczyniają. Generalnie staram się właśnie jeździć tak, żeby te plecy pracowały jak najmocniej, uwypuklał się grzbiet, a wciągał brzuch.. No i on chodzi w tym siodle już dłuższy czas, to dlaczego teraz taka zmiana w dół?

smarcik, starałam się jak mogłam, żeby zdjęcia były jak najbardziej podobne, niestety nie jest łatwo, żeby koń ci się ustawił dokładnie tak samo, zwłaszcza, że cały czas się rusza. Specjalnie zrobiłam kilka ujęć, żeby można było wybrać najbardziej pasujące, jednak żadne nie było idealne.

Dzięki za wszystkie uwagi, trochę zmartwiły mnie te plecy..
Może potrzebuje także dostać wspomagania jedzeniowego stricte pod budowę mięśni - jakieś otręby ryżowe czy inne musce buildery?
Wspomagająco na mięśnie dostaje equitop myoplast (z 3 tygodniami przerwy, taką wskazówkę przeczytałam). Ogólnie przerzucę się na czystą spirulinę (wychodzi taniej, a equitop to 40% spiruliny plus cukry..), a jak wejdzie z powrotem w konkretny trening i zawody to BCAA. Mięśnie na zadzie jak patrzę od tyłu wyglądają chyba trochę lepiej, ale do tego grzbietu nie jestem przekonana.. Ktoś inny mi jeszcze powiedział, że to co miał wcześniej to mógł być tłuszcz, spalił się, dlatego jest mniej na zadzie/plecach.  Ja jednak wolałabym opcję, że tłuszcz (jeśli tam faktycznie był) przepala się na mięśnie.

Siodło dziś sprawdziłam z ciekawości i w sumie w cale tak źle nie leży, wydaje mi się, że jest dalej od kłębu niż było (wcześniej sprawdzałam z początkiem stycznia). Ale z tym pójdę do wątku o dopasowaniu siodeł 😉
quanta Jaka kuleczka z niej  😀 Główka się coraz mniejsza robi 😀 Cebula rzeczywiście szybko hula, już C, nonoo  🤔
gllosia Trudno określić na podstawie tych zajęć co konkretnie jest przyczyną, a w zasadzie jest to niemożliwe. Żeby to określić trzeba by było zobaczyć jak leży siodło i Twoją pracę z koniem. To co napisałaś o tym siodle nie brzmi zbyt obiecująco. Długotrwały ucisk w nieodpowiednim miejscu mógł wywołać napięcie mięśniowe (stąd ten opuszczony grzbiet). Może skorzystaj z wizyty, masażu i porady fizjoterapeuty.

quantanamera Ogromny kawał pięknej roboty 🙂

Ale naszła mnie taka refleksja, że to już nie wątek dla Was (choć ja się bardzo cieszę że jeszcze tu tacy są). Wielu jeźdźców i czytelników zamiast dążyć do takiego obrazka, trenować i iść po swoje to zazdrości i szuka dziury w całym. Co raz więcej osób na przestrzeni lat jest takich co jeżdżą fajniej, a co raz rzadziej się odzywają bo nie mają ochoty na szarpanki i łapanie za słówka. Forum traci wartości merytoryczne. Szkoda.

Rozumiem, że największa zmiana zaszła w czasie listopad-marzec zatem tylko 5 miesięcy. To bardzo krótki czas. Robi wrażenie 😀

I zanim ktoś napisze, że to za krótki okres czasu by doprowadzić konia do C, warto doczytać, że koń nie ma 3,5 roku i nie chodzi pod siodłem od kilku miesięcy.

Jakie ćwiczenia wykorzystujecie w treningu do poprawy samoniesienia konia? Czy są to jakieś specjalne sekwencje ćwiczeń, elementów? Czy akurat w przypadku tego konkretnego konia nie ma co poprawiać? 😉
gllosia Trudno określić na podstawie tych zajęć co konkretnie jest przyczyną, a w zasadzie jest to niemożliwe. Żeby to określić trzeba by było zobaczyć jak leży siodło i Twoją pracę z koniem. To co napisałaś o tym siodle nie brzmi zbyt obiecująco. Długotrwały ucisk w nieodpowiednim miejscu mógł wywołać napięcie mięśniowe (stąd ten opuszczony grzbiet). Może skorzystaj z wizyty, masażu i porady fizjoterapeuty.



Siodło pokazałam w odpowiednim wątku (nie zebrało pozytywnych opinii), a jazdy niestety pokazać nie mogę, bo jestem sama jak palec, ale sama siebie nie nagram. Myślisz, że masażystka może pomóc? Była u nas 2 razy (co miesiąc) w grudniu/styczniu, potem przerwaliśmy, bo żadnych bolesności czy innych problemów nie wykryła i uznaliśmy, że wrócimy jak koń wróci do ostrzejszych treningów, skoków i zawodów.
tuch, ja ubolewam strasznie, ale nie mam czasu na forum i czego bardziej żałuję, mam znacznie mniej czasu na bloga 🙁

Cebula ma 6 lat i do tej pory się wiele w życiu nie napracowała, ale to nie znaczy, że nawet jak sobie rozruchowo tuptała kłusem na lonży, to tuptała o niczym. Nie mogąc prawdziwie trenować robiliśmy przynajmniej posłuszeństwo, reakcje na półparady, poprawę równowagi w trzech chodach, przepuszczalność, rozciąganie. To wszystko potem zaprocentowało, kiedy koń wszedł w trening - bo był gotowy, żeby zacząć pracę.
W tych całych Ctkach nie ma tak naprawdę nic specjalnego - zmiany, ciągi, dodania i skrócenia, początki siadania na pupie. Jeśli nie trzeba konia odczarowywać po tysiącu błędach ciągnącego się latami nieprawidłowego treningu, to wszystko przychodzi szybko, chociaż moja ruda baba jest i będzie pod tym względem ewenementem, w tym roku pewnie bez problemu dogoni Suszka, który jakby nie było jest rok starszy od niej.

A na poprawę samoniesienia, czyli równowagi, działa najlepiej - choćby nie wiem jak głupio to zabrzmiało - poprawa równowagi. Czyli pilnowanie prawidłowego zgięcia na kole, wyjeżdżanie narożników, jazda po drugim śladzie (metr od ściany, nigdy po bandzie), przejścia, przejścia, przejścia, dodania i skrócenia, ustępowania w nieprzyzwoitych kombinacjach - czyli dzień jak co dzień 😉 Jeździsz sobie tak bawiąc się drobiazgami i nagle okazuje się, że masz zajebistą ujeżdżeniową furę pod tyłkiem, która nie wiadomo kiedy i nie wiadomo skąd się wzięła 0_o
Moon   #kulistyzajebisty
11 kwietnia 2017 15:27
Ooo, tak! Jazda metr od bandy na hali jest mega ćwiczeniem sprawdzającym prostość konia! Bardzo mi to pomogło poprostować lewą stronę Kula, który z lubością kleił się łopatką do ścian 😉
Moon, dokładnie. Jak tylko mam na młodziku na tyle stery, żeby się od bandy odkleić, to od razu zjeżdżam na stałe na drugi ślad. To jest fantastyczne sprawdzanie, na ile prowadzimy konia w łydkach, a na ile mu się pozwalamy przykleić do band. I oczywiście wylezie każda krzywizna, każde pływanie. A przejścia na drugim śladzie to jest dopiero odjazd 🤣 Na ścianie mogą być cudo, ale wystarczy zjechać na linię i już - łopatka pływa, zad wypada, koń się wije jak węgorz między pomocami przy banalnych kłus-stęp, stęp-kłus 😉
Ojjj z tą bandą to mega prawda. Ja na każdej jeździe staram się prawie w ogóle przy bandzie nie jeździć i właśnie na początku okazało się, że koń nagle iść do przodu nie umie, bo ręka, noga mózg na ścianie i wszystko w inną stronę. A przejechać przez środek placu na wprost - to dopiero kosmos! A że przejścia dużo trudniejsze - teeeż fakt o ile my w kłusie już jako tako ogarniamy tak w galopie nie ma na razie mowy 😡
Prawda, prawda, ja tez potwierdzam. Ostatnio chcieliśmy zrobić krok w przód i zaczeliśmy pierwsze kroczki do kontrgalopu. No ni chu chu nie szło, koń odpalał wrotki nawet na małym zygzaku. Dwie jazdy się zastanawiałam o co biega i mnie oświeciło dopiero jak wyjechałam w galopie na drugi ślad  😵 W stępie i w kłusie zawsze jeździłam jak mi w duszy zagrało, a w galopie tylko koła, pierwszy ślad i przekątne no i teraz mam kłopot (nie pytajcie mnie czemu, bo sama nie wiem). Tzn. w sumie to miałam bo koń szybko ogarnął i ja cięęęęę teraz to my mamy galop, a nie jakieś czterotakty krzywe.
U nas chyba też trochę zmian na lepsze

dwa pierwsze zdjęcia z końca listopada 2016
kolejne wykonane dzisiaj z okazji 20 tych urodzin koniełka  🙂

wiem, że ustawienie nie do końca identyczne, ale przy wejściu do stajni było COŚ i trzeba było się gapić i naprężać  😀
edyta kawał dobrej roboty! a w tym wieku to nie takie proste  😉
edyta jest się czym chwalić  😅
Zdradź nam lepiej czym go karmisz, że tak udało się nabrać i umięśnić w dość krótkim czasie.  👀
edyta - sto lat dla Nordziaka 🙂 wygląda obecnie jak kilka lat młodszy 😉 
Dziękuję dziewczyny  :kwiatek:
szczerze to nie spodziewałam się, że coś jeszcze u nas się ruszy w tym zakresie właśnie ze względu na wiek

od października jest na dwóch paszach Brandon XP i XL, owsa nie je, dodatkowo w dni kiedy jestem w stajni dostaje wysłodki z lucerną
celowo na mięśnie nic nie dawałam w tym okresie; ma jeszcze olej lniany dodawany do mokrego posiłku, algi Dodsona.
Jeśli suplementy to raczej na odporność lub problemy oddechowe.

myślę, że dużo nam też dała zmiana siodła;

Pracujemy pod siodłem ujeżdżeniowo 4-5 dni w tygodniu + jedna lonża; jeden, ale częściej dwa dni ma wolne
tu jeszcze fotka z dzisiaj w podobnym do listopadowego ustawieniu

florcia9   "Amicus optima vitae possessio"
15 kwietnia 2017 15:37
To może i my się pokażemy.
Na pierwszym zdjęciu: koń świeżo po przyjeździe do mnie, surowy, 3,5 letni ogier - październik 2016
Na drugim zdjęciu: koń 5-mc później, 4-letni wałach. Pierwsze 3 miesiące miał na aklimatyzację, kastrację i wdrożenie do pracy na lonży, kolejne 2-mc praca pod siodłem 3-4 razy w tygodniu. - marzec 2017
Co sądzicie o tej przemianie?
Czyli nie był w treningu... Dorósł i jest stuningowany, ale ogólna sylwetka sie nie zmieniła. Przyjdź z nim za rok, jak juz kon bedzie e treningu
florcia9   "Amicus optima vitae possessio"
15 kwietnia 2017 21:47
A trening podstawowy czym jest? Praca na lonży i początkowa praca pod siodłem to wożenie tyłka, rekreacja czy co tak konkretnie? Bo mnie się wydawało, że prawidłowo poprowadzony trening niezależnie od wieku konia dalej pozostaje treningiem...

Uważasz, że muskulatura też się nie zmieniła? Bo ja chyba w takim razie mam jakieś urojenia odnośnie mięśni szyi, klaty, górnych partii zadnich nóg i pewnie jeszcze kilku innych miejsc.

Za rok nie przyjdę bo koń ma już nowego właściciela 😉
Kon inaczej stanął i ma obcięta grzywę. Nie, nie zmieniła mu sie muskulatura. Nie, nie był to trening.
A jaki to sensowny trening zafundujesz dopiero co zajezdzonemu koniowi?
Jak zjawiskowa zmiana miala tu zajsc w ciagu, de facto, dwoch miesiecy, rozmawiamy tu o okolo 30 jazdach, przeciez to smiech na sali.
Masz urojenia.

Część osób traktuje ten wątek jakby był najświętszym miejscem internetu....
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
16 kwietnia 2017 07:25
Dla mnie poprawiła się łopatka i umięśnił się zad na pewno. Mniej podobają się plecy, ale koń dostał obciążenie, zmieniła się równowaga którą trzeba odnaleźć więc na początku powstają pewne napięcia siłą rzeczy. Wasza w tym głowa żeby szybko pokazać koniowi jak się rozluźnić pod jeźdźcem i wspomóc ten proces odpowiednim lonżowaniem 😉
Zorilla, mam niestety takie same odczucia niekiedy... Najlepiej przemiany jak u Quanty, które są rewelacyjne, ale nie każdy koń ma takie możliwości, naturalne predyspozycje, a nie każdy jeździec ma tyle umiejętności żeby ten proces szedł szybko.
florcia9   "Amicus optima vitae possessio"
16 kwietnia 2017 16:41
Dzięki Mozii za konstruktywną opinię  :kwiatek:
Faktycznie też mam wrażenie, że plecy minimalnie poszły w dół. Koń chodził pod siodłem większość czasu w dolnym ustawieniu, jak na młodziaka dość rozluźniony ale widocznie na zabudowę pleców trzeba jeszcze trochę poczekać.
A dla tych którzy dalej twierdzą, że zmian żadnych nie ma mam jeszcze zdjęcie z początku lutego - początku pracy pod siodłem. Jeśli dalej zmiany (jakiekolwiek, złe czy dobre) są dla Was niewidoczne to cóż... chyba nie mamy o czym rozmawiać 😉
Dla mnie wciąż "podwozie" konia  się zmieniło.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się