Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Sandrita, gratki 😅 ja wprawdzie parkuje tylko tylem, z kolei przodem nie lubie 😁
Haha! Widzisz, każdy ma inne 'strachy'! 🙂 Mnie naprawdę dobrze nauczyciel wyszkolił, ale miałam zawsze takiego stresa, że porysuję/rozwalę inne auta, że szukałam miejsc do parkowania przodem. Choć K. mówił mi, że czasami robiłam takie manewry, że tyłem byłoby mi dużo łatwiej. Ehhh... Pierwsze koty za płoty! 🙂
sandrita, Gratki 🙂 ja nie chciałam w życiu parkować równolegle, bo mnie to za dużo stresu, nerwów i zimnego potu kosztowało na lekcjach.... a tu pojechałam pierwszy raz sama do Katowic i - ha! - same miejsca do parkowania równoległego 😎 Musiałam się szybko przekonać, choć idealnie nie staję i nie wiem czy kiedykolwiek zaparkowałam tak prosto jak chcieli na lekcjach 😉 , ale jak mi nie wyłazi na drogę pół przodu czy tyłu to jest ok.
Jezdzac duzymi samochodami nauczylam sie parkowac tylem, bo inaczej bylo ciezko pozniej wyjechac. Tak mnie voyager wyszkolil, ze do dzisiaj wjezdzam wszedzie na milimetry. Zreszta Warszawa tez wymusza nauke wciskania sie w rozne dziury, zeby nie szukac przez pol godziny miejsca, bierze sie takie, jakie jest wolne 😜
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 października 2013 09:04
Tyłem najłatwiej! zen i w końcu bierzesz ta Mazde?
Widziałam już pare razy nowa Rav4 na żywo, obłęd 😜 marze o niej jeszcze bardziej, a mi marzenia sie często spelniaja 😉
Sankaritarina Dzięki! 😀

No właśnie wszyscy mówią, że tyłem łatwiej. A ja się tak dygam przed tym, że czasami jechałam dalej byle tylko przodem zaparkować.  😁
Sankaritarina Dzięki! 😀

No właśnie wszyscy mówią, że tyłem łatwiej. A ja się tak dygam przed tym, że czasami jechałam dalej byle tylko przodem zaparkować.  😁


Nic się nie martw! Moja ciotka, przez pierwszy rok od zrobienia prawka, jak miała gdzieś pojechać to już dzień wcześniej na mapie tak ustalała trasę, żeby dojechać skręcając tylko w prawo.  😀 Lewoskręt wzbudzał w niej paniczny strach. Później się przemogła i sama śmiała się ze swoich początków.
sandrita, no, jest łatwiej, ale jak się na siłach nie czujesz to po co. Ja w sumie też częściej wjeżdżam przodem i potem poprawiam 10 razy. Spoko, nauczę się 🙂
Diakonka, nie nie biore. To jednak duze ryzyko.

edit: dostanę służbowy samochód 😜 albo peugeota 208 albo toyotę auris. No, to po problemie! 😍
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
07 października 2013 19:11
zen super, gratuluje🙂 to ta szkoła Cię tak obdarowala?🙂
Mozna tak powiedziec 😉 tylko teraz rwe wlosy z glowy jak ja bede manualem jezdzic 😁
Przestawisz się szybko! 😀 Nie ma to jak poczuć drążek w ręku!  😁
Obawiam się, że może to być skomplikowane- przesiadam się z samochodu mającego pod maską 280 koni, w automacie- i wsiadam do żółwia w manualu 😁 Początki będą ciężkie, to już wiem, ale liczę, że szybko się ogarnę. Manuala nie prowadziłam, hmm, 8 lat?
Isabelle - oczywiście jestem świadoma że o super oszczędności mogę zapomnieć... Dlatego chciałabym żeby autko było jak najbardziej oszczędne jak się da, ale na tyle silne żeby bezpiecznie konia pociągnąć. I to już jest dla mojej skromnej motoryzacyjnej wiedzy zbyt duży problem, stąd moje pytanie 😉
Przeglądając ogłoszenia trafiłam np na Kię Sportage - 2.0 118 koni, w benzynie średnie spalanie podobno 6,2 (czytałam opinię ze przy oszczędnej jeździe udało się schodzić nawet poniżej 5l, ale chyba w to nie wierzę 😉 ). Jakieś opinie?


Kia odradzam. Awaryjność tego auta jest bardzo dużo. Ciągle tylko trzeba naprawiać. Chyba, ze po prostu my trafiliśmy taki felerny model.  Jeśli chodzi o ciągniecie bukmanki to dobrze, nie było problemu nawet z dwoma końmi, niestety teraz jest w taki opłakanym stanie, że boje się przyczepy do niej podpinać xD

Ja też podczepiam się do pytania, co najlepiej kupić do ciągnięcia bukmanki? Do 10tyś? Żeby było w miarę oszczędne?
Zastanawiam się nad Land Roverem Freelander. Ktoś może ma?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 października 2013 09:47
Moi rodzice mają już 3 KIE z rzędu i nigdy nic się nie działo. Z tym, że serwisowane w ASO.

zen, rozumiem Cię - wiem, jak cięzko przesiada się z auta o dużej mocy do "pryszcza" 😉
opolanka, niestety, ale w życiu jest coś za coś 🙂

Mam pytanie, jak zamortyzować samochód w firmie jednoosobowej (DG), który będzie kupiony od osoby fizycznej (umowa k-s). Rozumiem, że vatu się nie odpisze, bo nie ma z czego. Czy są jakieś korzyści z tego, że samochód będzie w środkach trwałych firmy, poza możliwością brania faktur na paliwo, serwis etc. oraz rozliczania kilometrówki?
Gdy wciągasz w środki trwałe to... amortyzujesz 🙂  Skalę odpisów można łatwo znaleźć.
Kupiony (przez firmę) od osoby fizycznej powinno się dać i chyba nie ma innego sposobu.
Częściej chyba spotyka się sytuację, że samochód jest kupowany prywatnie i użytkowany jako prywatny w firmie.
To wiem, ale wiem tez, ze amortyzowac mozna chyba na dwa sposoby, stad pytam czy ma ktos doswiadczenie w takiej sytuacji, jaka opisalam 😉
zen, to używka?
Amortyzujesz amortyzacją przyspieszoną - 30 miesięcy. Kupujesz i w takiej kwocie jak masz na umowie K-S wciągasz w środki trwałe. Dzielisz na 30 miesięcy i co miesiąc tą kwotę wrzucasz w koszty. Kwota ta nie podlega VAT.
Możesz wrzucać w koszty paliwo (kwoty brutto w całości w KUP) oraz inne części/usługi (z tego akurat odliczasz 23% VAT).
Używka od osoby prywatnej. Uh, temat jakiś kosmiczny- ale dziękuję! Właśnie o to mi chodziło, fajnie, że chociaż cokolwiek można odliczyć 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
09 października 2013 10:58
zen, wiem wiem, znam ten ból 😉
ovca   Per aspera donikąd
09 października 2013 11:18
Obawiam się, że może to być skomplikowane- przesiadam się z samochodu mającego pod maską 280 koni, w automacie- i wsiadam do żółwia w manualu 😁 Początki będą ciężkie, to już wiem, ale liczę, że szybko się ogarnę. Manuala nie prowadziłam, hmm, 8 lat?


dla mnie przesiadka z automatu do manuala była naprawdę trudna (dostałam nawet nową ksywkę od kolegów mojego P widzących na kamerach jak wjeżdżam na parking- zostałam 'kangurkiem' 😁 ) zwłaszcza, że była to przesiadka z jaguara xf którym jeżdżę w pracy na 12 letnie suzuki z o połowę mniejszym silnikiem 😉 na szczęście jakoś ogarnęłam drążek, ale dalej jestem pewna, że 'docelowe' auto na pewno będzie automat.
ee tam , przesadzacie 😲 ja na codzień jeżdże i manualem i automatem , i generalnie wolę manual z mocniejszym silnikiem niz automat z jakimś mułkiem 1,6 l .
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 października 2013 13:21
Isabelle - oczywiście jestem świadoma że o super oszczędności mogę zapomnieć... Dlatego chciałabym żeby autko było jak najbardziej oszczędne jak się da, ale na tyle silne żeby bezpiecznie konia pociągnąć. I to już jest dla mojej skromnej motoryzacyjnej wiedzy zbyt duży problem, stąd moje pytanie 😉
Przeglądając ogłoszenia trafiłam np na Kię Sportage - 2.0 118 koni, w benzynie średnie spalanie podobno 6,2 (czytałam opinię ze przy oszczędnej jeździe udało się schodzić nawet poniżej 5l, ale chyba w to nie wierzę 😉 ). Jakieś opinie?


Po 1 to do ciągnięcia bym benzyniaka nie kupowała tylko diesla, chyba, że to ciągnięcie jest bardzo okazjonalne😉

Polecam mitsubishi galanta 6 z 2002roku np od 12tys już fajne można znaleźć, wizualnie mi się podobają-nie wiem jak Tobie i jak istotna to kwestia, diesle palą standardowo 6-8l/100km-spalanie zależne od modelu silnika stylu jazdy itd wiadomo. Wedle opinii internautów i znajomych samochód niezawodny jeżeli chodzi o silnik-mój chłopak miał galanta, ale bodajże 4-starocie w dieslu, mocny samochód, nic się nie psuło przez cały okres użytkowania, a samochód bardzo intensywnie eksploatowany.

Ekonomicznie jeśli ma być to również ople astry z silnikami od isuzu 1,7; bardzo mało palą, po 2000roku ocynk więc nie gniją, ogólnie opinie dobre, ale do ciągnięcia to już nie bardzo...

Jeżeli chodzi o suvy do 10tyś to nie miałam specjalnie do czynienia, jedynie frontera i korando, ale frontera dużo paliła i psuła się, chociaż jak na takie duże auto 10l/100km przy dynamicznej jeździe+jazda w terenie to raczej standard.

Korando-specyficznej urody ale do 10tys znajdziesz i to takie z 2000r. Miałam do czynienia z takim silnik diesel 2,9 spalanie niskie bo 7-8 z ciągnięciem nie ma problemu.

Mamy je na sprzedaż, obecna właścicielka jeździła nim około roku, auto w super stanie zadbane, siadać i jechać 97r 8tyś.

Myślę, że musiałabyś bardziej sprecyzować oczekiwania to pewnie łatwiej byłoby doradzić 🙂

zen jak nie masz kasy to nie polecam-koleżanka miała, jazda super sprawa, ale to dla ludzi, którzy mają a0na paliwo b) na naprawy, jak nie masz kasy za bardzo na auto to i pewnie z wydatkami na mnie może być ciężko, także rozglądałabym się za czymś innym. Zależy też jakim funduszem dysponujesz i w jakich kwotach wydatki na auto są dla Ciebie do zaakceptowania.
blucha, no tak, tylko dziewczyny zaznaczyły, że chodzi o przesiadkę po wielu latach jazdy wyłącznie automatem. Dodatkowo odwrotnie niż w przypadku Twojej opcji "lubienia", bo z dużego, mocnego automatu na małe, słabe manuale.
Up!

Czy ktoś z Was jeździ/jeździł Citroenem C4? Jakie wrażenia, opinie?
no właśnie , mały , słaby - lepszy manual niż automat .
Za bardzo nie widziałem gdzie to wrzucić, wiem że jest tu trochę amatorów Saaba.  Jak bym nie trafił, to proszę admina o przeniesienie posta  :kwiatek: 

KLARA POWER

Stowarzyszenie Klara Power po raz trzeci, w kolejne urodziny swojej podopiecznej Klary Handke – chorej na artrogrypozę szykuje SAAB’a na aukcję charytatywną. Patrząc na sukces ubiegłorocznej aukcji i bardzo duże zainteresowanie klasycznym krokodylem turbo ekipa Klara Power w tym roku postanowiła przygotować SAAB’a 900 krokodyla ale tym razem w topowej wersji cabrio.

W wyjątkowych okolicznościach Stowarzyszenie otrzymało od dwóch niesamowitych, wspaniałych ludzi a przede wszystkim pasjonatów motoryzacji SAAB’a 900 cabrio. Mix zbiegów okoliczności spowodował, że mogliśmy bardzo szybko przystąpić do prac renowacyjnych. Przez prawie rok auto zostało zbudowane praktycznie od nowa. Odświeżony został lakier oryginalny przez Tomka Zarzyckiego w FenixMotors. Następnie ekipa AutoEksperta pod nadzorem Radka Wojdyny przeprowadziła kompleksowy remont silnika. W samochodzie został również założony nowy dach, nowy układ hamulcowy oraz został przeprowadzony gruntowny remont automatycznej skrzyni biegów. Nad pracami mechanicznymi czuwał cały czas Julek z IMP Performance wielokrotnie odkrywając i naprawiając usterki auta. Krokodyl cabrio na chwilę obecną jeździ znakomicie, wzbudza duże zainteresowanie na drodze i wygląda znakomicie.

Aukcja KLARA SAAB POWER 3 odbędzie się 16 października 2013 r w dniu urodzin Klary.


http://www.ebay.pl/itm/Saab-900-Classic ... 19e38450bd

_________________
Gillian   four letter word
02 listopada 2013 10:08
mam pytanie w sprawie opon. Niedawno miałam pożar w domu, spaliły mi się 4 nowiutkie, ubiegłoroczne opony. Szukam czegoś na cito do opla, ale ceny na allegro są totalnie poza moim zasięgiem finansowym. Trafiłam na coś co się nazywa opona bieżnikowana. Czytam na necie i opinie są skrajnie odmiennie, jedni chwalą, drudzy odradzają. Cena takiej opony wynosi ok. 120zł za sztukę. Podobno właściwości ma jak nowa, wiadomo że będzie trochę cieńsza. Ktoś z Was miał styczność, jeździł, używał?
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
02 listopada 2013 10:15
Gillian, jaki masz wymiar opony? Są teraz duże promocje w hipermarketach na opony, Dunlopy czy jakieś Klebery są w rozpiętości cenowej od 139 do 159 zł w biedronce za sztukę, więc wybacz, ale nawet 40 zł za oponę więcej jak wydasz to będziesz miała nówki sztuki. Jakaś promocja też jest w E.leclercu 🙂 Ja bym na bieżnikowanej nie jeździła, ale ja to ja i bezpieczeństwo sobie bardzo cenię 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się