Sesja/Studia i t d ;)

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 kwietnia 2014 22:17
Bez sensu, jak rektor zarządził to są godziny rektorskie a nie dziekańskie i obowiązują na całej uczelni  🤔wirek: To z okazji świąt? Fajnie macie.
madmaddie eeej, to jak są rektorskie (czyli jakby nie patrzeć narzucone odgórnie przez władze uczelni) to nie powinni w ogóle takich akcji odstawiać. Nam się zdarzało mimo rektorskich mieć zajęcia ale często była nasza propozycja żeby nie odrabiać zajęć w innym terminie...

A teraz będę mieć wolne od wtorku od 14 po w czwartek urządziliśmy sobie wolne (a odrabiamy 23.4 bo wtedy mamy odrabianie zajęć za środę kiedyśtam a środy planowo mamy wone 😉). I dzięki temu przełożeniu mam tydzień wolnego 💃 (no może nie do końca bo czeka mnie pilnowanie psa po operacji ale będę mogła pospać i popołudniami jak wrócą rodzice i przypilnują Kluchy jeździć do kunia 😀)
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 kwietnia 2014 07:13
nie wiem, okaże się w środę pewnie 😉 prof. mówiła że jak tu 30lat pracuje, to środa zawsze była wolna
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 kwietnia 2014 07:20
U mnie w czwartek jeszcze są normalnie zajęcia.
U mnie też. O środzie wolnej to nawet nikt nie myślał
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 kwietnia 2014 08:18
nie ubolewam jakos strasznie nad faktem pojscia na uczelnie, ja po prostu nie lubie srodowych zajec 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 kwietnia 2014 08:18
dubel
cavaletti jak poszło?
U mnie wyniki farmy z tamtego tygodnia to 23/25 pkt czyli 4+ (dotąd w to nie wierzę :P ) Patomorfa też w miarę napisana. Jeszcze tylko jutro "higienę" napisać i o 19.10 bus do domu !  A we środę nareszcie konie. Nie mogę się już doczekać 🙂
Nie poszło. Zapijam smutki...
A ja zaczęłam coś kombinować z dodatkowymi praktykami/stażem. Chciałabym się dostać do PANu do neurotoksykologii... ale czarno to widzę...
Czemu czarno?
Przebrnęłam jakoś przez kolokwium z baz danych, zrobiłam tyle, że może połowa się uzbiera, ale tak naprawdę ciężko ocenić, a z programowania komputerowego prowadzący przełożył nam kolokwium na po świętach 😉

Dzisiaj był dobry dzień dla naukowca, bo dostałam 5 z rachunkowości. Śmieszna sprawa, bo babeczka zadawała co tydzień prace domowe i ich nie sprawdzała, więc wiadomo jak z odrabianiem było. No i w ubiegły poniedziałek zadała taką krótką, przyjemną nawet, tabelkę do uzupełnienia. Co się okazało? W całej grupie zrobiły to 4 osoby, w tym ja. Myślałam, że jak pyta o nazwiska, to wstawi plusy, a tu od razu piątki. Zabawne zakończenie dnia miałam 😀
Cricetidae, w zeszłym roku jak szukałam praktyk w miejscach które mnie najbardziej kręciły i mi na nich najbardziej zależało to ok 90% maili pozostało bez jakiejkolwiek odpowiedzi a pozostałe były odmowami...  🙄 albo jak już wysłałam papiery to dostawałam maila - "a wie pani, jednak nie" 😤
Zaaliczyłam socjo  😍 😍 😍
Teraz przeprawa z biochemią  🙇
oblalam dzisiaj higiene . na 40 pytań wszystkie strzelalam . poprawka po świętach. ciekawe czy z tego mozna mieć warunek . . .
A ja od dzisiaj mam wolne i na uczelnię wracam 29.04  😁
Kocham ostatni semestr mgr!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 kwietnia 2014 16:49
Ja też już mam wolne  😅 Siedzę nad pracą licencjacką - formatowanie jej przechodzi moje możliwości  😵
Ja ruszyłam wczoraj magisterkę, znaczy część teoretyczną - wstęp, materiały i metodykę oraz wyniki mam już opracowane, także w sumie niewiele mi zostało, dobrze się pisze 🙂
Zresztą prace inż/mgr na mojej uczelni to 15-50 stron (a sporo zdjęć i tabel, wykresów...), jakbym miała pisać z 80 to pewnie nie byłabym taką optymistką  😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 kwietnia 2014 17:20
Magisterki macie takie krótkie? Mój licencjat ma obecnie 57 stron i wydaje mi się,że to za mało. Ogólnie całkiem dobrze mi się go pisało, dopiero formatowanie jest okropne. Wszystko mi się rozjeżdża, przeskakuje, znika.. nienawidzę tego  🙁
smarcik, wow, ja mam bez wstępu, podsumowania i bibliografii (no i tych pierwszych obowiązkowych stron) 46. Pewnie wyjdzie mi ok 55 a to i tak dużo (limit mamy 60) i często jak się ma powyżej 50ciu to karzą skracać.

A co do formatowania to każdy rozdział obrabiałam zaraz po napisaniu i na szczęście udało mi się uniknąć mordowania z formatem całej pracy 😉
zakończyłam dzień udaną poprawą kolosa (z dodatkową dopytką, nie ma to jak nauczyć w 5min tego, co nie wchodziło do głowy przez 3tyg :hihi🙂, jutro nic specjalnego i powrót do domu 😅
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 kwietnia 2014 20:41
kotlet zazdroszczę z tym formatowaniem. A mówił promotor - pisz od razu tak, żeby było dobrze  😵 Co do długości pracy - koleżanka z roku napisała 75 stron. Jej mina była bezcenna kiedy okazało się, że w dodatku ma za małą czcionkę  😁
smarcik Pracę inżynierską miałam... na 21 stron 😀  Dłuższe raporty nieraz oddawałam 😉
Ja mam taką specyfike prac i w ogóle studiów, że dużo tutaj doświadczeń i eksperymentów - teoria to tylko wprowadzenie do tematu, zarys problemu, sens prowadzenia takiego a nie innego doświadczenia.
A potem leci metodyka i wyniki, sporo tabel będzie 😉
Bardzo dużo czasu spędziłam w laboratorium, sterylne warunki i pasażujemy roślinki na nowe pożywki itp itd

Zajmuję się hodowlą roślin z wykorzystaniem metod biotechnologicznych, konkretnie kultur in vitro.
Narzekam często na moje studia i się na nie wkurzam jak na nic innego na świecie... ale co jak co, uwielbiam w nich to, że żadnej pracy pisać nie muszę 😀
Cricetidae-prawda! Cieszyłam się z tego jeszcze zanim poszłam na te studia 😂
Nie poszło. Zapijam smutki...

Mimo próżni w głowie, jaką miałam na obu kołach, zaliczyłam chemię  💃 Sama nie wiem, jak to zrobiłam, bo byłam przekonana, że poszło mi tragicznie i nie zaliczę
Także dzisiaj znowu :allcoholic: :allcoholic: :allcoholic:
Narzekam często na moje studia i się na nie wkurzam jak na nic innego na świecie... ale co jak co, uwielbiam w nich to, że żadnej pracy pisać nie muszę 😀


o to to! Mój chłopak pisał najpierw inżyniera i klął na prace tragicznie( 5 dostał :hihi🙂, teraz magisterke pisze i też klnie (a i tak pewnie 5 dostanie :hihi🙂, tyle że magisterke pisze na temat na którym się nie zna, bo takie beznadziejne tematy im dali do wyboru 🙄
Iii tam, ja nie ma nic do pisania prac 😉 Temat i na inż i na mgr miałam fajny, więc naprawdę spoko sie pisze - gorzej poprawki, kiedy słyszę że ten i ten akapit ma być inaczej napisany... i tak parę razy  🙄
Ale moja promotorka jest świetna, dobrze nam się współpracuje 🙂
Ja sie musze wyzalic  🙄. My tam dopiero zaczelismy semestr letni w poniedzialek- nie ma to jak niemiecki system. Niby zajec nie mam duzo, ale tak wysoko postawiona jest poprzeczka, ze zaczynam rwac wlosy z glowy, zanim jeszcze sie wszystko zaczelo. I w ogole mnie nie pociesza, ze tylko jescze 2 semestry mastera przede mna  🙁

P.S. Ja moja prace bachelor mialam na rowno 97 stron  😀 😎
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 kwietnia 2014 07:33
Pandurska. lacze sie bolu. Ja mam taki zapieprz przy swojej pracy dyplomowej, ze od dwoch dni chodze po instytucie w rozowych fitnes bucikach, bo mnie inaczej tak stopy bola  😵 tyle sie nalatam caly dzien. a gdzie pisanie? matko  😵 chcialabym sie w 70 stronach zmiescic

a co to za studia bez pisania pracy? moze sie przeniose na starosc  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się