Kurs instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością j.k.
do tych z jaroszowki: druga rate wplacamy w drugim tyg. kursu. sorry, ze tak pozno 🤬
a to fajnie bo ja zaplacilam w poniedzialek juz calosc ;]
Witam,
czy ktoś wybiera się na wrześniowy kurs do Gładyszowa? Ja jadę, bo doskonale znam to miejsce i tamtejsza atmosferę (startowałam tam na ścieżkach huculskich :icon_rolleyes🙂. Polecam ten kurs ze względu na jego formę - jest inny niż wszystkie 😉 Jeśli nic się nie zmieniło to każdy kursant dostaje dwa konie do jazdy, do dyspozycji jest hala i bieszczadzkie tereny. Do dyspozycji są hucuły i półkrewki. Dlatego jeśli ktoś miał w planach jesienny kurs to zapraszam 😀 🏇
Z tego co dzi s sie dowiedziałąm jest organizowana kolejna tura kursu weekendowego na instruktora w Łosiu pod Warszawą. Z te go co pamietam zaczynac ma się po 16 sierpnia
Wiecie może gdzie będzie organiozwany kurs stacjonarny podczas wakacji? Najlepiej podlaskie lub mazowieckie bo jestem z białegostoku. U nas w planach jest tylko niestacjonarny od września
Po takim kursie można prowadzic nauke jazdy konnej np w szkółkach?Aby zrobic taki kurs trzeba miec odznaki jezdzieckie czy jakies licencje?
można prowadzić jazdy rekreacyjne (podobno jest tak że skokow nie wolno prowadzić bo to może tylko instruktor sportu ale chyba jest to olewane w klubach). Nie trzeba mieć odznak bo przeprowadzaja egzamin na kurs (brązowa najczęsciej zwalnia z tego egzaminu). Wiecie może gdzie będzie organiozwany kurs stacjonarny podczas wakacji? Najlepiej podlaskie lub mazowieckie bo jestem z białegostoku. U nas w planach jest tylko niestacjonarny od września
Podłączam sie do pytania o mazowieckie (jestem z warszawy) i szukam kursu, najlepiej stacjonarnego w lipcu, sierpniu lub wrześniu.
Brązowa odznaka nie zwalnia z egzaminu wstępnego na kurs instruktora rekreacji ruchowej ze spec. jazda konna.😉 [chyba, że o czymś nie wiem]. Z tego co wiem, któraś licencja sportowa zwalnia, ale nie brązowa odznaka.
Słuchajcie, a Szarża nie robi kursu instruktora na Mazurach w wakacje? to w końcu od Warszawy i podlaskiego rzut beretem.
nie ma ustalonego w żadnych przepisach - co zwalnia, a co nie zwalnia z egzaminu wstępnego na kurs instruktora rekreacji ruchowej ze spec. jazda konna. To jest indywidualna sprawa ośrodka w którym kurs jest organizowany. I takim sposobem w niektórych ośrodkach zwalnia brązowa odznaka, gdzie indziej srebrna, gdzieś klasa sportowa/licencja a gdzie nie gdzie jeszcze co innego. Tak więc jeszcze raz to co zwalnia to indywidualne ustalenia ośrodka do którego wybierzemy sie na kurs i tyle😉
Mam jeszcze jedno pytanie,wprawdzie czytałam cały wątek,ale nigdzie nie zostało w końcu jasno napisane czy wystarczy skończyc 18 lat czy trzeba również miec mature?
do kursu na instruktora rekreacji ruchowej zs. jazda konna trzeba mieć skończone 18 lat i średnie wykształcenie (ukończone liceum bądź technikum), zdanej matury nie trzeba mieć 😉
a ja znowu słyszałam, że trzeba mieć pełne średnie, czyli z maturą...
dlatego ja zamiast słuchać wszystkich którzy przecież "wiedzieli najlepiej" zaczęłam czytać przepisy, a w razie niejasności pisać do pzj(gdzie zawsze dostaję konkretną odpowiedź) i jak do tej pory wychodzę na tym lepiej niż wcześniej😉 🏇
do kursu na instruktora rekreacji ruchowej zs. jazda konna trzeba mieć skończone 18 lat i średnie wykształcenie (ukończone liceum bądź technikum), zdanej matury nie trzeba mieć 😉
Dokładnie identycznie słyszałam. 🙂
no więc może dla wyjaśnienia napisze co min. trzeba spełniać na danym poziomie:
KURS NA INSTRUKTORA REKREACJI RUCHOWEJ ZS. JAZDA KONNA:
- ukończone 18 lat
- ukończona szkoła średnia (liceum, technikum)
- zaświadczenie lekarza o braku przeciwwskazań
KURS NA INSTRUKTORA SZKOLENIA PODSTAWOWEGO W JEŹDZIECTWIE:
"Warunkiem przyjęcia na kurs jest:
-posiadanie Złotej Odznaki jeździeckiej, (punkt ten obowiązuje od dnia 01.01.2007),
-ukończenie 18 roku życia (w momencie zdawania egzaminu wstępnego),
-ukończenie szkoły średniej (w momencie wydawania uprawnień),
-pozytywne zdanie praktycznego egzaminu wstępnego składającego się z dwóch części:
a.zademonstrowanie umiejętności z zakresu ujeżdżenia klasy P
b.konkurs na styl klasy L (zaliczony przy uzyskaniu maksimum 3,5 punktów "
KURS NA INSTRUKTORA SPORTU PZJ:
"Warunkiem przyjęcia na kurs jest:
- posiadanie – co najmniej przez dwa lata - tytułu instruktora szkolenia podstawowego w jeździectwie ((punkt ten obowiązuje od dnia 01.01.2007)),
- odpowiedni stan zdrowia, zezwalający na jazdę konną, potwierdzony świadectwem lekarskim wydanym przez lekarza o specjalności medycyny sportowej,
- ukończony 21 rok życia,
- ukończona szkoła średnia – matura,
- posiadanie ubezpieczenia NW,
- dla osób bez tytułu instruktora szkolenia podstawowego w jeździectwie - zdanie egzaminu testowego sprawdzającego zasób ogólnej wiedzy jeździeckiej kandydata (do dnia 31.12.2006),
- zdanie egzaminu praktycznego składającego się z dwóch części"
A ten kurs w Gładyszowie to kiedy? i w jakim trybie weekendowy czy stacjonarny?
neruniaa ile on kosztuje,bo nie umiem ceny znaleźć? wybierasz się tam? w sumie może i bym była na niego chętna, fakt,zahacza o październik, ale myślę,że te kilka dni studia przeżyją, jak mnie na czyms nie będzie, a chętnie bym tam zrobiła kurs, bo mam konia ich hodowli,więc czuję się trochę związana z nimi,mimo,że nigdy tam nie byłam 😕
slyszalam, ze we Wroclawiu (lub okolicach) trwa lub bedzie sie w najblizszym czasie rozpoczynał kurs na instrukt.
Czy ktos wie o co chodzi? O jakiej stajni jest mowa?
ja szczegolow sie dowiem dopiero za kilka dnia, a szkoda byloby przegapic....
i druga sprawa... czy ktos wie co w koncu z tymi partynicami??
a nie wiecie coś może o jakimś kursie stacjonarnym okolice warszawy, podlasie ewentualnie mazury ?
Hmmm... właśnie padła decyzja - robimy instruktora, pilnie potrzebny nie jest, ale czasami może się przydać
ja i koń ujeżdżeniowo jesteśmy L, skokowo koń nawet nie mini LL, ale ja spokojnie N
zależy mi przede wszystkim na zdobyciu nowej wiedzy oraz solidnej pracy z sobą i z koniem w kierunku ujeżdżeniowym (ja skakać umiem, on młody i narazie nie chcę by skakał). Jesteśmy gotowi na dodatkowe treningi, poza kursem. Czy możecie nam coś polecić?
Taki kurs nie tylko dla papierka, ale dający sensowną wiedzę i umiejętności oraz co za tym idzie utorżsamiany z jakimś poziomem?
polecam kurs w Toporzysku:
www.toporzysko.pl
Mam jkeszczce jedno pytanie...aby zrobic kurs na instruktora szkolenia podstawowego to trzeba najpierw zrobic ten kurs instr. rekreacji ruchowej czy nie?
Chciałam zapytać o dofinansowanie z urzędu pracy. Deb napisała, że żeby je dostać trzeba:
być bezrobotnym, chcieć zrobić jakiś kurs, podać dane organizatora w UP i gwarancję od przyszłego pracodawcy, ze zatrudni Cię po kursie na min 3 miesiące chociaż na pół etatu
Wiecie może, czy jest jakiś określony czas bycia tym bezrobotnym? Tak sobie kombinuję, mogłabym się zarejestrować w urzędzie na 2 tygodnie przed kursem. Czy jak im przyniosę taki świstek to nie wyda im się podejrzane?
Druga rzecz, czy jeśli ktoś mnie zatrudni na to pół etatu, to czy w tym okresie mogę oprócz tego pracować w zupełnie innym zawodzie?
Czy jeśli zaraz po kursie znajdę pracę w innej branży, to czy wciąż muszę pracować jako instruktor (lub oddać pieniądze z kurs)?? Czy punktu widzenia UP grunt, że przestaję być bezrobotna, czy muszę się trzymać tego na co wydali pieniądze?
Może ktoś korzystał z takiej pomocy i jest w temacie?
Lotnaa - Każdy opłacony kurs przez UP ma na celu jedno, zmniejszyć bezrobocie, czyli jeżeli idziesz do UP i mówisz że chcesz zrobić kurs bo słyszałaś że Ci go opłacą to możesz wybić sobie z głowy że Cie na niego wyślą, Twój pracodawca przyszły lub Ty jeżeli sama będziesz dla siebie pracodawcą (założenie własnej działalności) zagwarantujecie że przez m.in 3 miesiące będziesz przyjęta na umowę o pracę.
Inna sytuacja była by gdyby to UP robił nabór powiedzmy 10 osób na kurs instruktora, tak jak robią na kurs koparki, wózka widłowego, fryzjerski i wtedy nie trzeba zobowiązania jest to dodatek który ma Ci być może poszukać pracę, ale gdy Ty sama chcesz, proponujesz to musisz mieć powód czyli konkretne zatrudnienie.
Znajoma wpisała się do UP jako bezrobotna, oni wysłali ją na kurs opłacili ale tylko dlatego że założyła na rok własną działalność z tym związaną.
slyszalam, ze we Wroclawiu (lub okolicach) trwa lub bedzie sie w najblizszym czasie rozpoczynał kurs na instrukt.
Czy ktos wie o co chodzi? O jakiej stajni jest mowa?
ja szczegolow sie dowiem dopiero za kilka dnia, a szkoda byloby przegapic....
i druga sprawa... czy ktos wie co w koncu z tymi partynicami??
trwa, trwa. studium hodowli equus prowadzi teraz kurs zaoczny, ale on wlasciwie juz w polowie jest. najprawdopodobniej bedzie organizowany nastepny.
Lotnaa - Każdy opłacony kurs przez UP ma na celu jedno, zmniejszyć bezrobocie, czyli jeżeli idziesz do UP i mówisz że chcesz zrobić kurs bo słyszałaś że Ci go opłacą to możesz wybić sobie z głowy że Cie na niego wyślą, Twój pracodawca przyszły lub Ty jeżeli sama będziesz dla siebie pracodawcą (założenie własnej działalności) zagwarantujecie że przez m.in 3 miesiące będziesz przyjęta na umowę o pracę.
Czytam to już czwarty raz i nie rozumiem sensu tej wypowiedzi 🤔
Załóżmy że rejestruję się w urzędzie 1 października. Po paru dniach przychodzę do nich z papierkiem od potencjalnego pracodawcy który mówi, że mnie zatrudni, ale muszę mieć papierek instruktora. Więc pytam grzecznie, czy mogę iść na kurs który zaczyna się 14 października i czy mi go sfinansują (może część?). Po kursie zaczynam pracę jako instruktor (tym samym nie pobieram zasiłku).
O to chyba w tym układzie chodzi, tak?
A teraz pociągnijmy teoretyczne założenia. Po miesiącu pracodawca stwierdza, że jestem np. obibok i wywala mnie na zbity pysk 😁 Ale ja nie biegnę zaraz do UP tylko znajduję szybko inną pracę w branży, gdzie kurs instruktorski może tylko służyć jako egzotyczny dodatek do CV.
Czy muszę oddać urzędowi kasę za kurs? Czy mój pierwszy pracodawca nie ma prawa mnie wywalić, skoro powiedział że zatrudni mnie na 3 miesiące?
Lotnaa nie wzięłaś tylko jednego pod uwagę. Żyjemy w państwie papierków, biurokracji i terminów. Musisz się zarejestrować w UP a już samo to trwa ileś dni (14?) dni zanim nadadzą Ci "statu bezrobotnego. Potem musisz się dowiedzieć czy akurat Twój UP ma wolne środki na taki kurs. Nie mają worka bez dna i wiele UP woli u siebie organizować kursy dla większej liczby uczestników niż wydać te same pieniążki na 1 osobę. W moim UP koleżanka chodziła 6 m-cy za tym, żeby wydębić od nich skierowanie na kurs doszkalający w jej zawodzie. Dostała 5000zł dofinansowania na wyczekany kurs.
Oczywiście musiała mieć też zaświadczenie od przyszłego pracodawcy. U nas wymagali, że zatrudnią ją na conajmniej 6 m-cy na cały etat. Ten zapis o zaświadczeniu w rzeczywistości jest dość martwy, choć gdybyś chciała szybko znów stać się bezrobotną, to mogą Cię ścigać o zwrot kasy za kurs (gdybyś np. sama odeszła z pracy).
Najlepiej dowiedz się u siebie w UP. Powiedz, że nie masz pracy, ale masz chętnego pracodawcę, który już by cię dziś chętnie zatrudnił, ale brakuje Ci uprawnień, bla, bla... powinni Ci doradzić.
bera7 :kwiatek:
Czyli raczej łatwiej będzie się rozstać z tymi 2500zł niż użerać się z UP. Problem u mnie jest taki, że między dniem mojego (wciąż potencjalnego) powrotu do Polski a rozpoczęciem kursu jest 14 dni, więc wydaje się to niewykonalne.
Jeszcze raz dziękuję za info!
Na szczęście nie w każdym UP formalności trwają tak długo. Już następnego dnia po rejestracji jest się w systemie komputerowym jako osoba bezrobotna (np. w Warszawie). Ja bym próbowała w ten sposób.
A co do zwracania kosztów kursu- nie Ty jesteś winna, że pracodawca nie wywiązał się z umowy, więc i nie powinni wymagać zwrotu kasy od Ciebie.
Kilka informacji z warszawskiego UP-
http://www.up.warszawa.pl/index1.php?grup=szk&n=129