Ciekawie rozwija się jeździectwo w Peru.
Właśnie otwiera się nowa stajnia, rzut beretem od stajni gdzie pracuję. Otwiera ją moja była szefowa.
Na razie dobrze mi w nowej pracy.
Jakby ktoś chciałby pracować jako instruktor, jeździec ect ... wszystko w jednym to zapraszam.
Otwierają się nowe stanowiska pracy. Nie trzeba papierów instruktorskich, bo tu generalnie nie istnieje system szkoleń na takowe. Jedynie będąc policjantem można jakoweś papiery zrobić. Dla osób prywatnych z zewnątrz drzwi policji są zamknięte 🤔
Rozmawiałam z osobą, byłym policjantem, instruktorem w mojej nowej pracy i mi powiedział, że osobiście on stara się uderzyć z tym tematem do Federacji Peruwiańskiej ale oni są bardzo oporni.
Tu liczy się doświadczenie, czasami a nawet często bez doświadczenia, można podjąć pracę jako instruktor, hipoterapeuta ( w tym przypadku pracują w stajniach studenci po fizjoterapii, rehabilitacji i oni nie mają pojęcia co to za zwierzę koń, w trakcie pracy poznają co to hipoterapia), stajenny ect...
Teraz pracuję 24 godziny tygodniowo, 6 dni w tygodniu po pół dnia mniej więcej. Dostaje 1100 sol na miesiąc. W Peru za 48 godzin tygodniowo, mnimalna pensja to 930 - 1025 sol.
Na pierwszym zdjęciu za budynkiem i hałdą piasku jest już ocean.
Następnym razem wkleję jak żyją koniki tutaj.
https://youtube.com/shorts/1rJ26V2ogcM